Sonda- lepiej miec dzieci od razu po slubie, czy poczekac z tymi kilka lat

hej Pytanie jak w temacie Uwazacie ze lepiej starac sie o dziecko od razu po slubie , czy lepiej jak to sie mowi "nacieszyc sie soba", dorobic czego i td Dodam ze chodzi o mlodych ludzi 20-23 lata Co sadzicie i dlaczego?

to raczej poczekać kilka lat.

Ja jestem pół roku po ślubie i jakoś nie wyobrażam sobie już mieć dzieci... Inna sprawa, że ja sobie W OGÓLE tego nie wyobrażam... Dzieci mnie najogólniej mówiąc denerwują... Na razie trzymam się wersji, którą ustaliliśmy z mężem - że za 1-1,5 roku odstawiamy tabletki.

a pytam bo znajomi wzieli slub rok temu dzis maja- ona 20 i on 24 lata i staracja sie o dziecko..tez uwazam ze to za wczesnie dlatego pytam sie czy ja tylko mam takie zdanie na ten temat..

Aha - mam 27 lat, mąż 28.

Jejku jak miałam 20 lat to mnie dzieci obrzydzały :-) Teraz już tylko mnie denerwują - postęp jest :-D Może nawet mi się kiedyś instynkt macierzyński włączy :-)

poczekac, zdecydowanie. jednak wiem ze jakbym poczekala nie bylabym juz ze swoim mezem....

o rany - Iza dlaczego??

poczekac:D jestem 8 miesiecy po slubie i dziecko moze w przyszlym roku

Luelle mam to samo :D Na myśl o ślubie jakiś czas temu dostawałam gęsiej skórki, dzisiaj jestem nastawiona \"na tak ale w zasadzie bez różnicy\". Dzieci uwielbiam, ale nie swoje. Może to też mi się kiedyś zmieni... Jestem za tym, żeby poczekać i nacieszyć się małżeństwem. Bez dzieci.

ja takze uwazam ze swiadome decydowanie sie na dziecko gdy ma sie 20 lat jest jest dosc nieodpowiedzialne Przeciez w tym wieku ma sie jeszcze pstro w glowie! w tym wieku powinno sie dopiero zaczynac dorosłe zycie ale nie pakowac od razu w pieluchy! to jest czas na szalenstwa, na imprezy , na podrozowanie i tak dalej Uwazam ze najlepszy czas dla kobiety na dziecko to 24-30 lat wtedy mysle ze dojrzewa sie dopiero do macierzynstwa no i ojcostwa:) Mysle ze takie mlode matki starajac sie o dziecko nie do konca zdaja sobie sprawe z jakimi obowiazkami i wyrzeczeniami przyjedzie im sie spotkac... a potem dziecko wychowuje babcia , bo niedzielni rodzice spłacaja kredyt i sie dorabiają bo jedza ich koszty A kolejnosc powianna chyba byc odwrotna..

jA myśle że pora na dziecko kiedy jest sie w stanei samemu utrzymać i oczywiście kiedy czujemy taką potrzebe. Jestem przeciwniczką siedzenia u mamusi na garnuszku

amorola - tu sie z toba nie zgadzam. Ja swiadomie zdecydowalam sie na dziecko w wieku 19 l. Urodziłam nie mając 20 lat skończonych i niczego nie żałuje. Przynajmniej będe mogła z synkiem na imprezy chodzic :):) szkołe skończyłam z ocenami bd teraz dalej sie ucze, pracuje a syn chodzi do prywatnego przedszkola do wszystkiego doszlam sama z pełną odpowiedzialnością za swoje czyny. Dziecko nigdy mnie nie ograniczało - z dzieckiem tez mozna świetnie sie bawic, pojechac na wycieczke i robic wiele innych rzeczy.

To chyba sprawa indywidualna. Nasza córa urodziła sie dwa lata po naszym slubie:) Dla nas to był idealny czas. Dwa lata sami sobie mieszkaliśmy i baaaardzoooo to wykorzystywaliśmy. Zuzia jest efektem tych szaleństw;)

Hmmm, nie nam oceniać, kto do czego dojrzał w wieku 20 lat. Urodziłam synka mając 25 lat i dwa miesiące, 16 miesięcy po ślubie. Fakt, 25 lat to nie 20, ale w oczach niektórych ludzi to też baaaardzo wcześnie. Każdy ma jakiś pomysł na własne życie. Padła tu hasło, że 20 lat to wiek na imprezowanie, podróże, rozpoczynanie dorosłego życia. Ja też miałam kiedyś 20 lat, ale ani wielkich podrózy, ani imprez nie potrzebowałam. W tym wieku ciężko pracowałam, bo miałam naprawdę trudne studia. Teraz też robię wiele rzeczy i myślę, że wszystko potoczyło się właśnie tak jak mogło najlepiej. Chciałabym mieć więcej dzieci, drugie napewno przed 30, a to też w oczach wielu osób jest dziwactwem. Droga autorko, zmierzam do tego, że jeśli Twoi znajomi robią coś świadomie i po przemyśleniach, to być może robią to co dla nich najlepsze. To nic, że niepopularne...

Moje doświadczenia: wyszłam za mąż w wieku 24 lat, mój mąż miał wtedy 22. Nie chcieliśmy dzieci od razu( sytuacja materialna, prawna -mąż jest obcokrajowcem -nie nastrajała nas do tego pozytywnie). Ale po 3 latach zaczęliśmy staranka i co? I nie wychodziło nam przez półtora roku, byliśmy załamani. W końcu daliśmy sobie spokój z leczeniem w przychodniach i udaliśmy oboje na wszystkie mozliwe badania prywatne. Trafiłam do super lekarza prywatnego, który przypisał mi leki na stan zapalny ( a gin w przychodni tego nie \"wykrył\") i po miesiącu od wyleczenia mamy fasolkę!!!! Decyzję podejmuje każdy indywidualnie, ja biorąc ślub nie byłam gotowa nawet psychicznie na dziecko, ale teraz świadomie bardzo pragniemy oboje tego dziecka, dojrzeliśmy i wiemy, że tej decyzji nie ma co odkładać w nieskończoność. Ciotka mojego męża straciła bliźniaki przy przedwczesnym porodzie (33tydz.) , bo dla niej 38 lat to \"odpowiedni wiek\" na pierwsze dziecko. Ja mam 29 i też bardzo się boję bo to moje pierwsze dziecko. Bez komentarza.

ja uwazam,ze kazdy jest panem wlasnego losu jesli ktos chce miec dzieci to niech ma osobom z zewnatrz nic do tego

jestem 3 lata po slubie i nie mam dzieci.Tak zdecydowalismy,ze troche poczekamy.Teraz zaluje.Trzeba bylo od razu po slubie, bo w tej chwili odklada sie to wciaz \" na pozniej\"...

poczekac . lepiej nacieszyc sie soba

my zaczelismy starac sie po slubie i udalo sie.ja mialam 24 a maz 25 lat.nie zaluje.oboje BARDZO chcielismy miec dziecko.i to szybko :)