Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kordula

znowu sie upilam

Polecane posty

Gość alojza
wedlug ciebie to ze ja mam meza oznacza ze juz jestem wolna od problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym nie lubie dyskusji o bogu. przez te roznice zdan sa same problemy.. spojrzcie chociazby na wojny religijne. kazdy wierzy w to co chce i jego sprawa. a zycie ukladamy sobie sami.... raz jest lepiej raz gorzej bou nie ma tu nic do tego jak nam sie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pijaca
to prawda swiat jest zepsuty i zaklamany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też. Choćby nie wiem, co się działo... Mogę się użalać nad sobą, ale Boga w to mieszać nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaaaaaacet
DOBRa fikcje BOGA na bok, ale zycie umyka mi, nie mam milsoci nie mam sil do nauki potem pracy i zycia, bog nie istnieje wiec trzeba sie reproduktowac a nie poswiecac bogu idei jeno rozumiesz !!! chcialem byc ksiedzem nie dla idei ale dla czegos prawdziwego co istnieje boga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wyżej było o tym, że wierzę w Boga. ==> alojza Nie, ale taka jest moja pierwsza myśl, to przyznaję. Chodziło mi o porównanie tego, co inni myślą o mnie i co ja myślę. Tylko że ja dostrzegam za chwilę, że każdy ma swoje problemy... Tylko pierwsza myśl moja jest taka. Wiesz, to jest tak, że jak komuś czegoś bardzo brakuje, to patrzy na życie przez pryzmat tej rzeczy i wydaje się, że jak już się to dostanie, to nic innego nie będzie się liczyć. I tak samo patrzy się na innych. Ja wiem, że to nieprawda, że zawsze pojawiają się inne problemy. Co nie zmienia jednak faktu, że w tej chwili tego najbardziej potrzebuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pijaca
a czy nie myslicie, ze kazdy ma przypisane jakies zycie? dobre, mniej dobre czy zle? znam osoby, ktore spelniaja sie w kazdej kategorii zycia i akie, ktorym nic nie wychodzi, np. takie jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę namotałam, ale może dojdziecie, o co mi chodzi... To chyba przez to wino, które właśnie się kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaaaaaacet
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaaaaaacet
upilem sie i mam juz dosc, ja juz tylko pic juz sobie tylko sobie, i upadne a wy beedzie jedynie mowic ze pijak na mnie :((((((( i bede sie pograzal straszneeeee zegggggggnama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja włączyłam. Przegrywam zycie w ten sposób... Mi zawsze o coś ważnego chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet nie tylko Ty się upijasz. Dzisiaj to baaardzo powszechne. I wcale nie w jakichś slumsach, jak to się ogólnie sądzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaaaaaacet
wy tylko dzis ja caly czas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaaaaaacet
nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
Ja to ogolnie pilaczek jestem bo do kazdego obiadku obowiazkowo winko:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też piję
wróciłam ze sklepu:D a wiecie co mnie załamuje, że co z tego że mam tego narzeczonego (zawsze chciałam, wlasnie mąż, dzieci, domek) ale to jest tak, że czuję coś do niego, ale gdy zaczynam na spokojnie myśleć nad naszą sytuacją, to dochodzę do wniosku,że żadnej przyszłości z nim nie mam :( nie mamy gdzie mieszkać, ja mieszkam jeszcze z rodzicami w domku jednorodzinnym, on wynajmuje mieszkanie, tak sobie mysle co za życie z nim bede miała.... :( (pomyslicie ze jakaś materialistka jestem) ale tak dzisiaj ciężko o wlasny dom, mieszkanie, on nawet samochodu, prawka nie ma, :( i gdzie tu dzieci mieć z takim :( ale ogólnie jest odpowiedzialny, chciałby żebysmy razem doszli do wszystkiego, co myślicie?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×