Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bellemaria

jak to powiedziec ukochanemu...?

Polecane posty

Gość bellemaria

pisze tutaj poniewaz sadze ze wiele z was moglo miec podobny problem... otoz sytuacja wyglada tak.jestem od ponad roku ze wspanialym mezczyzna,wlasnie zamieszkalismy razem,wszystko jest super,planujemy wspolna przyszlosc. amy oboje po 27 lat i to co nas laczy traktujemy powaznie....rozmawialismy juz o przyszlosci wiele razy...dla nas obojga dzieci to jeszcze odlegla perspektywa. Chyba oboje nie czujemy sie jeszcze gotowi no i dochodza jeszcze inne komplikacje o ktorch nie ma sensu pisac... Niestety pojawila sie taka niespodziank ;) ze chyba jednak musze porozmawiac z moim kochanym na temat tego ze nasze plany sie ciut odrobinke zmienia ;) Wlasciwie nie planowalismy dziecka, ale czasem zagalopujemy sie odrobine i z naszym zabezpieczeniem jest tak ze zawsze stosujemy je juz na sam koniec.....rozmawialam z nim wiele razy ze to sie moze tak skonczyc...ot wlasnie jak sie skonczylo :) no i tak...moje drogie...jak to powiedziec facetowi ktory zapatrzony jest w was jak w obrazek i zakochany po uszy...ze najzwyczajniej w swiecie spodziewacie sie dziecka? wiem ze to banalne...ale jak ma mu powiedziec ze nasze plany sie zmienia...boje sie tego co bedzie potem,jak zareaguje...i nie mam pomyslu w ogole jak to zrobic.moze cos doradzicie? pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......b
mam tyle lat co Ty:) i właśnie sie spodziewam :)) Mój ze mną testy robił więc wiedział od początku :) czesniej deklarował ze nie chce dzieci, a teraz sie cieszy :)) Dziwie sie ze jeszcze mu nie powiedziałas , jak ty dajesz rade wytrzymac z taka wiadomościa :P Zrób jakis fajny klimat i mów czym prędzej :)Zdrówka życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mow jak najszybciej :P im dluzej to przeciagasz, tym on moze sie poczuc bardziej nieswojo..., tak mi sie wydaje :) Na pewno sie ucieszy :P Ja zrobilam test i zaspanemu mezykowi powiedzialam po prostu "Bedziesz tatusiem" :) Nie uwierzyl, odwrocil sie na drugi bok i za chwile zapytal, czmu sobie z niego jaja robie :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
hehe no prosze podobny klimat hehe no moge moge wytrzymac ;) problem w tym ze nie wiem jak kogos znasz to nie wiesz jak zareaguje w tej badz co badz ekstremalnej sytuacji....ja sie chyba zwyczajnie boje...ze on nie tak sobei wyobraza naszepierwsze wspolne lata...ot co...no teraz to juz nie ma odwrotu...ale chcialabym mu jakos ta wiadomosc przekazac zeby sie tez ucieszyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......b
z uśmiechem na twarzy mu przekaż :) To dorosły facet i wie skąd sie biorą dzieci , wiedział co robi prawda?i na bank brał to pod uwagę :) a plany? Chcesz rozsmieszyc Boga, to przedstaw mu swoje plany- znasz to? Mów szybko i nawet sie nie zastanawiaj bo tu nie ma po co myśleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
hihi teraz to ja sie usmialam troche....no dobra nie pierwsza nie ostatnia...on tez to musial brac pod uwage..... swoja droga pamietam jak kiedys byly i tabletki i prezerwatywy i jeszcze taka ostroznosc ze hej...a potem jakos nam sie poluznilo troche... ...chociaz z drugiej strony jak go co miesiac informaowalam ze wszystko ok...dzidzi brak to zawsze z ulga odtechnal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedewszystkim to daj mu się oswoić z tą myślą :) Nie wściekaj się kiedy nie podskoczy pod sufit z radości. Musi to do niego dotrzeć... Mój kochany dopiero wczoraj uwierzył jak zobaczył na usg jak dzidziuś mu rączką macha :) Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......b
u nas tez tak było i tez sie tak jakoś poluźniło :D a kiedys ? No wzdychał z ulgą ja też zawsze z ulga wzdychałam a teraz sie ciesze. :P Jakoś dziwnie sie to zycie układa...:) Zobaczysz, że dzielnie wieści przyjmie na klate ;). Choc wiesz , może byc tez tak że nie od razu podskoczy z radości , to ważna wiadomośc i troche czasu trzeba żeby do głowy doszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldusssss
o bosz......jak ja to powiem??? matko ......proponuje bilborda głupia krowo , mówisz i tyle a nie zakładasz tematu , jak masz mu o tym powiedziec,uważaj nie zesraaj sie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
przepraszam bardzo....jesli ci nie odpowiada nie czytaj...szkoda ze nie ma jawnosci w internecie bo ciekawe czy w realu takimi inwektywami rzucasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ale ze mna bylo identycznie jak u was :) Tez byla prezerwatywa, omijanie dni plodnych i jeszcze pare innych smiesznych rzeczy :P bardzo czesto robilam test (chyba ze strachu) a on na to, "uffff". Czasami robilam go w "balona" :) ze bedzie tatusiem :P Nie ma sie co bac - poza tym, lepiej zeby dowiedzial sie od ciebie, niz od twojej "serdecznej" przyjaciolki. Musisz pamietac tez o tym, ze on ma prawo o tym wiedziec :) na pewno wszystko sie ułozy :) wez go na łączke, polozcie sie w trawie i slowa same naplyna ci do ust! Glowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
:( I nie wiem jak to powiedziec :( Nie mieszkamy razem, nie mamy pieniedzy i w ogole dno... :( Nie jestem nastolatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka po to zalozyla temat, zeby poznac nasze opinie. Jak ci sie nie podoba Waldusiu, to nie musisz wcale angazowac sie w dyskusje :) ale dziekujemy serdecznie za rady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......b
to zamieszkacie , będziecie miec pieniądze i będzie wierchołek a nie dno !!Napisz to sobie na kartce i na ścianie powies i czytaj tak długo az uwierzysz!! Bedzie ok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do przedmowczyni? Ile jestescie razem? Czy wiazecie razem przyszlosc? to chyba najwazniejsze. Pieniadze sa wazne, ale wazniejsza chec bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
W kartonie pod mostem mamy zamieszkac? ja moge... ale co z dzieckiem :P I pieniadze niby skad. Bedzie wlasnie o polowe mniej jak przestane do pracy chodzic ;) A bylo zabezpieczenie, heh :( Zawiodlo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
ponad rok jestesmy ze soba, wiazemy ze soba przyszlosc, chociaz tak gornolotnie troche... Trudno cokolwiek planowac jak sie nie ma zadnych perspektyw ;) Nie wiem jak mu to powiedziec... Stresa mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......b
tylko co ci da teraz użalanie sie? Nic ! Zacznij myślec co tu zrobić żeby dobrze było , bo odpowiedzialna musisz byc teraz! Ja tez to własnie sie zastanawiam jak pieniądze zarabiać, bo przeciez nikt mi nie da .Ale cos wymysle! Musze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
kazdy ma jakas skale swoich problemow...jak sa pieniadze to brakuje innych rzeczy ja bede musiala pewnie zostac na stale poza Polska....z malym dzieckiem, bez rodziny przyjaciol.. Nie mamy szalonych warunkow wynajmujemy mieszkanie mala kawalerke....w sumei to tu nie ma warunkow na dziecko...echhh nad takimi rzeczami lepiej zastanawiac sie potem...bo co za duzo na raz to niezdrowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
a propos pracy ja mam taka w ktorej duzo czytam,potrzebuje ciszy spokoju i nie moge sie royzpraszac...ooo jak teraz na kafe :) a z dzieckiem sama w domu?juz to widze....ale coz jakos trzeba bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
No z mieszkania mnie juz wyrzucili wiec mam "ulatwiony start" :) Wyjezdzac nie mam zamiaru. Z Polska wiaze przyszlosc... Pieniedzy mi starczalo. Aje jak sie ma dziecko, przeciez nie bede mieszkac wynajmujas pokoj u starszej pani, jeszcze z partnerem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale czy to nie jest czasem tak, ze zajscie w ciaze odklada sie w nieskonczonosc ... i nigdy tak naprawde czlowiek nie bylby na ten czas wystraczajaco gotowy. Zawsze jest czegos brak... Czasami, i jest to najsmutniejsze w tym wszystkim, ze na ciaze i dzidziusia jest juz za pozno. Wydaje mi sie, ze natura wie co robic, aby nas przechytrzyc :) Masz racje bellemaria --- najwazniejsze jest to, co teraz - pozniej nalezy zajac sie cala reszta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dacie radę ;) Ja chciałam teraz zacząć pracę bo kończę studia i co :) I nie dam rady bo jestem ratownikiem medycznym i nikt mnie teraz w ciąży nie przyjmie :) Nie anam się kompletnie na tych wszystkich zasiłkach itd. choć pewnie mi się nic nie należy bo nigdy nie pracowałam "na biało"... Ale trudno damy radę na razie z 1 pensji. Grunt to się nie załamywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
no ja mialam czas idealny wyliczony na 30-31 lat...super prawda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj partner jest facetem i wnosi taki sam wklad w wasz zwiazek i wychowanie dziecka. ja mam 1 pokoj z kuchnia - drugi w remoncie - naskladalam troche pieniazkow i przeprowadzmy remont. Najwazniejsze, zeby partnerzy wspierali od samego poczatku lub od kiedy jest to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
No nie wiem, moze przynajmniej macie gdzie mieszkac... Ja w ogole nie planowalam dzieci, bo mnie nie bylo stac. Dalej mnie nie stac :O Nawet nie zamieszkalismy razem, ze wzgledu na brak funduszy... A teraz to juz w ogole tragedia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......b
no powiem ze ja sobie nie wyobrarzam u sie bie planowanej ciązy bo chyba nigdy bym sie nie zdecydowała:P no może po 40tce:P hihi. TReraz tylko sie modle żeby ok wszystko z dzidziusiem było !! Nie mam co sie zamarwiac na przyszłośc :) zreszta w tym stanie to niewskazane:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
no ale masz co remontowac przynajmniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×