Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zołzą będę i tyle

Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

Polecane posty

Gość madziocha ny
ja z nim bylam trzy lata bez przesady rowery nie sa az takie drogie i to bylo we wloszech a nie w polsce w polsce to kuzwa wszystko drogie jak cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
ale ja mieszkam a Anglii, chodzilam z Anglikiem i nigdy nie dostal ode mnie prezentu drozszego niz perfumy za £30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
ja mieszkam w ny, mojemu bylemu nic nie kupialm oprocz kolacji raz na jego urodziny i gift karty do sklepu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
Moj był mi powiedziec zebym ostrozna była, nie upiła sie i ze mi ufa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
i madziocha tak trzymac! przynajmniej jak na razie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
a teraz mam nowego i bedzie mial urodziny 6 lipca....hmmm.......nie mam pojecia co by mu kupic?...on wszystko ma!!moze ksiazke kamasutra...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
nie plac za duzo- niech nie mysli, ze juz na jego punkcie oszalalas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
nigdy w zyciu!! on leci do las vegas na kilka dni ciekawe co mi przywiezie? jmy sie znamy miesiac dopiero tak ze cudow nie oczekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
to ten Zyd o ktorym gdzies pisalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
-BadGirl20- pamiętaj o odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
tak to ten sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
no to na pewno ma kase :-) badz zolza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najnowsza zołza
Czy dla Was jedyny problem stanowią pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
hahahahahaha...............no jestem zolza....pytal sie wczoraj czy go kocham...szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
nie, oczywiscie ze nie. dla mnie pieniadze nie stanowia zadnego problemu, bo je mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
chyba troche za wczesnie na takie deklaracje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanadra plamista
lece do pubu. trzymajcie sie zolzy i nie dajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
dla mnie nie bo ja pracuje i mam kase, nie jestem materialistka ale za siebie w knajpie placic nie bede bo to obowiazek faceta. Jak pisalam wczesniej ja moge sie inaczej odwdzieczyc ale nie wyciagne portfela w restauracji....ale kazdy mysli i robi po swojemu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
salamandra baw sie dobrze!!! zolzo jedna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Madziocha - trochę się zgadzam z Twoim podejściem, mój facet chyba też ;) nie przypominam sobie, żebym przez te 3 lata coś sama płaciła za siebie, chyba że jeszcze w domu zliczaliśmy ile mamy razem pieniążków i wrzucaliśmy do jednego portfela (tak na przykład płacimy za moją depilację laserową, czyli ja jakieś 20proc a on resztę) z tym że ja nie pracuję a on tak, więc tym bardziej nie widzę powodu, zeby nasze \"wydatki\" traktować podobnie, bo moje wpływy są dużo mniejsze niż jego - i tu on myśli wręcz tak, że \"nie, zostaw sobie te pieniążki, ja zapłacę\" - i tak zawsze. chyba że faktycznie kupimy coś więszego albo jakieś graty do samochodu i ejst w danym tyg mniej kasy, to się zrzucamy i jest ok :) tak w kwestii pieniążków ;) Strong woman - ja bym tego Twojego chłopa o ścianę rozbiła i podeptała w 10 cm szpilkach! 😡 takie wycofywanie się dzień przed weselem jest kurde narażaniem innych na koszta, skoro się zobowiązał załatwić transport i powinnaś mu powiedzieć, że teraz jesli chce zachować resztkę przyzwoitości i twarz przed tymi ludźmi, niech załatwia wszystkim taxi :o jakby to był Wasz slub i mu się tak odwidziało dzień przed to by ci musiał zwracać poniesione koszta - tu bym mu też nie odpuściła. zwłaszcza że nie chodzi tylko o Ciebie, ale też o innych ludzi którzy na niego liczą. tzn postraszyłabym takim argumentem ztymi taxówkami :D u mnie już ok, sytuacja unormowana, widać gadzina się uczy. przynajmniej troszeczkę. najgorsze, ze te chłopy takie niedomyślne.. wszystko tylko czarno na białym, bo inaczej nie załapie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziocha ny
wiesz samanta faceci sa niedomysli w ogole.....z nimi trzeba gadac jak facet z facetem gada, scisle i zwiezle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak kurde, jak gadają z innymi facetami (przynajmniej na tyle, na ile podsłuchuję ludzi :D ) to gorzej niż my - a jak z nami rozmawiają, to jakby im coś się w mózgu blokowało i dupa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie do mnie dzwonil... Jakos sobie wszystko wyjasnilismy. Nagle mu sie wszystko odwidzialo i powiedzial ze pieniadze to nawet spod ziemi wykopie:D Mily, potulny, mowi ze kocha itd. Byl wkurzony w sumie nie wiem o co, mowil ze o moje zachowanie bo nie potrafilam zrozumiec wczoraj tego ze znowu musial isc do tej zakichanej pracy. Nie odzywalismy sie caly dzien i sam mi sie przyznal ze pisal do mojej siostry czy jestem w domu, bo twierdzil ze sie martwil o mnie... czyli to chyba dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina podpatrujaca
trzeba umiec zachowac twarz w kazdej sytuacji. ja wlasnie przed chwila rozstalam sie z narzeczonym. on byl w szoku- zadnych prozb, grozb, placzu. po prostu powiedzialam mu ze ma racje. on pozniej juz slowa nie mogl z siebie wydusic. za czym plakac? trzeba miec swoja godnosc. milosc przemija- jak wszystko. trzeba miec szacunek do siebie. faceci to nie nasi wladcy. powodzenia dziewczyny. i pamietajcie, zeby zawsze potrafic wyjsc z kazdej sytuacji z twarza- nawet tej najtrudniejszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak dużo przegapiłam, może wieczorkiem uda mi się poczytać co pisałyście, nie mam na nic teraz czasu. Ale postępów ciąg dalszy!!!! mój Skarb- Kochanie przynieść mi to... ja- Kochanie ja służąca nie jestem, idź sam. Praktycznie nie gotuje, to znaczy coś tam zrobię, ale się nie wysilam, zamiast ziemniaków- ryż, po co stać i je obierać? Moje Kochanie patrzy na to wszystko z niedowierzaniem, skąd taka zmiana? A i jeszcze jedno- wczoraj umył podłogę, zaczął swoje brudne ciuchy wrzucać do pralki, a nie zostawiać tam gdzie się rozbierze. Powoli do przodu:) Mam nadzieję, że znajdę trochę czasu żeby popisać. Pozdrawiam gorąco wszystkie stare zołzy, w szczególności SAMANTĘ, NOWĄ ZOŁZĘ i BĘDĘ ZOŁZĄ, a witam wszystkie nowe dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TolkaBezBolka
troche was poczytam, co prawda obecniejestem sama, ale jak się zakocham, to zawsze kocham za mocno i jestem za dobra. Zakochuje się nader rzadko ale jednak. Mój ostatni związek trwał 3 lata, najpierw on kochał mnie jak wariat, i tym mnie przekonał do siebie i rozkochał, a potem już było coraz gorzej, w koncu rzuciłam się bo już nie czułam się już szczęśliwa, ale minęło pół roku, a ja nadal o nim myślę codziennie, nie wiem czy to normalne. Nawet nie myślę o nowym związku, a czasem boję się ze znów pójdzie coś nie tak. Może poprostu za dobra jestem dla tych co się zakocham hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TolkaBezBolka
*rzuciłam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywam- zludzeniem ja Ciebie tez pozdrawiam i zycze dalszych postepow ;) U mnie wielkie przygotowania do wesela wiec niestety nie bedzie mnie przynajmniej do niedzieli wieczorem:) ale mam nadzieje ze bedziecie podtrzymywac nasz topik:) U mnie jak narazie wszystko w porzadku. Dzisiaj mamy jeszce porozmawiać o tym co się ostatnio dzieje, ale potem wielka zmiana o ktorej on nie bedzie narazie wiedzial:) Wiem ze to bedzie trudne ale sprobuje nie pisac do niego pierwsza i nie dzwonic. Jak zadzwoni pierwszy to ok...Jak nie to nie bede sie narzucac. Oczywiscie nie bede zolzą we wszystkim, jezeli bedzie czuly to ja tez to okaze :P Aha i jeszce jedno, bardzo czesto mnie wkurza swoim zachowaniem, chodzi o jakies drobnostki, ale sprobuje tez byc opanowana, tak zeby mnie nie wyprowadzil z rownowagi. To jest moj cel :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×