Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierpiąca ja....

proszę Was pomóżcie mi co mam zrobić?

Polecane posty

Witam Wszystkich :) Dzisiaj śnił mi się...w tym śnie to ja do niego 1 poszłam rozmawialiśmy, próbowaliśmy się dogadać śmiał się a ja byłam taka szczęśliwa patrząc się na niego....dopiero co wstałam i jest mi tak żle:( ja tak bardzo go kocham...wspominam teraz wszystko to co było cudowne..jest mi tak ciężko..podpowiedzcie proszę co mam zrobić? chce walczyć...tylko nie wiem czy ten list, który chcę napisać wystarczy..może mam przeprosić jego matkę pisząc też list do niej? jak mi radzicie? nie odzywam się nadal tak jak mi niektórzy radzili on też nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że przynosi Ci to pewnie jakąś ulge, ale nikt Ci nic mądrego tutaj niestety nie doradzi.. Podstawą jest dobra wola Twojego faceta. Niestety wszystko wskazuje na to, że on faktycznie zerwał, choć oczywiste jest, że powodem nie było Twoje zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do komiczne dziekuję, że się odezwałeś :) tylko co mam zrobić? czy naprawdę on nie chce ze mną być? może poprostu jest zraniony i to ja muszę walczyć a nie czekać na jego krok? uważasz, że ten list wystarczy? i mam dalej czekać? jesteś mężczyzną powiedz mi co on teraz może czuć? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do komiczne jeszcze pytanie : a może powinnam zacząć od przeprosin jego matki? tylko też nie wiem czy list wystarczy? Nie wiem czy wspominałam o tym tutaj...byłam u niego w domu tydzień po rozstaniu otworzyła mi jego matka powiedziała, że go nie ma a jak się ją spytałam, czy możemy porozmawiać bo chcę ją przeprosić powiedziała, że nie ma o czym ze mną rozmawiać i zamknęła mi drzwi przed nosem... rozumiem jej zachowanie bardzo żałuję tego co powiedziałam tylko co teraz? sądzę, że jakbym poszła pod jego dom była by taka sama sytuacja albo raczej nawet w ogóle by mi nie otworzyła więc zostaje list? czy może jakieś kwiaty przez posłańca? wypada ją przeprosić..muszę to zrobić tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla wlasnego spokoju sumienia oraz po to, bys potem nie rozmyslała, co jeszcze mozna było zrobić, mozesz jej te kwiaty i list z przeprosinami wysłać... Aczolwiek jesli i tak Cie oleją, co niestety jest prawdopodobne, rób tak, byś potem nie miała kaca moralnego, że się zanadto kajałaś przed nimi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do komiczne masz rację zrobię to :) teraz pytanie spotkać się z nim po raz ostatni? uważam, że powinniśmy, żeby sobie wszystko wyjaśnić.... tyle, że ciężko mi go będzie złapać...bo jak pójdę do domu to mi nie otworzą, a czekać na niego pod pracą to nie jest dobry pomysł prawda? może te listy i kwiaty coś dadzą... jeśli nie będę musiała się pogodzić, że to koniec.... pozdrawiam cię i dziękuję za twoje wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" jesteś mężczyzną powiedz mi co on teraz może czuć?" wybacz - nie chce Twojego faceta równać tu z ziemią, ale nie potrafie się postawić w jego sytuacji... Po pierwsze wykluczam mozliwosc mieszkania z matką... po drugie, to moja matka ma totalny szlaban na jakikolwiek wpierdalanie sie w moje sprawy po trzecie, to jakbyś taką histerie mi urządziła, najwyżem bym Cie opierdolił zdrowo i moze na 2 dni sobie z kumplami gdzieś skoczył, żebyś się pomartwiła troche... 2 tygodniowy foch to dla mnie zachowanie zakrawające na francuskiego pieska, delikatesika. Normalny facet nie przeżywa takich bzdetów. Dlatego wlasnie zakładam, że wykorzystał tylko pretekst bo chciał sie juz wczesniej Ciebie pozbyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć komiczne :-) Do cierpiąca ja.... Wiem ,że bardzo trudno to wszystko znieść. Ja byułam w podobnej sytuacji tyle,że akurat wiedziałam za co cierpie i to była naprawdę moja wina. To bardzo ważne abys sie do Niego nie odzywała. Ten list jezeli ma byc to Twoja ostatnia próba nawiązania z Nim kontaktu. Jeżeli to była prawdziwa miłość to on wróci ale jeżeli nie była albo są inne powody tego zerwania lepiej jak juz nigdy sie nie spotkacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"może te listy i kwiaty coś dadzą..." tzn one same w sobie nic nie dadzą, ale jesli w ogole on bedzie chciał się pogodzić to po takim gescie powinien to zrobić... tak na marginesie - jesli nic Ci z tego nie wyjdzie, poszukaj sobie faceta z odciętą już pępowiną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do komiczne dziekuję :) on w dniu zerwania zadzwonił do mnie i powiedział, że bardzo chce żebyśmy zostali przyjaciółmi do końca życia bo bardzo mnie ceni jako najlepszą przyjaciółkę i nie wyobraża sobie ze mną nie mieć kontaktu...ja w złości powiedziałam, że nie ma mowy nigdy! Teraz się zastanawiam co jeśli się odezwie...i będziemy mogli być przyjaciółmi zgadzać się na to? nigdy nie byłam w takiej sytuacji.. zastanawiam się czy to jest dobry pomysł? jak uważasz? masz zdrowe podejście do związków cenię to bardzo :) p.s. jesteś wolny? ( to żart..taki dla poprawienia humoru :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cierpiąca ja.... Pomysł z przeprosinami jego mamy moim zdaniem nie jest dobry. Ni teraz. Tym bardziej, że prawdopodobnie w dużej mierze przyczyniła sie do sytuacji między Wami. Jeżeli wtedy nie byłaś z Nią w otwartym konflikcie a tak postąpiła to teraz tym bardziej jak Ci się noga powineła zrobi wszystko by Ci dokopać. W żaden sposób jej nie prowokuj. Dopóki on tego nie zrozumie sam to nic sie nie da zrobić. A pamietaj z tego co pisałac jego mama nigdy twoim sprzymierzeńcem nie będzie więc nie tam go szukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rzeczywistosc dziękuję za twoje wypowiedzi :) hmmm twoj punkt widzenia też jest dobry bo może faktycznie jest za wcześnie, żeby ją przepraszać, a może za póżno... miałam wrażenie, że przez te 4 lata lubiła mnie..ale to tylko wrażenie...a teraz nie wiem jak już było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj sie robić w konia - żadnego zostawania przeyjaciółką... To najbardziej chamski tekst gdy sie z kimś zrywa... Jesli coś takiego usłyszysz, to powiedz mu żeby przyjaciółek sobie wsrod koleżanek mamy poszukał. Nawet nie ma odwagi powiedziec, że juz nie chce z Tobą Ps jestem zajęty przez cudowną kobiete - niestety (dla innych kobiet):P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do komiczne nigdy się nie spodziewałam, że zerwie ze mną przez smsa..nie wspominając o tym typowym tekście \"zostaniemy przyjaciółmi\"? p.s. dobrze wiedzieć :D zazdroszczę...oczywiście twojej dziewczynie :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cierpiąca ja.... Co do przyjaźni jeżeli nic innego z tego związku nie da sie ocalić to juz Twoja decyzja. Różnie sie ludzie wypowiadają w tym temacie.Jedni uważają ,że brak jakiegokolwiek kontaktu jest najlepszym rozwiązaniem.Każdy kontakt bowiem to jakby rozdrapywanie starych ran.Inni ,że nie mogli by zyc chociaż bez kontaktu z tą najbliższą osobą, z którą spędzili przecież ostatnie kilka lat. Decyzja nalezy do Ciebie. Ja bym chyba chociaz na jakiś czas zerwała kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rzeczywistosc to moje 1 takie doświadczenie, że ktoś ze mną zrywa... nie wiem co robić..decyzja należy do mnie..wiem..ale muszę poczekać czy się odezwie...póżniej się okaże co będzie..raczej nie chcę bycia przyjaciółmi..w końcu...gdyby był moim najlepszym przyjacielem powiedziałby mi w twarz, że ze mną zrywa chciałby porozmawiać...on milczy...ja też..po wysłaniu listu..poczekam..zobaczymy co się stanie..chyba trzeba czasu..żeby on wiedział co dalej..i ja..kocham go...chcę z nim być.. czas pokaże....czy jest nam dane być razem... dziękuję rzeczywistosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"p.s. dobrze wiedzieć zazdroszczę...oczywiście twojej dziewczynie pozdrawiam " :D czekaj czekaj autorko- wróc- komiczne napisal, że ma cudowną dziewczynę nie że sam jest cudowny;) chyba powinnś zazdroscić jemu nie jego kobiecie;) cześć komieczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzekla mni twoja historia
Przyjazn owsze,m, jezeli dwie strony dochodza do wniosku, ze chca rozstania. W Twoim przypadku byloby to tylko odwlekanie nieuniknionego. Wyobrazasz sobie trwac przy nim, kiedy bedzie zawieral nowe znajomosci, tworzyl zwiazki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpuść go sobie autorko.. i tę \"przyjaźń. Bo niedość że dupek.. to jeszcze w ramach rzeczonej przyjaźni będzie Cie usiłował wykorzystać, obojetne w jaki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ike :) hehe cóż uważam, że komiczne myśli zdrowo i dlatego tak napisałam, aczkolwiek jemu zazdrościć też mogę, że ma udany związek :) a czy jest aniołkiem czy nie to on wie sam najlepiej! pozdrawiam ike :) pozdrawiam komiczne :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do urzekła mnie twoja historia nie wyobrażam sobie...i dlatego przyjaciele tylko i wyłącznie nie wchodzą w grę...chyba, że z tej naszej przyjażni znowu będziemy razem..to się czasami zdarza... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź dzielna. Przed Toba całe zycie. Mamy lato. Wiem, że jest dzis zimno ale to tylko dzisiaj. Wszystko bedzie dobrze. Teraz będzie okres zabawy, seksownych ciuszków i ogólnie baw się !!! Nie myśl o Nim. To on traci fajną dziewczyne i przyjaciela nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do temtu- też uważam że powinnaś sobie dać spokój- taki typ faceta jest jednym z najgorszych- myslę że zerwal z tob pod wpływem mamusi to niech i z mamusią się przyjaźni wiem co mówię miałam "wspaniłą" teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rzeczywistosc dziekuję :) minął miesiąc od rozstania to wszystko jest świeże..jeszcze nie umiem się tak do końca pozbierać..ale przyszłość przed mną jeszcze daleka więc liczę na miłość tą jedyną nadal :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×