Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Inglotka007

ZARĘCZYNY...jak, gdzie, kiedy? Wasze przeżycia i marzenia dotyczące tej sytuacji

Polecane posty

Ja mam pierścionek:) przepiękny..taki jak sobie wymarzyłam:) wcale nie ma brylantów, diamentów czy czegoś tam...po prostu jest piękny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny...
napiszcie proszę o pierścionkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny...
a na którym palcu się go nosi? I potem co się z nim robi jak ma się obrączkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci że nawet nie wiem na którym...:) myśle, że na serdecznym i tam właśnie nosze, a obrączke potem na tym obok, koło małego:) chyba......;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny...
czyli nie ja jedna jestem niedoświadczoną narzeczoną ;) pozdrawiam, muszę już zmykać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny...
dzięki :) też się trzymaj, dużo miłości życzę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zareczyny byly w grudniu, a slub juz 2 miesiace pozniej, w lutym. Dla mnie zareczamy sie, czyli chcemy sie pobrac, wiec ustalilismy date jeszcze tego samego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie od zaręczyn do ślubu minęły prawie dwa lata. Gdy się zaręczaliśmy, oboje byliśmy jeszcze studentami i to w innych miastach, chcieliśmy poczekać do większej stabilizacji. Zaręczyny bardzo romantyczne, w pięknym Poznaniu (tam mąż studiował), w dzień wejścia Polski do UE (tak się złożyło:-p) W pewnym sensie się tego spodziewałam, bo kilka miesięcy wcześniej kupił mi tani pierścionek na serdeczny palec, żeby...wziąć miarę:-) ) Pierścionek zaręczynowy skromny, z białego złota, z jedną cyrkonią (mąż znakomicie trafił w mój gust:-) ) Nosiłam go na serdecznym palcu prawej dłoni, ale od kiedy noszę obrączkę, zrezygnowałam z niego. Czasem tylko zakładam, ale ogólnie nie lubię za bardzo biżuterii (poza kolczykami), więc nie noszę obu tych rzeczy na raz. Jakiś czas po zaręczynach tych naszych, własnych, mąż przyjechał z kwiatami do moich rodziców i "poprosił o moją rękę" moją mamę (zgoda była oczywista, ponieważ rodzice znali go od dawna i lubili:-) ) Jesteśmy właśnie dwa lata po ślubie i jest świetnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyjaciółka poszła z facetem do jubilera, wybrali pierścionek, kupili i on wręczył go jej pod tymże sklepem, bez żadnych wyznań i ceregieli. trochę dziewczynie było głupio, ale kochała go i teraz są już małżeństwem. moim zdaniem on ją traktuje nie najlepiej, ale to nie moje życie. mnie się żadne zrękowiny nie szykują w najbliższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasze zaręczyny były w pierwszą rocznicę naszego bycia razem :) pierścionek dostałam wraz ze śniadaniem do łóżka ❤️ od zaręczyn do ślubu minie ponad 2 lata [właśnie jesteśmy na półmetku ;)] pierścionek jest ze złota, z cyrkonią, drobny i najśliczniejszy :D noszę go na serdecznym palcu prawej ręki moje kochanie całkowicie mnie tymi zaręczynami zaskoczyło - oboje studiujemy i cośtam przebąkiwaliśmy że ślub to po studiach a tymczasem jestem na 3im roku i za rok ślub :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podnosze:) Widzę dziewczyny, że same miłe historie:) A może teraz powiecie czy zaręczyny przeżyłyście tylko raz, czy może więcej? U mnie było 3 razy:) za pierwszym przy rodzicach-lipa...(zostawiłam go po 3 miesiącach bo mnie zdradził) za drugim razem zrobił to na baletach przez mikrofon przy tych wszystkich ludziach-wstyd jak cholera:) no i też sie rozstaliśmy. Teraz, za 3 razem to już chyba TO:) nie wyobrażam sobie żeby było inaczej:) a stało się to w domu, przy romantycznej kolacji, \"deserze\"...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny...
Inglotka, a co oni Ci się tak oświadczają masowo? ;) u mnie to pierwszy raz, mam nadzieje, ze tak już zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jakoś wyszło widzisz:) ale co było i nie jest nie pisze się w rejestr, więc ważne to co teraz:) i szczerze CI życzę aby Twój facet był już tym ostatnim..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uzurpator
Inglotka widzę, że taka mała latawica z Ciebie. Z tego co czytałem to raczej nie podchodzisz do życia zbyt poważnie. Oświadczyny powinny być czymś wyjątkowym. Jednym momentem zapamiętanym na całe życie w którym mówimy TAK ukochanemu, bądź odmawiamy. Zaręczyny to coś w rodzaju zaprzysiężenia, które oznacza, że w niedalekiej przyszłości będziemy razem na zawsze. Powiedz mi... dlaczego się zgadzałaś w przypadku dwóch pierwszych oświadczyn skoro ich zostawiałaś ? Raczej nie była to dorosła decyzja, a powiedzenie zaręczynowego TAK jest decyzją przeznaczoną dla ludzi dorosłych, wiedzących z kim chcą spędzić resztę życia. Podejrzewam, że było Ci głupio odmówić przy tych wszystkich ludziach. Oznacza to, że poddajesz się wpływom grup społecznych, Cie otaczających. To nie jest na pewno oznaką dorosłości. Potraktowałaś to raczej jako zabawę. "Oh jak fajnie będzie być zaręczonym". Poza tym czasem póknij się w głowę zanim po raz czwarty komuś powiesz TAK. Wnioskując z tego, że będziesz od zaręczyn czekała kilka lat do ślubu to zapewne jeszcze conajmniej dwa razy się zaręczysz. Szkoda mi takich ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avanti3
Mój chłopak ostatnio stwierdził, że jeszcze przeciąga moment zaręczyn, ponieważ dowiedział się, że czeka mnie operacja i boi się o moje zdrowie. Nie wiem co myśleć na ten temat? czy tak się postepuje z osobą, którą się kocha? Czy choroba jest przeszkodą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijana dama
inglotka mowi ze te zareczyny to ju TO-ten jeden na zawsze- bo jest z nim w ciazy i nie ma innego wyjscia:) poza tym co to za zareczyny pod przymusem skoro koles zalal forme to czul sie w obowiazku phiii:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laalalalalalalalaaaaaaaaaaaaaA
a ja jestem "singielka", bardzo chcialabym zeby mnie facet poprosil o reke, zawsze o tym marzylam, ale jest tak, ze nigdy sie to nie stanie, bo moim mezczyzna jest ksiadz... takze cieszcie sie dziewczyny, skoro mozecie. Inne nie maja tyle szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×