Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Moon__

Kto bierze ślub w sierpniu 2009 ?

Polecane posty

Zgadzam się, ostatni tydzień był troszkę męczący. Eliana, fajnie że już planujecie wakacje. My najwcześniej wyjedziemy gdzieś w weekend czerwców. Co do wakacji, to też są pod znakiem zapytania. Poza tym problemy, problemy.....Tak to już jest w życiu "raz na wozie, raz pod wozem". No ale nie chcę za bardzo się rozpisywać w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) No tak ... ten tydzień był męczący :/ grrrrrrrrrrrrrrrrrr Ja troszkę sobie pochorowałam, ale już jest w miarę ok, tzn. chodzę do pracy. Przeniesienie Radka już coraz bliżej, kwestia kilku dni :) No i szukamy mieszkania... bo się okazało, że wcale niełatwo jakieś znaleźć :/ No ale szukamy, szukamy :) Justynka jak ja Wam zazdroszczę- tzn. my też sami mieszkamy, więc wiem co to za wygoda, ale wszystko nowe i własne... ahhhh szaleństwo :D My już planujemy wakacje- tzn. na pewno wybieramy się na wesele w okolice Zielonej Góry, to troszkę dłużej zabalujemy, chcielibyśmy gdzieś nad morze też i pewnie kilka koncertów zaliczymy :P Ja miałam tygodniową przerwę (w związku z chorobą) wchodzeniu na siłownię i musze przyznać, że bardzo mi jej brakowało ;) Uzależniłam się;] Ja cały czas na lekkiej diecie jestem i już tak chyba do końca życia będę, bo jakoś się obawiam, że jakbym zaczęła na więcej sobie pozwalać to bym przytyła :/ Trzymam się swoich 50 kg i kontroluję wagę. Justynka a próbowałaś rollmasaży? Ja 2 razy w tygodniu na nie śmigam i daja efekty :) Cellulitu w ogóle już nie mam :) Buziaki Kochane, odzywajcie się, bo ja tu ciągle zaglądam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie, ze ktos mnie jeszcze pamieta :-) Podczytuje Was regularnie ale jakos mi sie nie zebralo na pisanie. U nas codzienny mlynek: dalej walkujemy sie z nasza psia aparatka - juz drugi miesiac w psiej szkole. Postepy srednie na jeza. Ale rozrabiarze strasznie sie w szkole podoba, wiec przynajmniej mozemy ja potraktowac jak plac zabaw dla psow i mozliwosc nagadania sie z innymi psiarzami. Poza tym sprawilismy sobie jakis czas temu ogrodek (dzialkowy) i siedzimy teraz po lokcie w pracach polowych :-) No i czeka nas (kolejna) przeprowadzaka - obecne mieszkanie ma tendencje do plesni i wilgoci, wiec zwiewamy gdzie pieprz (a raczej pietruszka) rosnie. Oczywiscie nic wlasnosciowego - w Niemczech tylko szalency kupuja mieszkania na wlasnosc. Prawo jest tak skonstruowane, ze to sie zadna miara nie oplaca. Albo stac kogos na dom (nas nie :-( ) albo sie kazdy buja w wynajetym mieszkaniu. Teraz mielismy prywatnego wlasciciela - horror w trampkach, nigdy wiecej! Lepsze sa spoldzielcze - bardziej dbaja o domy i lokatorow, nie sa nastawieni tylko na zyski. Od dwoch tygodni walcze z przeziebieniem-widmem: rozklada mnie na lopatki, zeby po pol goidzinie przejsc zupelnie i za pare godzin zwalic mnie znow totalnie. Taka skrajna wanka-wstanka, bez stanow przejsciowych. Zupelnie bez sensu :-s No i wciaz ciagnie sie moje leczenie kanalowe... Do lata sie chyba z tego nie wygrzebie - w zyciu bym nie pomyslala, ze mnie cos takiego spotka. Ja juz od lat nie mialam zadnej dziury w zebie! Cale g... zrobilo mi sie pod starymi plombami... przez cale zycie nie bylam tak czesto u dentysty jak w ostatnim kwartale... No i chyba to tyle. Wiecej "grzechow" nie pamietam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Mongrana co do mieszkań w Niemczech... mój wujek-brat mamy-mieszka w Niemczech od 35 lat. Kupił mieszkanie,spłacał przez 30 lat kredyt i teraz już jest na swoim bez obciążeń.Jak usłyszał ile ja płacę czynszu za mieszkanie własnościowe,to się złapał za głowę. Płacę 516zł miesięcznie z wodą. Dodatkowo prąd. gazu nie płacę. On płaci 150euro wszystkich opłat,co stanowi niewielki odsetek jego zarobków,w odróżnieniu ode mnie,ja na opłaty wydaję całą wypłatę. Tam jest tak,że skoro ktoś kupił mieszkanie na własność,to nie musi do końca życia płacić jakiejś spółdzielni kupy kasy. U niego lokatorzy sami sprzątają klatkę schodową,dbają o czystość,więc to też w jakimś stopniu obniża koszty. ale się rozpisałam,sorki,że tak was zanudzam,ale ta nasza Polska rzeczywistość czasem jest brutalna. zaraz śmigam do domku zjem obiad i na mieszkanie jadę sprzątać :) jutro mam wolne,więc tez sprzątanie,w sobotę idziemy na ślub,w niedzielę w końcu sobie odpocznę :) dziś w mojej wiosce otworzyli media markt,dotarła do nas cywilizacja,może się wybiorę :) buźki dla was papapa ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko ale Twoj wujek nie moze zamontowac np. rolet zewnetrznych bez zgody wspolnoty mieszkaniowej... Nie moze przeprowadzic gruntownego remontu bez zgody sasiadow... Jezeli jeden sasiad ma dlugi na mieszkaniu (w sensie nie placi oplat, podatku gruntowego itd) to splaca go wspolnota, czyli m.in. Twoj wujek. Prawda jest taka, ze jako wlasciciel mieszkania ma mniej praw we wlasnych czterech scianach niz lokator, ktory tylko wynajmuje... Mam zaliczony kurs (w zasadzie to bardziej cos w rodzaju studium policealnego) z administrowania nieruchomosciami i to, co z niego wynioslam: nigdy w zyciu nie kupowac mieszkania w Niemczech. Najbardziej procesogenne co sobie mozna w Niemczech wziac na glowie to mieszkanie - niemal w kazdej nieruchomosci tocza sie lub toczyly jakies boje przed sadami. To, ze Twoj wujek placi mniej niz Ty to oznaczy jedynie, ze nie ma funduszu remontowego. Za to kiedy na przyklad zawali sie dach - wszyscy beda musieli natychmiast siegnac do kieszeni (albo wziac kredyt, ktory niejednego pociagnal na dno). Albo jak sasiedzi go przeglosuja, ze, na przyklad, chca miec winde w budynku - tez musi placic, nawet jesli jest fanem biegania po schodach. Nie, nie, nie, mieszkanie we wespolnocie to koszmar. Wiekszosc ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy - o tym, w co wdepneli dowiaduja sie, kiedy pojawia sie problemy. Poza tym w Niemczech malo kto chce kupic mieszkania, wiec potem to i sprzedac (w razie problemow) klopot. Ze juz nie wspomne o tym, ze w razie problemow z praca (zagrozenie zasilkiem lub obnizona pensja), moze miec problemy w uzyskaniu socjalu (a w zyciu nigdy nie wiadomo jak sie ulozy). Niestety niemieckie prawo w kwestii mieszkan wlasnosciowych jest bezlitosne. Nizsze oplaty miesieczne w dluzszej perspektywie nie zrekompensuja kosztow i problemow, ktore moga sie czaic za taka inwestycja. Oczywiscie, Twoj wujek moze miec szczescie, byc w tych 5% szczesliwcow, ktorzy nei beda miec problemow prawno-sasiedzko-finansowych. Ja jednak oceniam ryzyko na niewspolmiernie duze do korzysci. Oj, tez sie rozpisalam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może masz rację kochana,na szczęście póki co jest ok. I tak za 10 lat jak przejdzie na emeryturę,to je sprzeda i wraca do Polski,więc może do tego czasu nic się nie wydarzy :) ja zamiast spać bo mam wolny dzień,obudziłam się po 6 z wielkim bólem gardła :( to chyba skutek wczorajszego mycia okien w samej bluzeczce,a było bardzo zimno :( no a dziś mnie czeka sprzątania ciąg dalszy,nie macie pojęcia ile jest przy tym roboty :( buźka miłego dnia cium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka a u mnie kolejny pogrzeb, powiem Wam ze juz myslalm ze limit wyczerpany, niewiem co to sie dzieje od poczatku roku po rodzinie to juz bedzie 5 pogrzeb!! ehh zle sie zaczyna... powiem Wam ze zaczynam miec coraz wieksze przemyslenia ze nigdy neiwiadomo kiedy nas trafi... zaczynam sie bac ze to moze przyjsc nagle na kogos blizszego... tfu tfu... jakos to mnei przeraza ostatnio... no ale nie ma co sie zamartwiac coo... zaczynamy powoli planowac trase objazdowa po austrii:)) najgorsze ze mi wyszlo ze musze isc 2 maja do pracy, a to opozni nasz wyjazd, ale moze cos pokombinuje zobaczymy:) trzymajcie sie cieplo pappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane zaczynamy przeprowadzkę!!! od jutra już będziemy mieszkać w swoim mieszkanku :) nie mamy póki co tam internetu,ale postaram się zaglądać do was z pracy!!! pozdrawiam buźki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!! :) U mnie jakoś leci ...ostatnio nawet za szybko. Justynka super, że nareszcie będziecie na swoim :) Beatko gratulacje raz jeszcze!!! :))) My teraz wyjeżdżamy na długi weekend do rodzinki. A Wy macie jakieś plany na weekend?:) Do ułsyszonka w następnym tygodniu! Pozdrawiam Was gorąco! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!! :) U mnie jakoś leci ...ostatnio nawet za szybko. Justynka super, że nareszcie będziecie na swoim :) Beatko gratulacje raz jeszcze!!! :))) My teraz wyjeżdżamy na długi weekend do rodzinki. A Wy macie jakieś plany na weekend?:) Do ułsyszonka w następnym tygodniu! Pozdrawiam Was gorąco! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie przylaczam do gratulacji dla Betatki ale skad Wy dziewczyny o tym wiecie? Tylko mnie Beatka wyrzucila z nk? :-( Pocieszalam sie, ze porzadki dotknely wszystkie sierpnioweczki a tu chyba jednak nie... No ale przy tak wspanialej nowinie to oczywiscie takie drobnostki nie sa wazne - zeby sie chowal jak najlepiej! :-D Joostynka - przeprowadzacie sie w sensie zaczynacie mieszkac, czy przeprowadzacie sie w sensie - zaczynacie nosic meble? Bo jesli to pierwsze to gratulacje a jesli to drugie to lacze sie solidarnie w klopocie - my mamy cale lato miec na kartonach... (lipiec i sierpien - diabli by nadali...) Nas oczywiscie nie stac na wlasny domek ale od kilku dni choruje na wlasny domek letniskowy... Urodzila mi sie taka mysl w glowie i meczy codziennie przy zasypianiu, budzeniu sie i wolniejszych chwilach... Dzialke (ogrodnicza) juz mamy: 900m i wolno nam na niej postawic dwa (dzialka jest podwojna) domki po 24m kazdy... Poki co stoja tam stare altanki po porzednikach - z lat 60tych (dokladnie jedna z 1966 a druga z 1967r. - mozecie sobie wyobrazic wiec jaki to poziom) Zaczynam podkopywac mojego meza aby mu sie zechcialo usunac choc jedna z nich i na jej miejscu postawic cos wlasnego... To oczywiscie znowu czas i koszt (pozwolenia budowlane, plany, zezwolenie wlasciciela dzierzawionego przez nas gruntu... ble ble ble) ale byloby tak cudnie miec chociaz namiastke domku - urocza chatke na lato... Juz ja ja wrecz prawie urzadzilam w myslach... Eliance moje kondolencje - ja przed miesiacem stracilam kogos bliskiego (m.in. dlatego tez sie udzielalam specjalnie na kafe) i nadal nie jest mi latwo sie z tym pogodzic. No i na koniec mojej dziesiejszej stukaniny (dla pozytywnego zakonczenia) jeszcze urodzinowe zyczonka dla Gosi :-D (mam nadzieje, ze nikogo nie pominelam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu przeprowadzamy się w tych dwóch znaczeniach,więc też jestem przerażona tymi pudlami i torbami,ale jakoś damy radę :) z tego co widziałam,bo Betatka nie wyrzuciła mnie,Agi i Gosi ;) miłego dnia i do usłyszenia niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Monograna bardzo dziękuję za życzenia. I w ogóle wszystkim Wam, które o mnie pamiętały na NK!!!! Dla mnie te 3 dni były jedną wielką imprezą u mnie w mieszkaniu. Przyjechała do mnie moja siostra z przyszłym szwagrem, rodzinka jeszcze i żeśmy imprezowali.. Dziś zaczynam dopiero od jakieś godzinki odpoczywać....ale było bardzo fajnie....:):):):) Dawno się tak dobrze nie bawiłam!!! Betatka nas może akurat zapomniała usunąć ze znajomych... Buziale kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was dziewczynki! Wszystkich solenizantkom, jubilatkom pragne złożyć życzenia zdrowia, szcześcia i piniendzy ;) co prawda spóżnione ale szczere! :) Justina, teraz dopiero odkryjesz plusy mieszkania sam na sam w czterech ścianach ;) bedzie się działo :D Podejrzewam, że nasza Betatka została juz szczęśliwą mamusią, więc GRATULUJE!!! i życzę samych radosnych chwil :) Czyli powoli, powoli dochodzimy do idealnego szczęścia i Aniuchna też marzenie o swoim domku letniskowym spełni! Kwestia czasu! A dziewuszki, dajcie sobie juz spokój z tym durnym portalem (n-k), nie ważne czy ktoś Was usunął czy nie... po co się denerwować i dobijać! No, to trzymta się ciepluchno :):) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was dziewczynki! Wszystkich solenizantkom, jubilatkom pragne złożyć życzenia zdrowia, szcześcia i piniendzy ;) co prawda spóżnione ale szczere! :) Justina, teraz dopiero odkryjesz plusy mieszkania sam na sam w czterech ścianach ;) bedzie się działo :D Podejrzewam, że nasza Betatka została juz szczęśliwą mamusią, więc GRATULUJE!!! i życzę samych radosnych chwil :) Czyli powoli, powoli dochodzimy do idealnego szczęścia i Aniuchna też marzenie o swoim domku letniskowym spełni! Kwestia czasu! A dziewuszki, dajcie sobie juz spokój z tym durnym portalem (n-k), nie ważne czy ktoś Was usunął czy nie... po co się denerwować i dobijać! No, to trzymta się ciepluchno :):) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żyjemy:) przynajmniej ja,ale ledwo ledwo,od 3 tygodni jestem chora i się tak męczę... więcej napiszę później z domu,bo dziś w końcu założyli nam internet :) buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyjemy, nawet zagladamy na forum ;-) A co tam Justys Ci dolega? Ja jestem po operacji u chirurga szczekowego (nawiercanie szczeki... ) i jakos sie trzymam :-) choc to jeszcze daleko nie koniec moich przejsc z zebami w tym sezonie :-( Urodzinowe zyczenia dla Kitka - zdrowia i pogody ducha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) wita was gospodyni domowa hehe ;) mieszkamy w swoim mieszkanku od 2 tygodni,na początku nie mogłam się oswoić... jakoś dziwnie się czułam,jakbym była u kogoś. Teraz już jest lepiej,powoli to zaczyna mieć ręce i nogi ;) od wczoraj mamy internet,więc już mogę się kontaktować ze światem. A dziś właśnie dostalismy dekoder telewizji N zamówiony kilka dni temu i męzuś się męczy z ustawieniem anteny... poza tym nic ciekawego się u mnie nie dzieje,posadziłam mnóstwo kwiatów na balkonie,mam nadzieję,że będzie piękny :) Mongrana biedactwo,zdrówka życzę!! do mnie jakieś wirusy się przyczepiły,najpierw zapalenie gardła,teraz krtań... mam dość. Tydzień miałam chorobowe,a teraz niestety do pracy trzeba chodzić bez względu na samopoczucie. trzymajcie się dziewczynki i piszcie!!! buźka ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! :) Justyś ja też tak się czułam w swoim domu, jak nie u siebie, wszystko inaczej niż w domu rodzinnym :) teraz nie zamieniłabym się na nic innego! to teraz MÓJ kochany domeczek :) i też zamarzyłam sobie sliczny ogródek i systematycznie realizuje swój plan :) Ale co ładniejsze roślinki Deszcz ciągle pada to przynajmniej podlewać nie trzeba :D ale w sumie mam dosyć tej wstretnej pogody!!!! brrr Ania dasz rade, twarda babka jesteś :), w sumie ja też powinnam się do sadysty wybrać bo coś mnie jeden ząbek pobolewa ale jak nie ma jeszcze tragedii to nie ide :) Juz bym poszła do domu, a to dopiero początek dnia :( spaaaaaaać!! Pozdrowienia i miłego dnia!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:)) ja powrocilam z urlopiku, byloo suuper, choc wiadomo pogoda mogla byc lepsiejsza:)) zwiedzilismy prawie cała austrie, jezdzilismy na "slepo" - wybieralismy miejsce na mapie i jechalismy, noclegow szukalismy na miejscu dogadujac sie na migi hehe bylo wesolo, gory widoki wrazenia ogolnie niesamowite, zrobilismy prawie 3500km, autko nas szczesliwie obwiozlo dopiero na koniec powrotu siadly klocki hamulcowe ale dalo rade:)) skoncze urlop to sie zrobi ladna pogoda zobaczycie ,takze deszczem sie niemartwcie:)) choc u nas pada niesamowicie... jutro ide juz na caly dzien do pracy, myslalm ze dzis troche pospie to neistety na klatce robia malowanie i od rana sie tluka jakby blok rozwalali... no i w piatek mielismy kolejny pogrzeb w rodzinie, ja niewiem co to sie dzieje, to juz 6, mam nadzieje ze juz ostatni... pozdrawiam Was wszystkie trzymajcie sie cieplutko buzka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane :) co słychać?? u nas piękna pogoda dziś,w końcu nie pada,byliśmy chwilę na działce,ale jest problem z dojazdem,bo zmyło most... okropne jest to,co się dzieje... nas na szczęście jakoś oszczędziło,tzn nasz region,oby już to długo nie trwało. Podjęłam życiową decyzję hihi mianowicie,że zostaję w moim urzędzie,i nie będę zdawać na celnika,w sumie jest mi dobrze tu gdzie jestem i nie chcę tego zmieniać. Jutro będę rozmawiać z kierowniczką,czy nadal jest zainteresowana mną i zatrudnieniem mnie po stażu,mam nadzieję,że tak!! póki co staż mam do końca sierpnia i potem liczę na umowę :) macie jakieś plany na długi weekend?? my wybieramy się do Wrocławia :) oby już się sytuacja pogodowa ustabilizowała. pozdrawiam Was wszystkie i piszcie coś plisssssssssssssssss,niech nasz wątek nie umrze..... ❤️❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki, No kurcze u nas stan na Wiśle jest bardzo wysoki, my mieszkamy gdzieś kilometr od wału, więc jakby pękł to dobrze by nie było:( Dobrze, że mieszkamy na 2 piętrze... Ale takie spustoszenie jak sieje ta powódź to coś strasznego... Jak oglądam w TV to wierzyć się nie chce że tak to wszystko wygląda.... No my na długi weekend jedziemy do domu, do Ostrowca... Natomiast na wakacje najprawdopodobniej do Kołobrzegu pojedziemy. I planujemy też takie małe szaleństwo, żeby pojechać do Paryża do Disney Landu (nie wiem czy poprawnie napisałam nazwę:) pobawić się jak małe dzieci:) A tak to niedługo jak dobrze pójdzie to obrona pracy licencjackiej, ale jak zwykle mam jeden bardzo ciężki egzamin....No ale cóż... Mam nadzieje że na wrzesień nic się nie przełoży, a praca już oddana do ostatecznego zatwierdzenia. Życzę miłego tygodnia, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż, który dzisiaj śpi sam..
Jeszcze dwie godziny temu wszystko było ok a teraz znowu się kłócimy? Czemu tak jest, hmm? W sumie wiem, że to moja wina ale jakoś tak nic mi nie wychodzi w temacie małżeństwa. Ciągle obiecuję, że się zmienię a nadal to samo...też mnie to męczy. Podobnie jak Ty nie tak sobie to wszystko wyobrażam. Ale skoro zdecydowałem się, że to Ty masz już przez całe życie mnie opieprzać to chcę żeby tak zostało...i nie podoba mi się perspektywa budzenia się rano bez Ciebie. Wiem, że Ty myslisz tak samo..ale nie pzyznasz się do tego..;) Zależy mi tylko na Tobie i nie chcę żeby to się zmieniło, a rano i tak Cie obudzę..i powiem, że Cię kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc :) a co to za mężuś się nam wypowiada ? nie ma co, szczery chłopak.. gosia ja mam to samo :/ Tylko jest jeden problem ja dopiero zamierzam oddac prace za tydzien a całosc dokumentów trzeba złozyc do 20 czerwca.. czarne chmury nade mna, wykończe sie psychicznie i fizycznie. a do tego jeszcze młyn na cztery fajery w pracy.. zapieprzam na 2,5 stanowiskach :/ zajebioza, normalnie rewelacja. pozdrowienia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie moj - moj dzisiaj sie chyba z godzine mordowal z wymowieniem po polsku slowa... "kamien" (mijalismy na autostradzie polska cziazarowke i on myslal, ze ona wiezie... kominki. Wylumaczylam mu, ze to jedynie szef firmy spedycyjnej sie tak nazywa i ze jego nazwisko pochodzi nie od kominka (po niemiecku: Kamin) a od kamienia - Kaminski) i stwierdzil, ze mozna sobie na tym slowie jezyk polamac... W takim tempie zmagan z jezykiem nie ma szans, zeby sklecil tekst pisemny po polsku zanim sie dochowamy prawnukow ;-) Jesli juz o autostradach mowa - wlasnie wrocilismy znad morza (wypad pol sluzbowy, pol prywatny) i padamy ze zmeczenia. Naklilam cos, jak sie pozbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) nudzę się w pracy i odliczam godziny do 15:30 i do weekendu... już niedługo :) pogoda się trochę poprawiła u nas,oby wytrzymała przed weekend. A spędzę go sama bo Piotrek jedzie na zajęcia i znów go cały weekend nie będzie. Zamierzam nic nie robić,tzn czytać,oglądać tv i relaksować się :) później tylko 2 dni do pracy i w środę jedziemy do Wrocławia :):):) mam nadzieję,że nie będzie lało przez całe 5 dni hehe,bo to nasz jedyny wyjazd w tym roku,na wakacje jedziemy dopiero za rok,bo teraz ciężko z kasą a i urlopu nie będę mieć. trzymajcie się ciepło pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×