Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zołzą będę i tyle

Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

Polecane posty

cześć zołzy, nie było mnie ostatnio, walczyłam z sobą :) tzn tak jak mialam zamiar, po 3 latach zwiazku cos sie porobilo, nib okey, ale jednak \"cos\" bylo nie tak, bardzo sie kochamy, ale pojawily sie niepotrzebne klotnie bez powodu z byle czego, mniejsze zainteresoanie z jego strony, na to moje nagminne pisanie, dzwonienie, ehh syndrom czekania na jego telefon, sms - co mnie denerwowalo no i doszlo do niego, iz on powiedzial, ze mam czekac na jego telefon, minal caly tydzien- a ja nie zadzownilam!!! SUKCES , myslalam ze nie dam rady!!! ale powiedziala chuj nie zadzownie ;) i tak zrobilam to dla samej siebie, chociaz nie bylo to latwe ale wiecie co? dalo mi to do myslenia, tzn nad soba, nad tym wszystkim teraz jest taka czysta kartka, mam szanse nie popelniania tego samego bledu, gdyz wpadlam w ten syndrom, czekania na jego tel.,sms, \"kochanie dla Ciebie rzuce wszytsko byle sie spotkac\" itd itp, a taka nie bylam, ostatni cos sie pomerdalo, zawsze swoje zainteresowania, przyjaciele i on - rowniez mial swoje bdb miejsce w tym wszytskim, a ostatnio On stal sie calym swiatem, a tak nei moze byc, faceta to wkurza i powstaja takie nieprzyjemne spiecia w sumie bez powodu, a to przeciez ty musisz byc kroliczkiem, a nie facet, to on ma dbac o Ciebie troszczyc sie zabiegac, teraz nie poplnie tego samego bledu, zajmuje sie soba, ona tez ma swoje zainteresowania, nie mozna owijac sie jak bluszcz, kazdy musi miec sowj swiat i oczywiscie jest nasz wspolny, bez tego zwiazek robi sie toksyczny, nie bede do niego dzwonic pomimo iz zapytala sie- czy moge? :) powiedzial ze tak, aaale co tam, teraz gdy wiem, iz ona ma satysfakcje z tego iz posluchalam go - szczegol, ze to dla mnie lepsza sytuacja, mam sznase troche go podreperowac :) niech bedzie tak jak kiedys pod wzgledem tego kto jest kroliczkiem- JA a kto mysliwym - ON i wszystko bedzie cacy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niestety już pod koniec weekendu...który u mnie był dłuuugi i milutki:)) Muszę nadrobić sporo zaległości w lekturze Waszych postów. A tymczasem donoszę że było super, cudownie i w życiu żaden facet tak się o mnie nie troszczył i nie starał. Tylko wiecie co... sama nie wiem. To chyba \"druga strona medalu\" czyli tego mojego \"syndromu\". Może w tym uzależnianiu się od niedostęonych facetów chodzi o coś więcej-o to,że ja zawsze muszę \"gonić króliczka\"? Bo trochę jestem zmęczona tym błogim stanem, nadskakiwaniem mi, tym że on się aż tak starał. Oczywiście nie dałam mu tego odczuć, było super, nie chcę nic zepsuć. Jednak faktem jest, że czułam już lekkie zmęczenie i chciałam wracać do domu... (a teraz tęsknię ale czuję jakąś ulgę). Muszę to w sobie zdusić, skoro czuję, że to odpowiedni mężczyzna. I skoro doceniam to, jaki jest, muszę wybić sobie z głowy to poczucie nadmiaru szczęścia. Jest dobrze, nie mogę tego spieprzyć. Czyli mój \"syndrom\" jest jakiś wybitnie złożony. Ze złymi facetami mi źle, z dobrym mi za dobrze. Hmmmm. Dziewczyno jaguara, Twoje wnioski są świetne, czuję dokładnie to samo. Skoro kiedyś byłśmy inne, skoro mamy swoje życie, to skąd ta skłonność do uzależniania się od związków i mężczyzn? Tak, jesteśmy kobietami a nie dziewczynkami i tego się trzymajmy. Pozdrawiam Was Zołzy i życzę miłego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja1987
ja też muszę się pochwalić. pracuję nad sobą, przestałam już jakiś czas temu myśleć i zamykać się w domu. od kilku dni codziennie wychodzę z koleżankami, odświeżam stare znajomości. on pisał...milutko jak na niego. ja uprzejmie ale oschle odpowiedziałam. znow jego sms, jednak zostawiony juz bez odzewu,mysle ze nie spodziewal sie, że zaczne go tak olewac, byc taka obojetna, myslal ze ciagle bede o niego zabiegac, nawet po tym co strasznego mi zrobil. domyslam sie, że juz do roku akademickiego nie bedziemy miec kontaktu. jakos to przezyje. on nie może byc moim swiatem, ja musze konsekwentnie zyc wlasnym zyciem. co ma byc to bedzie. musi po wakacjach zobaczyc inna mnie, musi pozalowac w duchu co stracil...kobiete z charakterem. i jednak z godnoscia, a nie jak myslal-bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
Widzisz strong woman z jednej strony wypomina a z drugiej On nie chce zebym byla niezalezna, lubi jak mu o wszystkim mowie, jak robimy wiekszosc rzeczy razem no i jak tu go zrozumiec? wroce jeszcze do tematu malowania, ladnego ubierania - moj mezcyzna tak jak wspomnialam woli mnie naturalna ja jednak czasem jak to kobieta chcialabym troche sie "upiekszyc" tylko mysle ze to nie spotka sie z jego zadowoleniem, on zaraz mysli, ze chce robic to dla innych bo przeciez mu podobam sie taka jaka jestem a ja? ja nie wierze w siebie czuje sie nieatrakcyjna i czasem chcialabym ladnie wygladac, tylko dlaczego tak sie czuje skoro jemu sie podobam?? chyba sobie sama wymyslam problemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek mok
bylem u pani kaja1987 jakis czas temu... naprawde sympatyczna kobieta. jako ze jestem mlody a mialem chrypke nie poznala przez tel ile mniej wiecej mam latek i jak wchodzilem powiedziala ze za mlody jestem,ale dalem rade ją przekonac by pozwolila mi zostac. przyznala ze ma umowionego klienta za 40 minut wiec jako ze jestem dobra duszyczka stwierdzilem ze oral mi wystarczy:) zabrala sie za mnie naprawde profesjonalnie,rozebrala mnie,przytulala sie bardzo fajnie reagowala na pieszczoty biustu. polozylem sie na lezance a ona go do dzioba i ogien. i byl swietny oral,naprawde profeska,z polykiem i oblizaniem sie. rozebrala sie w miedzyczaise i pozwolila mi pobawic sie szparka. i tu fanfary,zainkasowala za to 30 zl he he warto bylo wyrwac sie ze szkoly na taka akcje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
kaja1987 jestes prostytutka????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
to z ta prostytutka to nie moj wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj bylam ze znajomymi na dyskotece, wczesniej napisalam do mojego chlopa ze ide on napisal ze mu sie to wogole nie podoba i zebym nie szla...ale ja poszlam. Dzisiaj rano napisalam smsa czy sie gniewa a on odp. ze wcale nie, ze nie ma powodow zeby byc zly....chyba nie idzie mi cos zgodnie z planem....bo powinien chyba inaczej zaaregowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja1987
Jarku, dlaczego opowiadasz co zrobiliśmy? To nasza sprawa.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczerniłam się bo widzę, że podszywacze już zniuchali nasz topik. oczywiście powyższe wypowiedzi nie są moje. kumuś się bardzo nudzi i chyba miało być zabawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) u mnie znośnie, wyciszam telefony na weekend i wrzucam pod poduszkę - niech sobie dzwonią i dzwonią :D a serio - czekam na jego ruch. może to zabrzmi okrutnie, ale czekam na podobną do zeszłotygodniowej sytuacji żeby zobaczyć jak się zachowa (tzn jak się bezie chciał zachować) na razie nie cisnę, bo nie ma po co, ale też przesadnie kochana nie jestem. widocznie są typy, którym trzeba przypominać, że nic nie jest dane raz na zawsze niezły zamęt tu był w weekend jak widzę ;) nic dodać, nic ująć :) Marto - ja ciebie świetnie rozumiem, mój facet też często wypomina mi w kłótni coś, czzego potem żałuje, przeprasza, błaga - rozumie jak mnie krzywdzi swoimi słowami a przy następnej okazji robi to samo :o kiedyś się kłóciłam z nim, szczególnie gdy wszedł na ten drażliwy temat. teraz mówię, że nie dam się sprowokować tym i że nie słucham jak mnie obraża i specjalnie mi dokucza, żeby zrobić przykrość i skrzywidzć. on sobie jeszczee gada, gada, po czym odpuszcza i przeprasza za te słowa - jednym słowem kretyn :P nie wiem jak go tego oduczyć, jakiś niekumaty jest w tym przypadku.. ale co do tego co robi twój facet, to jest zwyczajna kontrola i manipulacja. nie widzisz tego zapewne w ten sposób, ale jesteś silnie uzalezniona od niego i dlatego nie potrafisz rozwinąć skrzydeł sama. on ciebie mocno kontroluje, specjalnie mówi ci słowa, które mają zranić itd - na zasadzie \"ja mam rację a ty masz mnie słuchać\" - myslę, że to jest bardziej toksyczne niż związek Zakochanej.. wkłada ci do głowy głupie poczucie winy - że pomyśli \"że mniej go kochasz\" - no błagam! chyba czuje, że go kochasz - nie musisz tego na każdym kroku podkreślać (moim zdaniem to jest pierwszy krok do zniechęcenia do siebie faceta i pierwszy krok ku rozpadowi związku, ale..). myslę, że to własnie on wcale nie jest taki pewny siebie i taki silny - tylko umniejszając jakąkolwiek twoją siłę zo zera czy do wartości ujemnych on się dowartościowuje. a także tym, że słuchasz jak wyroczni, że czekasz w domu aż wróci z pracy itd. PAN i WŁADCA - to bardzo źle wrózy na przyszłość moim zdaniem. przeczytałam na szybko to co pisałyście i z każdym twoim kolejnym postem to jest coraz bardziej widoczne.. chyba nie tylko ty powinnaś się zmienić w tym związku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) U mnie jak narazie dobrze, misiek dzisiaj caly czas pisze sam... az sie zdziwilam:) widze tez ze zaczynaja tutaj grasowac podszywacze tak wiec proponuje zaczernic nicki i nie zwracac uwagi na nich;) Najnowsza- super ze ci sie tak uklada! Az milo czytac:)oby tak dalej! Zalamana- jak pisalas o tych chlopakach to czulam ze jestes z tego dumna i sie cieszysz... Mam nadzieje ze ci nikt nie zawroci w glowie bo nie czas na flirty tylko na naprawe tego co zmalowalas MartaW- jezeli nie czujesz sie atrakcyjna to jednak maluj sie i ubieraj jak chcesz i nie patrz na swojego mena bo on kocha Cie taka jaka jestes , czyli zawsze. chyba najwazniejsze jest zebys Ty sie dobrze czula prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyślona z nudów
Witam Was U mnie wszytsko w porządku, zaczynam nowe życie, rozstałam się z chłopakiem i wcale nie jest Mi żal.W ciąży jednak nie jestem, to był falszywy alarm;) Puki co ciesze się życiem a co do Niego, to HUJ MU W RYJ>>>> okazał się strasznym skurczysynem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ja mam robic...??Dlaczego nie wkurzyl sie na mnie ze Go nie posluchalam i pojechalam na ta dyskoteke??Przyjał to calkiem normalnie, pomimo tego ze wczesniej nie byl zadowolony i napisal zebym nie jechala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalana Zaochana- to super ze w koncu wzielas sie w garsc:) w koncu zaczelas racjonalnie myslec , i mniej jest dramatyzujacych postow na topiku;) Z ta oschloscią tez nie przesadź w druga stronę:) Mrowka- Zalana Zakochana ma racje... Pewnie uniósł sie duma i nie chce Ci dac odczuć, ze mu sie to nie podobalo. Honor, honor i jeszcze raz honor. Widocznie jest to taki typ czlowieka, ktory probuje ukryć zazdrośc:) Napewno nie bylo mu to obojetne skoro na poczatku byl przeciwny temu wyjsciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
dzis mam ciezki dzien, czuje sie zerem, jestem zerem i moje uczucia sa niewazne nie mam prawa mowic o tym co boli bo i tak nie jest to brane pod uwage, powinnam byc wdzieczna za to co mam bo kiedys bylo w ogole tragicznie powinnam uslugiwac i godzic sie na wszystko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
dzis nie mam sily:( wole byc posluszna to wtedy jest dobrze i za bardzo nic nie chciec sprzatac, gotowac, zawsze sie z nim zgadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalana Zakochana- madrze mowisz:) tylko tez wez swoje slowa do serca;) Kobietki proponuje dosc marudzenia i zalenia sie chociaz przez jedna strone... Poswiecmy choć kilka postów na temat babskich spraw(niekoniecznie zwiazanych z facetami);) Skoro mamy sie wziac za siebie to dajcie recepte na jakies super maseczki albo to co mnie najbardziej interesuje - jak cwiczyc zeby ujedrnic nogi, tak zeby były troszkę umięsnione:D albo poradzcie mi jakiej mgiełki używacie do ciała:) tylko błagam nie o facetach. Oderwijmy si od nich chociaz przez jedna strone :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MartaW- nie zrzędź Zołzo!:) Do góry głowa:) Weż sobie zrób dłuuuugą odpręzajaca kapile , najlpeiej z akimis olejkami zapachowymi:) Na pewno humor Ci sie choc troche poprawi:) Nikt tutaj z nas nie ma lekko.... no prawie ... oprocz teraz Najnowszej Zołzy:) Ale ile mozna sie meczyc z powodu faceta... trzeba troche o sobie pomyslec. Zamknac sie w lazience na trzy godziny i miec wszysko i wszystkich w dupie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2000?! wow....:D to nogi to pewnie masz zajebiscie umiesnione... Po jakim czasie juz widac efekty? Tyl problem jest w tym, ze nie ma skakanki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
dziewczyny jeszcze troche pomarudze i juz koncze:) wiecie ja to chyba czasem nie doceniam tego co mam, kiedys bylam w zwiazku , w którym bylam bita i zdradzana wyzywana a dzis poszlo o to, ze zaczelam delikatnie sugerowac, ze chce miec swoje zycie to moj stwierdzil, ze mi sie cos zaczyna mieszac w glowce, wkurzylam sie i poplakalam, pojechal do pracy wroci jutro i dzwonil juz i najbardziej mnie denerwuje ta jego "dobroc" czy jadlam juz kolacje itp jakby nic sie nie stalo chyba musze pomyslec jak bylo dawniej to od razu bardziej zaczne doceniac to co mam teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta- jak jest dobrze to zle, a jak zle to jezszce gorzej:) Moze tu chodzi o to, ze nie jestes nauczona tego ze facet jest dla Ciebie dobry i jakos automatycznie wlacza Ci sie czerwona lampa... nie mam pojecia... Musisz sie przyzwyczaic do szczescia jakie chce Ci dac Twoj chlopak:) Doceniaj kazdy jego gest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
chce doceniac:) tylko dla Niego bede idealna jak bede "idealna" pania domu, jak mowie cos ze pojde np do kosmetyczki to on wtedy, ze nie chce pindy tylko normalna kobiete a ja tez nie chce byc "pinda" tylko same kobietki wiecie o co chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego nie zwracaj na niego uwagi albo powiedz mu, ze to jest dla twojego dobrego samopoczucia, bo w sumie jestes kobieta prawda?? Kazda kobieta potrzebuje o siebie dbac. A jezeli on tego nie rozumie to jego problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaaaaW
dziewczyny ide po czeoklade taka mala przyjemnosc dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×