Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niunia99

INTERCYZA-pomozcie mi

Polecane posty

Gość niunia99

prosze o wasze opinie i pomoc. Zaznaczam, ze slub ma byc i bedzie z wielkiej milosci i nie jestem wyrachowana s...a. Nigdy nie myslalam o intercyzie, dopiero dziwne podejscie przyszlej tesciowej otworzylo mi oczy, czego ona tak naprawde moze chciec ode mnie . W skrocie, fakty : moje ziemia, dom, zarobki ok 15 krotnie wyzsze niz jego, mieszkanie wlasnosciowe itd. czy podpisywac intercyze? Facet ma pewna sume pieniedzy, ktora dolozy na wykonczenie domu. Jak zrobic to prawnie, zeby bylo to jego na wypadek... dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem w końcu chcesz by było na niego czy chcesz siebie zabezpieczyć na wypadek rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
chce,zeby kazdy z nas byl zaezpieczony ;) zeby kazdy mial swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
podpisz....zacznij odkładać na emeryturę na funduszach i tym się wytłumacz. jak facet dołoży kasę na remont to wystarczy że faktury będą na niego i że je przechowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiii
Może to głupie pytanie ale czy nie możesz iść po prostu do prawnika żeby Ci sporządził taką intercyzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
jego mamusia wymaga, aby dom byl na niego, bo przeciez dolozyl na wykonczenie chaty ( okolo jedna czwarta wartosci domu- tak mniej wiecej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
wii do prawnika mozemy isc tylko razem, ale mi jakos tak dziwnie, bo sie kochamy...i nie wiem co mam robic. Z jednej strony serce, ktore kocha, z drugiej rozsadek....nie chce teoretycznie kiedys (odpukac) zostac na przyslowiowym lodzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiii
No chyba nie będziesz taka głupia i się na to nie zgodzisz?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiii
Rozumiem Cię doskonale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
wii normalnie to jestem glupia, i nie przykladam wagi do pieniedzy, no rozumiesz w takim sensie, zeby cos dzielic,albo mu nie dac jak cos chce, a dostep do mojego konta itd. Ale po "wystepie" mamusi, zaczelam myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
1/4 wartości domu czy domu i ziemi? jak nie ma faktur a on faktycznie włożył kasę to możecie ustalić odpowiednio procentowo współwłasność tej nieruchomości....ale teściowej powiedz wprost nawet z grubej rury i po chamsku "ryj precz od naszych układów finansowych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
nie wiem, czy jezeli wpisze go jako wlasciciela domu, to mozna napisac, ze jego jest tylko ta 1/4 ta wartosci domu, bo ziemia i tak jest moja....??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że mamusia ma tu guzik do gadania bo to chyba sprawa między wami.... czy się mylę??? Ja powiem tak, gdybym miała taki dysonans finansowy ze swoim przyszłym mężem to pewnie nie pozwoliłabym na włączenie wszystkiego do wspólnego majątku, nie jest t sprawa pazerności ale realnego pojmowania dzisiejszych niestety parszywych czasów!!! Nie wiem jakie masz relacje z rodzicami ale może część rzeczy przepisz na rodziców, np mieszkanie, żeby w razie czego nie wszystko szło na pół. A dom tylko włącz do wspólnego majątku. Albo jakoś inaczej podziel, nie wiem jak u Ciebie to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiii
Teściowej faktycznie nie mozna Ci zazdrościć :o Powiedz jej niech spada, albo jak chce żeby synek miał swój domek to niech mu wybuduje a nie przywłaszcza sobie Twój... I wcale Ci się nie dziwię ze teraz się zastanawiasz nad intercyzą, cholera wie co teściowa Ci jeszcze moze wymyślić skoro juz teraz ma takie jazdy :o Moze zakręć tak że zostaw dokumenty tak jak są na Ciebie bo powiedz że tak taniej bez przepisywania, zmieniania dokumentów itp, że te pieniądze które byście włożyli w to to zainwestujecie w coś innego, a jak zacznie nalegać to zarzuć focha że leci na Twoją kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
Broneczka tak masz racja, mamusia ma tu guzik do gadania, ale "podjudza" go przeciwko mnie. No wlasnie dysonans jest no chyba spory 1:15 stu, a ulegnie to niedlugo zmianie jeszcze w bardziej extremalna strone, wiec chyba nie swiadczy to o mojej pazernosci, tylko, jako ze jestem po przejsciach swiadczy to tez o rozsadku......hm nie wiem jak podzielic dom, skoro ziemia jest moja, i nabrala juz parokrotnej wartosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybka odpowiedź
takie rzeczy jak mieszkanie, dom czy ziemia, jeżeli są na Ciebie przed ślubem, to nie wchodzą do współwłasności małżeńskiej (chyba, że go dopiszesz). Więc to w razie czego przy rozwodzie (odpukać) wróci do Ciebie. Oczywiście to co kupicie już podczas małżeństwa będzie "na spółkę" no i cały majątek płynny (oszczędności, kosztowności itp.) będzie do podziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba żartujesz, za nic w świecie nie przepisuj domu na niego, bo mamusia się tam wprowadzi to co przed ślubem jest Twoje, nadal bedzie Twoje po slubie a przyszłą teściową to masz wredną suke niestety, synusia chce ustawić, a potem kopną Cię w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhyyy
Poza tym jeżeli ty nabyłaś te dobra tzn ziemię, dom, mieszkanie przed zawarciem związku i nie włączysz swojego męża jako współwłaściciela to gdyby coś się nie ułożyło on i tak nie ma żadnego prawa do tego majątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
wyceniasz całość, patrzysz to ile włożył ile to jest procent i masz współwłasność i masz później w aktach, że ta a ta nieruchomość należy w X% do pani X a w y% do pana Y. on i tak na tym zyska bo sam budynek będzie z czasem tracił na wartości, a ziemia nie bardzo. co do samej intercyzy to nie ma co mieć przed nią obiekcji bo intercyza jest sprawiedliwa...każdy ma to co wypracował, a przy rozwodzie kobieta ma prawdo domagać się wyrównania majątków za czas który spędziła niezarobkowo siedząc w domu z dziećmi. zresztą pamiętaj ze to co teraz jest Twoje będzie twoje zawsze nie zależnie czy intercyza będzie czy nie. za to bez intercyzy twoje zarobki po slubie staną się wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
wiem, ale on wlozyl pewna sume na wykonczenie domu i mamusia naciska, aby byl wlascicielem tzn wspolwlascicielem z tego tytulu...a ja mam takie miekkie serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhyyy
a z drugiej strony co to za wielka miłość skoro synek daje się podjudzać mamusi? sam powinien mamusie wysłać na drzewo z takimi pomysłami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja Ci radzę, nie słuchaj tych kafeteryjnych rad, bo tu mało jest inteligentnych ludzi, którzy się na czymkolwiek znają, tylko idz do prawnika a na faceta nic nie przepisuj, nie włączaj nic do wspólnego majątku a przyszłej teściowej powiedz, że majątkiem i kasą to może sobie zarządzać, ale ...swoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
policz ile to będzie w procentach i później się zastanów czy przepisać ten kawałek czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiii
Jak będziesz miała za miekkie serce to Cię w końcu puszczą z torbami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhyyy
a te pieniądze które włożył w wykończenie to były jego czy mamusi? jezeli jego to nie rozumiem czego mamusia chce, to jest tylko wasza sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
wielkie dzieki za pomoc, i wasze porady ;) bede szla do prawnika i podgadam z nim... dzieki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko co przed slubem wnosisz do zwiazku jest Twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie daj się wrobić!!!!!!!!!!!! Nie osądzam ale powiem tak - ja mieszkam z Narzeczonym w zakupionym przez Niego mieszkaniu, mój tato zrobił nam tam remont i dolożył się ale jakim prawem miałabym wymagać współwłasności ??? I tak mam szczęście że mam gdzie teraz mieszkać nie muszę się martwić o opłaty itp choć do życia się dokładam i różnica w finansach jest raczej jak 1:2 a nie 1:15, uważam więc że zachowanie Twojego faceta to czyste wyrachowanie!!!! Lepiej się miej na baczności, bo mnie by już to dało duuuużo do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia99
dzieki za otworzenie mi oczu..powiem mu o tym dzis, ze chce intercyzy, zobaczymy co bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co było Twoje przed ślubem to pozostanie Twoje. Co do domu - możesz zgodzić się na zapisanie go na was oboje, ale w razie co trzymaj faktury NA SIEBIE dokumentujące realizację i Twój wkład w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×