kolejna znajomosc w ktorej to mi zalezy bardziej /

Za kazdym razem obiecuję sobie że będę się zachowywać inaczej, ale mi sie nie udaje. :O Obecna znajomość miała wręcz klasyczny przebieg: on na początku oczarowany mną, bardziej niż ja nim, a potem zaczęło się przeobrażać - mi zaczęło zalezec, pokazywalam to, a on teraz zaczął jakby mniej.... Sama nie wiem. Mogę zrobić cokolwiek żeby bylo tak jak na początku? Jestem naprawdę uczuciową osobą i nie umiem NIE POKAZYWAĆ - gdy mi zależy.

Wiesz jest pokazywanie i POKAZYWANIE, te pierwsze podtrzymuje zwiazek, te drugie odpycha. Wiec Ty jak pokazujesz to ze Ci zalezy?

gdyby Cię kochał to cieszył by się z tego ..może po prostu nie spełniłaś jego oczekiwań kiedy poznał Cie lepiej albo są jakieś inne powody :O Ja zawsze jestem szczera i jak dotąd nigdy źle na tym nie wyszłam..

panuj nad sobą i nie pokazuj ze az tak bardzo ci zalezy, proste

mam to samo... napoczątku ja nie byłam przekonana on dzwonił pisał, a kiedy to mi zaczęło zależeć jego zaineresowanie opadło...nie wiem co mam zrobić, zawsze sie za mocno angażuje...

Mam tak samo.....teraz czekam, pewnie na koniec :(

tez tak mam ... jak mnie to przerastalo to konczylam zwiazki, zeby to mnie nie porzucano. znow jestem w zwiazku, pokazalam ze mi zalezy bardziej, juz sa klotnie o to ... zastanawiam sie, jak to odwrocic. pilnuje sie, zeby nie przesadzac, nie nadskakiwac - ale roznie z tym wychodzi

no wlasnie u mnie jest tak jak u aneczkaNN - była kłótnia o to, że on nie jest już taki jak na początku, a teraz żałuję tego i zastanawiam się czym można to odwrócić, ciągle się pilnuję by nie pokazywać za dużo, ale męczy mnie to :( Całe życie mam grać?

nie kloc sie i miej go w dupie. wyluzuj !!!!!!! zycie nie kreci sie wokol faceta, nie ten to inny. i nierob z siebie zakochanej idiotki, nie kloc sie,s zkoda nerwow