Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Gość 4mala
Czesć Dziwczyny! Ostatni tydzień strasznie męczyłam się i nadal walcze z mdłościami, więc postanowiłam zrobic wyniki enzymów trzustkowych i wątrobowych , bo pomyślałam , ze to może po tych hormonach? A przy okazji tez prolaktyne tak jak sugerowałyście i wyobraździe sobie, ze wyniki mam książkowe a po żołądku mi się ciągle "ślizga" i na głodnego i po jedzeniu. A prolaktyna wyszła mi 14,95 ng/ml ( normę mam podana, że jest od 4,79 do 23.3) więć to tez chyba wyszło dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4mala
kamień spadł mi z serca, tylko jeszcze musze dojść co się dzieje z żołądkiem bo z wyników jestem zdrowa jak byk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4mala
Kobietki jeszcze chce Wam życzyć pomyślenego i pogodnego długiego weekendu. My z mężem wyjeżdżamy bo to moj ostatni weekend przed powrotem do pracy po urlopie. Trzymajcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dzięki! ja też wyjeżdżam, szykuje się boski weekendzik ;) ale jeszcze zajrzę wieczorkiem co tu nagryzmoliłyście ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widzę, że prawie wszystkie gdzieś wybywają w weekend... ja też, ale tylko sobota i niedziela. Ale dobre i to! Czuję że przydałby nam się dłuższy odpoczynek, ale na taki pozwolimy sobie dopiero w przyszłym roku. Czasem myślę, że to przez to szybkie tempo życia nic nie wychodzi ze starań... no ale zobaczymy. Nie ma co się użalać nad sobą. Zuziu nic nie przegapiłaś, do małpy jeszcze troche... Pewnie razem z Lulu dostane tego samego dnia! Rzeczywiście madzix ulotniła się gdzieś. Ale pewnie jest mocno zajęta wizytą męża, albo gdzies wyjechali. Może się wkrótce odezwie z łaski swojej :) Ja uciekam, bo mam sporo gotowania i sprzatania, wieczorem wypad na urodziny koleżanki, a jutro mam gości. Może zdażę wszystko zrobić :) Buziaki. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdzie nie wyjeżdżam-uwielbiam warszawę, gdy wszyscy wyjadą-już pod blokiem puściutko jak nigdy :D Wiecie, wkurzona już jestem tym remontem-mam dość tego brudu i co najgorsze minęło 7 tygodni a ja właściwie nie mam sypialni i łazienki nadal, bo wciąz coś wychodzi. Jak będziecie mieli wybór nie kupujcie mieszkania w starym budownictwie, bo oszaleć można. Następnym razem kupuję nowe z cegłówek. dzis 4 płytki kładliśmy 2 godziny, bo wciąz poziom spadał i trzeba było odklejać i więcej kleju dawać. Zaraz zwariuję --YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY! Taka zła jestem,że szok. Dobrze, ze jutro jadę do koleżanki, to trochę odpocznę. Juz się nie moge doczekać. Kiedyś, gdy tez nie miałam już sił-poprosiłam swoją niby przyjaciółkę, zebym mogła do niej na kilka godzin pojehac trochę odpocząć od huku i pyłu, ale ona powiedział, że nie chce jej się. Strasznie mi przykro nawet teraz, gdy o tym pomyślę-na 7 tygodni poprosiłam ją o 1 dzień. Teraz napisała mi, ze wróciła z Mazur i chętnie spotka się ze mną po 18-stym, czyli za kilka dni. Odpisałam, ze ja 18 wyjeżdżam na szkolenie i zaczynam już pracę. \"Wierzycie w przyjaźń? bo ja już chyba nie. Kiedyś myślałam, że mam 2 przyjaciółki, ale jedna potraktowała mnie bardzo przedniotowo, dotąd do kiedy byłam jej potzrebna, a teraz ta druga. Ech, na smutek mi się zebrało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala, to dobrze, ze wyniki dobre-moze zastosuj diete, zeby odciążyć żołądek-pij koniecznie siemię lniane. Będzie dobrze-czasem przyplącze sie jakas infekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziólko, nie znam tej książki, ale popatrzę sobie. U mnie kupy na porządku dziennym-szczególnie 5-latki fascynują sie takim słownictwem, potem 9-latki. Najważniejsze nie dac się sprowokować-zawsze bardzo poważnie mówię te słowa, a jak jakiś dzieciaczek się smieje, to pytam wprost: "a Ty nie robisz kupy i siku? bo jak nie robisz, to trzeba iść do lekarza". Koniec uśmiechów :) głupawych oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka-b1
Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa i chciałbym z kims pogadać! Staramy się z mężem o dziecko juz ponad rok. Ja mam już co prawda 5-letnia córeczkę, a pierwsza żona mojego męża była z nim ciąży dwa razy, ale poroniła. Wszystko powinno być więc ok. A tu nic! Odważyłam się więc pojść do mojej lekarki. Raz juz ten temat zlekceważyła, a tym razem kazała mężowi zrobić badanie nasienia, ale mamy sie poważnie zastanowić, bo jeśli to on ma problem, to nasze małżeństwo najprawdopodobniej sie rozpadnie. Niby logiczne z tym badaniem, bo jak powiedziała, moja płodnośc jest udokumentowana. Ale poza tym nie zrobiła mi nawet usg. Nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Wiolu! Po pierwsze primo- nie marw sie, bo nie warto. Po drugie primo-kto za bzdury Ci nagadał, ze małzeństwo rozpadnie się z powodu bezpłodności partnera-nie wierz w to. To od Was zalezy, dlaczego chcecie ze sobą być-bo się kochacie? czy bo chcieliście razem spłodzić dziecko? Zobacz, każda z nas boryka się tu z niepłodnością-nie ważne już czyją, a małżeństwa nam sie nie rozpadają. Sama znam 3 małzeństwa, które kocham całym sercem i które wciąz się kochają, choć sa 20 lat po ślubie i nie mają dzieci. Porozmawiaj z mężęm-poiweidz, ze on jest dla Ciebie ważniejszy, niż jego płodność-tym bardziej, ze macie już dziecko (nawet jeśli nie jest biologicznie jego). Myślę, ze w tych wszystkich naszych staraniach ważniejszy jest związek a nie potomek, bo dziecko odejdzie, zacznie żyć własnym życie, a my zostaniemy razem i będzie liczyło się to, ze jesteśmy dla siebie najwazniejsi. My już dawno powiedzieliśmy sobie, że dziecko będzie cudownym dodatkiem do naszego szczęścia, prezentem od życia danym na jakiś czas, a my jesteśmy dla siebie, bo tego chcieliśmy i zostaniemy ze sobą do końca. Wiola, wyrzuć te krzywdzące i destrukcyjne myśli. I razem podejmijcie decyzję, co dalej? czy chcecie się badać? czy to może zniszczyć Wasza miłość? A to, ze masz już 1 dziecko nie jest żadnym dowodem, ze nie masz czasowych problemów z płodnością. To żywy organizm, nie maszyny-reaguje na Twoje samopoczucie, przezycia itd-moze coś się zmieniło przez te 5 lat. Bądź dobrej myśli :) I pisz, jak sie miewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i proponuję-zmień lekarza, bo z takim podejściem, to tylko Cię dobije. Lekarz musi być też dobrym psychologiem, musi umiec wysłuchac, zrozumieć, a nie straszyć, że małżeństwo się rozpadnie-tfuuu, tfuuu, wypluj te słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrych snów życzę wszystkim :) A tym, którzy na wyjazdach troche lepszej pogody- u nas od kilku godzin wciąż burza ???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola witaj na forum! W obecnych czasach tak jest, że łatwiej jest zajść gdy się tego nie planuje.Teraz duzo mówi się o blokadzie psychicznej, i ja wierzę że coś w tym jest... U Was może jest tak samo. Za bardzo chcecie, koncentrujecie się za bardzo na tym, stresujecie, gdy nie wychodzi, a organizm to odczuwa i się buntuje... My z mężem wszystkie badania mamy książkowe, On swoje powtórzył jeszcze raz, żeby się upewnić i też wyszły ok. A jednak już prawie dwa lata oczekujemy potomka i nic :( Są chwile kiedy się załamujemy, ale nigdy nie pomyśleliśmy w ten sposób, ze z tego powodu nasze malżeństwo mogło by się rozpaść. Głowa do góry! Cieszcie się sobą! Co komu pisane to będzie! Z nami na forum będzie Ci łatwiej, bo możesz się nam wygadać, wyżalić do woli, a my Ciebie zrozumiemy... Będzie ciąza zobaczysz, ale wyluzujcie się troche i uzbrójcie w cierpliwość. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem po imprezie rodzinnej, bardzo udanej, a teraz pakuje się na wyjazd. Tylko jedna nocka, ale dobre i to. Troche mi sie nie chce, zwłaszcza że pogoda może być różna. U nas burza była wczoraj w nocy, że spać nie mogłam. A wczorajszy dzień i dzisiejszy niesamowity upał, nie ma czym oddychać. Ale jedziemy, nawet jak będzie burza to zaszyjemy się w domku z butelką wina i też będzie fajnie :) Lulu odnośnie przyjaźni o której pisałaś... Ja ja to ze słowem "przyjaciel", "przyjaciłóka" jestem bardzo ostrożna. Bezpieczniej mi jest wszystkich nazywać "dobrymi znajomymi". Też nie raz się zawiodłam w życiu. Mamy z mężem wielu znajomych z którymi można konie kraść, a czy to przyjaźń prawdziwa czy nie to pewnie okaże się za kilka, kilkadziesiąt lat :) Udanego i pogodnego weekendu wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka-b1
Serdeczne dzięki za słowa wsparcia. Troszke mi już lepiej, ochłonęlam z pierwszego wrażenia po wizycie u gina i nareszcie opowiedziałam mężowi, co tam usłyszałam. W dodatku cały wieczór nie mieliśmy prądu, więc pozostała nam rozmowa. Doszliśmy do wniosku, że jeszcze troche poczekamy. Ja miałam bardzo stresującą prace , teraz jestem na zwolnieniu lekarskim, może jak odpocznę , to się uda? No i przede wszystkim-zmienię lekarza. Pozdrawiam i jeszce raz dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola :D, widzisz, czasme tak niewiele potrzeba, by poprawić sobie humor :) Będzie dobrze-sama wiesz, że stres i psychika szczególnie u kobiety ma ogromny wpływ na cały organizm. Anaona, to miłej nocki :) Ja tez przez burzę nie mogłam spać. A ze słowem przyjaźń mam ostatnio na bakier-tez uważam, choć nie przesadzałam z nadawaniem tego tytułu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wracac już z tych wojaży, bo chciałabym poczytac, jak minął Wam weekend. Jutro ja niestety wyjeżdżam-koniec LABY, koniec WAKACJI -----buhuhuhuhuhuhuhubuu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po weekendzie! Pogoda do niczego, za to goście dopoisali. Gdyby tylko przestali zadawać pytania starszej córce, kiedy będzie mieć wreszcie brata lub siostrę. Tym razem mąż ich zapędy powstrzymał i chyba będzie już spokój z takimi sugestiami, a jutro normalny dzień, wszystko wróci do normy, tylko pracy na L4 trochę brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej już wróciłam. wsadziłam męża w bus juz w sobotę rano ale zostałam na weekend u jego mamci. później napiszę więcej. papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane! witajcie po mokrym weekendzie ;) U mnie w niedzielę było już boskie słonko i wypoczęliśmy jak trzeba! A teraz rooobota i to niemała! Nie wspominajcie mi tutaj o żadnych L4 bo umrę z zazdrości ;) ;) Hej Wiola, jak fajnie, że pojawiają się kolejne tak miłe osóbki ;) Nie chcę powtarzać tego co już napisały dziewczyny, ale w 100% się zgadzam ;) Po pierwsze Wasze małżeństwo na pewno sie nie rozpadnie, problemy cementują nasze związki, dzięki nim uczymy się siebie nawzajem. Stwierdzenie, że związek się rozpadnie przez niepłodność partnera usłyszane z ust lekarza przyprawia mnie o dreszcze! Myślę, że gdybym to ja była w takiej sytuacji, ta kobieta usłyszałaby parę słów prawdy (lub nie prawdy ;) ).... Wiola, nic się nie martw, każda z nas da sobie radę z tym problemem, prędzej czy później ;) Najważniejszy jest luz ;) Trzymaj się kochana! Może zmień lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4mala
Witajcie Kobietki! Nareszcie udało mi się połączyć na bardzo starym firmowym sprzęcie i zajrzeć do Was. Właśnie jestem pierwszy dzień w pracy po 6 tygodniach urlopu i za nic się nie mogę odnaleść- naszczęście jeszcze nie wszyscy wrócili więc puki co mam jeszcze luzik. Witam Cię Wiolu- muszę Ci się przyznać, że ja również dołączyłam nie dawno ale radość i energia i siła jaka bije na tym forum dodaje mi skrzydeł i szukam choć chwilki by zajrzeć i sprawdzić co u kogo nowego. Ja rónież wierzę, że takie trudy ucementują nasze małużeństwo i myśli, że któreś z nas odejdzie z powodu braku potomka mam naszczęście za sobą ale smutki i chwile zwątpienia się czasem trafiają- tak też trafiłam na forum- i to było najepsze co mogło się zdazyć! A co do weekendu i muszę przyznać że oprócz piątkowej burzy- bo się strasznie boję, pomimo, że dzieci znajomych tłumaczą mi że to aniołki grają w kręgle- wyjazd był udamy. Wyskoczyliśmy na Litwę z nastawieniem na relaks w aqua parku w Drusgiennikach ale był tak dziki tłum, że sama kolejka do kasy trwałaby z 4 godz. Więc zwiedziliśmy miasto, zjedliśmy przepszny obiad i wskoczyliśmy do jeziora by się wreszcie ochłodzię. DZiewczyny miesce piękne i przyjazne- tylko nie dla kierowców, ale do opowieść na inny raz- polecam. Pozdrawiam i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mialam udany weekend- spedzilismy go z moimi rodzicami i rodzenstwem nad morzem - bylo swietnie, pogoda ekstra!!! no a dzis znow do pracy i to jeszcze z bolem plecow-ale nie dam sie- mascie w ruch- masaze i mosi przejsc, nei chce znow na L4 :( wiola- witaj :) bedac na Twoim miejscu moja noga nie stanelaby juz nigdy w gabinecie tego gina- bardzo wredne strwierdzenie ze malzenstwo z powodu nieplodnosci sie rozpadnie wyluzuj, odpocznij i napewno sie uda- a \"anaona\" ma w 100% racje- za bardzo chcemy, dlatego sie nie udaje ahh, i odnow badania bo to ze 5lat temu byly super nie znaczy ze sa nadal (czego oczywsiscie nie zycze) ale zbadaj sie dla wlasnego spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC DZIEWCZYNY.WITAM PO DŁUGIEJ PRZERWIE ALE PARE DNI BYŁAM U RODZICÓW A W TEN WEKEND MIAŁAM GOSCI I ANI CHWILI ZEBY USIASC DO KOMPUTERA. WITAM NOWA ROZMOWCZYNIE I JAK RESZTA DZIEWCZYN (ZEBY SIE NIE POWTARZAC)POPIERAM JE.JA 5 LAT TEMU URODZIŁAM SYNA A TERAZ OD ROKU SIE STARAMY I NIC I MAM TEGO SAMEGO MEZA.TAK WIEC NIE PRZEJMUJ SIE TU NAPRAWDE CUDA SIE ZDARZAJA. A JA PO OWULACJI BYNAJMNIEJ TAK MYSLE , GDYZ ROBIŁAM TESTY OWULACYJNE SLUZ SIE POKAZAŁ NO I BOLAŁO PODBRZUSZE. TERAZ BEDE CZEKAŁA NA REZULTATY.A JAK ZNOWU SIE NIE UDA TO PO KOLEJNEJ@ IDE NA ZABIEG DROŻNOSCI JAJOWODÓW. POZDRAWIAM WSZYSTKICH.PISZCIE CO TAM U WAS JAK STARANIA......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela- to Ty podobnie jak ja juz po owu w sumie to dzis mialam isc na monitoring ale na moje oko to juz za pozno aby cokolwiek tam dostrzec (11dc- a test owu juz byl pozytywny, sluz byl, a dzis mam juz podwyzszona temp )- pozatym zrazilam sie do mojego gina i juz mam termin w klinice zajmujacej sie nieplodnoscia ale to dopeiro we wrzesniu- takze do terminu pelen luzik :) tylko meza jeszcze musze na badanie nasienia wyslac :(- no ale jakos mosi przez to przejsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wciąż nie ma @... jestem już poważnie zaniepokojona, 12 dni już czekam... poczekam jeszcze ze 2 dni i dzwonię do ginka, po ostatnim usg 6 dni temu niby wszystko wyglądało na to, że @ przyjdzie a tu ani widu ani słychu... ginek polecał mi też sprawdzenie drożności i generalnie laparoskopię... może sie zdecyduję... a co do nasionka mojego kochanego... już się raz zgodził, teraz muszę go przycisnąć jeszcze troszkę i sprawdzimy jego chłopaków, mam nadzieję, że będzie wszytko oki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziolko- a nie testowalas wiecej??? co z beta?? tez nie bylas ?? ja Cie podziwiam za ten \"spokoj\" ja to bym juz dawno zeswirowala!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam już 3 test: wyszedł oczywiście negatywny... więc już na betę nie poszłam... nie chcę świrować za bardzo ;) myślicie żeby betę robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×