Narzeczony koleżanki z inną kobietą - powiedzieć czy nie?

Dzięki wszystkim za wsparcie Staram się w ogóle nie wtrącać, ale wiecie, jak to jest. Tyle lat znajomości - dość bliskiej - chciałoby się by była szcześliwa. Niczego jej nie radzę, nie zmuszam do podjęcia decyzji. Chciałam tylko by wyobraziła sobie siebie za 5 lat i sama przed sobą odpowiedziała na pytanie, czy poradzi sobie i będzie mogła żyć z tym, że już przed ślubem jest zdradzana. Nie uwierzycie, ale dziewczyna, która zawsze głośno mówiła - dla mnie zdrada to koniec związku, niezależnie od powodu zdrady - teraz mówi, iż to był taki z jego strony OSTATNI SKOK W BOK!!!! Uśmiecha się szeroko i dodaje - nic się nie stało!! Nie wierzę... Myślę, że tam w środku aż cała się gotuje i bardzo ją to boli, ale nie da po sobie niczego poznać, bo - co ludzie powiedzą...

a tak nawiasem to ty idziesz na ten ślub ?

Bedzie ten slub?

nie mów nie właż w ih=ch życie może on się opamięta

Jeju, ale głupia ta koleżanka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kakowanka! juz powiedziała i tamta wychodzi za mąż za tego faceta

może, jest szerokie i głębokie. Oni się nigdy nie opamiętują jak im odpuścić

ani patrzec jak bedzie rozwod gora za rok :o no, ale taka wola laski, ktora siw wstydzi odwolac slub => a propos-- zgadzam sie z opinia ze do sadu powinna podac za wydatki na slub ... autorko - uwazaj, za jakis zcas wezwie cie do sadu an swiadka jako ze wiedzialas, ze ja zdradza zeby orzec o jego winie ..!

odezwij się

Ślub będzie - w tą sobotę... Nie idę - uprzedziłam, że nie przyjdę. Nie spojrzę w jego kaprawe, kłamliwe oczka!!!

Rozwód może i będzie za rok, ale to raczej z jego inicjatywy, jeśli spotka lepszą partię. Ona się nie rozwiedzie, bo... kocha... Może za 10 lat ewentualnie do niej dotrze, gdy małżonek będzie chadzał wciąż na boki, jak bardzo na własne życzenie spieprzyła sobie życie, ale...

?

Odbył się. Nie byłam. Koleżanka cała w skowronkach i mówi tylko "mój mąż to, mój mąż tamto". Do ślubu miał imię, teraz jest jedynie mężem... Od wspólnej znajomej wiem, iż nie pojechali w podróż poślubną - została przełożona z jego inicjatywy. Nawet nie wziął dnia urlopu tylko rzucił się w wir pracy i późno wraca do domu. A ona na urlopie, pierze, gotuje, piecze, prasuje itd. No i... na wieczór kawalerski zaprosił tą babę, z którą go widziałam!!!!

masz czyste sumienia, a ona dokonala wyboru, bedzie mogla miec pozniej zal tylko do siebie, a nie watpie, ze ^to nastapi:O

jesteś współwinna błędu jaki popełniła czy gdybyś wiedziała, że właśnie kupuje mieszkanie od hochsztaplera który ją zamierza wykantować na tej transakcji też siedziałabyś cicho, bo to jej życie?

przepraszam, nie zauważyłem twojego postu o tym, że jej jednak powiedziałaś. Zuch dziewczyna , zwracam honor ;)

nie jestem niczemu winna. Powiedziałam jej. I ona w obliczu tej wiedzy podjęła taką a nie inną decyzję.

no :)

dobrze ze powiedzialas, a ze ona za niego wyszla to jej zycie, jak sobie poscieli tak sie wyspi :) chciala kurwiarza to ma, szkoda mi jej ale co zrobic.

Cóż...jeszcze dostanie tak po tyłku, że się nie pozbiera. Szkoda, że człowiek nie może podejmować zawsze mądrych decyzji. A tak na marginesie...ciekawe co sobie myśli taka dziewczyna jak ta, z którą widziała tego faceta autorka topicu? Dlaczego jest z kimś, kto się żeni? To przecież nie może być miłość? A może ma tak spaczony charakter, że może go kocha? Psychopaci i manipulatorzy mają to do siebie, że szukają osób o niskiej samoocenie i słabych psychicznie, które zniosą duzo więcej niż inni.

Dziś spotkałam się z jej mamą. Przypadkiem, rano w sklepie. Nie uwierzycie, ale ona też widziała swojego zięcia z tą babą i... nic nie powiedziała córce, bo "lepiej być rozwódką niż starą panną!!!!!!!!".

Uwierzę. Niestety tak często bywa. Myślę, że gdyby Twoja koleżanka miała wsparcie rodziny, to nie wyszła by za niego. A w takiej sytuacji nie dziwię się, że zapadła taka a nie inna decyzja.

Powiedz. Jakby mnie mój facet zdradzał chciałabym o tym wiedzieć i byłabym bardzi wzdzięczna informatorowi.

Bardzo dobrze zrobilas. Teraz juz tylko Twoja kolezanka odpowiada za swojej nieszczescie(a bedzie nieszczesliwa i to bardzo). Gdyby mojej mamie ktos doniosl, ze ojciec ja zdradza, to moze zdazylaby sobie ulozyc zycie na nowo:(

o boze gdyby moja matka widziala mojgo faceta z inna i siedziala cicho bo "lepiej byc rozwodka niz stara panna" to chyba bym ja zabila :[