Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka byle jaka mama1

jak uspać 9 miesięczne dziecko ????

Polecane posty

Gość taka byle jaka mama1

Od miesiąca mam problem z córką, a chodzi mi konkretnie o usypianie w dzień :o wieczorem zasypia sama i śpi do rana, ale w ciągu dnia to zakrawa już na jakąś paranoje :( Do niedawna córka zasypiała w ciągu dnia sama w łóżeczku, spała trzy razy po 20-30 minut mniej więcej o tych samych porach, potem zaczęła spać 2 razy na dzień, ale nie była ani marudna, ani śpiąca więc jak nie chciała spać to było OK, nie próbowałam usypiać, bo po co ;) Natomiast od kiedy sama zaczęła wstawać przy meblach, raczkować, próbować sama stać jest tym tak podniecona, że nie potrafi sama w dzień zasnąć - pociera oczy, ziewa, płacze, marudzi, czasem jej głowa "leci", kładzie się i tak jaby próbowała spać, ale zaraz zaczyna płakać :o początkowo kładłam się z nią do łóżka, głakałam ją i tak mi się udawało ją uspać. Niestety przestało skutkować. Potem usypiałam ją w wózku, poparu dniach też nie działalo na nią. Teraz czase usypiam ją -UWAGA - proszę się nie śmiać - w huśtawce :o czasem zadziała, czasem nie. Jak się prześpi 2 razy dziennie po 20-30 minut jest od razu radosna, wesoła, nie płacze, ale jak mam ją usypiać ??????? Widzę, że kleją się jej oczy, a mimo to nie może zasnąć. Znacie jakieś sposoby na usypianie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
nikt nie miał podobnego problemu ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
faktycznie, żle napisałam :( od tego siedzienia w domu człowiek głupieje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody nie ma
moje dziecko ma 15 miesięcy i srednio co 3 miesiące usypiałam go w inny sposób:-P Bujanie w wózeczku,wentylator(szum), na ziemi:-P, potem jakis czas zasypiał sam bez wspomagaczy;-), teraz leże z nim w łóżku,muszę cos opowiadac, czasami bzdury;-) i zasypia a potem przenoszę do łóżeczka. Musisz się przyzwyczaic że na usypianie nie ma metody!!! W każdym razie mnie się nie udało takiej wypracowac:-( Aaa, i spiewanie kolęd też przechodziliśmy:-D, przy "Lulajże Jezuniu..." usypiał od szlagu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
no to mnie pocieszyłaś :o a kolędy też już nie działają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Słuchaj ja od zawsze mialam tlumaczone przez lekarki ze dziecko WSZYSTKO reguluje sobei samo. I to jest prawda. Martwilam sie np ze malo je, przyszedl czas i na posilki z których jestem zadowolona. Jezeli chodzi o spanie to dziecko samow ie kiedy jest zmeczone. Ja np bawie sie z corka, wyszalejemy sie, idziemy na spacerek, swieze powietrze dobrze dziala na sen. Pozniej klade ja w lozeczku, wlacze bajke cichutko zeby za bardzo nei rozprawszala, dam jej smoczka i pieluszke z ktora lubi spac, jeszcze jakies picie i sama siedzi, siedzi az zasnie. Zdazalo sie ze nei chciala usnac, ale wtedy bralam ja z lozeczka i nei zmuszalam do snu. Przeciez my dorosli tez mamy czasami problemy ze snem. Teraz córka juz sama chyba wie ze taka drzemka w ciagu dnia dobrze jej robi. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
kiedyś próbowałam brać ją na przetrzymanie i czekałam, aż sama padnie w trakcie zabawy, niestety było jeszcze gorzej, po 7 godzinach była już taka rozdrażniona, płakała tak strasznie ze zmnęczenia :( w końcu usnęła na 20 minut, obudziła się z wrzaskiem i potem była marudna i płaczliwa do wieczora. Wydaje mi się, że dla 9 miesięcznego dziecka sen jest w ciągu dnia potrzebny, choćby w sumie godzina. A jak pisałam wcześniej, córka jest senna, ziewa, trze oczy, marudzi, tylko nie potrafi się wyciszyć i zasnąć. Na spacerze to już od 3 miesięcy nie potrafi zasnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody nie ma
Pewnie kryzys dziewiątego miesiąca;-) Ja tak se wszystko tłumaczę, jak jest coś nie tak z moim synkiem to zwalam wine na kryzys danego miesiąca:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
Może Princpolo masz rację z tą duchotą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metody nie ma
Ja też poróbowałam przetrzymac mojego ale wtedy jest jeszcze gorzej.Dziecko jest zmeczone ,rozdrażnione i to nic nie da. Mojemu czytałam książeczki,takie proste rymowanki,lubił słuchac i zasypiał. Ale to też minęło:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluch wprawdzie przestał spać w dzień gdy miał 1,5 roku ale właśnie najgorzej było w taka duchotę. Mimo że pokój wietrzony, dziecko prawie gołe to na Chiny ludowe nie mogłam uśpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam taki problem, bo dziecię nie chciało za bardzo spać, albo spało bardzo mało ... lekarz wytłumaczył to tym, że skoro dziecko przesypia całą noc (a tak było- kładłam o 19.30, wstawał o 8.00) to może wcale nie potrzebuje aż tak dużo snu w ciągu dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda nie mam dzieci, ale na dziewczynkę, którą się opiekowałam czasem działało: - puszczałam jej bajkę, tak żeby oglądała na leżąco, potem stopniowo ściszałam głos, aż w końcu po 10-15 min mała zasypiała a ja wyłączałam TV - czytałam jej książeczkę coraz wolniej, ciszej, przeciągając słowa :P zazwyczaj udawało się ją \"zahipnotyzować\" i zasypiała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
dziękuję dziewczyny za wszystkie wypowiedzi 🌻 spróbuję z tymi rymowankami i wierszykami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno mi przyszło do głowy. Mój najchętniej zasypiał wózku ale przy wybojach . Wiem ,wiem strasznie brzmi ale brałam wózek ,szłam na dziurawą drogę i po 5 minutach smacznie spał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lulam juz drugie pokolenie:D:D,bo lulałam corke (teraz ma 15 :D:D-wyrosła z tego :P ) ;-) ,no a teraz lulam Kubę,ok 10 minut przód-tył w wózku(specjalnym domowym-nie tym od spacerów \"zewnetrznych\" :D ),potem zaraz myk,przekładam do łózeczka i oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
no właśnie wózek już nie pomaga :o Princpolo he he he moja też lubi wyboje, dlatego w domu jak ją usypiałam w wózku jeżdziłam spacerówką po progu - w tył i do przodu :D ale teraz wózek w mieszlaniu wywołuje u niej atak złości. A nie mogę usypiać jej na polu, bo dźwięk dzwonka w windzie zawsze ją budzi. A teraz na szczęście znowu podziałała huśtawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe c.
co oznacza "na polu" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka byle jaka mama1
u nas na Podbeskidziu tak właśnie się mówi, jak się wychodzi na dwór. Wielu moich znajomych z całej Polski z tego się śmieje, ale naprawdę wszyscy tak tu mówią. U nas jest śmieszne, jak ktoś mówi, że idzie na dwór - czyli gdzie - na dworski dach he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe c.
:D dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaagda
Moj 9 miesieczny Rafalek nie moze przespac calej nocy budzi sie 2 razy na jedzenie i wstaje juz o 5 rano klade go spac wieczorem ok 20 w sumie sam zasypia moze podpowiecie mi jak to zmienic bo jkestem juz wykonczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dea26
mam ten sam problem.Córka własnie skończyła 8 miesięcy i zawsze wydawało mi się, że takie dziecko, by zregenerować siły potrzebuje 2-3 godzin snu dziennego. Naczytałam się w sieci, jak to inne matki mają dobrze, bo ich dzieciaki przesypiają 2 razy po 1,5 - 2 godziny i zrozumiałam, ze moja Alicja to po prostu chyba inny przypadek...bo od dawna, już kilka miesięcy w zasadzie śpi w ciągu dnia 2 razy ale niestyety tylko 30-40 minut. Jedynym wyjątkiem jest spacer, na świeżym powietrzu potrafi drzemać 1-1,5 godziny.Latem nie ma problemu, gorzej jest teraz, gdy pogoda nie sprzyja.Pogodziłam się z faktem, ze moje dziecko nie potrzebuje wiele snu.Przecież każdy jest inny. Radzę Wam kochane, nie czytajcie wywodów innych matek i nie próbujcie porównywać własnych pociech do innych. Życzę i Wam i sobie po prostu wytrwałości. Wierzę, ze kryzys minie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sardynka92
Hey,ja to mam spokojne dziecko moja Córunia ma stałe pory...Wstaje rano o godzinie 6-7 je mleczko a potem śpi do 10,Idzie spać po obiedzie koło 13 wstaje koło 13;30 potem kładzie się spać ze mną o 16 i wieczorem koło 7-8 (; A ja nie narzekam jak nie idzie spać bo,moim zdaniem to właśnie po południu powinna się wyszaleć i w ogóle byle by przesypiała nockę ;)No a jak widzę czasem ,że jest śpiąca to przytulam ja do mojego serduszka i nucę jakaś piosenkę albo głaszczę,przytulam...To zwykle działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Ala często zasypia przy butli. Po kąpieli, już w łóżeczku na leżąco, podaję jej kleik albo kaszkę (niesłodzoną, na moim mleku), takie półgęste, żeby trudniej leciało. Zmęczy się przy tym i zasypia. Po jakimś czasie daję jęj przez sen do popicia wodę, żeby "przepłukać" buźkę. A w ciągu dnia, to zdecydowanie wózek, świeże powietrze i dziury, ew. bujanie przód-tył! Świetnie sprawdza się też chusta. Bliskość mamy, ciepełko i bicie serca zawsze działają :) Dla zdesperowanych polecam auto. Ja staram się przemieszczać autem z Małą (np na spacer nad jeziorko, do lasu), w godzinach drzemki, tak żeby zasnęła po drodze. Dojeżdżamy i jest wyspana i gotowa na szaleństwa. 2 x 30 min. w ciągu dnia wystarczy, inaczej nie może zasnąć wieczorem i siedzę z nią do 23 zamiast do 20-21. Teraz mam tylko problem, bo przez upały przestawiła się na nocne jedzenie i muszę wstawać średnio 3 razy :( I jeszcze jeden sposób - siedzenie przy oknie. Na parapecie przy oknie "zamontowałam" poduchę już na stałe. Sadzam Alę, ona patrzy przez okno na samochody i przechodniów, znęcając się nad gryzakami, a ja jej śpiewam i masuję główkę szczotką. Córa świetnie się wycisza i wiem, że jak zaczyna ziewać, to jest gotowa do spania. Wtedy albo zasypia sama, albo patrz punkt pierwszy: daję jej kleik... Pamiętajcie o dwóch rzeczach: że Wasze emocje udzielają się dzieciom. Jak będziecie próbować usypiać je na siłę, to poczują, że jesteście zdenerwowane i się wybiją z rytmu. I druga, dziecko często nie może usnąć, bo jest zbyt zmęczone. Niech Waszym rytuałem będzie wcyciszanie się przed snem masażem, kąpielą, czytaniem bajek, a nie walka do upadłego. Wszystkim mamom, życzę powodzenia i dużo cierpliwości. Słuchajcie przede wszystkim swoich dzieci, one powiedzą Wam wszystko, czego potrzebują... a ich potrzeby zmieniają się każdego dnia :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????
jakaś nawiedzona ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4aneczka
Sama przechodzę przez dokładnie taki sam problem. Nie jest to ząbkowanie, 4 zęby mamy już za sobą. Mału jest niezwykla marudny, miągwi dzień cały. Właśnie nauczył się raczkować i podciągać do stania w łóżeczku, oraz samodzielnie siadać z pozycji na czworaka. No i właśnie w tym tkwi "problem". Z tego co znalazłam w necie to zupelnie normalne, że dzieci w około 37 i 46 tygodniu życia często mają problemy z zasypianiem, wybudzaniem i marudzeniem. Po prostu przeładowanie mózgu sprawami rozwojowymi a u co niektórych dochodzi ząbkowanie. Niestety nic sie nie da na to poradzić. Trzeba znieść (choć trudno!). Ja zaczęłam wyciszać małego przed porą drzemki, kilka minut przytulania na raczkach lub leżenia razem. Potem odkładam go do jego łużeczka, po kilki minutach płacze już stojąc, więc powtrarzam proces jeszcze raz. Jeśli to nie zadziała to po prostu daję mu popłakać przez 5-10 min. Jeśli nie zaśnie to znaczy, że z tej akurat drzemki nici. Do spania nocnego staram się go wyciszać godzinę przed snem i stosuję trochę cieplejszą i dłuższą kąpiel. W nocy, daję resztę kaszki tak około północy jeśli nie zjadł wszystkiego po kąpieli, i przepajam wodą na leżąco na śpiocha co 3-4 godziny. Jakoś idzie, ale łatwo nie jest. A był takim poodnym regulaminowym synusiem :) mam nadzieję, że niedługo mu przejdzie. tu link do tego co mi wyjaśniło sytuację: http://www.askmoxie.org/2008/03/talk-about-the.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany mam ten sam problem
Moj synek zawsze zasypial sam w lozeczku. Bez placzu,bez problemu. Po kapieli,jedzeniu,przytuleniu,polozony odwracal sie na boczek,pare chwil i spal. Czasamiccos sobie pomruczal,pospiewal. Do czasu. Nauczyl sie siadac,raczkowac,wstawac i chodzic po lozeczku. No i koniec. W dzien ma juz tylko jedna drzemke,czasami uspanie go graniczy z cudem. Maly ze zmeczenia pada ale nb spac nie chce,bo stanie jest ciekawsze. Przewraca sie,czasami nawet do misia sie przytuli ale zaraz go nosi. Poplakuje, nie daje sie wziac na rece i ululac. Udalo sie go nauczyc zasypiac przy...bajkach. dzialalo przez tydzien moze. Ale teraz drze sie by dotykac telewizora,bo ciekawy co tam jest. W wozku nie zasnie,w lozku obok tez nie. Po prostu jednym slowem tragedia. Rytual od urodzenia na nic sie nie zdaje. Potrafi zasypiac ze 3h po kapieli. A jest wybawiony,ostatnia drzemka konczyc sie ok14. -15. A potrafi zasnac dopiero o 23 :( Nie mam juz sily. Macie jakies pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Asi
Moja mała zaczęła mieć nagle problemy z zasypianiem. Siostra poradziła mi dość dziwny sposób, ale podziałał. Kupiłam chustę i zaczęłam małą w tym nosić. Nawet po domu. Zasypiała momentalnie, nie marudziła i nie płakała. Dlatego, spróbuj- chusta też jest świetna na spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córa ma dziewięć miesięcy i do nie dawna miałam ten sam problem, nieraz nawet do godziny mi schodziło żeby zasnęła. Teraz śpi 2 razy dziennie po godzinie nawet do 2 czasami. Pierwsza drzemka jest po 10 a druga po 3 a spać wieczorem chodzi o 9. Tak wiec jak widzę ze mała jest zmęczona i jest już pora snu biorę ja na ręce i oglądamy wszystkie zdjęcia jakie mamy powieszszone na ścianach i opowiadam jej kto na nich jest( trwa to nie dłużej niż 5 min ) pózniej idziemy do sypialni stajemy przy oknie i mowię : pa pa pieski idę spać, .... i tak wymieniamy po koleji kilka zwierzątek lub rzeczy które moja córa kojarzy następnie spuszczamy rolety, kładziemy do łóżeczka kotka i króliczka, daje małej pieluszke ponoszę minutkę na rękach przy akompaniamencie ś ś ś i odkładam do łóżeczka, mała przewraca się na boczek a ja poklepie ją po pleckach i śpi. Czasem mi się zdarza ze nie może zasnąć po tych wszystkich zabiegach to wychodzę z pokoju , wracam po 5 min, nawet jeśli płacze, kładę ja na leżąco ( bo zawsze jak jest sama to wstaje) klepie po pleckach i robię ś ś i zasypia. Na początku jak się uczy dziecko tego rytuału czasem trzeba to zostawianie powtarzać po kilka razy ale na prawdę warto bo dziecko uczy się wyciszać samo. Teraz moja dziewczynka bardzo lubi chodzić spać i wstaje zawsze zadowolona ale za pierwszym razem 5 razy do niej wracałam zanim zasnęła ale było warto się pomeczyc. Bardzo ważne żeby przed snem powielać te same czynności bo dziecko dostaje sygnał ze pora snu się zbliża. Powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×