Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klemensiss

Moj facet nie lubi imprez i nie umie tańczyć....

Polecane posty

Gość Klemensiss

Jak w temacie, mój facet nie znosi imprez wogóle żadnych. Tańczyć nie umie i nawet nie chce się nauczyć, wiele razy chciałam go nauczyć,ot tak dla zabawy... ale on nie chce, obraża sie, a jak uda mi sie raz na jakiś czas gdzieś go wyciągnąc to nie tańczymy tylko siedzimy. Moi znajomi tańczą, a my tylko siedzimy... :( Ja chciałabym się czasem pobawić, potańczyć z moim facetem a tu nic... nie wiem już co robić, da sie jakos zmienic jego nastawienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klemensiss
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
prawdziwy facet nie tańczy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ten sam problem. Kiedyś go wyciągnęłam na jakąś imprezę i super się bawiliśmy, później był zachwycony i dziękował mi że go tam \"zaciągnęłam\", a teraz znów nie chce nigdzie chodzić... Mamy po 20 lat i siedzimy w domu jak stare dziadki, już mam powoli tego dosyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ma to samo .jak już idziemy na impreze to nie bawi się dobrze i cały czas marudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój lubi imprezy, ale tańczyć nie lubie i nie umie, więc tańcę sama lub z innymi i nie widzę w tym żadnego problemu. Skoro on nie lubie to nie znaczy że ja mam też nie taczyć albo nie chodzić. Nie możesz sama chodzić?? Wypracować jakiś kompromis ty idziesz na imprezę a on z kolegami na piwo i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tt-3
I tak zazdroszcze waszym facetow. Mnie kazda od razu przez to skresla :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo faceci
to takie DREWNA, a z drewnem do lasu się nie chodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klemensiss
Eliza no ale to mój facet i chciałabym bawić się z nim .... owszem jak już jesteśmy na jakiejś imprezie to czasem zatańcze z kumpelami, z jakims kolegą..ale znowu jak za dużo tańcze z kumplami to widze, że jest zły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już idziemy to ja tańczę ze znajomymi a on siedzi - nie będę marnować wieczoru tylko dlatego bo on nie lubi tańczyć :) nie po to idę do klubu żeby siedzieć przy stoliku i gadać. Czasem jak mu się znudzi siedzenie to wstaje i troszkę potańczy ale nie bardzo mu to wychodzi :) więc i tak większość imprezy siedzi na tyłku i marudzi... A mnie szlag trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie to zależy do faceta, ja wiem że to twój i chcesz się z nim pobawić ale skoro on nie chce i nie lubi to nic na siłę i dlaczego ty masz byc pokrzywdzona z tego powodu? Mój nie ma żadnych pretensji, zdaje sobie sprawę że nie umie tańczyć, i zawsze mi powatrza że się cieszy że ja się bawię, a nie siedzę obok niego naburmuszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klemensiss
błyskotka moj marudzi juz jak wie, ze mamy gdzies wyjsc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no ja już taka jestem, że czasem muszę gdzieś wyładować swoją energię a najbardziej lubię właśnie tańczyć :) zresztą po to się chodzi do klubów, żeby tańczyć, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klemensiss skoro marudzi na samą myśl że macie gdzieś wyjść to masz 2 wyjścia albo iść sama albo siedziec w domu z nim zła, że nie poszłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klemensiss
Marudzi że nie ma ochoty, potem to nawet nie jest tak źle tyle że siedzi i się nie bawi :o Ahh ale i tak Go kocham :D Bawie sie z kumpelami i z kumplami owszem, ale jak za duzo tańcze z innymi facetami to też jest zazdrosny i tak to jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klemensiss > dokładnie, mój tez jest zazdrosny :) Czasem bym wolała żeby sam zaproponował wyjście do klubu a nie żebym musiała go do tego zmuszać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja takiego mialam i go
rzucilam:) teraz wreszcie wiem naprawde co to imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyeszcz Narodofy
:) busi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja takiego mialam i go
dla mnie priorytetem jest zabawa. jestem mloda i poyebana, co poradzic? tylko zabawa liczy sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowyktos
wymień go na mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to może i drewna, a laski to worki na spermę, ot co ;-) Zabawa zawsze kończy się na tym samym. Umówmy się, nie ta - to inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie chodzi o to, że nie chce tańczyć w ogóle tylko nie chce tańczyć z Tobą? Jak masz wieczne pretensje do niego, ze nie umie tanczyć to sie nie dziw. Ani ja ani moj mąż nie umiemy tańczyć, gdy tanczymy przykladowo na weselu z kims innym to wyglada to naprawdę pokracznie i komicznie. Jak tanczymy ze sobą to z tego podrygiwania dwóch paralitykow wychodzi nawet cos zblizonego do tanca. Nawet moj ojciec kiedys stwierdzil obserwujac nas na jakims weselu, ze dobralismy sie z tym naszym pseudo-tancem jak w korcu maku :D Ale my podchodzimy do tego na luzie i bez spiny pt. "chodź k***a tanczyc bo wszyscy tanczą, a my siedzimy jak te kołki". My mamy w d***e cudze opinie wiec nie boimy zrobić z siebie widowiska, niestety jesli ktos nie ma dystansu do siebie to nie bedzie sie dobrze bawil by, broń Boże , nikt się z niego nie zaśmiał. Znam takich ludzi i sa to bardzo smutne i ponure osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Taniec" se tepaki wymyslily :D i nazywaja to cos zabawa buahahaha co za przyglupy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, cóż mam 34 lata też nigdy nie nauczyłem się tańczyć. Mam potworne problemy z koordynacją ruchów i poczuciem rytmu. Nie tańczyłem w szkole podstawowej, w Liceum nie chodziłem po dyskotekach, Studniówkę w Liceum jakaś przeżyłem ale i tak moja partnerka nie tańczyła ze mną. Na studiach chodziłem po dyskotekach ale tańczyłem słabo. Byłem w życiu tylko 2 razy na weselu. Zaproszenia od znajomych oczywiście przyjmuje ale potem nie przychodzę na wesela. Wesele to dla mnie n straszna udręka i koszmar. Aczkolwiek na studiach byłem na kursie tańca ale nic się nie nauczyłem.. nic. Koledzy wywijają figury z Pannami i Mężatkami ale ja tańczę jak niepełnosprawny ruchowo. Oczywiście wiem, że taniec to dla mężczyzny możliwość pokazania swojej męskiej siły i możliwość fizycznego kontaktu z Kobietą. Znam teoretycznie wszystkie zalety tańca, wiem że człowiek kulturalny powinien umieć tańczyć bo to należy do ogłady towarzyskiej i Savoir Vivru ale umysł swoje a ciało swoje. Generalnie wiem że sie nie nauczę tanczyć aczkolwiek przymierzam się do nauki z instruktorką . Ciekawe czy to cos da. ? Poki co się tym nie przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi

Też mam z tym problem. Chciałbym ale nie umiem, bo jestem osobą niespełnioną w życiu prywatnym. Za duży ciężar życia pomimo sylwetki tancerza.

Głupio się czuję gdy tańczę, bo jest to wymuszone i mam świadomość, że na pokaz. A to co jest na siłę, z racji bytu nie wychodzi prawidłowo. Poza tym nigdy nie byłem osobą towarzyską. Osoby baaardzo towarzyskie, to i z tańcem problemu nie mają.

Nazywa się ich potocznie "bawidamkami".  Trochę żałuję ale nie posiadam tego typu cechy. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość smutno mi napisał:

Też mam z tym problem. Chciałbym ale nie umiem, bo jestem osobą niespełnioną w życiu prywatnym. Za duży ciężar życia pomimo sylwetki tancerza.

Głupio się czuję gdy tańczę, bo jest to wymuszone i mam świadomość, że na pokaz. A to co jest na siłę, z racji bytu nie wychodzi prawidłowo. Poza tym nigdy nie byłem osobą towarzyską. Osoby baaardzo towarzyskie, to i z tańcem problemu nie mają.

Nazywa się ich potocznie "bawidamkami".  Trochę żałuję ale nie posiadam tego typu cechy. 

 

 

 

Klauna chcesz z siebie zrobić, bedziesz się gibał jak pajac na parkiecie i udawał maseraka? Nie ośmieszaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×