Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani w kropce

kocham pana zonatego

Polecane posty

Gość kocyka
chce Wam powiedzieć, że w moim życiu - w życiu mojego meża pojawiła sie inna kobieta, której on opowiedział o nas, jako o małzeństwie nieistniejącym ( a ja tak nie uważałam!!! tak nie było!!!) i to się właśnie tak realizuje- jest z nia od bardzo dawna, planują ślub- była druga, będzie pierwsza- czyżby ostatni facet, które nie kręcił swojej panny? Ostatni, który nie zawrócił??? Tak tez bywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocyka
"Wsłuchaj się w głos rozsądku.Słyszysz?Jakie pierdoły opowiada..." ależ fajowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne -spisałam to z opisu gg mojego obłędu i kuzwa na takie teksty się łapie bo myślę naina ,że on tez tęskni olać ,słońce swieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
wiecie co? właśnie wróciłam z zakupów pcham wózek po hipermarkecie i cały czas za mną jakiś facet się snuje przystojny, nawet fajny również swój wózek pcha, gdzie nie pójde tam on uśmiechnęłam się sama do siebie dzień dobry mi powiedział i jaki piękny dzień dzisiaj i jak się widzi taką pięną kobietę to jeszcze piękniejszy ( o Boże widzisz i nie grzmisz) zaśmiałam się i dalej krąże wśród nabiału ale facet nie odpuszcza potem przy kasie nawija, w końcu o numer telefonu mnie prosił pokazałam obrączkę na moim palcu, a on mi na to na swoim ja mu na to: wie pan, co? tutaj niedaleko jest disco dla małolat, niech pan się wieczorem wybierze to może będzie pan miał więcej szczęścia k..wa tego zielska cała kula ziemska albo raczej tych chwastów pełne rowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale i tak potem
zdradzone żony wieszają na kochance :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale i tak potem
zdradzone żony wieszają psy na kochance :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
dokładnie a nie wiedzą, co kochany, usłużny małżonek robi przy okazji kupowania makaronu do niedzielnego rosołku ach, szkoda gadać ale to był jakiś nałogowy podrywacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
beznadziejnie naiwne my jesteśmy....właśnie świeci słońce..jest ciepło i jutro tez wstanie nowy dzień ....mimo wszystko...a ptaki znowu będą krzyczały na spotkanie nowego dnia.......Chcę znowu To wszytko dotrzegać, cieszyć się z kazdej drobnostki....tak jak kiedyś..zanim wdepnęłam w to ...łajno...i jeszcze jedno...prawda jest jak d..a , każdy ma swoją ....Oni pewnie też..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mam nadzieję ,że przeczytają to wszystkie kobiety zanim w takie G wdepną ,choć chyba trzeba przeżyć na własnej skórze bo nie uwierzy nikt jak kończą się motylki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
wiesz kiedy ta cala sytuacja sie zakonczy? gdy on cie obrazi gdy okaze sie ze nic nie znaczysz dla niego ze jestes tylko do seksu a on mowi komplementy tobie by w ten sposob skusic cie na sex. moze teraz podobasz mu sie i moze jest toba zaoroczony ale przyjdzie predzej czy pozniej dzien gdy dowiesz sie ze nic nie znaczysz dla niego a on zaluje tego wszystkiego, tego romansu. oczywiscie teraz jest toba zachwycony ale nie bedzie tak zawsze. zobaczysz zycze ci naprawde bys zapomniala o nim tak bedzie lepiej dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce..
dziewczyny nie dalam rady..zaczelo sie od tego jak po mnie przyjechal..szlam z nastawieniem ze go nie pocaluje chociazby nie wiem co..i jak go zobaczylam nie dalo rady..potem w pracy po kryjomu z adrenalinka ze ktos moze zobaczyc calowalismy sie jak jakies nastolatki..potem odwiozl mnie do domu i na tym sie nie skonczylo..myslalam ze dam rade..a oddalam mu sie znowu..i wiecie co teraz robie?rycze..bo juz poszedl..wrocil do rodziny..;'(((( spojrzal mi w oczy(zreszta caly czas patrzyl..)i kiedy zaczely napelniac sie lzami i powiedzial..skarbie znam Cie,.chyba sobie nie pomyslalas..ze Cie tylko wykorzystalem..zalezy mi na Tobie..nic nie powiedzialam..lzy plynely mi same..dalej rycze..oj dawno tak nie plakalam.. i jeszcze przed chwila zadzwonil..zapytac jak sie czuje..powiedzialam ze chujowo i nic wiecej.. i nadal placze..myslalam ze nic mnie nie ruszy..ale to za bardzo boli.. dziewczyny prosze nie dajcie sie zadnemu zonatemu uwiesc..bo zostana wam tylko lzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdasdas
kochanie nie pomyślałas sobie? oooooo. Wykorzystał CIę i tyle. Ma fajnie, napalona laska, bzykanka...lighcik.. Całował Cię, dotykał, a teraz robi to samo z żoną, a potem wciśnie ci kit jak to małżeństwo jest kiepskie, jak to jesteś jedyna, że tylko dziecko go trzyma itd....i jesteś jedyna...taaaaaaaa. Żona tez jest jedyna, a jak TY odejdziesz to pojawi się kolejna jedyna...i tak będziecie w klubie jedynych. GÓWNO PRAWDA Sama wiem, bo kiedyś wpakowałam się w coś takiego. nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce..
szkoda ze ludzie wola sie uczyc na bledach swoich a nie czyichs.. juz mnie oczy bola..od tych lez..chyba pojde na dyskoteke i sie opije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
wiesz ile razy ja mowiłam..ten ostani raz...i koniec....za kazdym razem jak pojawilo sie uczucie z mojej strony,,,,i tez nie dalam rady..jedyny sposób..NIE SPOTYKAć się..innej rady nie ma...Pani w kropce jestes mloda....całe zycie przed TOBą...jutro będzie nowy dzień i nowa szansa...a potem nowy i tak dalej...to tak szybko nie minie...ja nie widziałam go juz ponad 3 miesiące..a cały czas widzę jego twarz, to jak na mnie patrzył..chociaz coraz rzadziej myślę....i jest tak mimo tego ,ze od poczatku wiedziałam ,ze nie bedzie to trwało wiecznie, że kiedyś będzie koniec..i tez boli..mnie najbardziej boli nie to ,ze sie skonczylo, tylko że w taki sposób....zabrakło kochasiowi odwagi...aby mi napisać ,ze koniec....taka agonia...jest ..dla mnie przynajmniej gorsza . niż postawienie sprawy jasno. Widział jak sie motam, męczę...a mimo to pisał...wiedział ,ze u mnie w grę weszło uczucie, mimo to nie pozwalał odejść..egoizm....Wtedy czułabym sie o wiele lepiej..ale faceci to TCHÓRZE..Jesli chodzilo mu o calkowite upokorzenie mnie..to mu sie udało..nie szukam zemsty i nigdy nie będę szukała..i nie robię tego dla niego , tylko dla siebie .Dosyć....MOJA DROGA PANI W KROPCE..Idź baw się....kiedys zrozumiesz ,że taki układ to droga donikąd...obudzisz sie i sama będziesz sie dziwiła...co w nim widziałaś.....na razie..to fascynacja i te motylki kiedyś zdechną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Kurde kurde! A ja mam "chlopaka", a mam romans od roku. Juz nie wytrzymuje psychicznie, to wieczne ściemnianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
właśnie..to wieczne ściemnianie....musisz podjąć decyzję..czy warto...szkoda mlodości i zdrowia da takie bagno..skoro juz nie dajesz rady psychicznie..czas..na powazne decyzje...i lepsze to co jest na w yciągniecie ręki niż to co tak naprawdę nieosiągalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
ta co ma nadzieje, ja tez mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Jakbym byla sama to by bylo duzo latwiej, ale niestety mam faceta ktory mnie kocha i zrobi dla mnie wszystko, tylko niestety ja dla niego nic. Nie podoba mi sie, nie pociaga mnie, i juz go nie kocham. To znaczy kocham Go jak brata. Ale nie potrafie z nim juz uprawiac seksu i niestety daje mu to do zastanowienia, i nie dziwie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
to po prostu odejdź od tego faceta....będzie prościej i mniej bedzie ściemniania...nie łączą was kredyty i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Wiwm, wiem , ale jestem z nim az...lub dopiero 7 lat. Przywiazalam sie, ale chodzi o to ze fajnie mi sie z nim gada, wspolne zainteresowania, lubie go bardzo. A mam goscia ktorego kocham, oczywiscie kolega z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
czytałaś jak to się kończy.....niestety ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
czytałaś jak to sie kończy..niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
przestalam siebie lubic, to juz nie lepiej byc samej niz z kims na sile? Jednak facet w koncu sie dziwi czemu sie z nim nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
lepiej być samej..zdecydowanie.....ale wiem jak to jest w życiu..wiemy jedno..a robimy dokładnie odwrotnie....ale jak nie ma zobowiązań sprawa jest o wiele prostsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Wiesz, ja sobie przypominam co poczulam przy Nim, i co do dzis czuje, i nie umiem z tego zrezygnowac, przeciez to byly jedne z niewielu chwil szczescia w moim doroslym zyciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
7 lat to juz jest kawałek zycia..ale moja droga seks jest bardzo ważny w związku....piszę w związku..a nie układzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
no masz racje. ale w tym moim oficjalnym zwiazku nie ma juz seksu... Dobrze mowisz..Uklad. To jest mlode malzenstwo, od 5 lat, wpadka.Ale maja 5 letniego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
spróbuj zrezygnować. z tamtej znajomości z pracy..romanse w pracy są bardzo niewskazane...z wiadomych przyczyn..a ponadto ludzie widzą więcej niż nam się wydaje....i może nadejść taki dzień ,ze naprawdę zostaniesz SAMA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
wpadka , ale są razem....i pewnie będą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majakuku
Ja wiem ze zostane sama. A ludzie w pracy wiedza albo przynajmniej zartuja, bo Twoj Krzysiek to czy tamto..Chora firma. Oprocz przywiazania to niestety laczy mnie z moim oficjalnym to zeby mial mi kto "Przybic gwozdzia". Mieszkam sama w miasteczku i jakby co to nie mam sie do kogo zwrocic w srodku nocy ze cos sie niedobrego dzieje, zalewa sasiada itp. Paskudne to, wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×