medycyna-studia

hej...a moze mi ktos tak obiektywnie napisac na jaą uczelnie jest sie najlatwiej dostac na medycyne?-w gre wchodza te bez fiz..to jest chyba lublin,poznan,gdansk,katowice bydgoszcz tak?? Prosze o odp.

a ktos jest na lekarsko-dentystycznym??

prosimy o odp..

??

chciałabym sie dowiedziec czy sie dostane na medycyne z podstawowa biologia

nie dostaniesz sie:(

ja studiuje pielegniarstwo i powiem ze tez mam duzo materialu do nauczenia.... ale nie wiem czy zostac na tym, moze za rok pojde na zdrowie publiczne lub dietetyke

to kierunek dla jakichś nieudaczników, jak w ogoóle można to 5 lat "studiować ", a zeby zarządzać szpitalem to trzeba mieć łeb jak sklep i skończone zarządzanie , a najlepiej ekonomie , a nie jakieś gówno pt. zdrowie publiczne. życzę wam powodzenia w zarzadzaniu mopem w tesco, hehehehe

Ale pompa... student, który ukończył zdrowie publiczne będzie władał szpitalem i ustalał pensje dla lekarzy:) wow:) ktoś chyba leczy kompleksy...

uważacie że jest sens wybierać sie na medycyne po 2 latach od skonczenia liceum? nie za późno?:/

dwa lata po skonczeniu studiów? Ja mam 23 lata w tym roku bronie mgr. na wych. fizycznym awf i licencjatu na fizjoterapii rowniez na awf. W wieku 23 lat zastanawiam sie czy nie isc na medycyne i to coraz bardziej mnie to kusi. Od zawsze mi sie podobał ten kierunek tylko nie mogłem niestety wybrac go po skonczonym LO. Trudna sytuacja w domu. Jedynym arg. przeciw jest to ze jakbym skonczyl lekarski to mialbym 29 lat troche klapa od sracza co? jeszcze pomysle... pzdr for all

hej daro 23, przez przypadek wszedłem na to forum ale jestem w takiej samej sytuacji jak Ty to znaczy podobnej też mam 23 lata i kończę w tym roku studia na polibudzie i mam zamiar iść na medycynę, myślę że nie jest za późno jeszcze, dawaj znać jak coś na meila albo gg:5320931 bo mam trochę pytań zawsze jak ktoś jest jeszcze to raźniej ;)

wy smarkacze ja jestem chirurgiem i wcale nie było trudno tylko że te operacje to tak

Odnawiam temat. Właśnie dostałam się do Łodzi. Są tu jacyś studenci, lekarze? Może podzielą się swym doświadczeniem :)

Odnawiam temat. Właśnie dostałam się do Łodzi. Są tu jacyś studenci, lekarze? Może podzielą się swym doświadczeniem :)

Odnawiam temat. Jestem przyszłą studentką wydzialu lek. w Łodzi. Może jacyś studenci, lekarze podzielą się swoimi doświadczeniami i wrażeniami.

a moglabys podzielic sie swoimi wynikami z matury? ja osobiscie chce chce dostac sie do poznania, ale to jeszcze nie w tym roku, narazie ucze sie w LO na biol-chem :)

ja jestem na 5 roku w warszawie.Studia średnie, drugi raz bym nie poszła

A co byś zrobiła, gdybyś mogła jeszcze raz dokonać wyboru??;)

studiuje na 3cim roku. drugi raz bym nie poszła. niby wszystko do tej pory zaliczalam w pierwszym terminie i nie miałam dotad zadnych poprawek. ale te studia to koszmar. naprawde szczerze wam mowie. i medycyna i stoma to koszmar. pierwsze dwa lata siedzi sie na uczelni od 8do 14tej a potem w domu nad ksiazkami po 8-9godzin jeszcze dodatkowo. i to nie tylko przed sesja ale przez caly rok. Caluski. na pierwszym roku wyszłam z domu RAZ (na kregle)podczas całęgo roku w celu innym niż na uczelnie/zeby pozyczyc notatki/pojechac do domu na swieta i nadal sie uczyc(a nie jak teraz sobie przypomne to w wigilie i pierwsze swieto sie nie uczylam. w sylwestra i nowy rak juz niestety tak). Chorowac na medycynie nie wolno. po prostu nie wolno. Kolezanka dostala goraczki(39stopni) przed poprawka zaliczenia z histologii to juz niestety kolejnego terminu jej pani doktor nie chciała łaskawie wyznaczyc i teraz ta kolezanka studiuje weterynarie. ja sama przed wielkanoca siedziała na zajeciach z goraczka prawie 40stopni i mimo ze bylam pol przytomna to jednak swje odsiedziec musiałam. zadne zwolnienia lekarskie nic nie dadza. Jesli chodzi o nauke to uczac sie codziennie po zajeciach d powiedzmy 15 do 2-3w nocy mogłąm ledwo isc na biezaco. potrzeba tez na tych studiach super duzo szczescia i wytrwałosci i twardej psychy bo niektórzy asystenci sie nad ludzmi powiedzmy sobie szczerze: znecaja. To jedyne odpowiednie słowo. Koleja rzecza o ktorej nie bede pisac bo nawet sil juz nie mam sa sekcje zwlok czy praktyki w szpitalach - te drugie nawet gorsze. Ale o tym moznaby napisac kolejna rozprawke a ja czasu nie mam bo musze usiasc do ksiazek :) Pewnie wielu z was zapyta po co tam studiuje jak tak mi zle. Dlatego ze jakbym zrezygnowała to kazdy z sasiadów i znajmych pomysli ze sie nie utrzymałam i mnie wyzucili bo nikt nie uwierzy ze zrezygnowałam dlatego ze tam tak gnoja. taka prawda. Nie zrozumcie mnie zle. Nie mowie ze kazdy asystent jest zły i okropny. Niektórzy sa naprawde wspaniali i pomocni. Potrafia byc obiektywni. I w sumie jak sie ma znajomych z medycyny i ludzi w podobnej sytuacji jak ty którzy cie rozumieja bo przezywaja to samo to tez czlowiekowi jakos łatwiej to przezyc. wszystko tez łatwiej zniesc jak jest maj i do konca czerwca niedaleko a potem tylko miesiac harówki w szpitalu i wreszcie sierpien wolny! Wiec przed wakacjami humor sie nam nawet poprawia. Nie wierzcie wszyscy w zdania studentów w stulu"studia trudne ale da sie przezyc" prawda jest taka ze ja te studia skoncze bo byłoby mi szkoda 3lat ciezkiej pracy ale swojemu dziecku nie pozwole na nie isc. po prostu nie pozwole. to niszczy człowieka. A ci co mowia ze da sie przezyc maja racje. Tylko raz: nie wychodzisz juz z nich taki sam jak byles, dwa: polecasz innym ten kierunek chyba dlatego zeby tez ktos miał tak zle jak ty. to tyle. ide do ksiazek. powodzenia nie wazne czy sie zdecydujecie na med pojsc czy nie:)

kierunek swietny ale ciezki...praca cudowna i daje satysfakcje-zalezy od specjalizacji ;)

nauka jest przez 100% czasu. Trzeba być wytrwałym i nie roztrząsać swojej złej sytuacji. Pojawiają sie lęki i frustracje zawsze na początku roku. człowiek chudnie przez rok kilka kilo i ma skołatane nerwy. To co najgorsze to to że na tyłku już nie można siedzieć po 5 miesiącach takie się ma odciski. już człowiek po prostu płacze, że nie może siedzieć... wtedy to jest marzenie żeby nie siedzieć choc trochę czasu... *) generalnie sesja jest oddechem bo tutaj trzeba się uczyć intensywnie codziennie naprawdę. ogrom nieprzyjemności teraz o tym nie myślę, ale przez pierwszy semestr człowiek ma ochotę się zabić dopiero potem przechodzi. ;-)

We have designed a special scholarship for prospective students from European Union countries. You may now study medicine in the Caribbean, complete the rotations in the United States and finally apply for a license in America. Each term we'll approve 5 full scholarships for students with the lowest income. All other students will receive 50% discount on tuition. Find out more at http://www.cmumed.org/news/content/11/09-20.htm

Żeby tak naprawdę wiedzieć, jak jest na medycynie trzeba to po prostu przeżyć.:( Są momenty, w których człowiek zastanawia się: za co? Za czyje grzechy?

musialem dodac tego posta po przeczytaniu glupot ktore wypisuja kolzeanki z medycyny.. ludzie nie wierzcie im, sam naczytalem sie takich glupot i przed rozpoczeciem studiow juz chcialem je konczyc tak sie balem, a tymczasem okazalo sie ze jest duzo roboty, ale bez przesady, jak jest normalny tydzien to na impreze mozesz wyjsc i dwa razy;] zdaje raczej w pierwszych terminach, wiec wiem o czym mowie. mowie wam maturzysci nie bojcie sie tych studiow, nawet jak idziecie do katowic;] i nikt z moichn znajomych tez nie dostal odciskow na tylku ani nie zalamal sie nerwowo;p pozdro;]]

Iskierka chyba Cie wyobraznia ponosla. Te studia to studia a nie oboz koncentracyjny. Po co pisac takie glupoty? Trzeba sie uczyc ale bez przesady! Conajmniej 2 razy jestem w tygodniu na impeezie a jakos wszystko zaliczam. Poprawki tez sa dla ludzi. Jak bylam chora nie bylo zadnych problemow. Asystenci toleruja zwolnienia lekarskie nawet pomagali mi sie dostac poza kolejka wiec blagam przestancie whpisywac takie glupoty!!!!!

Na medycynie masz pierwsze dwa lata wkuwania i to ciężkiego

Ja jestem na pierwszym roku i jakos tego nie zauwazylam. Lekarski przez 2 pierwsze lata ma jeszcze lzej niz stoma potem dopiero sie odwraca

Koleżanka która tak źle o lekarskim pisze to chyba z UJ jest. Coś na ten temat wiem...

Nie wiem jak jest na UJ z autopsji, bo nie studiowałam ale moja koleżanka imprezuje,a radzi sobie też całkiem niezle. Wszystko to jest kwestia podejścia. A "odciski na dupie" to już w ogóle wyssane jest z palca