Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gosiaczek prosiaczek

duża nadwaga! ---- razem damy radę! od teraz PO CO CZEKAć

Polecane posty

Gość wierzbka
widzisz ja wiem, ze ta dietka 10 dniowa, to bezsens, ktory prawdopodobnie spowoduje, ze rzucę się na jedzenie i zów przytyję. Teraz pobilam rekord, jeszcze nigdy nie byłam tek gruba, ileś lat wstecz nie myślałam, że tacy ludzie chodza po ulichach,zeby wazyć 100 kg!!! CZOŁG!!! A co dopiero 111!!!!!! nawet czasem lapie sie na tym, ze mówię do męża: "ale się objadłam, chyba ze 100 kg ważę" a 100 kg to przecież 11 kg mniej niż ważę!!! strasznie się tego wstydze, niedawno, bo zaledwie 6,7 lat temu byłam szczuplutka jak szczypior, przy swoim wzroscie ważyłam 58 kg, zawsze kochalam jeść, ale starałam sie nie przesadzić, gdy tylko zauważałam 2, 3 kg do przodu, od razu spalałam to ćwiczeniami, potem wyszłam za mąż, stałam sie kurą domową, nie moglam dostac pracy i żarłam, żarłam z nudów, żarłam byle żreć, a teraz mam tak rozregulowany organizm, ze po prostu żrę z przyzwyczajenia, żre jak mam doła, i żrę jak jestem szczęśliwa, wszystko się kręci wokół żarcia i powiedzmy sobie szczerze, ze żrę jak koń! czasem więcej od mojego męża:-o do tego potrafię gotować smacznie i lubie gotowac, więc katastrofa gotowa, uwielbiam mieso i tluste potrawy, kocham łączyć ziemniaki z sosami i wędliny z chlebem, czyli wszystko to czego nie można w nadmiarze:-( przez te wszystkie lata udało mi się kilka razy znacznie schudnąć, najwięcej schudłam 16 kg, to bylo na wakacje, ale zaczeły się grilliki, piwka itp. i przybrałam znow! chcę się poczuć lżej, nawet te 3 kg ale zawsze, tyle, ze ja chce juz efektow, szybko się niecierpliwię i załamuje i to trzeba zmienić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie,że nie zostałam sama,bo już mnie złość brała na Was.Zjem z namaszczeniem to jajo(może się nie udławię) i zaraz wracam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzbka
widzisz ja wiem, ze ta dietka 10 dniowa, to bezsens, ktory prawdopodobnie spowoduje, ze rzucę się na jedzenie i zów przytyję. Teraz pobilam rekord, jeszcze nigdy nie byłam tek gruba, ileś lat wstecz nie myślałam, że tacy ludzie chodza po ulichach,zeby wazyć 100 kg!!! CZOŁG!!! A co dopiero 111!!!!!! nawet czasem lapie sie na tym, ze mówię do męża: "ale się objadłam, chyba ze 100 kg ważę" a 100 kg to przecież 11 kg mniej niż ważę!!! strasznie się tego wstydze, niedawno, bo zaledwie 6,7 lat temu byłam szczuplutka jak szczypior, przy swoim wzroscie ważyłam 58 kg, zawsze kochalam jeść, ale starałam sie nie przesadzić, gdy tylko zauważałam 2, 3 kg do przodu, od razu spalałam to ćwiczeniami, potem wyszłam za mąż, stałam sie kurą domową, nie moglam dostac pracy i żarłam, żarłam z nudów, żarłam byle żreć, a teraz mam tak rozregulowany organizm, ze po prostu żrę z przyzwyczajenia, żre jak mam doła, i żrę jak jestem szczęśliwa, wszystko się kręci wokół żarcia i powiedzmy sobie szczerze, ze żrę jak koń! czasem więcej od mojego męża:-o do tego potrafię gotować smacznie i lubie gotowac, więc katastrofa gotowa, uwielbiam mieso i tluste potrawy, kocham łączyć ziemniaki z sosami i wędliny z chlebem, czyli wszystko to czego nie można w nadmiarze:-( przez te wszystkie lata udało mi się kilka razy znacznie schudnąć, najwięcej schudłam 16 kg, to bylo na wakacje, ale zaczeły się grilliki, piwka itp. i przybrałam znow! chcę się poczuć lżej, nawet te 3 kg ale zawsze, tyle, ze ja chce juz efektow, szybko się niecierpliwię i załamuje i to trzeba zmienić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzbka
o cholewcia, ale mnie potroiło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę,że większość przytyła po wekendzie i wstydzi się odezwać.. Ja przytyłam,mam dziś 97,2 kg-pozwoliłam sobie,bo to taka głupia mentalność grubasa,że można sobie pojeść bo od poniedziałku dieta! Piszę o sobie-może z Wami jest inaczej-nie mam zamiaru nikogo obrażać i potępiać. A Gosiaczek np.bierze Meridię i nie schudła.Ale jest tutaj i walczy dalej!Gosiaczku,jak nie lubisz sera,to zjedz pomidory,albo paprykę tak jak mówiła Jagaga,bo nie ma tu warzyw.Jadłospis jest codziennie taki sam,można tylko zamieniać kolejność. No i jak? Kto zaczął ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzbka
hej! z tą mentalnością grubasa trafiłaś, ja jem na przykład na zapas, jak wiem,z e od powniedziałku, albo od jutra itp. to nażeram się do granic mozliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagaaga,masz rację i ja to wszystko wiem,i robię wszystko w tym kierunku.Myślę,że takich wpadek będzie coraz mniej.Być może to już moja ostatnia taka dieta.No cóż,wytrzymam 3 dni do równego miesiąca z tą dietką,a potem zacznę się zdrowo i niskokalorycznie odżywiać.Zaraz mam drugie śniadanie-piękne,kolorowe jabłuszko.. Miłego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż to! ja teroii tez jestem bardzo dobra, ale nic nie potrafię zastosowac do siebie, zmiana nawyków to podstawa, ale ja po prostu na dłuższa metę nie umiem ich zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeej! gochamax, przepraszam, że nie zaczęłam z Tobą, ale wypadł mi niespodziewany wyjazd.. i aż się boję stanąć na wagę.. XD gochamax, mów jak tam na tej diecie Ci idzie.. :) i gdzie się podziewa gosiaczek prosiaczek. no proszę Was, nie opuszczajcie tego topicuuu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gochamax, jagaaga ma racje: nam potrzeba diety jako sposobu na zycie, a nie na kilka dni, po ktorych odpuszczamy. Przyznaje, ze widzac Twoj oszalamiajacy efekt 7dniowej sama myslalam o czyms "konkretnym", ale Twoj przypadek po raz kolejny pokazal, ze nie warto. Bilans jest taki, ze w okolo 2 tygodnie stracilas 3kg. Mysle, ze przy tak duzej nadwadze stracilabys tyle samo gdybys odchudzala sie "normalnie". Nie ma co szarpac sie przez kilka dni, naobzerac na zapas przed itp. Im szybciej zrozumiemy, ze potrzebujemy zmian raz na zawsze tym lepiej. Wiem, ze damy rade!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam prawdziwą wagę jaką mam dzisiaj,myślę,że nie nadrobiłam tyle przez 2 dni.Było gorąco ,dużo piłam,jestem w drugiej połowie cyklu,więc myślę,że to też woda.Fakt,pozwoliłam sobie na kawałek ciasta i pół piwa,ale nie żałuję tego.Nie chcę fisiować przed ludźmi i tłumaczyć każdemu,że się odchudzam. No trudno Magda,Tobie super idzie bez diet.Byłoby mi raźniej z kimś,a tak sama to będę 3 dni na tej diecie i wystarczy,bo i tak w tych pierwszych dniach najwięcej się chudnie.Daję radę,jest duchota to dużo piję.Dziś mam nockę do do pracy biorę sok pomidorowy 0,33ml,a jutro na noc wypiję sobie lampkę wina. Jutro się zamelduję rano.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! nie było mnie cały dzień, bo...najpierw poszłam do piwnicy szorować i pompować rower, apotem pojechałam do znajomej, 12km...i namówiłam ją by wzięła rower i pojechałyśmy do innej koleżanki jeszcze 8 km :) tam się zasiedziałyśmy do jakiejś 19...wróciłam do domku na skróty, jakieś 15 km :) poszłam po zakupy i niestety nie byłam na diecie, co prawda rano wypiłam kawę, ale potem u niej zjadłam banana, a około 15 pomidora i kanapkę z wazy! :) no i wypiłam kolejną kawę ale cóż.... nie lubię, ale wypiłam dla towarzystwa....grunt, że nie wcinałam nic z grilla :) hej wierzbka! :) nie martw się! poradzisz sobie z nami, ja zaczynałam od 111....a właściwie od 112 i już albo dopiero jest 108,3 ale jest! dobrze, że nie więcej niż ważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! U mnie ok. Magda,jestem ciekawa czy zaczęłaś dietkę? Jestem trochę padnięta i nie mam ochoty na jedzenie,więc jajka nie zjadłam i idę zaraz spać. Miłego dnia wszystkim życzę! Do później,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! mi niestety nie udalo sie...ehh te imprezki:-o wczoraj byłam na dniu ojca, poszło w ruch piwko, a dziś rano potworny głód, więc zjadlamna sniadanie dwa słuszne kanapale, a teraz zdycham! siedze w tej pracy i widze fałdy, już nie mam jak się ukryś, po bokach wałeczki, z przodu wałeczki, czuję się dzis jak potwór! ale jutro zaczynam i nie ma bata! dość już zarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kobiety co sie dzieje? taka tu cisza......jak będziemy tyle pisały a raczej nie pisały to padnie nasz topic...a przecież jest całkiem ok razem sobie opowiadać i o! Kobiety poprawiamy to? liczę na Was wszystkie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero oderwałam się od projektu na zaliczenie:/ To już kolejna zarwana nocka i tak do 16 lipca:( tak więc na razie nie mam czasu pisac WYBACZCIE:) ale czytam was w przerwach;) Po tym całym zabieganiu postaram się zagladac tu częściej:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Rozumiem,że każdy zaganiany,ale jak macie czas przeczytać to i słówko można napisać. Dobrze,że goście zaglądają i się wpisują-Jagaaga!Pozdrowionka! Miłego dnia życzę wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! no dziś już zaopatrzona w dwa kefiry rozpoczynam pierwszy dzień dietki!!!! mam nadzieję, ze nie ostatni:-o dziś też na pewno moje rozdrażnienie siegnie zenitu, no i ból glowy, myślę, ze jak przetrzymam 3 dni, to jakoś to pójdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzbka dasz rade! :) ja jakoś ciągnę i daję radę powolutku powolutku ale zawsze :) a dziś od rana sprzątam to w ciuszkach to inne rzeczy i muszę przyznać, że jest dużo ubrań, które są na mnie za małe....może jakoś się w nie wbiję z czasem :) wierze w to. życzę Wam udanego i owocnego w dietkę dnia....no i nie ulegnijmy pokusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nareszcie Wierzbka!Byłam ciekawa czy zaczniesz,czy znów Ci coś przeszkodzi.Początki są najtrudniejsze,więc nie żałuj sobie tego kefiru,abyś nie była głodna.Ja jeszcze dziś nic nie jadłam,nie mam ochoty na nic.Wypiłam za to 2 kawy,2 herbaty i z litr wody,i jeździłam rano na rowerze ok.godziny.Mam trochę papierkowej pracy,którą dziś muszę skończyć,więc może też przez to nie mogę nic przełknąć bo czas mnie goni. Koniec relaxu-wracam do papierów,do później.pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dalej tu pustki :( -bez komentarza.. Gosiu,ja mam urlop od 10 lipca do końca miesiąca.Planuję wyskoczyć na kilka dni nad morze i z 2 razy na kilka dni pod namiot,ale to już gdzieś bliżej domu.Odliczam już czas- 8 dyżurów i urlop! Planuję też wycieczki rowerowe,mój najdłuższy wypad w tamtym roku to 60 km- 5 godzin jazdy z krótkimi przerwami na odpoczynek. muszę kończyć bo u mnie burza i trzaska strasznie,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też już odliczam dni do obrony! a po obronie wakacje :D w końcu :) czekam na to tak bardzo, że szok! ciekawe Gosiu gdzie są nasze koleżanki, mam nadzieję, że pojawią się tutaj! bo smutno tu bez nich! kobitki!!!!!!!!!!!HOP HOP! GDZIE JESTEśCIE>?>>>>>>>>>>>??? :) CZEKAMY TU NA WAS!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jejku do Wrocławia!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak super! ja jeszcze nie znam Wrocławia a tak chcę poznać, no piękny jest! :) może ukochanego zmotywuję, to sobie w tym roku pozwiedzamy! :) mam nadzieję, że będziesz do nas zaglądała w miarę swoich możliwości oczywiście:D ja chcę nam morze najlepiej teraz już w tej chwili bym się spakowała....i jechała...mmmmm.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo!Skoro się wybieracie do Wrocka to polecam oczywiście do ZOO i ogrodu botanicznego sie wybrac:) Oczywiście obowiązkowo też trzeba zwiedzic Ostrów Tumski i przepiękny rynek. W wakacje jest tam pełno ogródków i jest gdzie wypic zimna wodę;) no lody też bo na wakacjach jakąs przyjemnosc też trzeba miec;) Ja też w sobotę będę we Wrocławiu, bo jestem w trakcie sesji a z racji tego, że tam studiuje to nie mam innego wyjścia;) Byle do 16ego lipca:( A co do wakacji to mieliśmy nigdzie nie jechac, ale z każdym jestem tak zmęczona, że chyba jednak wyciągne gdzieś tego mojego chłopa;) Coś mi ostatnio Chorwacja chodzi po głowie;) Tylko ciepłe kraje wchodzą w gre, bo nie pojedziemy wcześniej niż koniec sierpnia poczatek września. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! I miłego dnia życzę!No proszę,same ziomalki! Ja mam do Wrocławia 50 km i 3 lata pracowałam we Wrocławiu.Może kiedyś,kiedyś spotkamy się tam,bo to wiadomo? Ja już po dietce,minął miesiąc i jestem zadowolona z wyniku.Mam dość jajek,serów,teraz będzie więcej warzyw. Zmykam do pracy,a jak przyjdę to chciałabym Was poczytać! Pa,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę Wam tego Wrocławia.... mmmmmmm, ja niestety tylko przejazdem przez Wrocław....ale może tym razem się uda. Moje Wakacje to...... co roku to samo ale nie narzekam..... ....no bo chyba nigdy nie znudzi mi się morze..... Stegna, Krynica Morska.... :) to miejscowości stosunkowo niedaleko od mojego domu a jest tam całkiem fajnie. chciałabym pojechać gdzieś dalej tj może Świnoujście czy coś....prawdziwe morze bałtyckie zobaczyć :D chociaż to i tak jedna woda w sumie. tak sobie właśnie pomyślałam, że.....obawiam się co będzie gdy się porozjeżdżamy na wakacje ...oby nasz topic nie upadł :) postaramy się? :) Wiecie co? chyba zaraz stanę na wagę.... ale się boję troszkę :) ale stanę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×