LUTY 2009!!!!!!!!!!!

Dota ciasto się nazywa : ciasto nocne z truskawkami (ale możesz dodać inne owoce, ja robiłam z jabłkami i bez owoców) 0,5 szkl oleju 1 szkl mleka 1 szkl cukru 3 całe jajka szczypta soli 5 dag drożdży 0.5 kg mąki 300 g truskawek Rozczyn przygotowujemy wieczorem. Rozkruszone drożdże wkładamy do miski. Dodajemy olej, mleko, wsypujemy cukier i sól, wbijamy jaja. Nie mieszamy. Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na blacie na noc. Na drugi dzień dodajemy mąki i wszystko wyrabiamy aż składniki się połączą(ciasto nie odchodzi od ręki jak typowo drożdżowe tylko jest klejące). Wlewamy do formy o średnicy 25 cm. Czekamy aż wyrośnie. Ja ciasto wyrabiam tyle ile mam ochotę. Ale zrobi się takie gładkie gdzieś po 3 min ugniatania. Truskawki przekrojone na pół układamy na ciasto. Ciasto wkładamy do zimnego piekarnika, pieczemy godz w 180 st C. Moja rada nie zaglądać do ciasta w czasie pieczenia i nie wbijać patyczków, sprawdzając czy się upiekło. Będzie mocno spieczone z góry ale takie ma być.

Igmik,dawaj ten przepis.Pewnie zrobi taki szał jak "Szarlotka Igmikowa" :)

Rosołku podejrzewam ząbki, bo jest marudna, musi mieć coś w buzi i lubi jak ją po dziąsełkach smyram. Pola też ma takie długie włosy przy szyi i nad uszami a z tylca łysol.

Zaraz jeszcze zrobię zdjęcie mojego ciacha i wam wrzucę na maila.

hejka kochane jestem ale na brak czasu nie narzekam ciagle cos sie dzieje ale ta pl jest zwariowana, no w irsku to spokojnie sobie zyjemy a tu jakis szal ze wszystkim, wogole kochane jak wy sobie tu dajecie rade tu sa ceny z kosmosu rany boskie!!!! podroz calkiem niezle nam przeminela, na pokladzie zaraz wyciagnelam butle i maly odpadl tylko troche nie wygodnie bylo mi go trzymac te dwie godziny na rekach bo takie maluchy nie maja swojego siedzonka i sa skazane na raczki ale ogolnie nie bylo tak zle ja juz oczywiscie mialam panike w oczach jak dam sobie rade ale niepotrzebnie, maly caly czas probuje sie zaklimatyzowac no mam nadzieje ze juz nie dlugo bedzie oki co do pogody to staralam sie jak moglam ale jak przyjechalam to zimnica tutaj byla, teraz w zachodniopom dosc cieplo no i mam nadzieje ze juz tak zostanie a nawet cieplej bedzie pozniej was poczytam o rany mam do nadrobienia z caly tydzien no i wysle zdjecia malego na emaila buzialki

Wysłałam fotosa.

rosołku na bank się wycierają :) nie chciałam straszyć :) nula 2 tyg temu wyglądała jak zakonnik boki i tył łysiuteńkie, teraz niewiele lepiej bo to co wyrosło jest tak jasne że tego nie widac heheh :) kurna wierci sie od godziny buzie jej znowu wysypało cholera nie mam pojęcia od czego.

Igmik, mmmm ciasteczko pierwsza klasa. Moja mama też upiekła z truskawkami. Mogę mieć do Ciebie pytanko? Napisałabym na Twojego prywatnego maila.

dawaj Rosołku

Igmik, poszło.

Rosołku już odpisałam.

Kurcze Igmik nie doszło.

Dzieki Igmik za przepis ciacho pewnie bedzie pyszniaste, choc troche musze odczekac bo ani mleka ani jaj mi nie wolno. A przypomniałybyscie mi hasło do skrzynki bo juz tak dawno tam nie byłam ze nie pamiętam, a chciałabym choc to ciacho zobaczyć. A no i w termoobiegu taka temp? czy bez termo?

Rosołku wysłałam jeszcze raz. U mnie pokazuje, że dosżło do ciebie.

Bez termo 180 stopni. Zaraz Ci wyślę namiary.

Igmik, dziękuję Ci bardzo za pomoc. Ciacho zjedzone?

Właśnie zajadam pierwszy kawałek a tak to czeka na mojego N, który będzie może o północy. Temperatura spadła, niunia śpi-nawet jej nie rusza mierzenie temp.

Kochane jestem za wami stęskniona że hej! Jestem w lesie znów z rodzinka- my we 3 plus pies lucek i moi rodzice i ciocia z wujkiem co maja dom obok:) Frania spi a my siedzimy w ogrodzie w sensie w lecie i przyznaje sie bez bicia...pije alkohol...whiskey:) Wczoraj mialam mega dola po wizycie u pediatry:( nie nie wszystko dobrze ale jak kazda mloda matka sie zamartwiam. :( jutro z mamy komputera napisze ale nie wiem czy nadrobie zalegosci i czy wam poodpusuje:( calusy kochane mamunie!

ha ! szklana głowa poznałam kiedyś takiego psa lucka :) był super, może to ten sam? :) hehe

Ej majatosia a ty z warszawy? Bo wyobraz sobie ze my z Halasliwa (kolezanka z naszego forum :) co ostatnio sie nie udziela) poznalysmy sie na forum wlasnie przez mojego psa lucka:)

Ej majatosia a ty z warszawy? Bo wyobraz sobie ze my z Halasliwa (kolezanka z naszego forum :) co ostatnio sie nie udziela) poznalysmy sie na forum wlasnie przez mojego psa lucka:)

hehehe nie, z krakowa :) może byłaś kiedyś w podkrakowskich dolinkach z luckiem :)

IGMIK Goraczka pewnie po szczepionce,zęby też mogą być.Normalnie nie mam już dziś siły,padam na cyce.Mała nadal płaczliwa,choć dziś zero nabiału (no oprócz capuccino i eklera z kremem). .Mała dała mi w kość,nie mogła zasnąć (pewnie pierś z kurczaka smażona jej zaszkodziła) i godzinę płakała przed spaniem.Już mi nerwy padały ale dostała drugiego cyca,beknęła,dałam jej kropelek Bobotic i zasnęła.Myślałam,że długi dzień za mną a tu niespodzianka w wannie przy kąpieli synka.Patrzę a na całym brzuchu,nogach i rękach do połowy przedramienia i trochę na nadgarstkach czerwone zlane plamy,krosty i czerwone policzki (taki jakby rumień) i czerwone ucho.Zaraz internet poszedł w ruch,coś mi to wygląda jak różyczka.Ale małego nic nie boli,zero temperatury,bólu gardła itp.A mały wrócił z basenu,ciekawe czy nie zrobili czegoś z wodą,może za dużo chloru i mały dostał alergii? Na tyłku też z reguły ma krosty i często mu się odparza,tak jakby na uczulenie,może jakiś proszek albo już nie wiem co.Dalam małemu wapno,bo tylko to w domu i zobaczymy jutro.Odrę wykluczyłam (nie te objawy) i wygląd wysypki,szkarlatynę już miał,ospa ma inne krosty.O rany,jeśli to byłaby różyczka to co będzie z malutką? Ja strasznie przechodziłam różyczkę w dzieciństwie więc się już nie załapię na szczęście.Ale jak mały miał ospę to załapał dziadek co prawda lekką ale zawsze (podobno dziadek juz kiedys chorował na ospę więc musial mieć półpaśca ale słabego).Zobaczymy jutro,jak mu ta wysypka nie zejdzie będę musiała lecieć na jakiś dyżur d

hej kobietki witam po dluuuuuugiej przerwie. moje dziecko to aniolek. zasypia okolo 20-21 i spi do godz 7-8, w nocy nieje. w ciagu dnia zjada co 3i pol godziny okolo 200 ml. zawsze usmiechniety wiec nawt nie wiem kiedy ma te skoki rozwojowe. zbki chyba juz niedlugo bo strasznie sie slini i caly czas szuka raczka czegos w buzi. lapie stwrsze siostrzyczki za wlosy i ciagnie ,one krzycza a on sie w glos smieje. juz je ustawia :) jeszcze si nie przekreca z brzuszka na plecy ale to moze dlatego ze ma dopiero 3 miesiace skonczone 2 czerwca. a teraz o mnie. to nie zaciekawie. wiec miesiac temu dostalam pierwszy okres no i bylam przesczesliwa. trwal okolo 5 dni. potem po tygodniu dostalam krwotokow i bylam w szpitalu bo zle sie ze mna dzialo. po przebadaniu wyszlo ze bardzo jestem zniszczona od srodka :( (przy porodzie pekla mi macica i lozysko sie nie odkleilo wiec zrobili mi skrobanke,chyba tak to sie nazywa) po badaniach wyszlo ze nie bede mogla miec dzieci. musieli cos popodwiazywac itd. mam dwie dziewczynki i najmniejszego chlpczyka wiec lekarz moj mnie pocieszal ze chyba juz nie planowalam. no niby nie, ale mam 29 lat i nigdy nic nie wiadomo czy moze by mi ochota nie przyszla za jakies 5-6 lat. troche sie zdepresowalam i ciezko mi bylo, ale moj szkrab wynagradza mi wszystko. znowu mam problemy z zelazem itd. troche nasmucilo mi sie. dziewczyny kontrolujcie sie dobrze te co moze jeszcze tego nie zrobily. przesylam kilka zdjec mojego Calogero na maila, buziaczki i pozdrawiam, p.s. chyba na zadnym innym forum nie ma cudowniejszych dzieciaczkow hihhhihihi, tylko te nasze takie sliczne i zdolne :)

do przychodni.Zawsze jakieś atrakcje ,żebym się przypadkiem nie nudziła w domu.:)

Marteczka Współczuję problemów ze zdrowiem.Niestety nie wiem jak Cię pocieszyć.:(

Wygląda na to,ze mały ma jednak szkarlatynę.Wszystkie objawy się zgadzają ale nie ma gorączki i bólu gardła.Lekarz dyżurny kazał jutro zjawić się w przychodni.NIe wiem czy może wychodzić z domu (lekarz powiedział,że ma nie wychodzić) a chciał iść na procesję. Mała w nocy obudziła się aż dwa razy,marudziła,puszczała bąki,obżarła się jak bąk.Mam nadzieję,że jej nie dopadnie to okropne choróbsko.Swoją drogą,to ciekawe,mały miał szkarlatynę 3 lata temu ale pewnie to inny szczep paciorkowca.

Witamy, U nas cisza na forum-no tak długi weekend. My już po spacerku, po obiadku. Niunia śpi a my oglądamy kabaret moralnego niepokoju. Wieczorem mamy gości i muszę coś na kolację przygotować, bo jakiś alkohol ma być. Przyjdą znajomi, którzy się Polą w sobotę zajmują. Oj nie wiem co to będzie. Pola idzie spać o 20 i budzi się ok 24 na jedzenie i potem po 3. A było tak pięknie już. Robur a to się porobiło u Twojego synka. Oby to nie różyczka. No tak to jest jak ma się dzieci jak nie jedno to z drugim coś. Ale na pewno wszystko będzie dobrze. Marteczka tak mi przykro. Nie załamuj się. Ciesz się wspaniałą trójeczką, którą już masz. A to że nie możesz mieć już dzieci nie przekreśla tego, że w waszym domu może pojawić się jeszcze maleństwo. Tylko pozazdrościć takiego grzecznego dziecka.

IGMIK To jest prawie na 100% szkarlatyna.Wysypka odpowiednia kształtem,biały trójkąt wokół ust,krosty na języku (już się powoli robi malinowy),rumień na obu policzkach.Mały miał to cholerstwo 3 lata temu ale do tego była okropna gorączka i ból gardła(dostał ampicylinę i przeszło).Lekarze się na początku nie poznali i stwierdzili anginę dopiero jak wyszła wysypka to okazało się,że to płonica (szkarlatyna).Obyło się bez powikłań itp,po jednym dniu Amoksiklavu było po bólu gardła a wysypkaw ogóle nie swędziała i sama zeszła.Mały się czuje idealnie teraz,zero temperatury i bólu gardła,więc to jakaś słaba szkarlatyna.Może mała nie zachoruje,mam nadzieję.Jutro idę do przychodni,pewnie będzie znowu penicylina/ampicylina. A mała dzisiaj idealna,nawet spała raz (25 minut) w bujaczku (nigdy nie dała się nawet włożyć jak chciała spać),uspił ją mój synek śpiewając piosenkę i bujając ją i teraz moja mama uśpiła ją drugi raz.Mała jest w dobrym humorze,płakała tylko dwa razy.Mama stwierdziła,że ona ciągle potrzebuje towarzystwa i dlatego jest marudna jak przy niej nikogo nie ma.Ale dziś puszcza bąki,może jednak ma wzdęcia i jak nie może popuścić bąków to ją boli brzuch (właśnie ostatnio jak tak mocno płakała nie waliła bąków).Zobaczymy jutro jak z jej zachowaniem.Nabiału nadal nie jem tylko Calcium w tabletkach. A co to znaczy,że znajomi zajmują Ci się Polą? Jak widzisz Milenka też nie dała mi dziś się porządnie wyspać,nie wiem co to było.Poszłam spać ok.1.00 i byłam wprost wściekła jak się obudziła o 3.00 a potem o 4.30 (potem spała już do 9.20),nie jestem przyzwyczajona do karmienia jej w nocy (po 4.30 pól godziny sobie kopała nóżkami,bawiła się a ja próbowałam zasnąć,o 5.00 sama zasnęła ze mną - nie wiedziałam jak ją wsadzić do łóżeczka w środku nocy,skutek od 3.00 spała w rożku ze mną w łóżku,jak za 1,5 godziny się obudziłam to mała wyglądała jak piwonia,za gorąco jej było a chciałam ją wsadzić po karmieniu do łóżeczka w rożku i obie zasnęłyśmy).

Robur szkarlatyna jest chyba lepsza od różyczki, szczególnie, że różyczka jest niebezpieczna dla malutkich dziewczynek. Na szczęście macie doświadczenie z płonicą-oby nie było tylko powikłań. A skąd to świństwo się bierze? Mi to się tak właśnie wydaje, że Milenka to towarzyska dziewuszka. A popłakać trochę musi. W sobotę idziemy na wesele i jak Pola pójdzie spać, to znajomi z nią zostają. Dadzą jej mleczka jak będzie trzeba a my postaramy się w tym czasie dobrze bawić.