nie cierpie tej dziwki wioletki!!!

probowała zniszczyc mój zwiazek, uwiodła mojego faceta i sie z nim przespała!wykorzystała to ze mamy chwilowy kryzys dziwka!

Ja ciebie rozumiem;) Ponadto...działania człowieka..dużooo mówią o Nim, o tym co ma w srodku, a co chowa- charakter..zakladajc maski..np sztucznego usmiechu, zczliwosci..a swoje zrobi;)

ciele, ze go zła wioletka 'uwiodła', biedaczka?

pełno takich suk się czai tylko czekając na okazję, też mam taką jedną... żałosne takie laski sa :|

najsmieszniejsze ze myslała ze on mnie dla niej rzuci, a tu taki zonk, powiedział jej ze nigdy jej nie pokocha, ona sie tak angazowała...łatwa zdzira

nie bezwolne ciele, pisałam przeciez ze mielismy kryzys.

a to zdzira !!!!!!!!!!!! po pysku wytrzaskać oboje a co będziesz sobie żałować

tylko mi nie mów, ze nada; z nim jestes?

candywoman rzuciłam go po tym... nie bylismy ze soba przez pół roku, przez cały ten czas błagał, pisał, dzwonił, płakał, wystawał pod praca i domem a ze nie był mi obojetny, bardzo cierpiałam i kochałam to uległam

facet jak raz zdradzi to bedzie go ciągło do zmian... nawet jesli sie teraz miedzy wami wszystko poukłada... nie wiem takie moje zdanie Ja miałabym obrzydzenie do takiego kogos.. moja opinia

a teraz smsy mu wypisuje czy to nic dla niego nie znaczyło, kurwa mac trzeba miec tupet i zero szacunku dla siebie, wszystkie wioletki to głupie dziwki

Ja mam taką Tamarkę która myślała że mój facet rzucił mnie dla mnie. Co oczywiście prawdą nie było bo zanim oni zaczęli być ze sobą to my byliśmy już kilka miesięcy po rozstaniu. Ale Tamarka ostatnio mi zaplusowała więc już jej nie nienawidzę. I od 2,5 roku jestem znowu z tym facetem. Oni byli razem 2 m-ce.

Rzucił mnie dla niej miało być oczywiście.

pol roku sobie poruchał na legalu (bez ciebie), teraz sobie ciebie ugłaskał i zaraz znowu sprowadzi jakąś niunię a ty masz sie za zwyciezczynie.. Lol :D

czemu zaraz naiwniara? wiem o wszystkim,o kazdy smsie czy probie nawiazania kontaktu z jej strony jestem informowana przez mojego misia

ja bym sie nie pisala na zwiazek z takim gościem... ale to twoj wybor

przez lata było ok, bylismy szczesliwi, ufalismy sobie i kochalismy sie, potem miałam ciezki czas i sie zaczelismy kłócić, moja kariera wisiała na włosku i byłam ciezka do zniesienia, zdaje sobie z tego sprawe,ze moje kochanie miało ze mna krzyz panski i wtedy pojawiło sie to czupiradło tandetne co sie zaczeło rozkładac przed moim facetem.... wwwwrrrrr nienawidze jej i zycze jej jak najgorzej!!! na szczescie my przetrwalismy a ona nic nie wskorała!

taaaak, wszystkiemu jest winna ta zła, brzydka i niedobra wioletka, a facet to chodzący ideał, on jest niewinny, to wszystko przez nią!!!

nie , ale jego kocham a jej nienawidze:)

to przyjmij do wiadomości, że ona go do niczego nie zmusiła, przeleciał ją bo tego CHCIAŁ. Gdyby było inaczej to nawet by jej nie tknął.

to zdziry! wszystkie do gazu!!!

ona nie miala w stosunku do ciebie zadnych zobowiazan, on mial zdradzil, bo rozlozyla nogi, ojej... naprawde uwazasz ze wszyscy faceci sa wierni tylko z braku okazji?

Czy wy jestescie zdrowe psychicznie? pytam autorki i im podobnych... sorry, to bylo pytanie retoryczne.

ja znam kobiety, niektore nie maja skropułów i sumienia! nie usprawiedliwiam faceta, ale wiem ze jakby sie tak koło niego nie kreciła i nie stwarzała okazji to by mnie nie zdradził... znam takie jak ona!!!! a psychicznie jestem zdrowa, ale dziekuje za troske

to pewnie sama nabiła się na jego dzide co ???

no to go usprawiedliwiaj, jemu to pewnie bardzo pasuje że tak na nią wrzucasz. Przypuszczam, że na jednej Wioletce sie nie skończy bo facet widzi, że ma głupia kobietę która i tak mu uwierzy i stanie po jego stronie, choćby co noc spał z inną.

swietny profil psychologiczny, tylko szkoda ze nie trafiony

wyspe, to moze cie przestanie zdradzac, a ty, biedna, bedziesz wtedy sie cieszyc ze masz takiego "wiernego" faceta W sumie nie powinnyśmy tak jechać dziewczyny w tym wątku, bo takie kurczowe trzymanie się faceta mimo upokorzen i utraty godności nie wynika z samej głupoty, tylko wielkich kompleksów, niedowartościowania, etc

nie jadę po niej, tylko staram się uzmysłowić jej, że jej "święty facet" nie jest taki święty, Wioletka go nie zgwałciła, sam chciał tego seksu więc nie wiem w jakim celu autorka sama siebie oszukuje i wmawia sobie, że jej facet był taki bezbronny. Nie rozumiem takich kobiet bo dla mnie zdrada jest po prostu niewybaczalna, przekreśla wszystko. Jeśli autorce jest dobrze z tym, że jej "ukochany" rżnął się z inną panienką to jej sprawa, tylko niech nie pisze pierdół i nie mówi, że on tego nie chciał i to ona go uwiodła :O

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3748221 Prosze bardzo takie jestescie i takich rad udzielacie!!!! Bosh... porażka!!!