Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szukanie dziury w całym

Kafe - nasz świat równoległy

Polecane posty

alez skad - zdaje ci sie tylko ;) to forum - prowadzimy dialog w celu podniesienia topa - nie bierz nic do siebie - nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
"Czekacie na jaiś romans, hmm bez mojego udziału, nastolatką nie jestem, żeby się w to bawić" Hmmmmmmmmmmmmmmmm.................................................... ...................................................................................... ...................................................................................... ...................................................................................... ...................................................................................... ...............................................................nie! Czekamy na fotę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jednak Szukanie po tej fali głosów o jego fotkę, usatysfakcjonuję jednak Was dziewczyny. A może same napiszcie na skrzynkę, którejś się może uda i serce Szukania zmiękczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiscie nic mu zmiekczac nie chce ;) nie mowie :wrecz przeciwnie - nastolatka nie jestem :D ale jako ze zdaje mi sie nasze czekanie na fote prozne -:O uprzedzam fakty : Szukanie !!!!!- zawiodlam sie na Tobie :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/Zielona/ Samych siebie bardzo dobrze nie znamy, a co dopiero innych - tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Takie mądre porzekadło głosi. A już na pewno nie ma szans poznać kogoś przez Internet, bo hmm możesz być kim chcesz i trafić na kogoś, kto też chce być kim chce. I tak spotykają się Ona (nie ona) i On (nie on). Każdy z nich rozmawia ze swoich wyobrażeniem, poznaje człowieka, którego nie ma, który istnieję tylko w wyobraźni. Gorsze, bo jesteśmy tylko ludźmi i później może nawet dojść do tego, że ktoś w wyobrażeniu się zakocha, i co wtedy? Zawód - miłosny, być może, bo w świecie, gdzie wszystko jest wirtualne próżno szukać czegoś, co jest prawdziwe. W tym świecie wszystko to fikcja, prócz emocji. Słowo może być kłamstwem, ale niestety ofiary, które wpadły w pułapkę emocji też się tam znajdą - i one sa jak najbardziej prawdziwe. Wniosek - nie szukajcie miłości na kafę. to moje zdanie, tylko nie rzucajcie teraz we mnie błotem, please:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i Ty wierzysz ze w zyciu codziennym wszyscy jestesmy lepsi niz tutaj ;) inni ? realniejsi ? w tym tzw. realnym swiecie jest jeszcze wiecej falszu i zaklamania niz tu :) tam - MUSISZ udawac ze jestes inny ...lepszy co na to ludzie powiedza :O po jakims czasie sam w to wierzysz - ze jestes inny , lepszy ;) mnie osobiscie bawi obserwowanie - co na to ludzie powiedza ..... i TU i TAM ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawody milosne ? takie cos bylo juz znane w epoce kamienia lupanego :) mimo braku kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm możesz być kim chcesz i trafić na kogoś, kto też chce być kim chce. I tak spotykają się Ona (nie ona) i On (nie on). Każdy z nich rozmawia ze swoich wyobrażeniem, poznaje człowieka, którego nie ma, który istnieję tylko w wyobraźni. .... takie gierki rozpoczynamy juz po wejsciu do biura , podczas zakupow w tesco ;) na prywatce u zbyszka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W realu mimo wszystko mniej można ukryć. Najwięcej o człowieku (to z ciekawostek) mówią oczy. Po nich poznasz, czy ktoś kłamie, co czuję itd. Jeśłi ktoś ma dobry zmysł obserwatora, to takie niewerbalne znaki powiedzą mu dużo o człowieku. A w kafe, czy znajomości internetowej problem tkwi w tym, że gdybyś spotkać tą samą osobę w realu, nigdy by nam nie przyszło do głowy, bo w ogóle zaczynać z nią kontakt. Człowieka zdradzają gest, mimika, oczy - czyli to wszystko, na czym i tak nie panuje. A tu - tu można wszystko. Jeśli ktoś dobrze posługuje się słowem, potrafi dopasować do oczekiwań drugiej osoby, to ma ją w garści. Nie mówię że w realu jest idealnie. Też są kłamstwa, gdy pozorów itd. tylko tam łatwiej to wykryć. Wróg jest znany, a tu dużo czasu może upłynąć, zanim prawda wyjdzie na jaw. To, że w realu jest się znanym z imienia i nazwiska zobowiązuje. Nie każdy potrafi zachowywać się fair, nie mając obok siebie krytycznego spojrzenia innych ludzi, kogoś, kto w razie czego przyprowadzi do porządku. Tam czuje się odpoiwedzialność - za siebie i innych. Tu nie ponosi się konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tam - MUSISZ udawac ze jestes inny ...lepszy co na to ludzie powiedza po jakims czasie sam w to wierzysz - ze jestes inny , lepszy " Co w złego w byciu lepszym. Zawsze lepiej piąć w górę niż w dół. I dlaczego od razu udawać - nie można po prostu być lepszym? A jak uwierzysz- to może i będziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrog jest znany ;) mam nadzieje ze jest znany ... bo pewno twoim najwiekszym wrogiem jestes ty sama , wykryc , zdemaskowac, ujawnic :O rozpraw sie z tym "wrogiem" - innych nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie prowokuj - mnie nie tak łatwo sprowokować Jak Ci to sprawia przyjemność, i w czymś pomaga (?), to próbuj. Choć myślę, że są ciekawsze rzeczy do robienia, niż szukanie \"wrogów\" tam gdzie ich nie ma. Mani prześladowczej nie mam - żeby nie było :) Jeszcze wroga się nie dorobiłam - tak za zewnątrz, jak i w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do lepszosci jednych nad drugimi ;) nie powiem nic - bo poczujesz sie sprowokowana i obrzucona blotem ;) tyle ze to twoje wrazenia - nic mi do tego 🖐️ :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, więc prowokację nie robią na mnie wrażenia i obrzucanie błotem także. Nie przejmuje się opiniami na swój temat, które z góry wiem, że mają podtekst prowokacyjny, bynajmniej nie biorę ich do siebie. Świadczą tylko (na niekorzyść) o moim rozmówcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz cie sprowokuje :P Ty naprawde chyba nastolatka jestes ;) :D a jezeli nie -:O nie smiem konczyc .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha - pokaż na Cię stać .... repertuar taki jak na nastolatkę,pasuję? Prowokacja nieudana, choc do dalszej nie namawiam, na próżno Twoje wysiłki Zresztą to przestrzeń Szukania, więc będę uciekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mnie mozesz spokojnie mowic nastolatko - dostaniesz nawet kwiatka za to ;) 🌼 jak na kogos kogo ciezko sprowokowac - strasznie sie wkurzasz :) nie widze Twoich oczu - ale czytam twoje slowa..... nie denerwuj sie tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Co ma, też nie wie. I dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki się jeszcze nie znalazł, co by to odgadł, choć może się mylę... :) A to chyba prowokacja ukryta, już Ci nie wierzę Zielona, mam Cię na oku, wiedz to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bijcie się
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielone* podejscie do milosci pewnego Tolla: ------------------------------------------------------ 11:27 zielona* Splot miłości i nienawiści (...) Eckhart Tolle - Potęga teraźniejszości --- http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4096377&start=150 --- ------------------------------------------------------ nie jest jedyne. Poniewaz istnieje takze.... ****************************************************** SPLOT_MILOSCI_I_WZAJEMNOSCI ****************************************************** Gdy jesteś zauroczony - moze się wydawać, ze jest doskonale. Ale ta pozorna doskonałość zmienia sie w czasie. Nieuchronnie zmienia sie w dojrzalsze uczucie. Coraz częściej spedzamy ze soba czas, probujemy siebie zrozumiec i dawac drugiej osobie calego siebie bez warunkow i oczekiwania wzajemnosci. W tej poczatkowej fazie rowniez seks daje maksimum przyjemnosci. Jedynie prawdziwy, obustronny „związek miłosny\" moze dac poczatek prawdziwemu uczuciu i wzajemnosci. Poczatkowe zauroczenie moze powoli przeksztalcac sie w swoja dojrzalsza forme zawierajaca w sobie szacunek, wspieranie sie i prawie bezwarunkowa akceptacje. Uchodzi to za zjawisko normalne. Przez pewien czas - kilka miesięcy czy lat - związek taki waha się między biegunami zauroczenia i miłości, dając obojgu uczestnikom tylez pieknych przezyc, ile zaspokojenie najbardziej ludzkich pragnien i potrzeb - od poczucia bycia kochanym, poprzez dawanie milosci a skonczywszy na udanym zyciu seksualnym. Dzięki temu, ze partnerzy oboje tego chca, nareszcie czują, ze zyją. W trakcie ewoluowania fazy zauroczenia w kierunku dojrzalszej jego formy pojawiaja sie zawsze napiecia, roznice zdan i pogladow zarowno na sprawy zwiazku jak tez na otaczajacy swiat. Dobra wola, cierpliwosc, chec stawania sie coraz lepszym partnerem i odpowiednie podejscie do wspolnego zycia pozwala zniwelowac te roznice w stopniu, ktory prowadzi do okresie krotkotrwalych napiec do jeszcze wiekszej stabilnosci i poczucia bezpieczenstwa we dwoje. Kiedy jesteście razem, czujecie się szczesliwi. Uczucie to bywa tak silne, ze reszta swata blaknie i traci znaczenie. To bardzo piekny i potrzebny etap. W tych silnych uczuciach jest pewien element zdrowego egoizmu i realizacji siebie, wlasnych potrzeb. Aby nie wpasc w nałogowe uzaleznienie od drugiej osoby, nalezy pamietac tez o sobie. Kochajac te druga osobe chce sie jej dac wszystko co najlepsze. Najwiekszym szczesciem jest swiadomosc, ze ona to docenia i...obdarza cie tym samym. Dzieki temu, ze kochasz i jestes kochany doznajesz calej gamy uczuc, ktore mozna zamknac w slowach: spelnienie w zyciu we dwoje. Kiedy nastepuja chwile, ze musicie sie na jakis czas rozdzielic - powoduje to zachwianie stanu dobrze funkcjonujacej rownowadze milosci i wzajemnosci. Wtedy tesknimy i jeszcze bardziej pragniemy byc z soba. Miłosne zauroczenie w tych chwilach ustępuje miejsca nabraniu jeszcze wiekszego poczucia dokonania najwspanialszego wyboru - dzielenia z kochana osoba zycia. Czy zauroczenie latwo sie przeradza w dojrzale uczucie? I czy zawsze tak musi byc, czy moze poprzestac jedynie na niezobowiazujacym seksie? /Szukanie dziury w calym - Swiadomosc milosci ze wzajemnoscia/ ****************************************************** Jaka wersje chcesz dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie - przeczytalam :) piekne :) tyle ze ja wole juz prawde w oczy , zero zludzen , iluzji .... ale to moje podejscie -pozwolisz ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle teorii milosci ile jej zyciowych przypadkow... Lepsza prawda w oczy niz zludzenia i iluzja. Oczywiscie,ze tak... Co jednak wtedy, kiedy....rzeczywistosc jest wlasnie taka jak teoria? Czy nie ma ludzi naprawde ze soba szczesliwych,mimo roznic? Sa. Tak, sa. Sa szczesliwi mimo to, ze tylko teoretycznie istnieje zarowno milosc doskonala jak i odarta z uczucia wersja "prawdy" o zwiazku prezentowana przez Tolle'a... Zycie jak zwykle wrzuca nas gdzies w srodek... Tylko czy chcemy w ogole tam byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
"Gdy jesteś zauroczony - moze się wydawać, ze jest doskonale. Ale ta pozorna doskonałość zmienia sie w czasie. Nieuchronnie zmienia sie w dojrzalsze uczucie." Albo zamienia się w dojrzalsze uczucie, albo przemija. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już Szukanie miałam Cię zapytać, czy to co napisałeś to teoria, czy jednak swoją historią możesz potwierdzić, ze teoria wcale od rzeczywistości tak różna być nie musi, że nie jest to tylko rzeka złudzeń. Ale, jak widzę, sam w to wątpisz, więc chyba jednak to tylko teoria:(. Choć, jak się ma na coś przepis, to może da się z tego upiec ciasto, które nie będzie zakalcem, o ile dobrze dobierze się składniki i odpowiednio wymierzy ich proporcje. Wtedy wyrośnie na pewno. I tego Wam wszystkim życzę - żadnych zakalców w piecyku miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×