Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

marzenie- u mnie az tak zle nie jest- choc byl moment co wpadalam w taka wscieklosc na pytania typu: a wy kiedy??? teraz jest niby ok, ale kiedy widze jak moj maz zachwyca sie swoja chrzesniaczka to mnie sie serce kraja :( tapeta na komorce, fotki na NK- oni nie zdaja sobie sprawy jak nas to boli, rani teraz nawet babci dogryzanie jakos znosze, przemilczam - bo oststnio uslyszalam zu jej ust : jakbyscie widzieli JA (kuzyna coreczke, ma ponad rok) to tez by sie wam dziecko zachcialo ludzie potrafia byc podli, nie znaja calej prawdy a gadaja- pomalu ucze sie z tym obchodzic ale w sercu jednak jakis bol :( ale nie martwym sie, naszymi ciazami, pociechami tez sie beda zachwycac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie jak długo sie staracie? my juz ponad 2 lata...ale nie robilismy wszystkich badan i przede wszystkim badania męża nas czekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ETERNAL a to niespodzianka!!! fantastyczna wiadomość, teraz to Ci podwójnie zazdroszczę. Też bym chciała mieć bliźniaki, ale u mnie w rodzinie nie było nigdy, więc na marzeniach się pewnie skończy. Jeszcze raz mocno gratuluje!!!! Witam nową koleżankę. Marzenie ja miałam podobnie jak Ty. Płakałam na wieść o kolejnych ciążach w rodzinie, pytałam Boga za co mnie tak kara, itp. Ale w końcu nauczyłam się z dystansem podchodzić do tego tematu. I Ty spróbuj. U nas też był moment, kiedy sex zamiast przyjemnością stał się pracą. Zero namiętności, spontaniczności, tylko patrzenie w kalendarz, w śluz, nogi w góre i dawaj... Ale oboje zauważyliśmy, że jest coś nie tak i staramy się teraz inaczej podchodzić. Jest to trudne kiedy się tak mocno pragnie dziecka, ale trzeba też myśleć o sobie i po prostu się kochać... :) Mąż mnie pociesza i mówi, że jeśli nie uda nam się mieć dzieci to życie wykorzystamy na zwiedzanie świata :) Grunt to pozytywne myślenie. Dopisz się do tabelki, i bądź z nami. Rany ale się rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatroo
ja jak to czytam ,to jakaś obsesja .Ja starałam się dwa lata ,badania lekarze stresy nerwy ,wczoraj z tym skończyłam ,postanowiłam cieszyć się życiem .Nie chce myśleć o tym,i mysle że to ciagłe myślenie powoduje napięcie i blokuje i to jest prawda .czy życie bez dziecka jest bez sensu /nie,skoro mam trzydzieści lat i było dobrze to bedzie i teraz .Mowie wam dziewczyny to cienka granica oby się nie stało że dzieckko bedzie obsesja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eternal, super-zawsze chciałam bliźniaki :) Marzenie, tez przez to przechodziam. Z czasem przechodzi, przyzwyczajasz się, ale drobne kucie w sercu wciąz zostaje. To dla nas bardzo trudne, a dla innych mało zrozumiałe. Zostań z nami-tu jest dużopozytywnej energii-bedzie Ci łatwiej. Buziaki dla reszty. Ja czekam na @ wciąz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dziewczynki jest tu juz kto? ja od rana w dobrym nastroju bo mężuś zadzwonił z rana i powiedział mi że mnie odwiedzi co prawda nie wie jeszcze kiedy ale ma to być niebawem :) tym razem nie myślę o dniach płodnych tylko o tym żeby nareszcie tu był! musimy podbudować trochę swoje małżeństwo bo jednak ta odległość coś w nas zabija...ale wierzę że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix- witaj z rana :) jaka mila wiadomosc :) super ze mezus z taka wiadomoscia do Ciebie zadzwonil- siwetnie ciesze sie razem z Toba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenie255
Dzięki za wszystkie opinie na temat moich wywodów. Postaram się trochę zdystansować i pozytywniej myśleć. Właśnie zaczęłam dodatkową pracę po godzinach - coś, co lubię robić i mam madzieję, że może ta praca trochę mnie oderwie od tego smutnego tematu. Nie wiem, gdzie była ta tabela, więc dam tu swoją dopiskę do niej: marzenie255.....29 lat......12 mies. starań......27.09.08 - planowany okres No i niestety znów typowe symptomy przedokresowe. Pomaga mi wmawianie sobie i nastawianie się na 100%, że okres przyjdzie, bo jak żyłam przed okresem nadzieją, że go nie będzie, to później było załamanie.Więc lepiej już od dziś godzić się z tą myślą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.......WIEK....MEJSCOWOŚĆ...STARANIA.... ..TERMIN@....CIĄŻA ziółko_80......28.....Warszawa.......14 m-cy....20.09.08 lulu2008.......30.....Warszawa.......ok 2 lata.....21.09.08 4mala......... .27....Białystok..........16 m-cy.....26.09.08 marzenie255..29 lat....??????...........12 m-cy.....27.09.08 zuzia23.........23.....Niemcy............5 m-cy.....28.09.08 ANGELA82......26.....PSZCZEW.........12 m-cy.....02.10.08 MadzixNeo....27.....śląskie.............26 m-cy.....10.10.08 anaona.........25.....Lubelskie..........21 m-cy....16.10.08 anula78........29.....okol.Siedlec....... .4 lata kalpek .........22....świętokrzyskie.....21m-cy wiolka-b1.....29.....okol. Poznania..... 14 m-cy zabusia123...25.....Irlandia................. 2 m-ce Deauville......25.....Bydgoszcz............ 3 m-ce tulipanek... .28.....Małopolska......... 7 m-cy......15.09.08...3 tc... eternal.......34......śląskie.................16 m-cy....29.07.08...8tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny ja również melduję sie przy kawce w pochmurny i deszczowy poranek. U nas prawie od tygodnia ada i już mam tego serdecznie dosyć. Dziś pół nocy nie spałam bo jakieś niemoce mnie oogarneły i teraz jestem zmęczona, poza tym 2 dzień czekam na @, ktora pewnie przyjdzie niebawem. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie- u mnie tez nastawienie ze @ przylezie- tym bardziej po rozmowa z lekarzem nic nam nie pisalas o badanich- robiliscie jakies???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala- witaj- czkasz na @?? a w tabelce masz termin na 26 ????!! Lulu - Ty chyba nieregolarne cykle masz ??? czy mamy sie nastawiac na nastepna ciezarna ???? :D :D wolalabym to drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według tego co powiedział mi lekarz to powinnam dostac do dziś ale żeby mieć pewność to z testem mam czekać do piątku czyli 26.09 :). Ale pomimo nadzieji myślę, że dostanę bo jak odstawiłam luteinę to zaczeło mnie pobolewać podbrzusze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie do piątku nie wytrzymam i jeśli do czwartku nie dostanę to właśnie w czwartek już zrobie wrazie czego bym miała jeszcze piątek na wizytę, a teraz lecę juz do pracy jak będę na miejscu to się odezwę a Tobie Zuziu zazdroszczę tego urlopu, bo ja pomimo, że wróciłam do pracy dopiero 18.08 to juz bym znów uciekła :). To na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe- mala- moj urlop to nie urlop w tego slowa znaczeniu urlop od pracy aby zajac sie remontem mieszkania :D no to czekam do czwartku na pozytywne wiadomosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane! wróciłam z rewelacyjnego urlopiku! @ przyszła ale się nie przejmuję! GRUNT, że w terminie: równiutkie 30 dni ;) przeczytam zaległości z ponad 2 tygodni i napiszę! buziaczki kawkowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na marginesie: nasze mieszkanie to jedno wielkie gruzowisko! szok! ale u nas wszystkich podobne sytuacje! aż się nie mogę nadziwić jakie my jesteśmy do siebie podobne.....hmmm.... czary jakieś ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziólko nareszcie wróciłaś!!! nie było cię i nie było strasznie długo! no i wreszcie cos się na naszym topiku ruszyło i więcej trochę tych wpisów :) lulu jak tam twój Chińczyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziolko- narescze wrocilas :D brakowalo tu Ciebie Ty nasaza czarownico :D u nas remont trwa- tylko kuchnia i sypialnia prawie gotowe a salon to nam chyba z 2tyg zajmie jak nie wiecej :? a Wy na czym stoicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie 255
Zuzia - badania dopiero co zaczęłam. Poszłam do lekarza, przedstawiłam mu problem i zaczął od monitoringu cyklu. Okazało się, ze jest ok, owulacja występuje. Kazał się starać jeszcze jakiś czas, a jak nic nie wyjdzie, to znaczy według niego, że może być coś nie tak z plemnikami męża i radzi mi badanie nasienia. Mężowi już mówiłam - zgodził się, ale widzę, ze to dla niego krępujący temat i stara się przesunąć to badanie na jak najpóźniej - ale mówi, że się jemu podda. Ja sama mam strach przed chwilą, kiedy trzeba będzie "uzyskać" materiał do pojemniczka i go zanieść do lekarza, trochę to krępujące, ale z drugiej strony bardzo ciekawi mnie, jaki będzie wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mężczyzn takie badanie jest trudne ale my tez przechodzimy trudne badania które czasem zawstydzają i sprawiają że poddajemy w wątpliwość naszą kobiecość nie ma się czym martwic i przejmować. My tez odkładaliśmy to badanie ale stwierdziliśmy że to nie ma sensu bo albo sie staramy i badamy albo dajemy sobie spokój. wszystko bedzie ok głowa do góry. Trzymamy wszystkie za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie- mielismy identycznie z badaniem meza- niewiem czy czytalas caly topik ale ja przejeczalam sie na swoim ginku i postanowilam go zmienic i zapisalam sie do kiniki leczenia nieplodnosci :D dostalam rozne formularze do wypelnienia i miedzy innymi pisalo ze potrzebne sa rowniez badania meza tak wiec ja do mojego :D- Kochanie, mam termin na 19 i potzebny jest Twoj wynik badan (bo tez zwlekal, nie rozmawial na ten temat, niby chcial ale sie krepowal) w koncu sie zgodzil :) pojechalam do lekarza po pojemniczek, przywiozlam do domu, przekazalm mezowi i powiedzialam :D ja ide do sklepu po jakies jedzonko a Ty :D :D wrocilam za 10min z kwiatkiem :D zabralam pojemniczek z zawiozlam do lekarza :D smiesznie bylo ale dla faceta krepujaco- nie wiedzialam ze az tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia: u nas demolka na całego, niby robimy łazienkę, kibelek, przedpokój, ale pomalujemy resztę pokoi (trzy), kuchnię mamy piękną po remoncie, ale też jest rozmontowana! jak byliśmy na urlopie zalało ją! okazało się że jakiś odpowietrzacz pękł no i klops! tak więc teraz nie mieszkamy u siebie, jeszcze co najmniej 1,5 miesiąca heheh! jakbyśmy cały czas w podróży byli śmiejemy się..... długi urlop więc jakby mamy! do domu daleko ;)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ziółko, miło znów Cię \"widzieć i czytać\". Zaśmiałam się czytając o tych badaniach naszych mężów i dochodze do wniosku, że u nas było bez żadnego ale i odkładania w czasuie , mężuś wyszedł założenia że dziecko przeciez wspólne, ja i tak się ciągle badam więc on też zawalczył rano z pojemniczkiem i mamy to już za soba, waktycznie było wesoło. Zuziu a apropos remontu to my pewnie nie bawem tez dołączymy do grona remontujacych bo jak juz pisałam kupiliśmy dom na wsi i musimy go \" dopieścić\" :). I na pewno nie będzie to szybka sprawa do zrobienia. Faktycznie wiele nas łączy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja przeziebiona zarazilam męża i siedzimy teraz oboje w domu on na L4 a ja wzielam 3 dni urlopu mąż gorszy niz ja- 39,2 gorączki i w ogóle ... bierze antybiotyk a mi lekarz dał jakies tabletrki musujące ale mi juz lepiej własnie leże w łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Mam nadzieję, że mogę się wtrącić. :) Mnie też wiecznie pytają, kiedy dziecko, nawet ludzie potrafią walnąć tekstem, że latamy za kasą i tylko to nam w głowie, a dziecko byłoby niewygodne. Kiedyś się obruszałam na takie wypowiedzi, dużo płakałam, a teraz po takim czasie po prostu przestały mnie one ruszać. Niech se gadają co chcą, wali mnie to, a ja się im przecież nie będę tłumaczyć, bo wcale nie mam takiego obowiązku. A na pytanie: "Jesteś w ciąży?" zawsze odpowiadam: "Tak, od dwóch godzin, jeszcze mi się nogi trzęsą". Jeszcze nie spotkałam nikogo, kogo by to nie zmyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie255
Widzę, że wesoło się zrobiło na forum. Aż sama się uśmiałam, jak czytałam o tym badaniu nasienia. My tylko nie mieszkami sami i nie wiem, czy nie będzie mężowi trudno i głupio w środku dnia "załatwić sprawy" do pojemniczka. Z reguły wieczór,noc i ranek są dla nas na takie sprawy, kiedy zamykamy się u siebie i nikt nam nie przeszkadza, wtedy jest zero skrępowania,ale mój lekarz przyjmuje po południu, jak kończę pracę. Więc co, mam przyjść z pracy, dać swojemu facetowi pojemniczek - kiedy mama biega po domu i gotuje obiad - i powiedzieć - zamknij sie gdzieś i oddaj "materiał"? Kurcze, to będzie trudne, nie wiem, czy on da radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie a nie masz u siebie w mieście gabinetu / laboratorium gdzie jest taki specjalny pokoik do tego celu? Bo niby w domu jest większy komfort ale w waszym przypadku mozec to by było lepsze rozwiązanie? A faktycznie dawno juz nie było takiej wrzawy na forum jak dziś, aż mi przestało przeszkadzać że pada. Madziź jak toje nie palenie? Bo mi się ciągle chce palić ale jak tylko zapalę jest mi nie dobrze i \"nie smakują \" tak jak kiedyś, mówie Wam mnie ten naług sam rzuci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×