Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierpiąca ja....

proszę Was pomóżcie mi co mam zrobić?

Polecane posty

Ja jeszcze coś napisze.. dotyczącego tej niby przyjaźni. Widzisz, jak facet pokazał na co go stać, to jak zgodzisz sie na te przyjaźń zrobisz w imię tej przyjaxni wszystko. On o tym i wykorzysta to. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że jestem aniołkiem :P każdy tak o mnie myśli (dla przypomnienia spytam bo mi sie zawsze myli - aniołki to były te czarne, z rogamu, ogonami i widłami????)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ike współczuję "wspaniałej teściowej" i to bardzo... wiem, że jedynak wychowywany przez matkę to podobny najgorszy partner życiowy... czas pokaże czy nam się ułoży czy poprostu to ja kochałam bardziej... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne tak właśnie - tak wyglądają jesteś aniołem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja jeszcze coś napisze.." pisz pisz, nie krępuj sie :P " Widzisz, jak facet pokazał na co go stać" za dużo feel słucha skurczybyk jeden "to jak zgodzisz sie na te przyjaźń zrobisz w imię tej przyjaxni wszystko." jak to w prawdziwej przyjaźni " On o tym i wykorzysta to." a to chyba reminiscencja piętkowego piwka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do nefrytowakotka tak rozumiem...on wie o mnie wszystko może mieć inne a ja wzdycham bo liczę, że może kiedyś... taka przyjażń to nie przyjażń dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
dobrze zrobila sjego matce to ona mu zrobila wode z mozgu przycisnela go i dlatego ci tak powiedzial nie macie mozliwosci zamieszkac u ciebie? po 1 nie narzucaj si bo facetow to odpycha mysle,ze kilka dni ciszy dobrze wam zrobi nie odzywaj sie do niego puki od 1 tego nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do taka jakas see mamy możliwość zamieszkać u mnie..możemy wynająć kawalerkę..możemy wyjechać zagranicę...mieliśmy tak zrobić ok. września...w przyszłym roku miał być ślub..wszystko było zarezerwowane: sala, orkiestra, ciasta, ksiądz... można się dogadać zawsze...ale on milczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to skoro milczy to sama powinnaś wiedzieć ;) owszem możesz go nachodzić przekonywć walczyć- może nwet coś wywalczysz- ale po pierwsze nie masz pewności po drugie z własnego doświadczenia wiem , że nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nigdy sobie nie wymawiaj, że tak wtedy potraktowałas Jego matke. Należało jej sie i ma szczęscie, że trafiła na Ciebie a nie na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ike dziękuję :) czyli listu nie wysyłać? nie próbować po raz ostatni się z nim spotkać oczywiście jeśli doszłoby do spotkania to za jakiś miesiąc spróbowałabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie. Teraz czekaj. Jak jeszcze 2 tygodnie sie nie odezwie to wtedy napisz ten list. Bedzie on ostatnia szansa dla Niego(Nie dla Ciebie tylko dla Niego pamietaj). A teraz czekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cierpica- przeprszm cię bardzo ae my nie jesteśmy wyrocznia- chcesz wysyłaj- nie chcez nie wysyaj- człowiek uczy się na bledach i zbiera doświdczenie życiowe- życie jest pokretne- nikt ci nie powie co zdarzy sie po wysłaniu listu lub po jego nie wysłaniu- decyzje życiowe podejmuj sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rzeczywistosc czekać...to takie trudne...nie odzywam się i narazie nie zamierzam...co do listu nie wiem co robić...jak go napiszę to będzie, że to ja 1 się odezwałam... dziękuję i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ike dziękuję za twoją wypowiedz :) wiem o tym..muszę ja zdecydować..jestem młoda..dopiero uczę się życia... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
list powinnas napisac, bo jednak troche nawywijałas i przeprosic powinnas... Wpadanie do cudzego domu, wyzywanie domownika od szmat, wyrzucanie mu przez okno rzecz, nie jest powszechnie stosowanym sposobem okazania uprzejmosci i szacunku :P A powinna to zrobic dlatego, żeby jej potem nie mogli zarzucic, ze zerwanie nastąpilo z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do komiczne masz rację...postąpiłam jak nienormalna...a to trwało tylko minutę..może krócej..( to zastanawiające jak wielu myśli, że 1 zachowanie świadczy o całym człowieku..i już to jak było i kim się było, przestaje się liczyć..może on tak myśli teraz o mnie? ) pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Off topikowo.. Komiczne, respect. I chyba wiesz za co? Autorko, list i kwiatki jak najbardziej. I nic więcej. IMHO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rzeczywistosc Narazie myślę o wysłaniu listu do niego..co do niej..nie wiem jeszcze co zrobię... Jak myślisz co mu napisać w liście? najpierw chcę z nim porozmawiać, spotkać się..chcę z nim być, ale jeśli on nie chce wiem, że go nie zmuszę.. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> cierpiaca ja.... wszystkim dziękujesz i pozdrawiasz, więc ja też postanowiłam się wpisać ;-) chociaż szczerze to nie wiem o czym dokładnie dyskutujecia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwaliscie ze nie bylo obiadu
smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×