co mam zrobic???najpierw slub czy chrzest???

chcialam sie spytac co mysla o tym przecietne polki..........a wiec jestem w ciazy bez slubu i postanowilismy ze nie bede biegla z brzuchem do slubu tylko ze najpierw urodze a potem sie pobierzemy......czy ktos z was tak zrobil i mial z tego powodu jakies klopoty??????????

Nie znam się na tych formalnościach ale wg mnie to będzie zależało od księdza.

ja bym wzieła najpierw ślub cywilny, już teraz a kościelny później. Zapytałabym się księdza co najpierw chrzest czy ślub, ale cywilny ślub wzieła bym teraz

najpierw ślub, bo dziecko będzie wtedy wg kościoła katolickiego "zalegalizowane"

Też mówię że ślub. Kuzyn miał taką sytuację i najpierw ślub brali. Tak podobno wszędzie się robi w takich sytuacjach

mój kuzyn najpierw ochrzcił dziecko i nie było żadnych problemów a po 4 miesiacach wzięli ślub.

to zależy od księdza. W mojej parafii byłó dużo chrztów nieślubnych dzieci i jakoś nikt problemu nie robił. A np. u kolegi w jego rodzinnej miejscowości ksiądz odmowil ochrzeczenia jego siostrzenicy bo to nie ślubne dziecko:/

ja bym nie brała slubu tylko dlatego, że zaszłam w ciążę. Urodziłabym najpierw, a ślub w swoim czasie.... Bez sensu jest wesele z brzuchem, ani się ładnie nie wygląda a i samopoczucie może być różne.... Po za tym, jak jak ślub to tylko z miłośći a nie że dziecko w drodze. Jak będzie miłość to i się pobierzecie po urodzeniu dziecka takie moje zdanie

no to tak: -szybki ślub w sezonie slubnym oznacza łapanie wszystkiego, co ma jescze wolny termin. Zdecydowanie łatwiej byłoby zimą o fajną salę, fotografa itp. Jeśli ma być to skromna uroczystość bez huku to da radę zorganizować, jeśli "śliczne wesele" to niestety...... -mnie by nie przeszkadzała PM w ciaży, ładna suknie empire i po problemie -zależy jak się czujesz- jesli masz mdłości i inne "przyjemności stanu błogosławionego" to gra niewarta świeczki. No i może się Twoje samopoczucie zmienić za miesiąc. Jeśli marzysz o tańcach do białego rana to ani z malutkim dzieckiem ani w ciaży :( -po urodzeniu dziecka może i jest lepsze samopoczucie i wygląd ale roboty mnóstwo i może Ci się tego całego wesela odechcieć

kikaaaaaaaaaaaaa Nie wiem o co chodzi w sumie. Ja zrozumiałam że chcesz zrobić chrzest i ślub podczas jednej ceremonii i odpowiedziałam jak to się robi w tym konkretnym przypadku. Ale jeśli inaczej to teoretycznie nie ma problemu. Teoretycznie. No bo prawdą jest że niektórzy księża odmawiają udzielenia chrztu jeśli rodzice nie mają ślubu, chociaż dziecko niczemu nie jest winne. Niektórzy tak jak proboszcz w mojej sąsiedniej parafii robią problemy dopóki nie dasz odpowiedniego datku na kościół. Ale wtedy po prostu trzeba poszukać księdza, który tego chrztu udzieli. I nie ma zasady czy miasto czy wieś, bo u mnie w tej sąsiedniej parafii np. w takich sytuacjach pary jeżdżą na wioski żeby ochrzcić dziecko, do babci, rodziców czy ciotek.

Z tym dawaniem chrztu to różnie. Mój proboszcz jest bardzo konserwatywny, ale nieślubne dziecko ochrzci bez problemu (no jak się sypnie kasą przy okazji- nie oszukujmy się- za 50 zł to z domu nie opłaca się wychodzić :) ). Znajoma miała problem w dużym mieście- mieli cywilny i planują "śliczny" koscielny, ale kiiiieeedyyyś- i to się ksiedzu b. niespodobało.

ja bym też najpierw wzięła slub cywilny. Na naukahc, na które chodziłam, była właśnie para po cywilnym z brzuchem i jak z nimi rozmawialiśmy, to mowili, ze wlasnie wzieli cywilny i ksiadz im juz tkaich problemów nie robił, jakby byli zupełnie nie zalegalizowanym związkiem.

moi znajomi wpadli, ale nie wzieli slubu, ksiądz ochrzcił im dziecko normalnie dziecko podrosło no i oni dopiero wtedy sie zdecydowali na koscielny.i wiecie co? ksiądz im nie policzył ani grosza bo powiedział ze rzadko sie zdarza zeby mieć już paroletnie dziecko i dopiero do koscielnego i on sie bardzo cieszy ze jednak im sie chciało jeszcze ten slub brac

a to prawda, kiedyś nam ksiądz kazanie w kosciele wlanął, dokladnie takie, ze nawet jesli mja dziecko to niech przyjda, wezma ten slub, bedzie to wielka radosc i oznaka, ze prawdziwie dojrzeli do zycia w prawdziwej rodzinie. mile to zabrzmialo w sumie :)

Zdecydowanie najpierw chrzest, bo nie powinno się tego odkładać "na potem", a nastepnie jak dojdziesz do sił, to weźmiesz ślub :-) Tak będzie najlepiej! (no chyba, że przed urodzeniem - weźmiesz ślub cywilny, tak żeby tylko była formalność). POWODZENIA :-)

kilkuletnie ;)

dokładnie najpierw chrezst potem na spokojnie ślub:)

jesli bede brala slub po urodzeniu dziecka to czy moge byc w welonie?bo sluyszalam ze wtedy juz nie mozna miec welonu jak sie ma dziecko..:(

welonu miec nie mozna jak nie jest sie dziewica.Stosujecie sie? Ja bym najpierw urodzila a potem slub.Mój byly z dziewczyna tez tak zrobili.Chce sie dobrze bawic na swoim slubie,wyglad i samopoczucie moze byc rózne w tym stanie.Po co sie spieszyc,bo klecha kaze?

oczywiscie, ze mozesz miec welon ;) welon nie symbol czystosci tylko tradycja. kiedys jak malzenstwa byly aranzowane przez rodzicow to panna nie zawsze byla urodziwa ale w posagu dostawala odpowiednie morgi akurat idealnie obok wybranego kandydata. przyszli malzonkowie poznawali sie nieraz dopiero przed oltarzem, ale zeby zapobiec ucieczkom z kosciola na widok paskudnej panny, nakladano jej na glowe welon czy cos co zaslanialo twarz. a do kolejnosci to moim zdaniem teraz cywilny (ulatwi potem zalatwianie spraw urzedowych) a potem, gdzies pol roku po porodzie slub koscielny. chrzest to juz wasza sprawa. obowiazku chrzeczenia dziecka miesiac po narodzinach nie ma. wlasciwie moglibyscie mu zostawic ta decyzje az podrosnie.

welonu miec nie mozna jak nie jest sie dziewica.Stosujecie sie? Ja bym najpierw urodzila a potem slub.Mój byly z dziewczyna tez tak zrobili.Chce sie dobrze bawic na swoim slubie,wyglad i samopoczucie moze byc rózne w tym stanie.Po co sie spieszyc,bo klecha kaze?

przeciez z welonem ida nawet co im brzuch wyzej nosa sterczy.

u mnie w rodzinie tak bylo, wpadli najpierw cywilny, za rok koscielny i podczas tego chrzest dziecka, rodzina stwierdzila ze to byla istna komedia, dziecko ciagle palkalo bo chcialo do matki, a ta nie mogla go wziąśc na rece bo sulb byl. dlatego dziecko prawie cala msze przeplakalo, w koncu ona wziela go na rece, a ojciec dziecka trzemal bukiet. Ja bym wziela od razu slub, po co kombinowac, potem zawsze znajdzie sie jakis argument zeby przelozyc slub, a to malo kasy, a to dziecko, chore a to praca itp

nie jest już żadnym symbolem, jest tylko częścią garderoby ślubnej, dodatkiem, ozdobą. Mi się welony nie podobają, ale jeśli ktoś marzył o nim całe życie to czemu ma z niego zrezygnowac.

welon nigdy nie bym symbolem. wianek tak, ale nie welon. a co do slubu, jesli sie teraz zaplanuje, zamowi sale to warto. potem czasami sie rozmywa, bo pieniadze, bo praca, bo dziecko i slub na emeryturze. znam pewna pare, ktora tak zrobila. jako mlodzi ludzie wpadli, wzieli cywilny bo ksiadz sie nie zgodzil na koscielny z powodu wpadki wiec nie wzieli. i potem pomysleli o tym na emeryturze. tez bylo fajnie ;)

ja mam termin na wrzesien 09 i juz wtedy dziecko bedzie miec 4 mies.jak bylam termin ustalac nie mowilam ze jetsem w ciazy,okaze sie d\opiero jak pojde na nauki przedmalzenskie.jak mnie ksiadz z brzuchem zobaczy to moze mi odmowic slubu?? przypominam ze slub juz po narodzinach dziecka...

uuupppuupp

nie znam sie za bardzo ale ksiadz chyba slubu odmowic nie moze. na pewno nie z powodu ciazy. przynajmniej nie w tych czasach. kiedys tak ale teraz to raczej juz nie. jakby mial odmawiac z tego powodu to nikt by slubu nie bral. teraz conajmniej polowa dzieci jest przedslubnych ;)

Ja urodziłam,a ślub wzięliśmy jak mały miał 9 miesięcy. Chrzczony był w marcu przed ślubem.Xsiądz nie robił,ządnych prooblemów(wiedzial,ze chcemy wziąśc ślub) nie mogliśmy tylko komunii dostać. Ale to zależy od podejścia xsiędza.Nie każdy jest taki sam.

tak na logikę Jak urodzisz dziecko, to bedziesz miała wielkie cyce, brzuch jeszcze pozostawiajacy wiele do życzenia, będziesz niedospana, wkurzona i nie bedzie ci sie chciało przez najbliższy rok myslec o ślubie z weselem. I teraz pytanie, jak ważne jest dla ciebi, żeby dziecko było szybko ochrzczone. Ja już widziałam dzieci 2-4letnie, co były chrzczone, ale niektórym zależy, zeby chrzest sie odbył jak najszybciej. Więc pewnie chrzest od razu, a slub to jak wam się zachce. No i kwestia, czy chcesz z weselichem, czy skromniutko. BO jak wesela nie chcesz, to mozesz wziać ślub i za miesiąc. Ludźmi sie nie przejmuj, oni i tak beda gadać