obecny facet zadzwonil do mojego ex pytajac o potwierdzenie

czy miedzy mna,a ex jest wszystko skonczone!no po prostu noz mi sie w kieszeni otworzyl jak to uslyszalam!czy to jest normalne?jeszcze dzis krew mi sie gotuje!wstyd mi,jak on smial??a moze ja przesadzam??

Widocznie Ci nie ufał , a teraz macie jasną sytuacje ,chyba że miałaś coś na sumieniu.Ja bym w zyciu nie zadzwoniła do eks faceta ale wiem ,że faceci już tak mają ,że sie czesto \"konsultują\"..

ale ja i ex pracujemy razem,nic o tamtym nie wiedzial i w ogole to zagmatwane takie strasznie,w kazdym razie czuje sie jak kretynka z niewiadomych powodow.wiem jednak,ze jak zaczne sie tlumaczyc,to to bedzie wygladalo jeszcze gorzej. i ja myslalam,ze baby sa wredne!

heh faceci są gorsi;) Zapomnij o tym, nie warto sie denerwować on i tak nie zrozumie o co Ci chodzi.

W niektórych męskich kręgach \"wchodzenie komuś w drogę\" jest niehonorowe i niemile widziane, wobec czego czasami się zdarza, że mężczyzna wprost zapyta innego, czy między tamtym a jego potencjalną nową partnerką wszystko naprawdę skończone. Sporo kobiet reaguje na to alergicznie (\"no bo jak on śmie pytać o czyjeś zdanie w sprawie mojej osoby, to niby tamten ma jakieś prawo decydować czy i z kim ja mogę być?!! itd. itp.\"), ale nie należy do tego podchodzić zbyt dosłownie. To sprawa między tymi dwoma facetami - w pewien trudny do wytłumaczenia sposób pozwala to obu z nich \"zachować twarz\". Summa summarum, przesadzasz, ale wynika to najprawdopodobniej z niezrozumienia przyczyn tego zajścia.

GINEKOLOGA i spyta czy aby na pewno uzywaz pigulek a potem do Twojego proboszcza sprawdzic czy sie z nich spowiadasz???

Dla mnie topowod do zerwania znajomosci

tez sie nad tym zastanawiam..dam sobie troche czasu,obecny facet przyznal sie dlaczego to zrobil,bo czul sie niepewny i nigdy nie byl jakims zaborczym swirem,nie wiem sama jak to potraktowac,jeszcze bezczelnie wzial nr z mojej komorki!

grzebał w komórce? i Ty sie jeszcze zastanawiasz?

no zastanawiam sie,bo nigdy tego wczesniej nie zrobil.w czerwcu mamy sie zareczac:O

aha,ta wstrzasnieta to ja:)

lalka, to skoro macie sie zaręczać, to chyba jesteście ze sobą od dłuższego czasu? Nie jest to kwestia miesiąca (w takiej sytuacji ewentualnie możnaby przymknąć oko)? Bo skoro to nie jest krótki dystans, to hmmm...tak to wygląda, jakby on Cię podejrzewał o to, że go cały czas zdradzasz :o

chodzi o to,ze powiedzial,ze skoro utrzymuje kontakt(ja i ex pracujemy razem)z bylym,to zostawiam mu jakies nadzieje i to mu wlasnie nie daje spokoju.to co mam zrobic?prace zmienic??? a miedzy mna a ex nic juz nie ma.B.sie martwi chyba o ta wlasnie przeszlosc,bo byla dosc 'intensywna'.chyba przymkne oko,bo kocham go straszliwie..

lalka, zapytaj tego swojego obecnego, co masz zrobić :) Nie ironia, serio piszę. Zapytaj wprost, czy masz zmienić pracę, skoro jemu aż tak bardzo przeszkadza to, że pracujesz z eks. Jeżeli tak, to niech Ci znajdzie lepszą :D

ale wiem ,że faceci już tak mają ,że sie czesto "konsultują".. Cholera mnie bierze, jak czytam taki tekst. Jest zupełnie odwrotnie, to właśnie wy się tak konsultujecie, jedna drugą wypytuję, zasięga opinii...

eh,wczoraj powiedzialam,ze zloze dzis rezygnacje, i tak mialam ja skladac,ale we wrzesniu,bo sie prezprowadzam.powiedzial,zebym poczekala.bo teraz jest juz pewny.no i juz mi ta zlosc przechodzi:)

Autorko - Głupi ten Twój chłop - jakby Twój były, na ten przykład, Cię dalej stukał, i tak by sie nie przyznał :P Cup of coffee => faceci? To, że zdarzają się tacy co to muszą na forach zasięgać porad, to jeszcze nie od razu powód do generalizacji. Czasami tylko dostaje sie dobre rady od życzliwych (brak cudzysłowu jest zamierzony), w stylu: "Tej nie stukaj w Łodzi dawała czarnuchom" etc :p

moze i glupi,ale nie wyobrazam sobie zycia bez niego,a poza tym wszyscy popelniamy bledy:P

Eeee, to jakaś patologiczna sytuacja jest. Skoro jesteście ze sobą na tyle długo i poważnie, żeby myśleć o zaręczynach a on samowolnie bierze sobie Twój telefon i dzwoni do byłego z takim pytaniem, to coś w Waszym związku jest nie teges. Rozumiem, gdy na początku znajomości facet bada grunt i upewnia się czy ma do czynienia z jasną sytuacją (nota bene, robi się to znacznie bardziej dyplomatycznie i skrycie), ale teraz? To trąci patologią związku.

od razu patologia,fakt,mielismy problemy,ale przebrnelismy przez nie.juz nie wiem co powiedziec:O

Problemy to wiele ludzi ma, ale takie telefony to gruba przesada. Chyba, że Ty masz na sumieniu coś, o czym nam nie mówisz.