Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zołzą będę i tyle

Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

Polecane posty

Gość sexy lady
zołzo z Odzysku!Niezla jestes:-) nic tylko Cie podziwiac....tez bym juz chciala byc taka ZOŁZA;] ALE poki co czekam do soboty....choc kiepsko to wszytsko widze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monidło - dziecko w układzie ze swoją matką jest równie niewinne jak ona sama w układzie z tym facetem, do którego łóżka weszłaś (nie oceniam jego postawy w tej chwili, tylko Twoją - bo świadomie to zrobiłaś wiedząc że ma jakąś rodzinę) - dla mnie to jest poniżej krytyki, przykro mi :( (zarówno zachowanie Twoje ijak i jego rzecz jasna) jestem w stanie zrozumieć, że ktoś zostawia dziecko pod najlepszą na świecie opieką - czyli swojej mamy, na jakiś czas wyjeżdżając daleko, znam takie przypadki i to jest do przeżycia na jakiś okres (nie na długi rzecz jasna), ale na Twoim miejscu nie dowartościowywałabym się myślą \"ona i tak jest gorsza ode mnie bo zostawiła w pl dziecko\". NIC nie usprawiedliwa zdrady, chyba Bywam Złudzeniem coś fajnego nt temat napisała wtedy 🖐️ ojeju.. ŻUREK! :P mniam! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
Witam dziewczynki ;) Wlasnie luby do mnie dzwonil - nie odebralam - jestem strasznie zajeta w pracy!!!!!!Oddzwonie za jakas godzine informujac go o zurku - takim super i kwasnym. A tak serio boje sie strasznie jak to z nim wyjdzie. 2 dni temu w zycie wprowadzialm cos gorszego. Otoz jestesmy za granica i ja mu powiedzialam ze wracam do pl na stale (w listopadzie - do szkoly )I zobaczymy co zorbi czy pojedzie za mna czy oleje. Hmmm z tym ze on ma tu naprawde swietna prace, kupil sobie mieszkanie itd On tu mieszka a ja chce wracac - zobaczymy ale raczej nie sadze ze semna wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj.. ciężka sprawa.. ale ja bym pewnie też nie wróciła.. nie mając do czego, zostawiając wszystko.. a Ty nie myślisz po szkole znów wyemigrować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
S_A_M_A_N_T_A - No wiem wlasnie ciezka sprawa, On ma tu wszystko znajomych, dobra prace, super samochod, ekstra mieszkanie w pl ma dwa mieszkania i niestety zero rodziny(tz On wogole nie ma rodziny). Ja w pl mam wszystko -dom(na ktory tu pracuje), rodzine, znajomych, a pozatym juz nie chce wracac po szkole tutaj bo to bez sensu. Bo nie po to bede zdobywala kolejny zawod w pl zeby tutaj bezsensownie pracowac nie w zawodzie. - i mysle ze w tym momencie pokaze moja najwieksza zolzowatosc- i wroce a jezeli sie okaze ze wroci ze mna bede wneibowzieta...ale zobacze ja raczej nie sadze ze wroci ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, że nie masz prawa oczekiwać (nawet podświadomie) żeby zostawił to na co pracuje i pojechał za tobą. romantyczne bajki romantycznymi bajkami, ale.. ;) z Twojej strony to nie będzie żadna zołzowatość, po prostu życie.. poznaliście się na emigracji czy jeszcze w pl? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
S_A_M_A_N_T_A - wiem wiem ja od niego nie oczekuje zeby ze mna wrocil, ja chce zeby to byla jego przemyslana decyzja. Moja kumpela zrobila tak samo- miala tu goscia super, z dobra praca, z rodzina itd w dodatku nie polaka tylko tubylca- powiedziala mu ze wraca do pl i co on zrobil ? Wlasnie sie pakuje i wyprowadza do pl. Ona wrocila 3 miesiace temu. On przeprowadza sie do pl we wrzesniu- rozumiesz obcokrajowiec nie mowiacy slowa po polsku bedzi emieszkal w polsce - juz szuka pracy i wysyla cv - i to mnie umacnia w decyzji. A czkolwiek ja nie moge nic nazucac zobacze jak on do tego podejdzie. Bo prawda jest taka ze jak mamy ze soba byc to bedziemy i miejsce zamieszkania tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że tak, ale jednak zupełnie inna sprawa kiedy ten obcokrajowiec wyjeżdża - bo zawsze będzie miał gdzie wrócić, a inna kiedy będzie wracał taki ktoś jak twój facet - który w razie czego do tego kraju w którym zbudował sobie dobrą pozycję nie będzie miał za bardzo z czym wracać.. dlatego nie dziwię się, że nie chce wracać - ja bym też tak postąpiła.. samą miłością człowiek się nie naje - taka prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
S_A_M_A_N_T_A - hmm owszem ja go do niczego nie bede zmuszala - wolna jego wola, ale mieszkanie mozna wynajac, a gdyby nawet nam nie wyszlo i on by chcial wrocic to zawsze takjak wspomnialas ma wyrobiona pozycje i znajdzie super prace. Tak naprawde uwazam ze moj luby gdziekolwiek sie nie znajdzie nie bedzie nazekal na brak kasy i zawsze znajdzie dobra prace. A pozatym tak jak wspomnialam w pl tez ma dwa mieszkania wiec zawsze jest opcja powrotu badz przeprowadzki. Ale ja od niego tego nie wymagam absolutnie. Zrobi tak jak bedzi euwazal za stosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale może po prostu nie chcieć wracać i czuć się źle - na zasadzie - między młotem a kowadłem - nie chce wracać tam, gdzie nic i nikt oprócz ciebie nie będzie i nie chce się też rozstawać.. cięzko.. a jak się wasz związek zaczynał to nie rozmawialiście o jakiejś bliższej przyszłości..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
Owszem rozmawialismy na pierwszej randce powiedzialam mu ze buduje dom, ze chce wracac, pracowac w pl w zawodzie, a jak narazie jestem tu i nie wiem jak dlugo zostane moze rok moze dwa nie wiem wszystko uzaleznione jest od mojej pracy tutaj.On powiedzial to samo ze kiedys bedzie chcial wrocic do pl ale nie wie kiedy.A ja coz zostalam tu prawie sama moi liczni znajomi popowracali do pl i jestem tu tylko dla niego - i on o tym wie. Ale stwierdzilam ze wszystko super itd ale chce do Polski - do szkoly!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię. ale jego trochę też.. :) co ma być, to będzie - myślę, że na razie nie ma co się zamartwiać na zapas.. ale nie traktuj powrotu do kraju jako pokazania jaką zołzą jesteś - żeby nie wyszło gorzej, niż by mogło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
S_A_M_A_N_T_A powiem tak a wlasciwie napisze poinformowalam go pare dni temu o mojej wyprowadzce i on wie ze ja chce wrocic do szkoly i do rodziny. Jeszcze nic nie powiedzial o tym powiedzial ze musi sie zastanowic i to przemyslec powiedzialam spoko, rob co chcesz bez nacisku. A jezeli chodzi o zolzowatosc to mysle ze wlasnie przez to nia jestem. Do wyboru mam zostanie na emigracji i bycie lekko pomiatana i olewana przez faceta plus srednia praca ktora mnie nie satysfakcjonuje z dala od rodziny albo powrot do pl do domu do rodziny do szkoly i znalezienie super pracy ktora bedzie mnie satysfakcjonowac. A i pokaze mojemu lubemu ze On nie jest najwazniejszy tylko tym razem ja - a faceci to lubia. Bo jak zostalam tu dla niego to mnie olewa a jak wroce do pl i mnie zabraknie to albo sie zdecyduje i zemna wroci udawadniajac mi ze mu zalezy albo zostanie tu a ja wroce do pl i bede szczesliwa sama w gronie znajomych i rodziny i znajde super prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
S_A_M_A_N_T_A wg mnie bycie zolza to przedewszystkim dbanie o wlasne sprawy i stawianie siebie na pierwszym miejscu - nie faceta. Ja chce wrocic do pl !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pewnym sensie tak, ale to nie jest decyzja "nie chesz jechać ze mną na wycieczkę to pojadę sama" tylko zmiana całego świata, otoczenia, wszystkiego co dla człowieka ważne. i to nie jest żadna zołzowatość jak dla mnie - że chcesz wracać i wracasz, a on zostaje. bo w przypadku tak ważnych decyzji nadal jesteście odrębnymi osobami i decydujecie o sobie osobno - więc jak mu na złość zrobisz czy coś takiego wracając? nie zrobisz, jesli będzie SAM chciał z Tobą jechać, to pojedzie, jeśli nie, to zostanie - proste :) nie umiem tego ująć w słowa kurde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
jesli Ty chcesz wrocic do Polski to wracaj....jesli on zosatnie to widocznie tak mialo byc....wiadomo ze zwiazki na odlegosc,raczej nie przetrwaja...nie mozesz od niego oczekiwac zeby jechal z Toba skoro nic go tu nie trzyma.poczekaj....i poko co ciesz sie i zyj chwil :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wg mnie bycie zolza to przedewszystkim dbanie o wlasne sprawy i stawianie siebie na pierwszym miejscu - nie faceta" --> to jest dla mnie czysty egoizm. w związku preferuję zdrowy egoizm jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
No pewnie dziewczyny - ja chce wracac i wracam nie bede go do niczego namawiala ani przekonywala. Jak bedzie sam chcial to wroci ze mna a jak nie to widac tak ma byc. Proste. On zreszta jeszcze sie nie okreslil, tz nie powiedzial co o tym sadzi. To dopiero pare dni odkad mu powiedzialam. Serio i niebede wymagala zeby cos takiego zrobil dlamnie bo on odemnie nie moze wymagac zebym zostala.A jak tam wasze sprawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
U mnie dolina bo ten "moj"sie nie odzywa:-( no i czekam na ta sobote i impreze...pytanie jak sie On zachowa?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza z odzysku
sexy lady - tego nikt nie wie jak On sie zachowa.Nie smsuj do niego i nie pisz na gg przed ta impreza - pewnie sam sie odezwie bo bedzie chcial wiedziec czy przyjdziesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
Pewnie -nie mam zamiaru sie odzywac:-D a on raczej tez tego nie zrobic,bo wie ze bede to bo impreza plenerowa...i zawsze bylam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
do KRÓLEWNY-wyslalam-sprawdz poczte:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski;) widze ze tu o wznych sprawach sie rozmawia beze mnie:) Zołza z odzysku- a ja Cie rozumiem.... czujesz sie złe tam gdzie teraz jestes i masz prawko wrócić do szkoly, rodziny do normalnej pracy... Jednak nie mozesz wymagac od swojego ze on to wszystko zostawi i wyjedzie razem z toba.. Ale prawda jest taka, że jak bardzo cie kocha i nie moze zyc bez Ciebie to wyjedzie razem z toba. Troche trudna sprawa, bo tu ktoś musial by poswiecic cale swoje dotychczasowe zycie dla tej drugiej osoby i albo to bedziesz Ty albo On. Tylko pytanie czy ktoś z Was sie na to zdecyduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
puk puk-jest tu któras z moich starszych ZOŁZOWATYCH SIÓSTR?:-D ja mam doline i to wielka....przez tego kolesia rzecz jasna....nie chodzi juz o to ze sie nie odzywa ,ale o to ze jest w mojej glowie 24 h. a ja nie umiem sobie z tym poradzic!!!chodze do pracy mysle o nim,wraca,ide sapc to samo!!!A najgorsze jest to ze pracuje jeszcze nad praca licencjacja i nie moge sie skupic,a przeciez ona jest wazniejsza niz ten dupek!!!chce mu pokazac w sobote ze mam go gdzies,ale i tak wiem ze jak go zoabcze cos poczuje.ja juz sie pogodzilam z tym ze mu na mnie nie zalezy,ale nie umiem przesatc o nim myslec!!!Tez bym wolala poznac nowego kolesia,zakochac sie i byc szczesliwa,a nie myslec o tym Lovelasie:-( jak juz pisalam wczesniej nawet gdybym kiedys z nim byla to potem pojawil by sie kolejny problem i rozterki czy on mnie nie zdradza itp.kwestia zaufania a przeciez to najw.w zwaziu,ja wiem ze bym miala watpliwosci....na dzien dzisiejszy chcialabym zaczac zyc wlasnym zyciem a nie JEGO.nie chce go miec w glowie.prosze pomozcie co zrobic,aby wreszcie zamknac ten rodzial w moim zyciu bo jak tak dalej podzjie to sobie zyly podetne:-P juz opadam z sil....moja psycha tez....on sobie dzis doda, nowe fotki na swoim koncie i szczerze nie podobaja mi sie,bo wyszedl jakos nie tego...do tego tak cwaniacko....ale mimo to mysle o nim.jakas sila mnie do niego ciagnie...nigdy tak nie mialam:-( nie wiem chyba skoncze ze soba:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Strong ;) 🖐️ Lady - nie ma innej rady jak się odkochać ;) na początku będzie trudno, ale im więcej czasu upłynie, tym lepiej będziesz się czuła. co tu wymyślać - wyjedź, gdzieś, zmien otoczenie czy pracę czy nie wiem co jeszcze - eee.. moim zdaniem trzeba stawić czoła problemowi i go wykończyć (problem rzecz jasna, nie faceta :P ) może znajdź sobie lub rozwiń to które masz - hobby :) żeby jak najwięcej Ci czasu zajmowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
ehh na razie mam prace i prace licencjacjak an glowie:-( od pazziernika chce wynajac cos z siostra w wiekszym miescie.....niedaleko mnie....tam gdzie pracuej...aby troche pozyc...imprezki czy cos...moze akurat poznam kogos nowego:-) ale zrobic teraz.....:-( co zrobic z tym kolesiem?nawet jak on sie nie odzywa to ja i tak o nim mysle:( to paranoja :-( moze pojde do psychologa czy cos?:-D a tak na serio,aby zapomniec czy cos to chyba powinnam z nim zerwac kontak calkowicie?co myslicie?w sumie i tak w wiekszoci opiera i operal sie na gg,tel. itp a spotkania na zywo rzadko:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta- czesc🌼:) lady- moim zdaniem powinnas calkiem zerwac ontakt z tym dupkiem. Sory za wyrazenie ale meczysz sie tylko przez niego a on ma to gdzies tak naprawde. Bawi sie kobietami a Ty nie zaslugujesz tak naprawde na takie traktowanie... Sprobuj zajac sie soba. Nawet jak zlapiesz sie na mysleniu o nim to natychmiast rob cos innego albo posluchaj sobie glosno muzyki zeby zaklocic ta mysl... Nie pisz do niego, wymaz go z pamieci...Dobrze ci radze... I tak nie mialabys z nim normalnego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
strong women-wiem masz racje,tak samo jak samanta:-( ale tp takie trudne....muzyki moge posluchac byle nie w jego wykonaniu :-D ja nie odzywam sioe do niego i nie mam zamiaru....ale wiem ze predzej czy pozniej on i tak cos napisze....moze glupi sms w stylu co u ciebie czy sygnal ale wiem ze to zrobi........i tak zawsze jest...kiedy ja zapominam on sie ngale odzywa i rujnuje mi wzytsko....musialabym usnunac jego kom,gg itp.i napisac mu ze nie chce go juz w moim zyciu...bo inaczej to chyba nie sie nie zmieni:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy lady
dobra ide sie zabic-zaraz wracam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×