Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

SheSad20 .............wiec go zostaw w spokoju!!!

madziocha ny gdyby to było takie proste - za miesiąc zostaniemy rodzicami ... Więc nie wiem sama co z nim zrobić ?! Czekam na to że jak dziecko się urodzi to on będzie inny ale jeśli się nie zmieni ani trochę to jestem pewna że go zostawię bo nie będę całe życie na jego zawołanie , a on i tak nie potrafi nic docenić tylko wiecznie narzeka :/

znacie to? :) "An english professor wrote the words: on the chalkboard and asked students to punctuate it correctly. All of the males in the class wrote: All the females in the class wrote: " ;)

hahaaha ale mi wycięło słowa :D napiszę jeszcze raz, co to za cenzura \"An english professor wrote the words: *A woman without her man is nothing* on the chalkboard and asked students to punctuate it correctly. All of the males in the class wrote: *A woman, without her man, is nothing* All the females in the class wrote: *A woman - without her, man is nothing*\" do tematu, przepraszam, ale nie ma opcji zeby facet się zmienił po narodzinach dziecka. chyba ze na gorsze :o wiele było takich, które liczyły na pozytywną przemianą wraz z porodem, i wszystkie się przeliczyły.. :( taka prawda, trzeba ich tresować regularnie a nie liczyć na cud (Będę zołzą - przypadek analogiczny do Twojego, tylko jeszcze bardziej skomplikowany ciażą)

gdybym wiedziała 2 lata temu że on taki jest to nawet bym na niego nie spojrzała, on się zmienił bardzo od czasu jak zamieszkaliśmy razem , wczesniej były też kłótnie ale teraz stało się to nie do wytrzymania :(

moze sie zmieni, poczekaj, moze rzeczywiscie dziecko jakos na niego wplynie:)

A TO DRAN!!!!WSZYSCY FACECI TO DRANIE!!!!

wątpię że on się zmieni nawet jak się urodzi dziecko ... z tego co widzę to on jest identyczny jak jego ojciec, a jego ojciec dobrym materiałem na męża i ojca nie jest ... Mój mąż ma w nim straszny autorytet a jak coś na ten temat powiem to jest wielka awantura :/:(

SheSad20---> powiedz mu prosto w twarz ze jak sie nie zmieni to odchodzisz, i raczej probuj sie na to nastawic a nie ze powiesz a myslisz zupelnie inaczej albo ze bedziesz miala nadzieje ze sie zmieni. Ja staram sie cigle zyc mysla ze bez niego tez bede normalnie funkcjonowac. Wiec albo sie zmieni albo koniec. Teraz wlasnie sie nie odzywa. Nie wiem dlaczeo ale nawet nie chce wiedziec. Nie napsze do niego napewno!

Jeszcze wpadłam :) Misiek zapytał czy spie a jak powiedziałam ze nie to na tym był koniec :( Zrozum faceta :(

SAMANTA!!!!!! Ty jesteś genialna, Dziewczyno! a ja jestem, taka sama jak Ty ;) też jestem zołzą "lajtową" ;) czytam Wasz topik w miare dokładnie - jest świetny! tylko nie obrażajcie sie za krytyke Waszych "misiów" (ble) i Wasze zachowanie - bądzmy otwarte na rady i krytyke a wyjdziemy z tej 'walki' cało :)

Zołzą będę i tyle --> mówiłam mu już to 3 miesiace temu chyba że ma się zmienić bo jak nie to go zostawię i nie będę patrzeć na to że będziemy mieli dziecko , bo ja sama sobie poradzę (mam wsparcie w rodzicach więc nie muszę się martwić że braknie mi tego czy tamtego) ale po nim to spływa ... Jest dobrze przez 2 dni a poźniej są kłótnie i nie odzywamy się dotąd dopóki ja pierwsza nie wyciągnę ręki... chociaż wiele razy była jego wina i on powinien to zrobić !!! Mam wrażenie że jestem mu tylko potrzebna po to żeby posprzątać,przespać się z nim i siedzieć cicho jak mysz pod miotłą a on będzie robił ze mną co będzie chciał ...MAM JUŻ DOŚĆ TEGO :(

tak bym chciała :)

"bad woman is a sort of woman a man never gets tired of" - kwintesencja bycia "zołzą" ;) bad woman też w cudzysłownie oczywiscie, z przymrużeniem oka ;)

No to ja widze że mój mąż też ma predyspozycje do zostania takim jak jego ojciec (czyli mój teściu). więc czasami staram się wytykac palcami co robi jak jego ojciec, on sie wtedy tłumaczy że już się taki urodził i nic na to nie poradzi... nie każdy jest idealny. sheSad- pisałam we wcześniejszych już topikach jaki jest mój chłop. Nie chce się powtarzać. Szkoda że nie wszystkie babeczki mogą twardo postawić na swoim i iść przez życie bez tych beznadziejnych czasami facetów.

Doris - :D fajne :) Najnowsza - no i gdzie Twoja zołza? :P miś się czule nie pożeganł i już łezki w oczkach..? bez jaj :P przecież jesteś twarda i znasz swoją wartość. a słowa faceta (i te czułe o serduszkach i złe) zawsze dzielimy przez dwa. a potem jeszcze przez dwa.. nie ma co kupować romantyczncyh bzdurek - je się mówi pod wpływem chwili, zeby drugiej osobie było miło :) nie dorabiajce ideologii. Shesad - a dasz sobie fatycznie radę sama z małym dzieckiem..? może teraz się wyprowadź \"na próbę\".. może mu się jakieś klapki otworzą..

bycie zołzą to po prostu POSIADANIE WŁASNEGO ŻYCIA - najprostsza definicja :D nie mozna byc uzalezniona od faceta, w kółko czekać aż on sie odezwie - nie jestesmy niewolnikami! Mamy własne życie, własne sprawy

Samanta - czy on już do Ciebie wrócił? czy sprawa w toku? :))

tzn. raczej CZY TY GO PRZYJELAS Z POWROTEM? :d

Samanta az mi sie lepiej zrobiło :) otworzyłaś mi oczkla :) tak, to on ma pisac a nie ja, ja tego nie potrzebuje (az tak bardzo) :)

tzn wiedziałam o tym ale jakos tak z tęsknotki zapomniałam a teraz to juz przestałam tesknic :):):):):_)

Facet jaki jest taki jest ale kobiecinie jest smutno kiedy go nie ma:) Tylko wlasnie trzeba nauczyc sie jak z nim postepowac;) SheSad20----> powinnas mu pokazywac ze tobie na nim nie zalezy. Bo jak sama napisalas. Jest dobrze 2 dni a potem znowu klotnie. On nie rozumie i nie bierze tego pod uwage ze go bedziesz w stanie zostawic. Nastepnym razem jezeli bedzie jego wina nie wyciagaj do niego pierwsza reki!!! nigdy!!! Ja kilka razy podczas mojego zwiazku tak zrobila i nigd juz tego nie zrobie bo to psulo oja psychike. Czulam wtedy jakies niskie poczucie wlasnej wartosci, ze robie cos wbrew mojej woli... moim zasadom... Musisz byc chlodna i nie byc dla niego mamusia. I zero seksu!!!:D

wrócił. po 4 dniach.. ale konsekwentnie teraz już działam, nie dam się znów stłamsić bo wykituję. chodzi jak w zegarku, a jeśli nie to burza z piorunami natychmiastowa :) to nie jest tak, że traktuję go jakoś kogoś gorszego, gdyby tak było, to własnie bym olała gościa i znalała nowego. świeżego.. a mi zależy żeby coś z tego jednak jeszcze było :) (jak nie odpisywałam i nie odb to na kafe twierdzi że patrzył, zna moje ulubione topiki, czy jestem i się odzywam.. cwaniaczek :P )

zero sexu to jedno z najlepszych lekarst otrzezwiajace chłopa ze cos jest nie tak :) Misiek juz to nie raz przechodził :)

Kontroler cwaniaczek :)

No dziewuchy!! po to wlasnie jest ten topik :D zeby otwierac oczy kiedy jest chwila zwatpienia;) Zamiast pisac do faceta dlaczego nie odpisuje lepiej wyduscie to z siebie na topiku ;)

ja nikomu nie mówie ze tu siedze a nuz by mnie odkryli. :)

ja tez wole pozostac anonimowa;)

czasem trzeba sie tak wygadac ale wiadomo gdzie najlepiej :)

no fajnie że tak sie Tobą interesuje.. - sprawdza na kafe :D to plus :D ale sluchaj, czy Ty wierzysz że można wejsć drugi raz do tej samej rzeki? Nie męczy Cie to po 3 latach? Ja jestem zdania (przez własne doświadczenie), że nie da sie diametralnie smienić człowieka.. może warto rozgladac sie za kimś innym - alternatywnym? ;) ja, po swoich 'przezyciach' juz mam takie podejscie :) teraz spotykam sie z kims ponad pol roku, na odleglosc, ale kompletnie sie nie angazuje i jestem otwarta na inne kontakty