moja historia i co dalej??

nie powiem... ciekawe :P

hej mam poważny problem ....i nie umiem już chyba sobie z nim poradzić ...byłam z chłopakiem 3 lata póżniej się rozeszliśmy minęło pół roku jak nie mieliśmy kontaktu ...ostatnio napisał mi smsa ....a w nim że może już nie być okazji żeby się spotkać bo może nie starczyć czasu myślałam że coś się stało ...odpisałam...zadzwonił okazało się że praktycznie nic się nie stało ....i dla mnie przyleci do Polski z Londynu i co ja mam dalej robić?? uciekałam od tej miłości tłumaczyłam sobie że to nie to tęskniłam a teraz gdy już odezwał się nie wiem co dalej robić z tą miłością co o tym myślicie??powiedział jak dzwonił że nie ukrywa że mu bardzo zależy na znaomości ze mną sama niewiem

myśle że przez te pół roku kontaktował by się z Tobą gdyby na prawdę mu zależało... a takto to nie wiem :O

spotkać i pogadać z nim. Ludzie popełniają błędy Ty też ... Nie ma co wyrokować zanim z nim nie pogadasz

do dka-nie odzywał się do mnie pół roku bo poważnie się pokłóciliśmy podobno nie miał odwagi powiedzieć tych zaczarowanych słów mówił mi że bardzo się bał bo kiedyś w moich słowach odniósł wrażenie że to już naprawdę koniec i nie zmienię zdania...cięzko to przezywał bo kolega mówił mi że wierzy w to że się pogodzimy takie słowa usłyszał od niego

Jeśli jest prawdziwa to będzie :)) Ja Ci życzę powodzenia i dużo szczęścia w miłości :D A co do tego ile kto dojrzewa do poważnych decyzji to różni są ludzie i różne czynniki na nich wpływają... Pogadaj z nim bo jak widać coś się tli w Twoim serduszku :)

dziękuję za ciepłe słowa właśnie może on po to zjedzie do Polski żeby sobie wszystko wyjaśnić i na nowo budować to co w którymś momencie upadło..a może tylko przyleci zeby zobaczyć czy drzwi zostały zamkniete aj sama niewiem

No co TY ;)) Przecież on nie mieszka za rogiem :)) Któremu facetów chciało by się lecieć taki świat drogi tylko po to aby się przekonać czy jeszcze coś.... Myślę że pewnie docenił co stracił ale faceci tak mają ze trudno jest im się przyznać do błędów albo uciekają sami nie wiedzą przed czym... ale nie da się uciec przed samym sobą :)) Może warto uwierzyć ze będzie pięknie :))

Ja tez jestem po rozstaniu ... Matko Boska ile bym dala, zeby takie cos mnie spotkalo po 6 miesiacach ... Zycze szczescia duzoooo :)

i trzeba w nie wierzyć :D

jutro będzie czy żałuje się okaże .....

Ja coś czuję że będzie dobrze :)) Może to Twoje przeznaczenie :)) Zresztą zobaczysz to w jego oczach... Powodzenia

no dziewczyno szczesciara!!1 zeby facet az z londnu przyleciec do polski.........wow................ zalezy mu...widocznie pol roku dalo mu do przemyslenia i zrozumienia bledow....jestesmy tylko ludzmi........ wybacz, pogadaj, zrozum, pytaj o wszsyko.... powodzenia zycze...

milosc pokona wszystko..........zobaczy w oczach??? jak??? ja mam podobna sytuacje ...zakrecone to troche ale jak zobaczyc w oczach faceta ze mu zalezy, ze kocha???????????????

upupupupup ...................................