Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Gierki damsko- męskie..

Polecane posty

allle się rozrosło :D Robię to, co retro poleciła : czytam temat, i czytam, i jeszcze raz....i, cholera, dalej nie rozumiem (i mam nadzieję, że nie zrozumiem nigdy), co złego jest w tym, że facet oprócz \"bystrzaka\" (określenie mojego kierownika) tudzież \"kujona\" (żartobliwe określenie mojego eksteścia, kochanego człowieka zresztą :)), widzi też we mnie kobietę jakoś tam atrakcyjną :) Lubie czuć sie atrakcyjna w każdy możliwy sposób równocześnie i dalej nie uważam, że atrakcyjność intelektualna wyklucza atrakcyjność fizyczną (a przynajmniej nie wykluczało to u większości mężczyzn, których spotkałam na swojej drodze). Retro pisze, że teraz ma tych facetów wokół siebie aż za dużo, tyle, że żaden nie jest odpowiedni. Ja teraz jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. Ale to nie oznacza, że mam mieć do tych nieodpowiednich facetów. Oni chcą, ja nie chcę, mogę im tylko współczuć i życzyć, żeby swoją uwagę poświęcili komuś bardziej odpowiedniemu. Obie jesteśmy samotnymi matkami, które tak do końca samotne nie są, bo ojcowie naszych dzieci są obecni stale w ich i naszym życiu. Ale też, jak ja kiedyś pisałam, kopniaki w życiu (solidne) dostałam nie od ludzi, tylko z powodów obiektywnych (gdybym była wierząca, mogłabym obwiniać Boga).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kyyrene, wracając do tematu, i przy okazji :-) czy dla Ciebie "gierki" to synonim słowa flirt? dla Retro chyba tak, a flirt nie brzmi pejoratywnie, prawda? natomiast gierki i owszem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Komicznemu (moim zdaniem) chodziło o to, że wszystki tropiki Retro obrażały facetów. I to mocno. Robiły z nich podgatunek. Zgadzam się. Tak było. Który NORMALNY facet mógłby przytakiwać na takie stwierdzenia?\" Dokladnie Justynko... Nie musze za duzo wklejac - wystarczy kilka stwierdzen napisanych ogolnie o mężczyznach, z pierwszych stron, jednego tematu retro, pierwszego z brzegu: \"Słabe, neurotyczne jednostki męskie z rysem psychopatycznym.\" \"faceci są do d**y I tyle\" \"widze same miękkie cioty\" \"Niestety, zamiast podziwu faceci dziś budzą albo litość albo odrazę\" \"Faceci albo maja problem z alkoholem albo śmierdzą fajkami\" \"nie użalam się nad soba tylko nad wami, słabeusze, tchórze i partacze. Zaden z was w odwadze i dzielność życiowej nie dorasta mi do pięt\" A to tylko pierwsze dwie strony, jednego (JEDNEGO) z dziesiątkow tematow retro... Stronniczy nie czuje sie obrażony :D:D:D Ale to normalne, bo tłusta wazelinka chroni przed wilgocią, a ciecz na twarz padająca, zawsze dla niego li tylko deszczem będzie. Wiem, że wg wielu kobiet, obraz na ktorym kobieta wrzeszczy i rzuca obraźliwe teksty, a facet choć nic nie uczynił jej złego, przepraszającym tonem probuje ją udobruchac jest normą - bo przeciez kobieta to moze sie powydzierac, pewnie przed okresem, no i w sumie wiadomo, ze kobieta to plecie czasem bzdury i nie nalezy sie tym przejmowac (tak tak - same o sobie tak w głębi myslicie). Ale retro przeszla juz tutaj wszelkie etapy i udawadnianie jej, ze nie jest wielbłądem, stawało sie powoli nudne... Niby juz zrozumiała w tym 60 temacie, niby zaczyna jej coś świtać... A nastepnego ranka pojawiają sie kolejne ponocne produkcje mentalno-hormonalne... I znów to samo :P \"Choć, jak pisałam, niepotrzebnie dyskusja przeniosła się z poziomu argumentów na poziom personalny. Może dlatego, że argumenty sie skończyły?\" Justynko... Frk napisal mi chyba w poniedzialek, ze przyznaje mi racje, bo zawsze na mnie naskakiwal za moj ton wypowiedzi a po retro jednak pojechal ostro... Sam mi przyznal, ze nie dalo sie inaczej... Ten frk, ktory zawsze mnie krytykuje, ze pisze zbyt ostro (co jest czesto prawdą) i zanadto uderzam w czule punkty... Ten frk nie wytrzymal... Argumenty sie skonczyly? Nie ma argumentow... Argumentowac mozna w logicznej dyskusji... Ale jesli ktos stoi nad czarnym i mowi, ze jest białe to jak argumentowac? Retro żyje swoimi projekcjami, kazde zachowanie interpretuje jako oznake meskiego upadku a nawet wręczenie jej kwiatkow, uznalaby za bagatelizowanie jej osoby i na pewno chęć szybkiego bzyknięcia... Gdzie tu miejsce na argumenty? \"Nie umiałam przyjac twego ciosu, uważasz.... nie musiałam , bo jak zapewne zuważyłes, zdązyłam zrobić unik, nie wiem jak mi się to udało, ale chyba po prostu mam refleks..\" Oczywiscie i stąd byla taka reakcja - zupelnie klasyczna dla ludzi, ktorzy unikneli ciosu :D:D:D: \"nie mysłałam że ślina może stanąć w przełyku. mi stanęła czytając ten topik. chcę stanąc w obronie honoru męzczyzny z kótrym byłam i którego tu opisałam bez jego zgody zresztą : stanął mu. I stał pieknie, dumnie, do końca. Zabraniam Komicznemu wszelkich komentarzy na mój temat. Jego skłonności do bycia macho sa oblesne i równiez daleko wykraczaja poza pewne granice normy. faktycznie, sprawił mi przykrosc.\" Norme dziecinko, rozciągnelas juz tak daleko, ze mozna praktycznie napisac o Tobie dowolne rzeczy... \"Adorujesz kobiety na tym forum , ale tan naprawdę przejdziesz po każdej czolgiem jeśli tego będzie wymagało twoje utrzymanie się na powierzchni\" Wybacz retro, ale w swojej wulgarnosci i agresji oraz sekciarskich atakach osiągnelas juz taki poziom, ze ten ociekający posoką, postrzępiony od walki z calym swiatem kłębek nienawisci, lęku i wyzwisk jakim sie stałas, nie daje sie w zaden sposob podciągnąć pod definicje kobiety. Wybacz, ale to Ty zaproponowałaś tutaj vale tudo - nie ja... moj cios zabolal Cie, ale po prostu ekipka klakierkow, ktorzy zawsze chetnie mnie zaatakuja podniosla Cie i otrzepala :))) I co najgorsze.. Kurcze, retro - uderzyłem Cie mocno i celnie.. A Ty nadal nie chcesz sie do tego przyznać... Nie potrafisz powiedziec, jak zraniona kobieta \"komiczne, byłeś naprawde chamski, strasznie mnie to zabolało i źle sie czuje po tym, co tu przeczytałam\"... Nie potrafisz... Ty musisz być twardsza od facetów... Ty musisz im udowodnić, że bedziesz od nich brutalniejsza i bardziej odporna... Dziewczyno - naczytalas sie o równouprawnieniu? ok, ale zachowajmy pewne normy... Gdzie Twoje atrybuty kobiecości? Gdzie ta wasza słynna empatia, gdzie ta kobieca słabość? Wymagasz od facetów? Daj coś od sieibe - intelekt, to nie jedyna zaleta, a jesli nie ma połączenia z kobiecą wrażliwością, to nawet wada... Dziwisz sie, wściekasz, że faceci widzą w Tobie tylko (być może ) atrakcyjną pochwe... A co mają widzieć? Skoro pozujesz na połączenie Conana Barbarzyńcy z Rambo... Przy Tobie facet, albo nie czuje sie facetem albo Ty ciągle mu starasz sie udowodnić, żę nim nie jest... \"Komiczne - Ty go nie masz, choć jak mantrę to powtarzasz niestety sam siebie oszukujesz\" Droga moja a tak po prawdzie... W swoim zawodzie mowisz takie rzeczy? :D Doskonale wiesz, ze po tym co tu o mnie napisano, przecietny bezdystansowicz dyndalby gdzies teraz na samodzielnie skręconym sznurze... względnie zalewalby sąsiadow, wylewajacą sie z wanny ciepłą wodą, przemieszaną z jego krwią :))) Zalezy jak traktujesz slowo dystans? Mnie nie rusza to, co jest tu napisane - praktycznie wcale.. Ale oczywiscie angazuje sie w dyskusje, bo to normalne - inaczej bym tu nie pisywal - dla zabicia czasu, ale zawsze... Analogicznie przyjmujac Twoja definicje \"dystansu\" - Ty tez dystansu nie masz, soro piszesz tu poznym wieczorem... I na koniec \"ludzie ALE WY DUŻO PISZECIE\" zeby duzo napisac, trzeba jeszcze miec co napisać :) a co do ofiar- crem jest żenujący i kazdy juz sobie robi tutaj zbitki z niego, ale oczywiscie widac tylko to, ze robi to komiczne - bo polowa, by go zbluzgac pisze od pomaranczowym :) To taka namiastka cywilnej odwagi Ps cześć kyyrenko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polaola :) Czy "gierki"="flirt"? Nie, nie i jeszcze raz nie. Ale do tego jeszcze trzeba przeczytać pierwszy post, gdzie retro wyraźnie dosyć pisze o tych wszystkich machaniach rzęsami i wdzięczeniach się, typowych dla flirtu objawach. Że jej przeszkadzają te objawy, że generalnie tego nie lubi, że czuje się w jakiś tam sposób ...nie wiem...oburzona tym, iż faceci widzą w niej obiekt seksualny. A przecież to jest normalne. Niedawno jeden z moich przyjaciół powiedział "no tak, znowu bedziemy siedzieć, prowadzić elegancką konwersację i zastanawiać się, jakby to było", a na moje "a wyobrażałeś sobie???" odpowiedział "no pewnie, jestem facetem, a Ty jesteś atrakcyjną kobietą". Powinnam sie poczuć obrażona? Gdybym była retro, to pewnie tak , zwłaszcza, iż przyjaciel żonaty jest. Ale wiem, że poza tym wyobrażaniem sobie on nic więcej nie zrobi, bo za rozsądny jest, więc tylko sie ucieszyłam z faktu bycia atrakcyjną. I dla mnie "gierki" raczej kojarzą się z tym, co kobiety robią : kokietują facetów, mimo, iż wcale ich nie uważają za atrakcyjnych, wdzięczą się tylko po to, żeby łatwiej faceta nakłonić do tego czy owego, obojętne, czy to będzie przestawienie szafy, lepsza ocena czy jakiś tam papierek w urzędzie. Natomiast kiedy facet sie do mnie wdzięczy, nie oczekując niczego ponad pójście do łóżka, to już nie są gierki, tylko normalny flirt. p.s. cześć komiczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, Komiczne prawda! Retro, uważałaś, że będę Cię bronic do końca :-) a ja na samym początku stwierdziłam, ze czekam, kiedy się przyznasz, że prowokujesz (pamiętasz hasło "mamy cię" ?) od jakiegoś czasu stało się jasne, ze piszesz poważnie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kyyren, komiczne, polaola/retro:D dyskusja wre:) fajnie się to wszystko czyta choć ja lubie krótko, konkretnie i na temat, więc ujmę to tak: retro chciała spalic na stosie wszystkich mężczyzn, a w tej inkwizycji była tak zawzięta, że...sama sie spaliła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dziwo spało mi się wyjątkowo dobrze ;) Jako stronniczy i subiektywny facet to powiem, że A tak po prawdzie warto czytać, a jak się w Jej jakimś poście nie można niczego wartościowego dopatrzeć, to trzeba go przeczytać jeszcze raz i jeszcze raz... Wiem, że to wymaga uwagi, ale jak się nie przykłada uwagi do tego, co mówi rozmówca, to po co wogóle rozmawiać ? Sporo tu było słów o walce kobiet z mężczyznami. Ja to sobie myślę tak, że jeśli mężczyzna chce toczyć jakąkolwiek walkę z kobietą, to zawsze przegra. Może zalać ją potokiem słów, argumentów, obelg, wdeptać w błoto, pokazać swoją wyższość, erudycję, zagłuszyć tyradami. Zmusić do łez. Może zyskać poklask, aplauz, wiwaty gawiedzi. I im większa będzie jego radość z takiego zwycięstwa, tym większa będzie jego przegrana. Prawie każdy facet w relacji z kobietą chce być Goliatem, zapominając przy tym, że ona jest jak Dawid. A z innej beczki - cóż to za honor dla mężczyzny wygrać z kobietą ? A gdyby tak zabrać ludziom prawo do bycia innym, to może by na świecie został jeden, hmmm...człowiek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy :) Czy sama sie spaliła? Retro pali się sama za każdym razem, kiedy zakłada kolejny topik, w którym ma pretensje do facetów za to, że facetami są i nie widzą w niej wyłącznie mózgu w słoiku, tylko mózg w ciele. Aż mnie ciekawość żre, żeby sie dowiedzieć, co takiego właściwie jej ci nieszczęśnicy zrobili, żeby sobie na to zasłużyć, bo mi wydaje się oczywiste, że ma traumę i to dużą. Czy to kwestia wychowania, czy też późniejszych przejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A z innej beczki - cóż to za honor dla mężczyzny wygrać z kobietą ?" stronniczy dla ciebie byłby wielki- niejedna kobieta ma większe od ciebie...no wiesz co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko czy koniecznie trzeba walczyć? Nie trzeba, można spokojnie pogodzić się z tym, że jesteśmy inni i po prostu żyć, osobno, ale razem :) I tworzyć sobie radośnie swoje własne karassy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene- stawiam na wychowanie (zapewne mężczyzny w jej domu nie było, bądź był rzadkim gościem) skutkujace tym, że każdy, nawet jesli było ich tylko dwóch, w końcu spasował i znalazł normalną partnerkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A z innej beczki - cóż to za honor dla mężczyzny wygrać z kobietą ?" I tu wyszedł cały stronniczy - ja kobiete traktuje jak równorzędnego adwersarza... Dla mnie to taki sam dysputant jak facet... Dla stronniczego jak widac, kobieta to taka milusia małpka... pogłaskać, pogadać puci puci do niej, poząlić sie, gdy ktoś jej złe słowo powie... Rozwalić ją mozna jednym zdaniem, bo to tylko kobieta... wiec to żaden honor by z nią wygrać, bo to tak, jakby pokonać mrówke... Wiecej - to nawet jest dyshonor.. to tak, jakby rycerz pojedynkował sie z plebsem.. cóż stronniczy... widze ze wg Ciebie umysły kobiece sa kulawe i nie dorównują męskim... ja jednak mam inne zdanie.... bo coz to bylby za swiat, gdyby wszycy mieli takie same :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam temat jeszcze raz i jeszcze raz :D a co mi tam- zuzka spała ;) "w połowie bardzo powaznej dyskusji z zażenowaniem obserwowałam jak jednej z naszych pań wirtualnie - i nie tylko zapewne- rozeszły się nogi pod wpływem kilku lepkich słów ze strony jednego z forumowiczów..." musze przyznać że ten tekst zuważyłam pierwszy raz :O i mam wrżenie że wiem czego dotyczy ale mogę się mylić i tak jak wsiadłm na komiczne- chociaż jego atak był wyraźnie do danej osoby tak uwżam ze tego typu słowa o osobie - o której gdzie indziej mówi autorka "na wysokim" poziomie".....to jak komiczne w wydaniu retro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tylko czy koniecznie trzeba walczyć?" nie ja rzucałem rękawice... a retro znalazła chyba taki automat z rękawicami, jak do piłeczek tenisowych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, przestań już z tym egocentryzmem, to było do tego, co Stronniczy napisał :P Że Ty nie walczysz niesprowokowany (oczywiście, definicja prowokacji jest dosyć hmm..rozmyta), to akurat wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze w temacie retro/polaola moja wypowiedź z kwietnia 22:58 polaola Retro, z przykrością, bo bawiły mnie niektóre Twoje wpisy, ale... przeczytałam dzisiaj trochę Twoich wypowiedzi i cały czas czekałam, ze za chwilę gdzies się wyda, ze to jakaś prowokacja, czy jak to niektórzy tutaj określają "projekt".. no a że na nic takiego nie trafiłam to: Ty naprawdę przesadzasz frk ma rację, niektóre kobiety są nawet gorsze niż opisywani przez Ciebe faceci (np. mam na mysli jeden przypadek z najblizszej rodziny, jeden z dalszej) świat nie poddaje się tak prostym wytłumaczeniom jak Twoje, poza tym wg mnie nie mozesz się tak przejmować, skłonna jestem się zgodzić, z kimś kto użył wobec Twoich doswiadczeń przypuszczenia o samorealizujacrej się przepowiedni ... przyciagamy do siebie pewien tp męzczyzn, a raczej wybieramy, i pisze tutaj z własnego doświadczenia- ja wybrałam trzech bardzo do siebie podobnych... wszyscy mają tearz podobne życie (podobieństwo tych trzech do sibie nawzajemi mam na myśli) wniosek - to raczej ja jestem przyczyną, nie oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" 23:14 polaola okay, Twoje wnioski wynikaja z Twoich subiektywych doswiadczeń i przekonań, bo byłaś skupiona tylko na swoim odbiorze... a ja mogłabym opisać historie dwóch znanych mi mężczyzn, którzy zostali o wiele gorzej potraktowani przez swoje kobiety (szkody nieporównywalnie większe, uwierz mi) i cóż, gdyby umili tak dobrze pisać jak Ty (masz ciekawy styl) to też by pewnie "interesujacy" obrazek współczesnej kobiety mogli nam tutaj stworzyć.... żaden mężczyzna nie ma przypisanych wad z racji samego faktu bycia osobnikiem rodzju męskiego, bo to absurd... niedługo staniemy się wszyscy tak cyniczni, że juz tylko jednostki ogladajace M jak miłość będą utrzymywać naszą wiarę w człowieka p.s. osobiście nie oglądam żadnego serialu, wiec z tym przykładem to tak w ciemno pojechałam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stronniczy, czyzbyś uważał że atrybutem męskości jest pozwolić wygrac kobiecie, bez względu na to co ta kobieta robi?? Nawet jak wytrze Tobą podłogę? Chyba przestanę się udzielać na kafe. Albo w tym temacie przynajmniej. PO pierwszym poście na tym topiku, mylnie coś zrozumiałam. Tymczasem Retro nie chodzi ło wcale o flirt /gierki. Tu znowu chodziło o dowalenie facetom. O to ze są facetami i chca seksu. Retro sama siebie sprowokowała i poległa. Jest inteligentna więc odwróciła kota ogonemkażąc czytać TYTUŁ topiku i sugerując że to była tylko prowokacja. Zapomniała tylko że to Stronniczy podsunął jej to rozwiazanie... I jeszcze jedno. Od zycia i facetów oberwalam tak, że bohu pomiłuj. Jednak nie odczuwam potrzeby wsadzania całego meskiego rodu do szmaba. A nawet dopuszczam do mojego malutkiego rozumku że istnieją normalne osobniki męskie. Nie robie na nich eksperymentów ani nie testuję. Teraz swoje porażki kwituję wzruszeniem ramion ewentualnie wypiciem piwa:P I to by było na tyle. PS A tak po prawdzie... wtedy wydawało mi sie że mogę spróbować pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne zarzucasz innym, że nie czytają, ale sam robisz to samo napisałam, że wróciłam od chorej matki i przeczytałam cały topik na raz troszkę czasu to zajęło, napłodziliście wiele stron, pora mojego postu była więc, jak najbardziej odpowiednia jesteś błyskotliwy, inteligenntny, pewny siebie, przystojny jak się to ma do tego, że uraziły Ciebie słowa napisane przez Retro w wielu topikach, bynajmniej nie skierowane do Ciebie personalnie? tak, gdybyś był słaby, dyndałbyś być może na sznurze ale też i gdyby Retro była słaba - dyndałaby na sznurze prawda? walka gigantów! przekraczasz momentami granice uważasz, że skoro ktoś robi coś negatywnego w Twoim odczuciu, daje Ci to prawo do zrobienia tego samego? oko za oko? dziwne to, bo raz widzę w Tobie fajnego wyluzowanego faceta, a raz - zagubionego małego chłopca, który musi tutaj szukać potwierdzenia siebie pełno sprzeczności cieszysz się, że być może celnie w kogoś uderzyłeś? no to naprawdę gratuluję co rozumiem pod pojęciem dystans? ależ to TY cały czas to powtarzasz - że jesteś tylko po to tutaj, aby się bawić po co więc te krucjaty? angażuję się w dyskusję, po to tutaj wchodzę angażuję się do pewnego momentu, potem znikam, na wiele godzin, czasami wiele dni Ty nie przepuścisz żadnej okazji do riposty może naleciałości zawodowe? nie wiem nie chcę już wiedzieć sam sobie odpowiedz na to, co wiele razy już Ci pisałam, po co tutaj tak naprawdę jesteś? co daje Ci pobyt na forum takiego, że okłamujesz cały czas siebie w momencie, w którym poznasz odpowiedzi, dowiesz się wiele o sobie Stronniczy nie robię nic takiego, aby mnie czytać nawet się nie wysilam za bardzo wypalam się w pracy piszę z reguły pierwszą rzecz, jaka mi się nasuwa po przeczytaniu interesującego mnie tematu spadam do pracy! bawcie się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D Odpowiedź na mój post w 100% zgodna z przewidywaną ;) Teraz deser ;) "Słabe, neurotyczne jednostki męskie z rysem psychopatycznym." "faceci są do d**y I tyle" "widze same miękkie cioty" "Niestety, zamiast podziwu faceci dziś budzą albo litość albo odrazę" "Faceci albo maja problem z alkoholem albo śmierdzą fajkami" "nie użalam się nad soba tylko nad wami, słabeusze, tchórze i partacze. Zaden z was w odwadze i dzielność życiowej nie dorasta mi do pięt" A to tylko pierwsze dwie strony, jednego (JEDNEGO) z dziesiątkow tematow retro... Stronniczy nie czuje sie obrażony Ale to normalne, bo tłusta wazelinka chroni przed wilgocią, a ciecz na twarz padająca, zawsze dla niego li tylko deszczem będzie. Uprzejmie wyjaśniam - nie czuję się obrażony, bo to nie o mnie. W swoim stronniczym i subiektywnym patrzeniu na samego siebie takim jak ci opisani powyżej siebie nie widzę. Nefrytowa w swojej stopce ma "Koty to dranie" Może i tak, ale ja nie jestem kotem, nie powstała też we mnie chęć stawania w obronie wszystkich kotów. Powinna ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefry, nie rób nam tego :D Inna sprawa, że Stronniczy ma w pewnym sensie rację : z kobietą wygrać sie nie da, można ją doprowadzić do płaczu, histerii itd., a i tak w najlepszym wypadku bedzie to zwycięstwo pyrrusowe. Tylko że... Tylko że w miarę rozsądna kobieta nie bedzie WALCZYĆ. Będzie tłumaczyć, przekonywać, wyjaśniać, oczekując tego samego od drugiej strony. Nie walczyć, tylko dyskutować. I jeżeli argumenty drugiej osoby skłonią ją do zmiany zdania, to nie bedzie czuć się przegrana. Nie popłacze się, tylko podziękuje za umożliwienie jej spojrzenia na problem z innej perspektywy. P.S. to samo dotyczy facetów, rozsądny tez nie wdaje się w walkę, bo wie, że już samo przystąpienie do niej oznacza przegraną..obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ello nefciu- widzę, że mamy to samo umiowanie do boskiego, złocistego, lekko gorzkawego, kojąco- chłodzącego napoju chmielowego, z rozkoszą zamoczyłabym juz usta w delikatnej piance ale dopiero 9-ta, piątek- shit, byle do wieczora:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Odpowiedź na mój post w 100% zgodna z przewidywaną" wiesz.. jakby Ci to powiedziec - aby takie rzeczy uprawdopodobnic, nalezy to napisac zanim ktoś odpowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczyć to ja mogę na miecze... albo w kendo, prosze bardzo. Napisałm co mi sie nie podobało i tyle. Doprawdy, lubię piwo.. zwłaszcza ze robi dobrze na nerki (nie ma jak sobie znaleźć pretekst:D). Uwielbiam Paulanera :classic_cool:i jestem weilbicielką piwa pitego w takiej jednej małej knajpce w Paryżu... mmmmmmmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzięki, wiedziałem, że tak odpowiesz :D Ten tekst to rewelacja ...moj cios zabolal Cie, ale po prostu ekipka klakierkow, ktorzy zawsze chetnie mnie zaatakuja podniosla Cie i otrzepala I co najgorsze.. Kurcze, retro - uderzyłem Cie mocno i celnie.. A Ty nadal nie chcesz sie do tego przyznać... Nie potrafisz powiedziec, jak zraniona kobieta \"komiczne, byłeś naprawde chamski, strasznie mnie to zabolało i źle sie czuje po tym, co tu przeczytałam\"... Nie potrafisz... Ty musisz być twardsza od facetów... Ty musisz im udowodnić, że bedziesz od nich brutalniejsza i bardziej odporna... Dziewczyno - naczytalas sie o równouprawnieniu? ok, ale zachowajmy pewne normy... Gdzie Twoje atrybuty kobiecości? Gdzie ta wasza słynna empatia, gdzie ta kobieca słabość?... Retro, nie dałaś się facetowi znokautować, popatrz, nie zdołał się dowartościować, nie popłakałaś się przez niego. Ty rzeczywiście jesteś jakaś paskuda. ;) Okaż mu trochę współczucia, bądź empatyczna, choć przez chwilę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefciu ja każdą impreze zaczynam od drinków...cholera kobieta w kiecce i z kuflem piwa wyglada nieco groteskowo, niemniej kończę dzierżąc oszronioną butelczynke, porzucając szpilki i delektując się ulubionym piwkiem:> te mieszanki nigdy nie wychodza mi na zdrowie:D:D:D znajomi juz przywykli, że piwo dla mnie musi być:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy, nic nie mow o wychodzeniu na zdrowie...wczoraj miałam tak potwornego kaca, że przypomniało mi się, dlaczego z zasady nie piję :D:D:D A jutro znowu impreza...ała :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×