Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bellemaria

jak to powiedziec ukochanemu...?

Polecane posty

Gość bellemaria
a w ogole ostatnio rozmyslalam ze rola matki to mnie chyba by przerosla...ze moze ja nie chce dzieci...ze tak odkladam i w ogole...ale mam jeszcze tyle do zrobienia ...a jak bede zla mama...i nie wychowam dobrze...itp itd...no teraz to sie nie ma juz co zastanawiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellemaria - NAJWAZNIESZY JEST nastroj na ciąze ;) ja mam 24 :P czyli "siksa" :P yvon_1986 - i tak trzymac :P jak sie bedziemy tak dolowac, to nasze dzieciaczki beda klebkiem nerwów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......b
do mam tez ten problem: widze że z Ciebie ten gatunek człowieka ,że co mu sie nie wymysli to i tak znajdzie cos żeby NIe powiedziec !szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to głupie pytanie ale skąd miałabym wiedzieć - czy dostanę tzw. becikowe? i ile tego jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
Nie narzekalam na zycie, poki musialam dbac tylko o siebie. Jednak dziecku chcialoby sie zapewnic jakies godziwe warunki, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellamaria - jak bedziesz zla matka, to przyjedziesz do mnie :P posiedzimy obie w piaskownicy :P tez mam takie rozterki, ale to typowe w pierwszym trymestrze :P Uzalanie sie nad soba niczego nie da! Mam nadzieje, ze jak sie otrzasniesz z pierwszego wrazenia, to zaczniesz dzialac pozytywnie :) nie mozesz myslec o samych negatywnych stronach! Najwazniejszy jest spokoj. masz rodzine? Masz na kogo liczyc? Masz sie komu najprosciej w swiecie wygadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yvon_1986 - z tego becikowego smiac mi sie troche chce - ile jest z tego? Nie wiem, 500zl? zasze mozna kupic lózeczko..., ale zanim urodzimy, to mozna sie spodziewac tego, ze i to nam zabiora :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację :) Sprawdzałam dają 1000 zł - dobre i to :) Chociaż w innych miastach dają więcej zależy od gminy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
w koncu w ciazy jestem... mam prawo do humorow :P Zawsze bylam pesymistka i teraz nie widze zadnych dobrych stron :( Jestem podlamana. Mam rodzine. Pogadac sobie moge ale moim problemem jest brak mieszkania i brak pieniedzy. A tego problemu nikt mi nie rozwiaze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama musisz jakos dac sobie rade, pamietaj tylko, ze jest jeszcze tatus dziecka :P HUMORZASTA! Bedzie OK. a to az 1000zl? myslalam, ze mniej! Dziewczyny, powinnysmy rodzic co rok :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
ten tatus mnie zabije jak sie dowie :P Moze i dobrze by bylo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
zaraz zabije.....tez sie przyczynil wiec niech siebie tez zlikwiduje :) zartuje rzecz jasna.Ale fakt faktem ze oboje jestescie rodzicami, jakos trzeba bedzie to przejsc...u mnie to nie boje sie tego ze moj zareaguje jakos negatywnie...boje sie zwyczajnie ze nie podksoczy z radosci....a nigdy nie chcialam brac slubu ze wzgledu na dziecko itp itd...a takie osiwadczyny sa strasznie wymuszone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zurawinko - chcialabys to wszystko przechodzic co miesiac? :P Ja nie :p tez mam ten problem - to powiedz tatusiowi, zeby najpierw zabil SIEBIE, odczekal pol godzinki, az przestygnie a potem zaciupał ciebie :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellemaria - a czy ty musisz brac slub ze wzgledu na ciaze? Moja kumpela ohajtala sie jak urodzila - powiedziala, ze nie bedzie stresowala dziecka przygotowaniami do slubu :) :D w sumie miala racje! :D Slub to piekna sprawa :) sami bedziecie wiedzieli jak to wszystko zaplanowac :) Najwazniejesze jest to, by powiedziec tatusiowi, ze bedzie tatusiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
zartowalam z tym mordowaniem przeciez. Choc to wcale glupi pomysl by nie byl w obliczu gorszej katastrofy :O aba u ktorej wynajmuje pokoj na bank mnie wywali z dzieckiem, jak nie wczesniej. Juz mnie takie czarne mysli ogarniaja, ze zalamana jestem i nie widze zadnego swiatelka w tunelu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
no niby nie ma sie co spieszyc...a ja slubu nie chce z pompatyczna liczba gosci 200 osob...zwyczajnie chce miec nazwisko ojaca mego dziecka i zeby ono tez mialo...a nie potem dziwne procedury dopisywania ojca itp... tak czy inaczej chodzi bardziej o idea....ze slub powinien byc z milosci a nie ze juz teraz musimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam ten problem --- (wiem, ze zartowalas z tym zabojstwem - ja tez :D, ale kto wie??? :P) na pewno przejdzie ci ten natroj. Tez mialam rozne dziwne mysli... a tak w ogole to bylas u lekarza na wizycie? ile masz lat, jesli mozna wiedziec? bellemaria --- swietnie cie rozumiem, ale zobacz ile par tak wlasnie postapuje :D swietnie jest zawsze na naukach przedmalzenskich, kiedy babka "antykondom" probuje ci wmowic, ze metoda obserwacji sluzu i mierzenia temperatury jest najcudowniejsza pod sloncem :D O tych wszystkich formalnosciach porozmawiacie na spokojnie :) masz duuuuuuzo czasu, tylko cholera, jak tam u was z salami? Dlugo sie pewnie czeka na rezerwacje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
Kefirek ---> U lekarza sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy... Bo nie dostalam miesiaczki. Wiec jak poszlam do lekarza to juz koniec 2 miesiaca byl. Mam 30 lat. Wiem sporo - ale nigdy nie planowalam dzieci, ze wzgledu na sytuacje materialna. moze jakby mnie z mieszkania nie wyrzucili... ale stalo sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
Kefirek...zalezy jaka sala ale niktorzy 2 lata czekaja ;) powinni to wliczac w staz malzenski nie sadzicie? ;) tez mam ten problem: posluchaj wyjscie z tunelu jest zawstze....pytanie tylko co chce sie osiagnac.Jesli ktos nie ma absolutnie zadnych srodkow do zycia...szans na pomoc no doslownie nic...moze zawsze oddac dziecko NIkt ci niestety nie zafunduje losu w lotto za kilka milionow...trzeba zwyczajnie dostosowac sie do realiow...nie am sytuacji bez wyjscia...jakkolwiek dlugo bys smarkala ze jest zle i nie ma wyjscia, to dzien leci za dnie i dzidzia tez ujrzy swiatlo dzienne...Jest taki nacisk spoleczny na posiadanie wszystkiego teraz juz natychmiast.My wynajmujemy mieszkanie 24 metry i nie musimy miec zaraz juz nagle domu z ogrodem i polisy na zycie....pomysl jak kiedys naszym matkom bylo zle...nawet glupie zasypki nie mogly dostac...paranoja---ogolnie glowa do gory...jakos bedzie , nie wiem jak ale jakos zawsze jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
najpierw pogadaj z facetem...razem razniej.....i w ogole kto to mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, no to rzeczywiscie z tym mieszkaniem to klops. Ale nie masz szans na znalezienie nowego? Sluchaj, a jakbys sie gdzies "przechowala" u mamy na czas kiedy sie z tego nie otrzasniesz? Nie ma to jak wsparcie mamusi - wiem cos o tym! Dorosla kobieta z ciebie - wiesz, nawet jestem dumna z tego, ze w koncu wpadlas :P a co? Masz miec lepiej niz my??? :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellemaria :) no wlasnie :D a widze, ze juz ci zly nastroj przechodzi! :) I dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
ja nie bylam w zlym nastroju raczej w niewiedzy co robic...ale jakos taka jestem empatyczna i problemy innych szybciej mnie zajmuja niz moje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, a ja siedze na L4 i wcale nie chce mi sie wracac do roboty. :P za tydzien mam obrone pracy, a jeszcze nic sie nie przygotowywalam :D ups!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
O nie, nie... Mialabym oddac moje dziecko :( Nigdy! :( Ale boje sie, ze mi je zabiora, jak nie zapewnie mu odpowiednich warunkow. Z mieszkaniem absolutny klops... Zwlaszcza, ze jakbym zaszla w ta ciaze ciut wczesniej to by mi nie zabrali mieszkania, bo kobiet w ciazy nie mozna eksmitowac :P To mieszkanie komunalne bylo - mieszkalam z dziadkiem. Do czasu jak odszedl :( Nie wiem czy nasze mamy gorzej mialy. Nie baly sie, ze straca prace jak pojda na urlop. Dluzszy macierzynski byl. I maka ziemniaczana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
pracujesz w ogole? jak sobie teraz radzisz? w ogole nie ma o czym rozmawiac zanim nie pogadasz z tatusiem i to jest jasne....w tej sytuacji...tak skomplikowanej to nawet nie wiem dlaczego zwlekasz..... Szczerze mowiac to ja nie chcialam dzieci teraz...moze pozniej...ale za kazdym razem jak bylam z moim facetem to bralam 100% ryzyka ze moge zajsc no i bec....Kiedys bylam z facetem z ktorym nie zdecydowalam sie na lozko...coz niby jakas tam milosc i bla bla bla,ale moze czulam ze z nim dzieci nie chce miec no i nie chcialam.Zreszta to bylo na studiach i wtedy nie moglam sobie na dziecko pozwolic...tak sie balam zajscia ciaze ze w ogole o sexie nawet nie myslalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
No tak naprawde to tylko abstynencja seksualna daje 100% pewnosci. tyle to wiem ;) Tak, teraz pracuje. No ale to wiadomo... do czasu az sie dzidzius nie pojawi ;) Poza tym jakbym miala wynajmowac mieszkanie, oplacac opiekunkt to nja nie wiem czy mi zostanie cos na zycie, biorac pod uwage to ze dziecko jednak wymaga jakichs tam nakladow finansowych. Sama sobie dobrze dawalam rade ;) Wystarczalo na zycie. Najwieksza porazka to to mieszkanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellemaria
no wiesz to bardzo trudne...ale tak niestety jest jesli nie stac cie na oplacenie mieszkania musisz je opuscic...kapitalizm...tu gdzie ja mieszkam, to ludzie traca prace w jeden miesiac za chwile mieszkanie i laduja na ulicy...im dalej na zachod tym gorzej...ale nie obraz sie takie sa prawa na ktore sie godzilismy...j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×