Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nastolatki..

problem z córka...

Polecane posty

I tak pownno sie wychowywac dzieci - bez surowych zakazów - bo wiadomo zakazany owoc smakuje najlepiej. W moim przypadku napewno tak jest. Jak juz to ja nawet zauważyłam to czemu ona nie może zauważyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam w domu nastolatkę. !5 lat. Na razie wydaje mi się, że mamy fajny kontakt :). Pochwaliła mi się, że jej koleżanki mówią o mnie:\"fajna mama\". To dla mnie duza sprawa i powód do dumy. Rozmawiam z moją córką, ale tak spontanicznie. Jeśli ona sama do mnie nie przychodzi, to ja idę do niej, do pokoju i siadam obok i rozmowa zaczyna sie sama. Czasem od ogladanego właśnie filmu, czasem od muzy jakiej słucha. Pytam wtedy o kolegów i kolezanki - na siłę nie wyciagam informacji, choć mówię o tym, co mi sie nie podoba i czego oczekuję od niej. Chwalę ją i mówię, że ją kocham i że boję się o nią jak długo nie wraca. Czas ma do godz.21, ale zawsze dzwoni jak ma się spóźnić! Staram się nie robić z tego powodu wyrzutów, choć zdarza się, że przegina! Wtedy głośno mówię, że mi sie to nie podoba. Nie wiem, jak bedzie za dwa lata - trochę się tego boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka wyrodna
moja sie szkola interesowala, niby chce mi pomoc w zyciu, ale ja wiem ze ona nie ma srodkow zeby mi pomoc, ja nie chce zeby dla mnie pracowala, nie chce zeby miala szanse mi wypomniec..... ale jednoczesnie zbudowala we mnie takie poczucie, ze jak pojde na 'swoje' pojde do pracy to jej nie pomoge w domu i w gospodarstwie (bo mamy male), cholerne poczucie winy, cholerne poczucie niemoznosci wykonania jakiegos kroku.. a ja tez nie chce tu siedziec, nie lubie moich codziennych obowiazkow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny strasznie sie
czyta o waszych mamusiach ...przytulam Was mocno i przepraszam za nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka córka...
Ja jestem dla matki miła po to tylko że czasem się przydają jej pieniądze,po nic mi ona więcej.Mam ją gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka wyrodna
makijaja super, nie boj sie nic te kontakty nie przepadna, bo problemy z dziecmi nie biora sie z powietrza!! i masz swietna metode, nic na sile, nie wyciagaj z niej informacji jak jakos kontroler, niech sama powie, kiedy poczuje potrzebe nie krytykuj jej, lepiej doradz, wytlumacz czemu cos robi zle, ale i zaufaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz byc autorytetem
jedyne dyskusje z córka ( bo bunt to za wielkie slowo) dotyczyly poznych powrotow. Ale tez to wyjasniłysmy. Tłumaczyłam,ze mam zaufanie do jej towarzystwa, ale nie do obcych typow spod ciemnej gwiazdy , ktorzy moga napasc noca na ulicy - no i stanęlo na tym, ze albo nocowala u znajomych, do ktorych szla - jesli to bylo wczesniej uzgodnione i nieklopotliwe, albo brala taksowkę, zwykle z kims do spolki, wiec nie tak drogo. I wtedy mogła wracac, o której chciała. Co prawda zdarzalo jej sie, kutwie, w ramach oszczednosci , zadzwonic w nocy i prosic - przyjedzcie po mnie!, alesmy ją odzwyczaili - jak chce balowac, to jest na tyle duza, zeby dac sie rodzicom wyspac, a nie kazac jezdzic, jak po dzidzię z kinderbalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja zazdrozcze isc na impreze i nie wysłuchiwa tego wszytskiego: ze cos mi do napoju dosypią, zgwałcą - no ludzie, kiedy ja bym miała chodzic na imprezy i poznawać smak życia?? po 40?? nie sądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka wyrodna
jak chcalam chodzic na dyskoteki to bylo paplanie, a teraz jest pytanie czemu ja nie wychodze z domu, idz do kolezanki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sieeeeeeee
ja w wieku 17 kat tez nie gadalam z rodzicami, albo zamykalam sie w pokoju albo dzies szlam, na chocby takie pyt:"jak w szkole?" odpowiadalm zdawkowe"dobrze" i koniec bylo rozmowy a teraz po 10 latach mogę przyznac ze mam z rodzicami swietny kontakt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh moja mama też się wogóle nie interesowała/interesuje mną... szkoda gadać... nie chce sobie psuć humoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pół godziny temu róciły moje dzieci z bukietem pięknych, czerwonych róż , na Dzień Matki .... Pamiętały...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wez, ja tez jestem ciagle nie doskonała. I ciągle: czemu nie jestem jak.. Czemu nie robie tak jak.. Czemu nie jestem tym czy tamtym. Ja powinam świetnie sie uczyc, nie wychodzic z domu, itd aj atez pamietalam o dniu matki a potem wszyscy sie rozeszli tradycyjnie do swoich pokoi i koniec święta.. A kiedys było inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka wyrodna
ja tez pamietam, ale nigdy nie bylo roz, kiedys moze tulipan z ogrodka coz u nas w domu nie bylo zwyczaju dawania prezentow na takie swieta, ani na urodziny nawet przez wiele lat takze widzialam stosunek rodzicow do siebie na wzajem, ciagle pretensje i brak porozumienia i niestety czym skorupka za mlodu nasiaknie.... ale coz nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, dosc zali, mam nadzieje ze w przyszlosci bede dobra matka, nie powiele bledow mojej matki, w koncu byly nieswiadome mam nadzieje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja właśnie nie powielam zachowań mojej mamy...Przynajmniej się staram. U mnie w domu też było inaczej. Nie powiem, że źle, ale nie miałam kontaktu z moją mamą, zresztą- ona pracowała. Ja nie pracuję -to pewnie też ma wpływ na relacje z dziećmi, po prostu mam więcej czasu dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazda hej
kup se mydło i sie umyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie przed chwila moja matka sie na mnie wydarła ze nie zrobilam zakupów - hmm jak ma starczyc jeden bochenek chleba na 3osobową rodzine na cały dzien?? I jeszxze pretensje - a to pranie, naczynia - a naprawde jest czysto.. Ehh i rodzi się konflikt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×