czy zdecydowałybyście się na dziecko mając raka?

Masz rację, bardzo szkoda mi Agaty, że umarła tak młodo, bo miała tyle marzeń, pamiętam ostatni reportaż z nią, widziałam,że wygląda bardzo zle, przeczuwałam,że umrze, tak samo było z Mariuszem Sabiniewiczem.Spieszmy kochać ludzi, którzy tak szybko odchodzą.

Jak bym bardzo pragnela miec dziecko to choroba by mnie nie powstrzymała. Skad mialabym wiedziec ze na pewno umre? Czy nie nalezy mi sie szczescie w postaci dziecka? Zawsze sa jakies szanse ze sie przezyje. Przykre ze Agacie nie udało sie przezyc, ale zostawila męzowi po sobie najpiekniejszy dar jaki mozna sobie wyobrazić - jej maleńką cząstke.

Co za bzdurne gdybanie...czy czy czy..A skąd Wy wiecie co by było gdyby? Życie was nigdy nie zaskoczyło? Znają siebie jedynie ludzie płytcy. Zadna z nas nie wie, co by zrobiła będąc w podobnej sytuacji, a nawet jeśli ktoś był, to taka sytuacja jest PODOBNA, a nie identyczna. Najłatwiej jest mieć patent na czyjeś życie, bo na swoje juz gorzej. A argument, że biedny ojciec został sam z dzieckiem to juz paradoks. Tyle samotnych matek na codzien boryka sie z trudnościami wychowywania dziecka/dzieci w pojedynkę, ale jak tatuś-to już nie da rady:O

Mój wujek bardzo to ciężko przeżył, szybko zesiwiał, nie było łatwo mu wychować dzieci, miał małą kawalerkę, bardzo oszczędzał,żeby dzieci miały co jeść.Wujek jest bardzo dobrym człowiekiem, podziwiam go za tę wielką miłość.To jest najważniejsze. Dzieci wyrosły na porządnych ludzi, szkoda,że mama ich nie widzi, cieszyłaby się.