Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie

zasada mojego faceta on owszem moze wszytko ja nie (mowimy tu o doroslym facecie przed 40)

to ja Ci podam drugą zasadę: \"jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz\" pozwoliłaś, to masz

a kto powiedzial ze sobie pozwalam

a ja trzecią kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata

???????????? nie lapie o co wam chodzi zadko tu bywam i myslalam ze polega to na wymianie mysli ale chyba sie mylilam

no właśnie myślałem o tym przysłowiu to się wymieniłem masz coś w zamian ??

"a kto powiedzial ze sobie pozwalam" 1. jeśli wciąż jesteś z facetem, który wciela w zycie tak absurdalą zasadę, to znaczy, że sobie na to pozwalasz - proste 2. sam fakt, że on to robi, świadczy o tym, że pozwoliłaś raz, drugi, trzeci ... i teraz nie wiesz, jak z tego wybrnąć (i nie dziwię się, bo podstawowa zasada brzmi: "popuścić pasa jest bardzo łatwo, ale potem go przyciągnąć ... to już duży problem". Jak go przyzwyczaiłas do dziadostwa, to teraz ciężko Ci będzie zmienić te nawyki) no chyba że to jest poczatek związku - to krótka piłka po drugim czy trzecim razie: albo to jest ostatni wyskok tego typu, ale do widzenia. Jak partnerstwo, to partnerstwo

jak sobie dalej tak dasz pozwalać to Ci łańcuch skróci o połowę i klanu już sobie nie obejrzysz