Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość white bride

Ślub kościelny - mój chłopak go nie chce!

Polecane posty

Gość white bride

Z moim chłopakiem jesteśmy ponad dwa lata, zaczynamy powoli rozmawiać o ślubie, weselu, przyszłej rodzinie. Ja jestem katoliczką, w zasadzie praktykującą i od zawsze wiedziałam, że chcę ślubu kościelnego, przysięgi przed Bogiem. Zupełnie nie dopuszczałam, że mogłoby być inaczej... Mój chłopak jest raczej niewierzący, chociaż część jego rodziny to katolicy. On jednak nie chce ślubu kościelnego, powiedział, że nie chce udawać, dla niego to nie ma sensu. I zupełnie nie wiem co robić, do tej pory wiara nie stała nam na drodze, ale teraz zastanawiam się nad tym. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła mieć tylko ślub cywilny, dzieci nie wychowane w wierze, religijnych świąt, itd. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zośka samośka
pójść na ustępstwa jeżeli go kochasz, rozmawiać, dyskutować, może przekonasz, ale nie wiem czy warto przekonywać kogoś kto i tak nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arlekinka
wezcie slub jednostronny...tzn.tylko ty bedziesz skladac przysiege przed Bogiem a on jako niewierzacy bedzie ci tylko towarzyszyl.Musi tylko podpisac papierek, ze nie bedzie ci przeszkadzal w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas jest odwrotnie.. to ja nie chce slubu koscielnego- wlasnie tego udawania itp a moj facet stwierdzil, ze dla niego slub cywilny to nie slub :o no to ja stwierdzilam, ze mozemy wziac koscielny- ja jako osoba niewierzaca, ale chyba go nie przekonalam za bardzo. to jest trudny temat. nie wiem jeszcze jak u nas sie to skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white bride
Ja to wszystko rozumie, tylko czy jest sens prosić go, żeby zrobił to dla mnie, bo mnie zależy? Bo skoro ja wierzę a on nie, to może on powinien ustąpić? Z drugiej strony nawet jeśli poprosze to wiem, że będzie to sztuczne, on nie będzie przezywał tego co ja, przysięga nie będzie prawdziwa :( źle mi z tym bardzo:( Inna kwestia, to jest jeszcze moja rodzina, której zupełnie nie wiem co mam powiedzieć, bo rodzice to wierzący i praktykujący ludzie z innego pokolenia (może nie total moher) i ma to dla nich znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura brac slub koscielny
jak sie jest niewierzacym. Zmien chlopaka jak ci to nie pasuje,a najlepiej wezcie cywilny i moze w czasie malzenstwa on zmieni zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zośka samośka
:-o rozumiem, że nie dopuszczasz do myśli wyborów przyszłego dziecka? nie zamierzasz nawet dopuścić do siebie myśli, że dziecko również może nie wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white bride
"rozumiem" miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white bride
dopuszczam wybór dziecka. ale czymś innym jest wychowywanie przedszkolaka z wiarą, a bez niej - o tym mówię. Dla mnie to ma znaczenie, bo sama tak zostałam wychowana, i większość moich znajomych. A gdy dorośnie to już jego sprawa czy będzie chciał wierzyć jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura brac slub koscielny
a co ci tak zalezy? i sie upierasz? Dla mnie to niezrozumiale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura brac slub koscielny
Jesli jedynym argumentem twoim jest : bo zostalam tak wychowana ..to coz ..szkoda z toba gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white bride
Zależy. Każdemu wierzącemu zależy. Poza tym co z weselem w takiej sytuacji, suknią, itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zośka samośka
no, ale Ty za niego podejmiesz już przecież decyzję, chrzcząc go np. ja rozumiem rozmawiać o Bogu, uczyć o nim, ale nakazywać, to jest trochę nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowka01
ja mam meza protestanta, ja jestem katoliczka...naszym dzieciom damy wybor jak bede dorosle same zadecyduja w jakiej wierze chca zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zośka samośka
suknie możesz mieć, bo niby czemu nie? warto przejść się do parafii i porozmawiać z księdzem na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zośka samośka
no widzisz to jest podejście czysto egoistyczne, bo ja zostałam tak wychowana, to i ja muszę tak wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura brac slub koscielny
Widzicie tak to jest ..rodzice na sile wprowadzaja dziecko' do kosciola' chrzcac je, potem komunia bo tak MUSI byc.A pozniej dziwia sie ze ktos ma inne przekonania i nie przyjmuja tego do wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white bride
Nie wiem jaki problem ma jedna z was z wychowaniem. Faktem jest, że nikt z nas jako maluch sam nie zmyślił sobie Boga. Jest tu kwestia wychowania pod tym kątem. Chyba, że dla niektórych wychowanie ma tylko jedna płaszczyznę? Bo dla mnie to wiele różnych kwestii kształtujących się na świadomość. To, że sama z wyboru pozostałam katoliczką to inna sprawa. Jednak udział rodziców, rodziny w poznawaniu wszystkiego jest ogromny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wraz z przyszłym mężem jesteśmy katolikami praktykującymi, może nie dosadnie, bo nie modlę się fanatycznie 24h na dobę, ale chodzę do kościoła, przeżywam wszystkie większe uroczystości, w ogóle przeżywam Boga, ale nie zamierzamy podejmować decyzji za dziecko, to dla nas może gdzieś z boku będzie trudne, ale jeszcze trudniej będzie później znosić pretensje dziecka, że śmiałam ingerować w jego sferę wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam znajomych w podobnej sytuacji, data juz byla ustalona na sierpin tego roku, a tu teraz sie okazalo ze on sakramentow nie przyjmie choc obiecywal, ona nie godzi sie na cywilny, on nawet na asyste sie nie godzi i klops......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poznawaniu a nie zmuszaniu. Małym dzieckiem kierujesz ty, jesteś matką, więc jest to zrozumiałe, wszystko ma charakter "dla jego dobra", ale "dla jego dobra" możesz go krzywdzić, nieświadomie, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura brac slub koscielny
Tak, dzieci chowamy dla swiata , nie dla siebie. Nie wiemy co ono wybierze w zyciu, ale zostawmy mu otwarta furtke ...samo wejdzie sprawdzi co tam jest za i albo tam zostanie...albo wyjdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white bride
oj, chyba się nie rozumiemy. Ja nie jestem jakimś ultra sadystką, ktora chce dzieci zamodlić!. Chodzi mi o sakramenty - chrzest, komunia, itd. święta. uczestnictwo rodziców w tych kwestiach. Wy nie chrzcicie dzieci, tylko czekacie aż same zdecydują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura brac slub koscielny
male dzieci sa za male aby zrozumiec Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jakby nie patrzeć podejmujesz za dziecko decyzję. Nie mam zamiaru chrzcić, mimo że jestem katoliczką. Opowiadać o Bogu będę, będę rozmawiała, dyskutowała, ale nie podejmowała decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze że przyznałaś że
bóg to nawet nie zmyślenie tylko kwestia wychowania;) Dokładnie tak jest. Sama jestem niewierząca i nigdy nie brałabym udziału w takiej szopce, bo ktoś chce. Jeżeli ktoś nie rozumie, kim jestem i jaka jest i dlaczego, to niech poszuka szczęścia gdzie indziej, zamiast mnie zmieniać. A ty się wstydzisz powiedzieć o tym, że twój przyszły mąż jest niewierzący i ma w nosie kościół i chcesz udawać, ze to wcale nie prawda:O I najważniejsza kwestia: co z weselem i suknią:O Fajnie:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok z limonki
Ja wszystkie dzieci swoje ochrzcilam bo tak uwazalam ze trzeba a teraz corka mi mowi ze ona tak naprawde to nie chodzi do kosciola bo to jedno wielkie zaklamanie. Bajka wymyslona na potrzeby kleru .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze że przyznałaś że
Co do chrztu- jest mi obojętne to, że zostałam ochrzczona. tak samo jak to, że byłam u komunii. Po prostu nie ma to dla mnie żadnego znaczenia i niczego w moim życiu nie zmienia. A dzieci i tak nie przeżywają komunii, tylko prezenty, sukienki, fryzury itd. U bierzmowania już nie byłam, bo stwierdziłam, że nie mam ochoty, i tak nie chodze do spowiedzi, do komunii, do kościoła i mam to gdzieś. Nie czuję potrzeby urządzania szopki. A chrzest czy komunia to dla mnie puste gesty, na zdrowie. Ale co to miałoby mi szkodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok z limonki
teraz mlodsze moje dzieci nie poszly do 1 komunii sw. Bo nie mam zamiaru uczestniczyc w tym calym cyrku. A dzieci w wieku 8-9 lat nie maja pojecia co to jest wiara .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość white bride
Wesele i suknia to pytania a nie najważniejsza sprawa. Sama nie byłam na żadnym bez slubu kościelnego, więc nie wiem czy w takiej sytuacji biała suknia to nie obłuda?! Po drugie, jestem wierząca z wyboru. Co nie zmienia faktu, że moja rodziną również będąc wierząca tak mnie wychowała. Nie łapcie mnie za słówka, bo robicie z tego płytkie pośmiewisko. Dla mnie to całościowo ważna sprawa. Od waznych kwestii warto oddzileić te praktyczne (tylu suknia, przyjęcie). Może najważniejszy dzień w życiu. Moja rodzina wie z kim jestem, nigdy tego nie ukrywałam. Nie saztanawiałam się tylko nad ślubem. bo bylo za wcześnie na takie plany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×