Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MALINAMAJ

KOT zaginoł , czy wróci????

Polecane posty

Gość yrok
Moj kot trzymal sie domu,nie bylo go tylko po 3-4h , zawsze wracal przed 22 a teraz nie ma go juz 2 dni..jak myslicie wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpion1215
Cześć!!Boje się o mojego kota bo mi zaginoł samiczka czy ktos wie czy ona wróci prosze odpiszcie na moj e-mail.Niema już jej 3 dni.Prosze pomuszcie mi słowa otuchy mile widziane:):(to mój adres e-mail:skorpion1215@amorki.pl prosze napiszcie po ilu ona moze wrócić ona ma 10 miesieęcy czy jej sie uda przeżyć jak od 9 mies. byla caly czas w domu?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yawn
Mój nie wrócił jeszcze, już dwa tygodnie go nie ma, z ogłoszenia nikt nie zadzwonił. Są jeszcze szanse?? Ale tak szczerze. Bardzo za nim tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpion1215
Mam kota wrucił ciesze sie bardzo ze go znowu odzyskałam???A ztymi którym koty uciekły pamiętajcie ze jestem z wami bo wiem jak to boli jak niema kota w domu przez długi okres>Piszcie na moj adres email

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yawn
okazało się, że przejechało go auto.;((:((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia83
Witam, mój kot odnalazł się wczoraj. Zaginął 3 września. Został odnaleziony 4km od miejsca w którym żył. Od urodzenia, czyli od 4 lat, mieszkał w domu. Po prostu skoczył z balkony (albo spadł). Umieściłam ogłoszenie w internecie na miejscowym portalu, dzięki temu znalazł się - zdjęcia pomogły. Teraz właśnie leży przy mnie na kanapie. Jest bardzo zestresowany i zaspany. Mam nadzieje, że szybko mu to przygnębienie minie. Nic mu się fizycznie nie stało. Bohater.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mojej Manieczki(kotki) nie ma od piątku czyli już niecałe 5 dni, bardzo sie o nią boje, kocham ją tak mocno że nie wyobrażam sobie że może już do mnie nie wrócić.Manieczka ma niecały roczek jako kotka uwielbiała wychodzić na pole i szaleć jak dzikuś tam. Jak wyszła w piatek wieczorem do dziś jej nie ma...przeszukałam już wszuyskie sasiednie terny do dziś wołam ją z myśle że mnie usłyszy i wróci. Czasem boje sie że ktoś mógł ją mi zabrać i zaadoptować albo poprostu zjadła jaką trudke i...(ale odpukać) Jak przeczytałam że niektóre koty wrcaja po dwóch tydogniach albo nawet po miesiącu troche sie pocieszyłam i mam nadzieje że tak bedzie z moją kotką. Mieszkałam na takim zadupiu że raczej rzadne autko nie powinno jej potrącić.Raz Maniecczka nie było 4 dni i wróciła do domu cała i zdrowa wtedy była duzo młodsza i jeszcze zima była, szczerze to nie dawałm sobie zbyt dużej szansy że wróci no i wróciła:) Mam nadzieje ze teraz też bedzie, czekam na nią i wpatruje sie w okna kiedy w końcu przyjdzie do domku.Musimy być dobrej nadzieji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mojej Manieczki(kotki) nie ma od piątku czyli już niecałe 5 dni, bardzo sie o nią boje, kocham ją tak mocno że nie wyobrażam sobie że może już do mnie nie wrócić.Manieczka ma niecały roczek jako kotka uwielbiała wychodzić na pole i szaleć jak dzikuś tam. Jak wyszła w piatek wieczorem do dziś jej nie ma...przeszukałam już wszuyskie sasiednie terny do dziś wołam ją z myśle że mnie usłyszy i wróci. Czasem boje sie że ktoś mógł ją mi zabrać i zaadoptować albo poprostu zjadła jaką trudke i...(ale odpukać) Jak przeczytałam że niektóre koty wrcaja po dwóch tydogniach albo nawet po miesiącu troche sie pocieszyłam i mam nadzieje że tak bedzie z moją kotką. Mieszkałam na takim zadupiu że raczej rzadne autko nie powinno jej potrącić.Raz Maniecczka nie było 4 dni i wróciła do domu cała i zdrowa wtedy była duzo młodsza i jeszcze zima była, szczerze to nie dawałm sobie zbyt dużej szansy że wróci no i wróciła:) Mam nadzieje ze teraz też bedzie, czekam na nią i wpatruje sie w okna kiedy w końcu przyjdzie do domku.Musimy być dobrej nadzieji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej jej nie ma...jestem taka załamana że szkoda gadać, wczoraj chcodziłam po lesie jej szukać. Nigdzie nie ma po niej sladu, przepadła jak kamień w wode, mam już dosyć...ile jeszcze moge na nią czekać... Czasem brak mi nadzieji że wróci...tak bardzo ją kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlaski__
April - strasznie Ci wspolczuje , rozumiem doskonale co przezywasz w tej chwili. :( Jezeli nic zlego jej sie nie stalo - ona wroci. Ja zdaje sobie sprawe , ze koty wychodzace sa narazone na wypadek albo porwanie ale nie moge zamknac moich w domu. Znam rozklad dnia poszczegolnych kotow i tez drze ze strachu gdy ktorys dlugo nie przychodzi. Pisz , trzymam kciuki za Twoja kicie i mysle o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlaski__
April - jest Twoja kicia wysterylizowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak moja kicia jest wystrerylizowana...akurat przed chwilka wróciłam z długich poszukiwać mojej Manieczki ale głuchooo, nikt nie odpowiada na moje wołanie.Kurcze tak sie o nia boję potwornie, jak przyjdzie do domku to chyba ją juz nie wypuszę na pole bo tak sie bede o nią bać...tylko to jest to że maniek uwielbiał podwórko, wszytko go tam ciekawiło, taki mały głupiutki kotek:( niewiem ile jeszcze potrwa te moje czekanie na nią...tak bardzo tęsknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manieczki dalej nie ma ...minął już tydzień:( nie umiemm sie ztym pogodzić..i nie wiem czy umiałabym pokochac znowu jakiegoś innego kotka.Powiedzcie mi czy są szanse by wrócił? czuje że powoli trace nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaspera6
Witam, Mój kotek zniknął w zeszłą sobotę ( 31.05.2009). Najprawdopodobniej przecisnął się przez wąską szczelinę w oknie i skoczył za ptakiem ( 2 pietro). Kotek był ze mną na 2 może 3 spacerach, nie bardzo je lubił ale zawsze wiedział gdzie mieszka... Nie śpię od tego czasu prawie wcale, nie mogę się na niczym skupić i nawet wzięłam wolne w pracy... Widząc niektóre posty nabrałam nadzieji że wróci lub w jakiś sposób go odnajdę. Kot jest wyjątkowy...Czy ktoś miał podobnie i może mi doradzić co zrobic? ogłoszenia na osiedlu nic nie dały... po 3 dniach deszcze i wiatry pozrywały je ...Mieszkam na osiedlu gdzie są same ogrody i domu i pare niskich bloków również z ogrodami, przecikałam się już przez wszystkie możliwe krzaki w okolicy i nic... Pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaspera6
Kot ma niespełna rok, jest w 100% zdrowy! nie ma powodów do umierania, nawet nie był jeszcze kastrowany co daje mi nadzieję że poprostu poszedł na "dziewczyny". Co do umierania to zależy od kota i od człowieka. Mój 20 letni kot czekał aż wrócę z pracy żeby wdrapać mi się na ręce i sasnąć ze starości, na swiat też przyjęłam go ja... Kot który nigdy nie wychodził na dwór może się chować żeby umrzeć ale nie skakać z 2 piętra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graziaaa
Witam Mój dwuletni kocur zniknął ...po czym wrócił po dwóch tygodniach jak gdyby nigdy nic.Był czysty ,nie miał żadnych ran ,nie był głodny...Po dwóch dniach znów zniknął i nie ma go już 16 dni:(((((((Czy jest to możliwe ,że znalazł sobie inny dom????Nadmieniam ,że kot u nas czuł się dobrze jednak nigdy nie był pieszczochem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nos w kolczyku.
Rozumiem Was, ja też jestem strasznie załamana. Zaginął mój ukochany kocurek. Nie ma go od 17.06, jest wychodzący, ale ZAWSZE wraca. Jest kastrowany, więc nie poszedł "na dziewczyny". Rozwiesiłam pare ogłoszeń, ale telefon milczy, popytałam sąsiadów, nikt nic nie widział, ae bedą się rozglądać. On jest moim ukochanym Rysiem, jestem do niego strasznie przywiązana, ma niepowtarzalny charakter, strasznie mi go brakuje!! :( Czuje taka pustke, nie wiem co sie z nim dzieje, czy nie cierpi, czy czyje, czy sie zgubil..nic nie wiem.. Juz bym wolała miec pewnosc, ze np. nie żyje, ze został potrącony niż taka cholerna niepewnosc.. Myslicie, ze kastrowane kocury, ktore nigdy nie urzadzały takich ucieczek, moga zniknac na tyle czasu a potem wrocic do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaaja
myślałam ,że zwariowałam płacząc po zniknięciu mojej Luśki, ale widzę teraz że nie tylko ja tak strasznie tęsknię za moją kotą.Wyszła 12.06 o 21 i nie wróciła. Mam tylko nadzieję że poprostu wybrała wolność.Bardzo za nią tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olunia912
Mojego kota już nie ma 5 dni.Cały czas oglądam jego zdjęcia i mam nadzieję , że wróci.Ostatni raz widziałam go w niedzielę dałam mu jeść a gdy przyszłam drugi raz już go nie było jakby zapadł się pod ziemie..cały czas o nim myślę to był mój drgio kot pierwszego zadusił pies i przez pół roku nie mogłam się pozbierać nie chce przeżywać tego drugi raz..Proszę dajcie mi jakąś nadzieje , że on do mnie jeszcze wróci..Nazywał się Dyzio i miał 2 lata był bardzo rozsądny.Ja mieszkam na wsi i w koło mnie rośnie las zawsze chodził do niego ale nie daleko i czasami do sąsiadów..On był kotem co prawie cały czas spędzał na dworze czasami w lecie dawałam mu jeść w domu a w zimie to w domu cały czas spał..Już nie wiem co myśleć..Czy wróci czy już zaginął na zawsze i nigdy go nie zobaczę ..Kocham go to najlepszy kot na świecie.. Proszę dajcie mi jakąś nadzieję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccc
moj kot jak byl mlody w lato to nie bylo go po 2/3 tygodnie w domu. Ale z wiekiem coraz cześciej przesiadywał w domu. Tak po skonczeniu 6 lat to juz nie znikal na tak dlugo. Tylko na 2/3 dni. Kociaczek zech jak mial 9 lat. Pewnie dla tego ze byl to kotek wychodzący, niekastrowany. Czesto był pogryziony.Juz tyle razy sie o niego martwilam. Tym razem w rane wdało się zakażenie. Strasznie mi go brakuje. Byl najwspanialszym kotem jakiego kiedykolwiek miałam. Nigdy nie narobił w doomu, jak mial potrzebe mialczal pod dzwiami a w nocy przychodzil do mnie do pokoju i mialczal pod luzkiem aby go wypuscić :D Wogole byl słodki :)) Najfajniejsze jak klad sie na brzuchu i chcial zeby go podrapac i przekrecal sie z jednej na drugą strone. Albo tylko patrzyl zeby na kolanka wskoczyć i mruczal. Albo caly czas zajmowal mi miejsce :) klad sie na foteliku albo na mojej poduszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kotka od miesiąca. Wet ocenia go na 2 lub 3 m-ce.Wychodzi na dwór, ale na krótko i zawsze sam wraca... Ciekawe, że ogródek już go nie rajcuje, a chce wychodzić drzwiami od ulicy. Trochę się boję, bo samochody..., ale wszystkie sąsiedzkie koty tak spacerują :) Sąsiadka poradziła mi koniecznie go wykastrować, jak nie będzie miał potrzeby,to nie będzie biegał za kocicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o kota
A ja z trochę innym tematem. Otóż na mojej działce, ktoś podrzucił, albo sama zamieszkała kotka z dwoma kociakami. Jednego kociaka na pewno chcę zostawić. Ze zdjęć w necie oceniam po wielkości, że kotki mają ok. 8 tyg., czyli czas pomyśleć o odrobaczeniu, a potem szczepieniu. i powstaje 1-wszy problem - kotki jeszcze się boją ludzi, podchodzą na metr. I jak je zaszczepić wobec tego? Poczekać aż się oswoją czy cudować z łapaniem? Może jakimś cudem udałoby mi się złapać, ale nie chcę by się zraziły do ludzi, bo wtedy będą się dłużej oswajać. 2. Ile razy dziennie mam je karmić? Nakupiłam karmy dla kociąt i jedzą oba z mamą, ale nie wiem ile razy dziennie dawać. No i ile razy dziennie mleko? Czy jak rozcieńczę 2% mleko 1:1 z wodą, to będzie ok, czy jeszcze chudsze? (Jeśli to ważne, kotki jedzą samodzielnie, ale jeszcze ciągną od mamy trochę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o kota
A, i 3 pytanie - czy jeśli podaję im trochę suchej karmy, mam im zapewnić stały dostęp do wody? Takie małe kotki mają pić wodę? Czy może tylko mleko? Mleka nie zostawiam jak nie wypiją, bo nie chcę żeby na upale skwaśniało, więc zabieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie on ja ma
maja pic wode anie mleko krowie u wiekszosci kotow wywoluje biegunke ze wzgledy na zawartosc..a nie wazne w kazdym razie dawaj im wode do picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka z córką
kobito, u mnie jest kot, który odkąd osiagnąśł pewien wiek od wiosny do jesieni gdzies po polach buszuje, a na zimę ściąga do domu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie on ja ma
Kalendarz szczepień podstawowych dla kociąt powyżej 6 tygodnia życia Wiek Szczepionka 8-12 tygodni Katar koci + Panleukopenia 12-14 tygodni Katar koci + Panleukopenia po roku od ostatniego szczepienia Katar koci + Panleukopenia Kolejne szczepienia co 2-3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o kota
szczepienia to wiem, wyczytałam sobie, dziękuję :* Może ktoś jeszcze opinie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mleko to tylko specjalne dla kociąt-dostepne w sklepach, ale najlepiej wodę i niech stoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graziaaa
hejka Ja niestety załamana:(((((((((Wcześniej pisałam o moim kotku ale już straciłam nadzieję nie ma go 2 m-ce:((((((((((((((Jak myślicie jest jeszcze szansa ,że wróci?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocury zazwyczaj znikają z domu ,,na dziewczynki'' :D powróci jeśli nic mu się nie stało:) Mój powrócił po 6 tygodniac. Później przyszedł i znowu zniknął na dwa miesiące:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×