Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielona ważka

Poważny temat- jak pomóc koleżance wyjść z alkoholizmu?

Polecane posty

Gość BOZEN555
kazdy ma swoje hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanj522
W uzupełnieniu dodam że może iść nawet prywatnie do jakiegoś lekarza psychiatry poprosić o skierowanie do szpitala najbliższego nawet-na detoks (każdy szpital może to wykonać!!!) a następnie leczyć się u psychiatry farmakologicznie i skutecznie tym bardziej jak ma kogoś kto dopilnuje żeby brała leki. Ja nie mam nikogo a daję rady a że czasem wypiję,nie robię z tego tragedii bo tragedii nie ma,ważne że nie mam już ciągów lękw depresji i coraz mniejszą mam ochotę napić się.Terapia grupowa czy AA jak ktoś chce to proszę,ale to jest dokładnie tak jakby leczenie nowotwora powierzyć szamanowi,a najlepsze wsparcie można otrzymać od najbliższych+leki i pomału na prostą. a dlaczego leczenie farmakologiczne jest tak niepopularne??? wyjaśniają częściowo materiały z podanych linków w pierwszym moim poście. Naprawdę polecam ich lekturę. W środowiskach terapeutów leczących osoby uzależnione, często można zauważyć niekorzystną dla pacjentów polaryzację postaw wobec terapii a farmakologii, przechodzącą nieraz w otwartą wrogość. Stan ten, mimo że w pewnym stopniu ma zrozumiałe uwarunkowania, powinien ulec jak najszybszej zmianie. Bogusław Habrat „Farmakologia a terapia uzależnień„

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat alkoholikaa
mam brata alkoholika. rozwód, jedno dziecko. rodzice go przygarnęli do siebie. Matka płaci jego alimenty, brat okrada rodziców, rodzice udają , że tego nie widzą i tak przedłużają tą jego agonię. Prawda jest taka,że rodzice Twojej koleżanki będą bezpośrednio odpowiedzialni za jej śmierć, bo pewnie nie zostało jej dużo życia. Po prostu nie pozwalają jej na to ,żeby wyszła z tego. Dach nad głową ona ma, jedzenie ma, wszystko ma. Brakuje tylko alkoholu. Jedyna rzecz o której musi ona myśleć to jak zdobyć alkohol. Jeśli chcesz pomóc to wytłumacz jej rodzicom, żeby ją wyrzucili z domu i przestali wspierać. Druga sprawa jej jest potrzebny ośrodek zamknięty, bez możliwości wyjścia. Coś jak szpital więzienny. A jak jesteś wierząca to się módl, albo ją namów do nawrócenia. Generalnie to uważaj, żeby ona Ciebie nie zmanipulowała i żebyś nerwów i zdrowia nie straciła. Zgłoś się do jakiejś poradni jeśli chcesz jej pomóc, tam Ci powiedzą jak się zachowywać odnośnie alkoholika. moi rodzice niestety nei chcą słuchać żadnych rad i uważają,że tylko oni chcą dobrze i tylko oni kochają swoje dziecko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanj522
Oj oj BRACIE ALKOHOLIKA nie tą ścieżką jeżeli już to bez wyrzucania z domu-ja mam brata który mi tak zrobił i nic z tego nie wyszło dobrego. Jest poprawny i zgodny z naszym prawem sposób = ZAŁATWIĆ NAKAZ PRZYMUSOWEGO LECZENIA W OŚRODKU sądowy albo z komisji uzależnień i pomocy rodzinie(przeważnie przy lokalnym MOPS) troszkę trwa ale jak już taki nakaz jest to policja nawet siłą odwozi taką osobę na miejsce. Jest tylko jedno ale jeżeli po detoksie taka osoba nie wyrazi zgody na leczenie to nikt siłą jej zatrzymywał nie będzie,zaznaczam po detoksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat alkoholikaa
No może i wyrzucenie z domu nie, nie wiem. Dlatego też najlepiej zasięgnąć porady w jakiś ośrodku gdzie zajmują się tymi sprawami. Moi rodzice nawet tam nie chcą iść pogadać :O A co do mojego brata to on był na detoksie ostatnio jakieś 2 miesiące temu i w drodze z detoksu do domu się narąbał, po prostu wrócił nachlany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanj522
Super super super za to niewyrzucanie z domu-ja to przeżyłem i ulica ,bo to czeka wyrzuconego nie pomaga w takich sytuacjach.Jest to jak gaszenie pożaru benzyną. To że po detoksie się nachlał też mnie nie dziwi,dowodzi jedynie rangi problemu,wtedy cały świat jest wrogiem,a jedynym przyjacielem alkohol,dlaczego???-bo w tym wrogim świecie tylko on przynosi chwilę ulgi.Takie jest myślenie po detoksie niestety. Są środki farmakologiczne nie namawiam bo są ich zagorzali przeciwnicy ale warto spróbować -które zmniejszają chęć napicia się inne napięcie nerwowe poprawiają samopoczucie ale to lekarz musi zdecydować,a brat w swoim stanie sam do niego nie pójdzie musi iść z kimś albo w ostateczności ktoś musi zrobić to za niego i opisać sytuację. Trzeba iść do psychiatry powiedzieć o co chodzi i wtedy lekarz zdecyduje może być i tak że skoro brat nie będzie chciał zażywać to skoro mieszka z rodzicami można podać z jedzeniem np moja mama tak robiła i spokojnie. Ja osobiście nie wierzę w AA czy jakieś psychoterapie to moim zdaniem jest jak leczenie nowotwora przez szamana -oczywiste mogą to być metody wspomagające ale podstawą jest tu medycyna. tu macie linki do stron które warto przeczytać http://www.narkomania.org.pl/czytelnia/66,Program-leczenia-blokerem-receptorow-opioidowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanj522
Super super super za to niewyrzucanie z domu-ja to przeżyłem i ulica ,bo to czeka wyrzuconego nie pomaga w takich sytuacjach.Jest to jak gaszenie pożaru benzyną. To że po detoksie się nachlał też mnie nie dziwi,dowodzi jedynie rangi problemu,wtedy cały świat jest wrogiem,a jedynym przyjacielem alkohol,dlaczego???-bo w tym wrogim świecie tylko on przynosi chwilę ulgi.Takie jest myślenie po detoksie niestety. Są środki farmakologiczne nie namawiam bo są ich zagorzali przeciwnicy ale warto spróbować -które zmniejszają chęć napicia się inne napięcie nerwowe poprawiają samopoczucie ale to lekarz musi zdecydować,a brat w swoim stanie sam do niego nie pójdzie musi iść z kimś albo w ostateczności ktoś musi zrobić to za niego i opisać sytuację. Trzeba iść do psychiatry powiedzieć o co chodzi i wtedy lekarz zdecyduje może być i tak że skoro brat nie będzie chciał zażywać to skoro mieszka z rodzicami można podać z jedzeniem np moja mama tak robiła i spokojnie. Ja osobiście nie wierzę w AA czy jakieś psychoterapie to moim zdaniem jest jak leczenie nowotwora przez szamana -oczywiste mogą to być metody wspomagające ale podstawą jest tu medycyna. tu macie linki do stron które warto przeczytać http://www.narkomania.org.pl/czytelnia/66,Program-leczenia-blokerem-receptorow-opioidowych http://upadki.wordpress.com/2009/01/21/naltrekson-lek-na-alkoholizm-w-pigulce/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanj522
Super super super za to niewyrzucanie z domu-ja to przeżyłem i ulica ,bo to czeka wyrzuconego nie pomaga w takich sytuacjach.Jest to jak gaszenie pożaru benzyną. To że po detoksie się nachlał też mnie nie dziwi,dowodzi jedynie rangi problemu,wtedy cały świat jest wrogiem,a jedynym przyjacielem alkohol,dlaczego???-bo w tym wrogim świecie tylko on przynosi chwilę ulgi.Takie jest myślenie po detoksie niestety. Są środki farmakologiczne nie namawiam bo są ich zagorzali przeciwnicy ale warto spróbować -które zmniejszają chęć napicia się inne napięcie nerwowe poprawiają samopoczucie ale to lekarz musi zdecydować,a brat w swoim stanie sam do niego nie pójdzie musi iść z kimś albo w ostateczności ktoś musi zrobić to za niego i opisać sytuację. Trzeba iść do psychiatry powiedzieć o co chodzi i wtedy lekarz zdecyduje może być i tak że skoro brat nie będzie chciał zażywać to skoro mieszka z rodzicami można podać z jedzeniem np moja mama tak robiła i spokojnie. Ja osobiście nie wierzę w AA czy jakieś psychoterapie to moim zdaniem jest jak leczenie nowotwora przez szamana -oczywiste mogą to być metody wspomagające ale podstawą jest tu medycyna. tu macie linki do stron które warto przeczytać http://www.narkomania.org.pl/czytelnia/66,Program-leczenia-blokerem-receptorow-opioidowych http://upadki.wordpress.com/2009/01/21/naltrekson-lek-na-alkoholizm-w-pigulce/ temat śledzę -pomóż bratu bo warto próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat alkoholikaa
A czy warto isć do poradni w ogóle jako osoba współuzależniona? Zastanawiam się czy mi tam coś pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanj522
Na pewno warto podaję link do forum gdzie możesz przedstawić problem a na pewno dostaniesz kilka fachowych porad http://www.leczmy-alkoholizm.org/forum/index.php na pewno twoje problemy nie pozostaną bez odpowiedzi Pani Ela pewnie poradzi coś mądrego .Trzymam za Ciebie Twojego brata i wszystkich z Nim współuzależnionych.Zadbaj o to żebyś kiedyś nie powiedział sobie "Przecież mogłem coś zrobić".Zapraszam na forum też tam jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat alkoholikaa
Dzieki za linka, jeszcze się odezwę. Ostatnio nie mam czasu żeby obserwować forum, jak bede miał chwile to wejdę tam w ten link. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roman j522
Pewnie nie zawsze jest czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Statata2010
Tutaj można nabyć kilka poradników na temat uzależnienia od alkoholu, problemów rodziny alkoholowej, Dorosłych Dzieci Alkoholików itp. www.przemiana.otwarte24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat alkoholikaa
Jeszcze nie przeczytałem tego linka, ale w weekend będę miał chyba czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanj522
Napisz coś co z bratem może nieco lepiej ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flynn
Dobrym miejscem, z fachową pomocą psychologiczną jaki i prawną przy różnego rodzaju uzależnień, jest ośrodek prowadzony przez towarzyszenie "Falochron". Sesje indywidualne jak i grupowe, http://e-poradnia.falochron.info , pomogą każdemu, a lepiej skorzystać z pomocy specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×