Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaczątko87

ukochany wyjeżdża-wreszcie będę miała czas tylko dla siebie

Polecane posty

postanowiłam nie rozpaczać - 3 tygodnie szybko miną a przez ten czas będę mogła stać się jeszcze bardziej sexy aby go zachwycić-przechodzę na dietę ponadto będę się uczyć i zaliczę wszystkie egzaminy a poza tym przemyśle sobie wszystko i zastanowię co mogę ulepszyć w naszym związku... cudownie:-) cieszę się że jedzie a za 3 tygodnie.....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o 6 pojechał... wysprzątałam cały dom teraz będę biegać... hmmm... nie jest tak łatwo gdyby nie te pieprzone egzaminy to bym jechała z nim a tak słucham płaczliwych piosenek udaję że jestem szczęśliwa i że mi dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svsfvsd
z twoim podejściem będą z tej krótkiej rozłąki same plusy :) i dobrze że on potęskni... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozpaczaj moj siedzi
w irlandii wiec mam gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój właśnie poleciał do Irlandii:-) właśnie odlatuje... myślałam że będzie łatwiej że jak się nastawię pozytywnie to to nie będzie bolesne.a jednak jest. nie wiem gdzie się podziać co ze sobą zrobić, płakać mi się chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svsfvsd
W moim przypadku działało umilanie sobie czasu: robiłam co chciałam, kiedy chciałam, jadłam mało żeby zeszczupleć ale same wymyślne jogurty, chodziłam do kina (uwielbiam sama), powtarzałam sobie że to inwestycja w związek (bo on mnie bardziej docenia tęskniąc, co było prawdą)... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem jak to jest
Kaczatko - trzymaj sie! Ja swojego kochanego nie widzialam od trzech miesiecy i dopiero za tydzien zobacze, nie moge sie doczekac!!! Rob tak jak pisalas, ucz sie, cwicz, zajmij sie soba a czas zleci szybko. Mi na poczatku strasznie sie dluzylo ale teraz jest lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za słowa otuchy i podziwiam Was że tyle wytrzymujecie:-) idę już biegać a potem spróbuję się uczyć... buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinnaa25
Mój chłopak jest żołnierzem i ciągle gdzieś wyjeżdza, poligony, strzelania. Tydzień temu wrócił po 3 tygodniowej rozłące. Szalałam z radości, kiedy napisał, że będzie 2 dni wcześniej. Nie ukrywam, było ciężko, zwłaszcza, że widzimy się codziennie. Miałam dwa dni załamania, było mi ciężko, tak strasznie tęskniłam. Bardzo rzadko się kontaktowaliśmy, bo on w ogóle nie miał zasięgu. A jak już zadzwonił, było mi jeszcze bardziej smutno. W czasie jego nieobecnośći wreszcie się wysypiałam, spotkałam się z wszystkimi możliwymi koleżankami, czytałam. Czas zleciał szybko. W czerwcu kolejna rozłąka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie nie mogę spać..-dziś tylko 4 godziny mam się uczyć a nie potrafię koleżanki działają mi na nerwy wrrrrrrrrrr może sie jakoś przystosuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dzień bez Słonka... hmmm nawet szybko to leci. zastanawiam się co mogę jeszcze zrobić żeby być jeszcze lepszą dziewczyną dla Niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma takiej rzeczy która wypełniłaby pustkę po nim uczyłam się cały dzień ale wieczór pozostaje na smutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej nie przesadzaj
niektorzy cale zycie sa sami np ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
switezianeczka Twój też wyjechał?? no właśnie nie wiem jak można być cały czas samemu chyba jest się wtedy non stop smutnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojza
Ja niedawno bylam 2 tygodnie na odleglosc z ukochanym. to wyjechalam ja. najgorszy pierwszy dzien bo jego nie bylo, ale potem wir zajec i nie bylo tak zle. a za to jakie suuuuper powitanie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie ale wiem jak to jest bo byl kiedys w wojsku:P tylko krotko bylismy razem wtedy ale i tak niezle mnie wziela tesknota. na szczescie na razie sie nigdzie nie wybiera:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez nie zchizuj. ja na mojego ukochanego czekalam kiedys 7 miesiecy, a Ty tu z 3 tygodniami robisz jaja :O zajmij sie czyms pozytecznym, utrzymujcie kontakt telefoniczny i internetowy, 3 tygodnie to jest NIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję nie jest tak zle... wiem że przesadzam -wcale nie twierdzę że tak nie jest.jestem uzależniona od tego żeby on po prostu był. ciągłe wahania nastroju od euforii po histerię. na szczęście do czwartku jestem względnie zajęta-egzaminy więc ten tydzień zleci mimo iż się uczę cały czas myślę i myślę wspominam chwile.... dobrze że jest kafeteria...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×