Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

emilkaaa

przeczytajcie o moich smętach D

Polecane posty

cześć:) ja tez mam problem sercowy.. jestem z moim chlopakiem od 1,5 roku...i juz prawie od miesiąca zaczynam sie zastanawiac czy z nim zerwać, ponieważ doszlam do takeigo wniosku ze nie pasujemy do siebie. wszystko co nas łączy to poczucie humoru i nic wiecej! ja lubie dużo chodzić, być aktywna, uprawiać sport, a jak natrafi sie impreza to szaleć na maksa (nie mówie tu o chlaniu do nieprzytomnośći). jak są otwarte imprezy gdzies na miescie i przyjezdza jakis fajny zespół to lubie sie bawic i nie uwazam ze to jest siara. A on.fakt ! jest zaradny i czuły..ale czuły zabardzo! nie lubie jak chlopak mi co chwile mowi ze mnie kocha, poza tym on uwaza ze bawienie sie to siara, nie lubi tanczyć gdy ja uwielbiam!, z każdej imprezy wychodizlismy pokłóceni, ja lubie cieszyć sie z drobnostek on co chwile marudzi, zawsze wszystko go boli itp. Ja mam ambicje- skonczyc studia, on- nawet nie chce slyszec zeby zdawac mature, chociaz go prosilam. juz zaczyna mnie to wszystko denerwowac, bo jednak partner to ma byc towarzysz życia, mamy robic coś wspolnie a nie osobno. Próbowalam juz dwa razy z nim zerwac..ale jakos tak wyszlo ze jednak nie zerwalismy..on chce byc dalej ze mną..ale ja chyba nie. i wlasnie po kazdej takiej rozmowie o zerwaniu mowil ze sie zmieni, ze bedzie sie ze mną bawił i w ogole..ale nie wierze ze przez półtora roku nic nie robil i teraz sie nagle wszystko zmieni. Poza tym ja nie chce go zmieniac..uwazam ze kazdy powinien byc sobą. jestem pewna ze to juz koniec. A co wy o tym sądzicie? (w duchu licze na poparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carlo Rossi
Jaki Ty masz problem i co jeszcze przy nim robisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że powinniście patrzeć w jedną stronę. Ja np. nie potrafilabym żyć z kimś, kto nie dotrzymuje i kroku i wlecze się gdzieś za mną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie wiem..:Dhehh na początku bylo fajnie jak zawsze..ale teraz czuje ze całe życie ze mnie ulatuje:d A ja naprawde jestem z natury wesołą dziewuchą a przy nim zołzą i beksą. czuje ze przy nim zgasłam.. ale zerwac jest trudno jesli widzisz kogos łzy..ale na litość to on mnie 3 raz nie weźmie!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 raz? Dziewczyno, marnujesz się przy nim ;) Takie jest życie, czasami trzeba postawić sprawę jasno i (przede wszystkim) zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie o tym mowie.. ze partner powinien byc towarzyszem zycia..powinno patrzec sie w jedną strone, miec podobne zainteresowania poglądy. A tu tylko poczucie humoru..ale to nie wystarczy!:D Zresztą jeszcze jedna cecha ktora nas dzieli to to że ja uwielbiam gadać..na rozne tematy, zawsze mam cos do powiedzenia i nie są to brednie. A jak jzu gadamy to on mi przytaknie ze tez o cyzms tak sądzi, albo ze tez ma takie zdanie. A mi brakuje żywych rozmów..:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carlo Rossi
Jestes "towarzyskim sangwinikiem". On będzie Cię zawsze ograniczał, ma inną naturę i jeśli nie ma w tym związku miłości, to czas się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chyba już wiesz jaką decyzję podejąć, droga autorko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze powiedziawszy nie znałam takeigo określenia..ale juz sprawdzilam i wiem. Masz racje, wlasnei taka jestem choć nie do konca:) ale cos w tym typie. hehe Czy ty też??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carlo Rossi
Tak ja, także. Bardzo ciekawy i zakręcony typ osobowości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hheh to bardzo sie ciesze ze podobna dusza wypowiedziała sie na tym forum:) czy miales kiedys podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carlo Rossi
Jabym miał takie drobne problemy jak Ty, to nawet bym tutaj nie zaglądał :) Nauczyłem się stanowczo podejmować decyzje i nie oglądać się za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eheh wiem ze to jest mały problem i sama mialam decyzje podjąć..ale jakos tak skusilo mnei zeby napisac to na forum...chociaz nie mialam odwagi:) chyba brakowało mi wygadania sie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×