Zabawił się mna a później poszedł do innej...

Byliśmy razem pół roku, mówił ze mnie kocha ze tylko ze mną chce być... aż tu nagle poznał inna. Przypadkiem sie o tym dowiedziałam jak spytałam o nią przyznał sie od razu. Zapytałam go jeszcze dlaczego to zrobił, kim dla niego byłam skoro pól roku przekreślił dla jakiejś laski która zna 2 dni... Powiedział ze było miło ze nigdy mi nic nie obiecywał, ze dobrze sie bawił! Ale co to za zabawa jak sie rani druga osobę? mówił ze kocha a później ze nic nie obiecywał? Czy to normalne. Dodam tylko ze jest ode mnie starszy o 7 lat. I to on zachował sie jak dziecko. Krecił na 2 fronty gdybym go nieprzejrzała i nie zapytała to by dalej ciagnał ta farse! A dzis nawet nie miał odwagi spotkac sie i porozmawiac bo musi to przemyslec i sie zastanowic czy byc ze mna czy z nia! Skonczyłam to od razu! Nie bede z kims kto przez cały czas udawał... Jest mi cholernie przykro, plakac mi sie chce chociaz wiem ze nie mam czego zalowac.

tez tak myślę że tu o byłą chodzi.. ech faceci...

powiem ci ze staram sie ciebie nawet zrozumiec...moj obecny facet prawdopodobnie postapil tak samo - dlaczego prawdopodobnie? bo mi tego wprost nie powiedzial wiec sie moge domyslac mial przede mna inna panne z ktora byl ponad pol roku...zostawil ja bez mrugniecia okiem - pytanie tylko kiedy to zrobil czy np mieaiac wczesniej czy wtedy jak mnie juz poznal...

Uwazaj bo z Toba postapi tak samo... chociaz nie nie ma drugiego takiego skurczybyka ja X . Życze Ci wiecej szczescia niz ja miałam :)

szczerze - to bym sie nawet nie zdziwila jakby mnie tak zalatwil

Dlaczego moja wina? Co ja takiego zrobiłam? Kochałam go jak szalona, wszystko bym dla niego zrobiła a on co tak poprostu wszystko przekreślił, zniszczył to uczucie więc gdzie tu moja wina??

lilio Nie myśl tak, bo sama siebie będziesz zadręczać. U nas nic nie zapowiadało końca, spadło to wszystko na mnie jak grom z jasnego nieba..

skads to znam - jakos mi sie wydaje ze jak kobieta moze zrobic dla chlopa wszystko to juz po niej...sama tak mam i zastanawiam sie kiedy mu sie to znudzi...jak zgrywalam krolowa lodu to tez bylo zle ale wtedy mialam wrazenie ze to ja rozdaje karty

Ale to nie tak że ja spełniałam każdą jego zachcianke, bardziej chodziło mi o to że za nim wskoczyłabym w ogien, oddała to co mam najcenniejsze. Potrafiłam isc na kompromis ale tez potrafiłam postawic na swoim. Nie wiem czy on sie znudził, czy moze przeszkadzała mu ta roznica wieku, a moze mu chodziło o to zeby pochwalic sie malolata przed kumplami sama nie wiem co mam o tym myslec... Najlepsze jest to ze on powiedział ze jeszcze sie zastanawia co z nami bedzie, nie powiedzial ze wybrał ja czy mnie tylko ze pomysli i za kilka dni da mi znac. Wielkie dziecko nic wiecej nie moge powiedziec o jego zachowaniu.

a jak powie ze chce wrocic to...? wlasnie co? tak zle i tak nie dobrze

Niech znika z mojego życia...