zrobiłam to dla neiego a on nie chce mnie znać

No jak można spac z kimś innym jak sie ma faceta,którego sie podobno kocha:-(?

Pomóc mogłaś mu w inny sposób...np.poprosić o rozmwę z dziekanem, złożyć pismo o egzamin komisyjny itp... Nie mam słów żeby określić to co zrobiłaś. Na miejscu tego faceta nawet bym na Ciebie nie spojrzała:O

Wydzwaniam do niego cały czas:(:(:(On nawet odemnie telefonów nie odbiera..Inie przychodzi na uczelnie:(:(niedługo sesja są już koła zaliczenia a on nie przychodzi tylko podobno siedziw domu i mowi że mnie "nienawidzi z całego serca":(:(:(:(:(:(:

czy on nierozumie jak ja cierpie i że mi też neibyłoz tym łatwo .nie jestem jakąs lafirynda co to z każdym,to było naprawde poświecenie....Myślałam ze po porstu zrobie to raz zapomne nikt sie nei dowie od dostanie zlaiczenie i bedzie wszystko ok.Nie przewidziałam,że to tak się stanie:(

Ja się dziwie jak Ty tez chodzisz na ta uczelnie i więcej osób wie o tym incydencie ,że Ty tam chodzisz i sie nie wstydzisz:-(

wstydze się ale co mam zrobić!w zyciu jest tak że jest szok i gadanei pierwszy tydzień to trzeba przecierpieć a potem przycicha i każdy zajmuje się nową sprawą

ci mówił dogadaliście to przed seksem.."słuchaj ja c zrobie to i to "a ty dasz muz aliczenie":Ohehhh masakra

niee.Coś ty:O ja znim rozmawiałam wczęsniej o tym jak się spotkalismy dwa razy...prosiłam goi td...I potem tak wyszło...ale to bylo dla nas jasne i oczywiste.Bo zaraz na drugi dzień go zatrzymał na korytarzu i "powiedział że "ma dziś dobry dzień prosze dać tej indeks"

daj mu spokój i nei dzwoń.To jedyne co możesz dla niego zrobić moim zdaniem

wyciągnij naukę na przyszłość, bo facet nie chce i nie będzie chciał Cię znać:O

Ta sprawa jest naprawdę przegrana. Nic juz tu nie zdziałasz. Nic