moja fantazja i moj upragniony seks

z kims kto bedzie stanowczy ale wyjatkowo subtelny i delikatny tym samym. chce mi sie uczuc i emocjii, jekow i odglosu dwoch nagich cial uderzajacych rytmicznie o siebie. pragne szelestu zsuwanej koszuli nocnej, standardowego dzwieku łozka uderzajacego szybko o sciane. chce slyszec jego namietne jeki, jeki meskie i chlopiece zarazem, ukazujace Twoja sile ale i slabosc w jednym. gdy bede juz na skraju chce jeczec niedbale zebys rznal mnie ostrzej, chce slyszec jak dyszysz, chce byc mokra, mokra Tobą. chce zebys szarpal mnie za wlosy, zebys zapominal sie raz na jakis czas, a potem glaskal mnie delikatnie w krotkiej chwili opamietania. chce zebys sprawnym ruchem, szybkim i wladczym odwrocil mnie tylem do siebie, posuwal z impetem od tylu, drazniac wilgotnym od sliny palcem lechtaczke. chce zebys na chwile przestal, wyszedl ze mnie, nachylil sie delikatnie, okrywajac swoim cialem moje cialo i gryzac delikatnie moje ucho, niemo spytal, zataczajac swoim penisem kolka wokol mojego odbytu. chce wtedy jeknac cicho z podniecenia i poczuc delikatne ale stanowcze pchniecie... chce zebys rznal mnie cala noc.