Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czarnulka1906

Nastoletnie mamy czas na smiech i lzy

Polecane posty

hej dziewczyny ! Mnie tez sie zdazaly te klucia. Na poczatku ciązy. rowniez bralam nospe gdyz nie jest ona szkodliwa. U mnie po mimo tego ze ciaza blizniacza (wiele ludzi twierdzi ze wtedy ciaza jest trudna) przechodzila bardzo dobrze. Oczywyiscie do ok 12 tygodnia wymioty. A potem juz tylko brzuszek rósl :_ Chumorki i duzy apetyt. czesto nie moglam w nocy spac bo chlopcy sie wiercili w brzuszku. Ale to piekne uczucie. No i oczywiscie mezus pomagal bardzo :) Porod oczywiscie przez cesarskie ciecie. A potem wielki bol. Wolalabym naturalny bo bolu fakt duzo ale zaraz mija :) a jak u was? Przepraszam ze pytam. Wasi mezczyzni was wspieraja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie:D No i przyszłe mamusie:d Jeju podziwiam ja jednego nosiłam a już sił nie miałam a co dopiero 2 .No ale to podwójne słoneczka:) Adda cieszę się ,że z dzidzią wszystko ok i oby było tak aż do porodu i po porodzie. Jak tam dziewczyny znosicie ciąże psychicznie.Bo fizycznie to wiadomo.Chociaż nie każda ma objawy.Ja do 4 czy 5 miesiąca ciągle wymiotowałam,a jak widziałam ser żółty to odrazu leciałam do kibelka.Już nie mówię o kotletach mielonych bleee do dziś ich nie znoszę:)Mill005 no ja rodziłąm prawie 6 miesięcy temu .Mam ślicznego zdrowego i wesołego Dawidka.Teraz leci Dawidkowi już tyle czasu wychodzą zęby że się poddaję.Na dole w 2 jedynkach na dziąsełku porobiły mu się takie 2 poduszeczki od tych ząbków.Nie warto mówi jak było bo ja akurat miałam nie zbyt ciekawy poród,naprawdę wszystko da się wytrzymać a potem człowiek nawet tego nie pamięta.Rodzisz bo wiesz ,że musisz .Każda by tego chciała uniknąć ,ale taka kolej rzeczy.Mówię Ci nie warto rozważać jak będzie ,czy będzie bolało bo każda rodzi inaczej.Ja tak samo wszystkich się pytałam a mój poród całkiem inaczej wyglądał niż sobie go wyobraziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było ciezko z tymi 2 urwisami :P Jak dowiedzialam sie ze beda blizniaki to sie przerazilam. jak ja sobie poradze i ogolnie milion pytan do samej siebie. a teraz jak patrze na te 2 malenstwa to sie lza w oku kreci :) Porod jest wlasnie taki jak opisala Czarnulka. Rodzisz bo musisz. Ja przed porodem myslalam: bol, ale wiem ze przestanie bolec i bede miec swoje skarby. No niestety mialam cesarke. ale i tak szczescie ogromne. Modlilam sie tylko byle by były zdrowe. A w czasie ciazy odpychalo mnie od ryb i ogorkow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja to za duzo mysle o tym porodzie... Mnie tez odpycha od sera zoltego i mielonych.. Jedynie co jem ze smakiem to owoce i warzywa ,a no i zupy:) a jezeli chodzi o jakiekolwiek dolegliwosci to jedynie klucie w podbrzuszu,czasem to z lozka nie daje rady wstac ,ale lekarz kazal brac no-spe tak wiec biore :) Teraz czekam na pierwsze ruchy dzidziusia i nie moge sie doczekac. Dziewczyny myslicie ,ze odrazu je rozpoznam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia wzięła maluchy na spacerek wiec moge pisac :) Milla --> Ja na poczatku nie rozpoznawalam, bo ona mi sie mylily z ruchami jelit :P To jest takie delikatne laskotanie na poczatku, no a potem chlopcy dali mi popalic :) wiercili sie strasznie, ale przynajmniej wiedzialam ze wszystko z nimi w porzadku. Kazda kobieta przechodzi to inaczej, ale to piekne uczucie. Jak tylko znajde czas na pisanie,(a to trudne przy dzieciach) to bede pisac. A brzuszki juz widac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc :)) ja mało na tym forum kurcze, ale mam cały dom na głowie, męża od rana do wieczora w pracy i jeszcze musze mu obiad robic jak wyskoczy cos zjesc! wiec nie ma tak lekko jak to sobie wyobrazalam:( normalne czynnosci takie jak sprzatanie,pranie,prasowanie, juz nie mowiac o zadbaniu o siebie samą z dzieckiem zajmują 10 x wiecej czasu ! Czarnula a jak ty sobie radzilas , radzisz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No misheelko ja mam lżej a to dla tego ,że mąż teraz w domu na chorym znaczy już nie pracuje ale na chorym siedzi przez pierwsze 3 miesiące było trudno ale teraz coraz więcej mam czasu dla siebie.Poza tym my jeszcze mieszkamy z moimi rodzicami więc wiesz jacy są dziadkowie,dla nich to Dawidek Dawidek i jeszcze raz Dawidek czasem jestem zazdrosna heheh:DNo ja pierwsze ruchy odczuwałam jako pękające bąbelki i myślałam ,że to coś w jelitach heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko moderatorzy mogą kasować opinie, my możemy jedynie zgłosić do usunięcia. Każda z nas jest świadoma tego, że dziecko trzeba przewijać i takie tam. I co z tego? Masz z tym problem? Czy chcesz przeczytać, że nie dajemy sobie radę? Co do zapewnienia dziecku odpowiednich warunków to myślę, że żadna z nas gdyby mieszkała pod mostem nie chciałaby aby jej dziecko spotkał podobny los, ale biorąc pod uwagę, że mamy dostęp do internetu to najpewniej dach nad głową także. Dziecko nie musi mieć najdroższych zabawek, najdroższych pieluch. Doskonale się bawi zabawkami, które mają atesty, lecz nie są warte kilka tysięcy złotych. A ty co masz lub co będziesz mieć zanim zdecydujesz się na dziecko? 40 na karku? A dziecko będzie patrzeć jak umierasz? Ja z mężem świetnie sobie radzimy, mało tego nie wykorzystujemy naszych rodziców, jesteśmy w trakcie dorabiania się. Uwierz, że niejedna dorosła osoba ma gorsze warunki od nas, młodych, przed którymi cały świat stoi otworem. I owszem, możesz wyrażać swoją opinię, ale wiedz, że poprzednia mogła którąś z nas urazić. Tego chciałaś? Ważne, że jesteśmy szczęśliwe. Tyle w temacie. Ty widać, masz z tym problem, gdybyś sama była szczęśliwa nie starałabyś nam obrzydzić rodzicielstwo, bo i po co? A jeszcze jedno, kto powiedział, że oboje małżonków mają pracować skoro jedno świetnie daje sobie radę z utrzymaniem rodziny? Czy mając 20 lat, czy 35 dziecko potrzebuje rodzica. Czy 35 letnia kobieta ma prawo odchować dziecko, a młodsza już nie? Trochę to niesprawiedliwe, nie sądzisz? Każda z nas pójdzie kiedyś do pracy, mało tego, jeśli mąż będzie wolał zostać w domu (mówię w swoim imieniu, bo nie wiem jak reszta) nie będzie z tym problemu jeśli grafik komputerowy będzie w stanie go utrzymać i zapewnić godne życie. Przeszkadza ci to, że chcemy wychowywać nasze dzieci czy co? Lepiej żeby dziecko poszło do żłobka w wieku 4 miesięcy i widzieć je tylko wieczorami? Takie straszne to jest, że nie jemy tynku ze ścian, tak? Takie okropne, że nasze dzieci mają co jeść i jeszcze starcza nam na opłacenie rachunków w tym internetu? Bo nie rozumiem jaki sens miał twój komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plum srum
Taki sens, że uważam, ze za seks trzeba brać się gdy jest sie w pełni świadomym tego ze można mieć dziecko. I chodziło mi tu akurat o dziewczynę podpisana nickiem misheeela110 . Która jak widać marnie sobie radzi ze wszystkim. I widać dokładnie po niej, ze chyba za bardzo szczęśliwa to ona nie jest. I nie zdziwię sie jak jej maż który jest jak widać niezbyt dojrzały znajdzie inna. może i jestem wredna suka ale po prostu denerwuje mnie brak odpowiedzialności dzisiejszego społeczeństwa. A co do Ciebie Optymistycznie to nie kierowałam się twoja sytuacja bo nie czytam twoich postów. Rzucił mi się jedynie w oczy post misheeeli110 a co do mnie to jestem bardzo szczęśliwa. Jestem z facetem prawie 6 lat i mieszkamy ze sobą od 3. Na seks zdecydowaliśmy się dopiero wtedy gdy bylibyśmy w razie mojej ciąży zapewnić dziecku to co możliwe, a przede wszystkim co jest ważniejsze cieszyć się z tej ciąży, bo widziałam ze misheeela110 była wręcz tym załamana. A my chcieliśmy się z narodzin dziecka cieszyć, tak po prostu od chwili poczęcia. Ja czułabym się okropnie myśląc ze byłam załamana z powodu narodzin mojego dziecka. I nie mam zamiaru nikomu obrzydzać macierzyństwa ! Po prostu wyrażam swoja opinie co do nastoletnich mam, np 17 letnich. a nie 20 letnich bo wiadomo ze wtedy już można iść do pracy itp. I zobaczycie ze za parę lat będziecie żałować tego, ze straciłyście młodość, wiem np po mojej mamie. A i niekoniecznie moje dziecko będzie miało stara matkę mam 23 lata dziecko planuje za ok. 2. wiec nie rozumiem twoich zarzutów. Każde dziecko prędzej czy później będzie patrzeć na śmierć swoich rodziców. Taka jest kolej rzeczy niestety. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy twój post był niestety, ale niezbyt miły. W drugim już się powstrzymałaś od nadtej krytyki. W kolejnym przedstawiłaś swój pogląd, nikogo nie obrażając. Czy nie lepiej w ten sposób rozmawiać? Brutalnie napisałaś, ale w przeważającej części masz rację. Przykro stwierdzić, ale w dużej mierze zgadzam się z tobą. Jednak jak już napisałam, zgadzam się po części - widok gówniarza, który tak naprawdę ma w dupie ciążę, swoją dziewczynę, żonę, dziecko jest dla mnie szokujący, a takich jest sporo niestety. Także niestety, takich "matek" jest multum. Ale nigdy nie można generalizować. Nie wszyscy młodzi rodzice nie są w stanie niczego zapewnić dziecku, czy też nie są szczęśliwi, gotowi na nadejście potomka. Nie wszyscy "tracą młodość". W ogóle nie rozumiem co się kryje pod tymi słowami - tracisz młodość. Wyjazdy za granicę sponsorowane przez rodziców? Całonocne imprezy ze znajomymi? Szkoła? Człowiek- rodzic nie jest ograniczony przez swoje dziecko. Można się doskonale bawić w towarzystwie syna, córki. Wg mnie to jest egoistyczne gdy rodzice chcą jak najwięcej podróżować, aby później zasiąść w fotelach i oglądać tv. Wg mnie lepiej podróżować z dzieckiem aby też kawałek świata zwiedziło. Ci, natomiast, dla których przede wszystkim liczy się wolność i swoboda (czyt. imprezy, alkohol, narkotyki) nie powinni w ogóle się rozmnażać, ale cóż, najwięcej jest dzieci wśród pijaków. Mnie to boli najbardziej. Bo nastolatka i tak już jest napiętnowana. I chce udowodnić wszystkim, że jednak da sobie radę. Mnie najbardziej bolą oczy gdy widzę pijaczkę w ciąży. A później taka rodzi dziecko z promilami we krwi lub wyrzuca przez okno. Takich nie potępiasz? Lepiej zgnoić kogoś, kto jednak się kurczę, stara? Myślę, że wszyscy, którzy podejmują decyzję o współżyciu są świadomi "zagrożenia"jakim jest ciąża, chociaż niekoniecznie wszyscy dopuszczają do siebie myśl, że może to się im przytrafić. Mam jednak nadzieję, że Misheela znalazła konsensus z mężem, on dorósł do roli ojca, wydoroślał. Jeśli jesteś szczęśliwa - bardzo mnie to cieszy. Oby twoje plany się spełniły, a przyszłe potomstwo nie sprawiało kłopotów :) Też nie wyobrażam sobie nie cieszyć się z narodzin własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!ja w tej samej sytuacji mąz wraca na wieczor trzeba mu obiad podac hehe a w ciągu dnia wszystko na mojej głowie i roczniak latający po domu z czym tylko wyjmie z szuflady czy szafki ehh nie jest łatwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej my już prawie się wprowadziliśmy .Teraz przez chwilę mieszkamy u teściów.Mój skarb ma już 2 ząbki:D:D.Jakoś ostatnio nie mam czasu by tu zaglądać a co u was słychać.? W ogóle jestem wkurzona jak nie wiem co.Słuchajcie tylko, kuzyn P chciał odkupić od nas nosidełko i przewijak .My mu to chcieliśmy sprzedać za 90 zł, bo sami wydaliśmy ok200 zł .No i teść przyjechał z kasą dla nas bo był tam u nich a oni nam dali tylko 30 zł za to hahah,ale byłam wściekła bo ten koleś zarabia po 6 ,7 tys na miesiąc i na samego projektanta wydaje po kilka tysięcy a na nas chciał żerować i to teraz gdy mamy tyle wydatków i trzeba było troszkę oszczędzać .A co najlepsze to on się jeszcze na nas obraził bo mu powiedziałam ,że chyba zaszła jakaś pomyłka bo my za te obie rzeczy chcemy 90 zł to on stwierdził,że nam to odda a on sobie kupi fotelik sam.na allegro za 140.Normalnie to jest chory człowiek ,myśli ,że skoro jest nadziany to może z innych jeleni robić,muszę przyznać ,że z wiekiem zaczęłam dostrzegać ,że ludzie i nawet rodzina potrafią być podli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciikici
Witam:)) Ja jestem dopiero w 5 miesiacu ciazy a lat mam 16 czyli prawdziwa ze mnie nastolatka :)) mam nadzieje ze z wielka krytyka sie tu nie spotkam..:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistyczxnie
Mój mały rośnie jak na drożdżach. Nie muszę go nosić (chyba, że do tańczenia, bo wtedy woli wirować na rękach mamy :D) tylko już zasuwa ładnie po chodniczku. Jak śniegi były, jaką miał frajdę! Z zaspy do zaspy go wrzucałam, uhahany bardzo! Trochę nudy, pogoda jeszcze nie taka jakby się chciało :) A Ty jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ci dobrze ,mój już prawie w ogóle nie chce jeść piersi i chyba już przestanę go karmić.Zaczął sam stawać na nóżki jeżeli się przytrzyma bajerki od łóżeczka.Trochę się tego obawiamy bo nie chcę aby sobie zrobił krzywdę np uderzając się o barierkę łóżeczka.Ogółem jest dobrze:DCiekawe co tam u Misheeeli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka nie bój się i przede wszystkim nie powstrzymuj go. Niech robi co uważa za słuszne. Nawet jak się uderzy (ale przecież macie ochraniacze na łóżeczku) to nic mu się nie stanie. Trzeba zachować wtedy spokój aby się mały nie wystraszył. Bo dziecko widząc skrzywioną minę bliskiej osoby wie, że stało się coś złego i zaczyna płakać chociaż normalnie nawet by na to nie zwrócił uwagi. Nie panikować tylko obadać czy wszystko ok :) A ile już Twój mały ma? Puszczasz go po dywanie? Albo po łóżku? No Misheela chyba woli jednak real :D Ten topik ciągle podupada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optzmistzcynie
To czemu sie nie odzywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika_3
Hej dziewczyny ;) i jak sobie radzicie z maluszkami ?? ja dopiero 7tc mam ;) a jak urodze bede miala niecale 20 lat ;) nioe umiem uwierzyc ze bede mama ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anika_3 ja tez nie moglam uwierzyc ;)!! na poczatku nawet ciezko mi bylo, ale wszystko sie uklada!! ;) jak sie czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika_3
misheeela110 - czuje sie bardzo dobrze dziekuje :) tylko czasem mnie podbrzusze boli ale byłam u lekarza i nic zlego nie zauwazył:) jutro albo w srode ide na badanie krwi itd;) ciekawe kiedy pierwsze usg mi zrobia ... ;) aa Twoje malenstwo ile ma miesiecy? czy dalej je w brzuszku nosisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anika_3 moje malenstwo ma 4 miesiace ;) jeśli będziesz chciała pogadać pisz! :) moge podac gg: 1435169

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×