Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krzychu_m

Czy mogłabyś być z impotentem

Polecane posty

Gość krzychu_m

Dziewczyny mam do was wszystkich powazne pytanie. Czy mogłabys być z męzczyzną, który jest impotentem? Załóżmy taką hipotetyczna sytuację. Poznajesz faceta, zakochujesz się w nim, on w tobie, wychodzisz za niego za mąż, macie dwójkę dzieci a tobie wydaje się, że jesteś najszczęsliwszą kobieta na świecie. Niestety po 5 latach niezwykle szczęsliwego małżeństwa twój mąz ulega wypadkowi albo zapada na jakąś cięzka chorobę. Po jakims czasie jego stan poprawia się ale lekarz mówi ci wprost, że do końca życia nie będzie juz mógł uprawiac seksu, że nie ma na to żadnych szans. Co robisz w takiej sytuacji? Zostawiasz go, jesteś z nim dalej i jestes mu mimo wszystko wierna a może zostajesz z nim bo go kochasz ale jednoczsnie brakuje ci seksu i zdradzasz go co powoduje u ciebie wyrzuty sumienia. Prosze o szczera odpowiedź. wiem, że to hipotetyczn asytuacja i trudno o odpowedź nie będa c w tej sytuacji ale pomimo to pogdybajmy jaka byłaby twoja reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieweczka z laseczka
Sa rozne leki na impotencje,na pewno bym sie nie poddawala i szukala czegos dla meza.Nie odeszlabym od niego,nie samym seksem zyje czlowiek,a poza tym jesli bym byla zona to znaczy ze przysiegalabym mu ze bede z nim czy z zdrowiu czy w chorobie.Zawsze mozna znalezc jakies rozwiazanie,trzeba tylko chciec.Ja bylabym przy mezu,na dobre i na zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieweczka z laseczka
i nie zdradzalabym.Na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hipotetycznie odpowiem że impotent, nie impotent ale zawsze ma dwie ręce i język :P :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzychu_m
Dzieweczko ale załózmy, że nic nie może mu pomóc. Nie chce tu podawać drastycznych przykładów ale chyba zdajesz sobie sprawę, że sa sytuacje kiedy uprawianie seksu nie jest juz mozliwe i nigdy nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzychu_m
No fakt tylko czy język i paluszki wystarczyłyby kobiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak 1975
Jeżeli traktowałby mnie jak swój skarb to taaaak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wałeczek
to co ktoś powiedział - ma 2 ręce i jezyk, myśle, że jakby sie postarał, to by sprostał wymaganiom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McLady
ja bym zostawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzychu_m
A brak prawdziwego seksu nie byłby dla was problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie macie pojęcia do jakiego stanu można doprowdzić kobiętę używając TYLKO języka. :classic_cool: Ręce moga być w rezerwie jakby ktoś.... zapomniał języka w gębie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no CI powiem, ze to zalezy od sytuacji:)) jezeli naparwde bym faceta kochała - to OK, ale musiałby naprawdę w inny sposób fizycznie mnie zadawalać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieweczka z laseczka
Ja tez dodam ze bylabym z takim facetem jesli bardzo bardzo by mnie kochal i jesli czulabym sie mu potrzebna.Nawet gdyby w ogole nie mogl to po prostu moglby mnie zaspokajac wibratorem ,jezykiem i tez byloby dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor nieba
barak seksu to praobl;e dla obojga wiec jak partner by sobie z tym poradził ja napewno przeciesz nie tylko ta jedna rzecz ptrafi sprawić przyjemność:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianinaka
Język i paluszki to jednak nie to samo co... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianinaka
Kontrolowane skoki w bok? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie odeszła. miłość to nie tylko seks. a poza tym mąż mógłby mnie zaspokajać w inne sposoby - ręka, język, wibrator itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........lili
po pieciu latach pozadanie juz nie jest takie duze - a jesli ma sie troche szcsecia i pielegnuje- zostaje milosc --- uwazam wiec ze jezyk i palce by chyba wystarczyly .... mowie chyba bo to sytuacja hipotetyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuja się znacie na
impotencji, wystarczy trzy razy dziennie pić mleko z gipsem a będzie stał jak sosna, albo zastrzyk z silikonu z cementem w chuuja i będzie sztywny do końca jego marnego żywota, albo zakupić na allegro pomkę podciśnieniową, kurva milion sposóbów a ty problem robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zostawiłabym go. Nawet nie chciałabym, żeby mnie zaspokajał w jakikolwiek sposób, bo byłoby mi go żal, że on tego nie mógłby przeżywać razem ze mną. Nie zdradzałabym, ale czasem samodzielnie bawiłabym się ze sobą. A do niego przytulałabym się, całowała z nim po prostu kochała go nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeślio jest impotetem, ale się kochają, możliwe sa pieszczoty, tak, że kobieta będzie zaspokojona- podobno orgazm lechtaczkowy jest mocniejszy od pochwowego (co trudno stwierdzić, najważniejsze, żeby był z tym facetem, z którym chce się być i wtedy takie rozważania są trochę abstrakcyjne;)) jeśli jest silna więź uczuciowa, to seks może wyglądać baaardzo nietypowio, ale to nie koniec swiata:) warto wtedy porozmawiać z mądrym seksuologiem, nie zostawać z tak nietypową sytuacją samemu, bofachowiec może się zetknął z takimi nietypoymi przypadkami i może coś doradzić więcej niż my tu na Kafe - z całym szacunkiem dla nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy wyjaśniłąm sięjasno, impotencja wbrew pozorom wcale nie musi byc końcem zycia seksualnego - będzie duużo inaczej, ale można zastąpić statystycznie przeważający sposób pentracji innymi - tak, ze kobieta dlaej będzie zaspokojona, a mężczyźnie zostanie kontrola nad sytuacją, kontynuuacja wspólnoty w tej sferze i więź intymna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiula puknij ty się w łeb
impotecja partnera , jest to koniec związku, albo kobieta będzie wykazywała klasyczne oznaki staropanieńskie, jeśli pozostanie w związku i będzie wierna, innej opcji niema, a twoje picowanie że gówno sie znasz bos dziewica wściekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadaj, palancie jakbyś był impotentem, to co byś zrobił? strzelił sobie w łeb? jak się straci nogę, to można do tego podejść bardzo różnie, ale jedni przestają wychodzić z domu, a drudzy startuja w paraolmpiadzie. jak się kogoś kocha, to można przynajmniej nadal iść razem, choć nie tak to miało wyglądać nie będę się zniżac do komentowania przekonania o moim rzekomym dziewictwie. żebyś sieroto wiedział jak ja wyglądam cHA, CHA! choć nawet gdyby tak było, to w czym problem byłby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za trudne pytanie, nie umiem sobie tego wyobrazic nawet w sprzyjajacych warunkach - a teraz jest za gorąco więc już w ogóle zastoj myslowy totalny mam. ale wyobrazam sobie, ze chcialabym pewnie z calego serca aby mimo wszystko pozostal moim partnerem zyciowym. ale co z seksem? hmmm nie. nie potrafilabym kochac sie z kims innym podczas gdy to on jest moim zyciem, ja nawet flirtowac z nikim innym nie potrafie. eh no coz moze bym sie zdecydowala na pozostanie przy nim - w koncu - od czego sa wibratory^^ gdyby mial taka potrzebe - moglby mnie zaspokojac, ale ja bym sie czula nie fair, ze ja jego nie moge. trudna sprawa ale gdy pojawia sie problem pojawia sie i rada tak wyobrazac sobie moze nie ma wlasciwie sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..fsgdy
Mogłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaaa
Ja bym się zabił.To jest poniżenie mężczyzny przed kobietą.Próbowałbym się leczyć, jeżeli jednak bym musiał cały czas być uzależniony od leków ,żeby mi stanął !?to niestety skąnczył bym ze sobą lub wziąłbym rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×