Potrzebna pomoc,bo zaraz oszaleję!!!!

skrytko bardzo współczuję :( i dziękuję,że opisałaś swoją sytuację. U mnie bez zmian :(,nadal cisza....

kobitkaa może pogadaj z nim.. a jak bedzie Ci robil na zlosc i ogladal jeszcze bardziej? on sobie to bedzie teraz tlumaczyc tak: zona sie do mnie nie odzywa, nie chce sie kochac, wiec jestem usprawiedliwiony. a jak zrobi cos glupiego?

że nie jest nic wart. Ani jej płaczu, ani nerwów, ani krzyku. Odpuść sobie lala, bo tacy faceci się nie zmieniają! Znajdź sobie prawdziwego mężczyznę, a nie faceta, który potrafi tak potraktować swoją kobietę, żonę, kochankę, matkę jego dzieci!

łatwo powiedziec odpusc sobie. bez przesady to niejest powod do spisywania malzenstwa na straty:O

nie odzywa się....

cześć kobita. A Ty jak czujesz, jesteś wstanie z nim rozmawiać ?

kobitkaa jak sie czujesz? bardzo jestes przybita? trzymaj sie malutka

nie,nie chcę z nim gadać....przybita jestem i męczy mnie trochę to milczenie....ale wytrzymam...

właśnie przed chwila dostałam od niego maila: Nie chciałem początkowo odpisywać ale widzę, że nie ma innego sposobu ,żebyśmy się skomunikowali. Tak dogłębnie przeanalizowałaś ten incydent i tak daleko wysunęłaś wnioski z tego, że jak sobie to uświadomiłem , to jestem przerażony... Pewnie nie szukałaś najprostszego rozwiązania ,tylko najbardziej skomplikowane, powód był prosty - zwykła, ludzka ciekawość... Nie szukam "zastępstwa" za Ciebie, bo nikt nie jest mi w stanie takiego zapewnić. nic nie jest w stanie zastąpić związku miedzy nami, bo to jest coś więcej niż tylko miłość, namiętność, wspólne kształcenie i opieka nad dziećmi, które dają tyle radości... nie zastąpi tego internet, telewizja, itd. Nie zdawałem sobie sprawy, że to Cię krzywdzi , obraża, poniża... nie zdaje sobie sprawy z wielu rzeczy, które robię, a które uderzają w Ciebie. Niestety tyle lat żyłem we własnym zadufanym świecie, że zacząłem niektóre sprawy uważać za oczywiste. Wiążąc się z Tobą po części chciałem zapewnić Ci normalne ,mniej stresujące życie, niestety nie zdawałem sobie sprawy z trudności zadania i dbałości o wydawało mi się detale... Niestety nie jestem idealny, staram się i wesz o tym dobrze, lecz nieraz zapominam, że już nie jestem "jedynakiem".... Wbrew temu co twierdzisz nie okłamuję Cię i bardzo Cię kocham.Wiem, że inaczej uważasz, ale jesteś jedyną osobą, z którą lubię szczerze porozmawiać. Szkoda, że doprowadziłem do takiej sytuacji...

no widzisz kochana :) teraz tylko szczera rozmowa w 4 oczy i bedzie dobrze. pamietaj zeby mu zakomunikowac twardo ze nie zgadzasz sie i nie zyczysz sobie zeby ogladal tego typu tresci bo cie to rani. bardzo sie ciesze naprawde. jak widac sa jeszcze faceci ktorzy umieja przyznac sie do bledu. a ty co o tym myslisz? pozdrawiam

w ryja opo tym mailu i powiedz, że ma na przyszłość po czym zrób mu loda

Zgadzam się z "to znaczy". Gdyby zrobił coś głupiego i krzywdził swoją ukochaną specjalnie to nie byłby jej wart. Proste. Kobitka super, że jednak jest normalny. Czyli jednak ciekawość :) Ach kobiety to mają tendencję do nad interpretowania ;P Hehe :) Napisz co z tego wynikło :)

Piękny list. obydwoje zrobiliście kroki w dobrym kierunku. mam nadzieje , że dotrzyma słowa i już cię nie narazi na takie nerwy. może ta kafeteria nie taka głupia. dałaś upust furii na forum , a w domu została rzeczowa , mądra i silna babka. duża klasa . on to docenił. gratulacje. powodzenia

co u ciebie?

coś mi się zdaje, że godzi się z " księciem małżonkiem". nie ma co jej zawracać gitary. ochłonie to może napisze za parę dni.

Cholera jasna...jak Cie rozumiem.. Moj kochany facet, teraz chyba kochany, wchodzil na rozne portale i sie tam logowal! Mial swoj wlasny login! Dacie wiare? To nie byly portale typu sympatia, ale portale typowo nastawione na spotkania z druga osoba na sex, sex grupowy, itd. Jak sie wscieklam, nie macie pojecia. No i klapa, nie wiem co zrobi :/. Tez mam mu przywalic tylkiem po pysku? Zarzadac usuniecia?

Ja powaznie mowie, zaraz mnie cholera wezmie

Turbulencja zrób to samo co autorka topicu :) Kobitka odezwij się do nas :)

czlowiek stara siepomoc, omaga a tu nic w zamian. anwet sie nie odezwie zeby napisac jak xz tym mezulkiem jej sie ulozylo. tak tio jest pomafac obcym. poziej nic w zamian