eh ale milutki początek dnia...

... siedzę, czytam archiwum gg i ryczę czemu On się do mnie nie odzywa jak sobie pomyślę jak kiedyś było fajnie, to rozklejam się normalnie gdziekolwiek jestem w szkole, w sklepie, itd. :( niech mnie ktoś przytuli

Nie tylko Ty masz miły dzień. Mi od 7.00 rano robotnicy wiercą za oknem A Ty zamiast lamentować, może sama się do niego odezwiesz?

Uuuuu.. a myslalam ze to tylko ja mam zboczeńców wiercących od 7 rano..:O

nefrytowakotka, :D. Już sobie zatyczki w uszy włożyłam, co nie zmienia faktu, że łeb mi pęka:o

ale to już miesiąc odkąd mi nie odpisał na smsa i w ogóle się nie odzywa :O więc raczej już po wszystkim ale taką mam ochotę do niego napisać co tam u niego albo zadzwonić

Czy ja dobrze rozumiem? Byliście razem a on nagle przestał się odzywać i nie naprawił tego, nota bene, błędu od miesiąca?

nie, nie byliśmy razem. ale moglibyśmy być :P to tylko kolega, ale wiem, że ma problemy poważne i ciekawa jestem co u niego. ale skoro nie odpisał to wszystko jasne, tak? niech ja wreszcie skończę się łudzić :O

To rzeczywiście lepiej skończ marzyć:D Skasuj archiwum, walnij sobie uśmiechniętą gębę na opisie i wyjdź do ludzi. A on jak będzie chciał, to sam przyczłapie;)

dobra, to może zrobię tak... z natury ciekawska jestem i lubię dużo wiedzieć o innych ;] strasznie mnie ciekawi co u niego. więc może... odezwę się do niego dopiero jak mi przejdzie całkowicie, co? jak będzie mi obojętny :) myślę, że to będzie za jakieś 2 miechy lub 3 :P dobry pomysł? czy w ogóle się nie odzywać? nie, w ogóle to ja nie umiem :O

Piszesz, że On ma poważne problemy...odezwij się teraz :) To moja rada:)

Tak, a przez te dwa miesiące 'zapomnienia' będziesz czekała jak ta lala na najmniejszy znak i zastanawiała się co u niego... Dieu:o

bardzo poważne :O ale skoro on mi nie odpisał, to chyba jednoznaczne, że nie chce już ze mną u3mywać kontaktu czy się mylę? sama już nie wiem :( teraz to jest w pracy, nie będę przeszkadzać, jak już to wieczorem, ale boję się

Może On nie chce Cię obarczać swoimi problemami...może potrzebuje pomocy...ale nie potrafi pierwszy wyciągnąć ręki?

Mówisz, że jesteście znajomymi, nie parą. Może on stara się teraz rozwiązać problemy i po prostu nie ma czasu na spotkania towarzyskie? Przejmij inicjatywę. faceci nie potrafią prosić o pomoc...

tak znajomymi. no ok, na spotkanie nie ma czasu, ale 2 minuty, zeby napisac/odpisac na smsa to chyba kazdy znajdzie... coś tu nie tak on ma mnie w d**** za przeproszeniem, a ja siedze i sie martwię :(

To się odezwij do niego...Najwyżej się wkurzy i Ci wprost powie, że nie życzy sobie dalej utrzymywać tej znajomości...ale może przynajmniej przestaniesz się zamartwiać.

wiesz co? już była taka rozmowa między nami czy on chce, żebym przestała się odzywać.. powiedział, że nie. dobrze, więc napiszę dzisiaj do niego :)

Gratuluję podjęcia decyzji:P I powodzenia:)

mam nadzieję, że nie stchórzę :O

To napisz od razu:) Ale wiele sie nie spodziewaj. A ci wierca i wiercą... cholery idzie dostac:O

Oj, nie marudź kobieto. Mogę Ci dać kopniaka w tyłek na zachętę, chcesz?:P:D

A u mnie przestali wiercić...:D:D

chcę kopniaka :D

No to masz [kopniak na zachetę]

A mówili, nie chwal dnia przed zachodem słońca... znowu wiercić zaczęli http://fmania.pl/images/smiles/1042142750.gif

U mnie przestali:D:D:D Panowie jedza i pija piwo:D:D Mam ochotę rzucić w nich czymś:D

hehe a u mnie cisza i spokoj :) ide polezec na ogrodzie na sloncu :) i przemyslec to i owo :O

Zawsze możesz się napić z nimi:P Miłęgo leżakowania

po co sie sama katujesz?