czy wypada pierwszej spróbować nawiązać znajomość

z kimś, kim jest się zainteresowaną?

Ja tak zrobilam i nie najgorzej na tym wyszlam bo mnie potem poslubil:)))

facetom przez 10000 lat wypadało czas na was :D

Wypada. Facet to nie autobus. Nie czekaj, aż sam przyjedzie. Masz ochotę na pociąg, biegnij zapytać czy jedzie w tę samą stronę:)

To dobrze, że jak na razie odpowiadacie, że tak. Bo zbieram w sobie odwagę ale jednocześnie zastanawiam się, czy to nie będzie z mojej strony śmieszne narzucanie się.

miedzy sprobowaniem nawiazania znajomosci a narzucaniem sie jest spora roznica. ;]

Hmm, chyba też zależy, co chcesz zrobić. Uważam, że niektórych przyjemności mężczyźnie odbierać się nie powinno. Ale może się mylę.:o No to co chcesz zrobić?

Nie chcę się bawić w dziecinadę, ale sądzę, że jedyną możliwością jest internet... Nie wiem, czy go spotkam jeszcze, a zresztą tak "na żywo" trudno byłoby mi podejść czy coś. Pozostaje ta nieszczęsna n-k, ale nie wiem, czy to najszczęśliwszy pomysł. Nie chcę wszystkiego na początku zepsuć, no i jeszcze narazić się na ośmieszenie. Wiadomość? Chyba nie... zaproszenie? Ehh :o Najwyżej mnie wyśmieje z kumplami, ale ja tego widzieć nie będę, więc jakoś przełknę. :p Czy to jednak zły pomysł?

Najlepiej byłoby na żywo. Ale jeśli się nie da, to i przez net można. Zaproszenie? Czemu nie? Dlaczego niby miałby CIę wyśmiać? A co to, nie znacie się czy jak? Btw. dziwi mnie, że bawią kogoś takie potrale jak n-k.

Z widzenia. :) Bawią czy nie, to teraz mniej ważne; to moja szansa. :p Na żywo. Hm. Nie sadzę, bym go spotkała. Ale teoretycznie, załóżmy... no i co wtedy? Ja się na tym kompletnie nie znam i nie wiem, co mogłabym mu powiedzieć. :D

chynie nie tak tylko z widzenia jak znasz imię i nazwisko :P

No w tej skarbnicy wiedzy [między innymi o dłużnikach i tajniakach :p ] da radę czasami znaleźć sposób na sprawdzenie podstawowych danych określonego osobnika. :D

no epwnie, ze wypada:) ja z moim narzyczonym poznalismy się przez internet:) a dokladniej na fotka.pl:) To ja do niego pierwsza napisalam:) zaczelo sie od zyczen urodzinowych, a skonczylo sie na spotkaniu:) jesli ktos ci sie spodoba to nie czekaj! Bynajmniej moj facet nie ma w naturze poznawanie ludzi przez neta i gdybym ja do niego nie napisala w ogole bysmy się nie poznali i nie przezyli takich wspanialych chwil jakie przezylismy:))))

odważne kobiety z Was :D

ja pierwsza nawiązałam znajomość, a on teraz się dziwi, że ja chcę mieć kogoś kogo prawie wogóle nie znam...niestety nie mam wielu okazji do rozmowy z nim i rzadko go widuję, boję się właśnie tego narzucania, a on mi pisze,że jak mam okazję do rozmowy to jej nie wykorzystuję, więc nie wahaj się tylko startuj do niego! ja namieszałam trochę, ale może jednak coś z tego będzie...

a ostatnio zapoznałam się z chłopakiem na basenie :) zagadałam a co :P i teraz mam mu zająć kolejkę do okulisty, bo mamy badania okresowe na uczelni i jesteśmy zapisani na ten sam termin, on boi się, że mnie nie pozna hehe...zobaczymy jak to będzie

ostatnio ktos tu załozył taki topik , że my kobiety jesteśmy zbyt bierne w tych sprawach, że tylko patrzymy i czekamy - więc do dzieła!!!