faceci prawia mi komplementy, wszyscy poza.. moim wlasnym!

Mam naprawde duże powodzenie, mam świadomośc, że jestem atrakcyjna Natomiast mój ukochany nieczęsto mówi mi choćby- jesteś ładna To troche przykre, bo tylu facetów uważa mnie za atrakcyjną a zaczynam wątpić, że podobam się fizycznie mojemu facetowi Kiedyś o tym z nim rozmawiałam i powiedział, że sądzi, że mi to wystarczająco pokazuje. Że woli mi to okazywać zachowaniem (że np widzę, że codziennie ma ochotę na seks ze mną, że wystarczy trochę bliskości a on mnie pragnie do potęgi), niż mówić Że dla niego ważniejsze są czyny niż słowa, ale jeśli mi na tym zależy to się poprawi No ale nadal jakoś nieczęsto szepnie mi miłe słówko (chociaz ostatnio jak mnie zobaczył w sukience to się tak zachwycał:P ale ten jego zachwyt słowny zdarza się raz na miesiąc) Wiem, może to prozne, ze chcialabym aby mi to mówił. Ale ja potrzebuje ciepłych słów, co ja zrobie, że taka jestem.

ech, mam podobnego faceta i podobne odczucia i nawet podobnie odpowiedział + że kobiety które chcą komplementów i na to lecą to puste lale, no :/...ładnie powiedziałam, ze nie jestem kobietą pusta i chyba to wie, przyznał mi rację ale z komplementami krucho!

jestem pewna , ż ejaks zakompleksiona kobitka by tego nie wytrzymala, ale MY pewne siebie, dajemy radę:)

mowia komplementy bo chca cie wydupczyc

no to fakt, nic nie jest bezinteresowne