Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja z krk

jak rozmawiac z facetem, ktory ma opory przed sexem?

Polecane posty

Sexoholiczko! A masz stałego partnera? Moze Twoj opor wynika z braku zaufania do drugiej osoby. Ta pozycja na siedzaco bardzo mi sie spodobala poniewaz moglismy sie przytulac i bylo milutko... No mam nadzieje ze nasz seks bedzie wyjatkowy:-P Ja jestem otwarta na eksperymenty z roznymi pozycjami, moj facet tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sexoholiczko, wybacz za ciekawość, ale czy po Twoim pierwszym razie 2 miesiące temu już potem się nie kochałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexoholiczka
Nie poniewaz wyjechalm do pracy troche mnie tu nie bylo. to nie jest moj partner przyjaznimy sie po prostu. Ja nie zaluje on mowil ze tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pewnie stad wynika Twoj opor ze nie jest on stalym partnerem... Uwazam ze do seksu potrzeba zaufania, zrozumienia oraz milosci. To tylko moje skromne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManRock
Malinka --> bo mój pierwszy raz niestety był bardziej z ciekawości niż z potrzeby serca :( i chyba głównie dlatego był nieco, powiedzmy, rozczarowujący... chyba też osoba partnerki była zbyt przypadkowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ale to bylo pewnie jakis czas temu i nie ma co tego rozpamietywac:-) Ciesz sie tym co teraz jest... Moj pierwszy raz byl taki za potrzeba serca. Dobrze ze sie z tym nie spieszylismy... dobrze sie poznalismy, rozumiemy sie i to co nam nie wyszlo potraktowalismy ze smiechem. Po co sie przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManRock
Dlatego swój pierwszy raz możesz uważać za bardzo udany! Wierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A drugi raz będzie na pewno jeszcze lepszy. Czego Ci serdecznie życzę (może to będzie w ten weekend?). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje ze spedze z nim upojny weekend, na co sie zapowiada:-) Musze sie pochwalic! Zdałam egzamin zawodowy:-) Choc Ty Casanova mowiles ze nie zdam bo ciagle siedze na kafeterii. haha:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotson
jedź z nim na ostro, da rade. jak nie to próbuj dalej, jak zowu nie i go kochasz to próbuj dalej, jak nie to viagra i ogień, albo jakieś zielone mitsubiszi. kapiszi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko, bardzo się cieszę, że zdałaś egzamin zawodowy. Gratuluję. A to, że go nie zdasz, to napisałem specjalnie, żeby Cię zmotywować. No i jak widać podziałało, bo go zdałaś, no i mało ostatnio pisałaś na Kafe. No a teraz to już zamiast pisać na Kafe, będziesz się zajmowała innymi rzeczami (z narzeczonym), he he... ;) Ciekaw jestem, jak się udał Wam ten weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucha
kurde... coś miałam znowu ostatnio problemy z napisaniem do was wiadomości, tylko czytałam :) Super Malinko :) cieszę się bardzo :) i gratuluję zdanego egzaminu :) no więc ja przychodzę ze spuszczoną głową dzisiaj do was ;) no bo pamiętacie jak pisałam w pierwszym poście, że mój facet nie ma ochoty tak często jak ja? No więc okazało się, że to tak do końca prawdą nie jest. Pisałam wam, że ja odpoczywam, on pracuje więc zmęczony jest itp... no i ja nie chciałam naciskać za bardzo w sumie bo rozumiem co to jestzmęczenie... no i te kilka razy, które były w tym czasie (średnia nie była taka zła jak się mogło wydawać bo 2-3 w tygodniu ;) ... no bo nadrobiliśmy trochę w weekend) ... a wczoraj mieliśmy przypadkowo rozmowę .... bo ja planuję się tu przeprowadzić, więc uczę się trochę języka... dorwaliśmy kilka dni temu w metrze jakąś gazetkę w stylu "metro" wydawanego w Polsce... on tylko jakieś techniczne gazety czyta, więc ciężko było się czegoś nauczyć ;) (btw oboje jesteśmy zupełnie przypadkowo z jednej branży więc nie chodzi o to, że czyta mi o czymś o czym nie rozumiem) ... no i natrafiliśmy na artykuł jak to jest, że to kobiety nie mają najczęściej ochoty na sex... i o tym jak firmy zabiegają o klientki "którym tą ochotę są w stanie przywrócić"... przyznam się, że wypatrzyłam ten artykuł chwilę przedtem i sprawnie przeszłam do interesującej mnie strony... no i w czasie lektury zaczęliśmy żartobliwie rozmawiać jak to jest między nami... no i on najpierw powiedział, że kobiety zawsze chcą i mogą .... no ale to był taki żart w jego wykonaniu.. no i słowo do słowa przeszliśmy do naszego związku... no i wyszło, że on myślał, że to ja nie za bardzo chcę... mówi że kładliśmy się do łóżeczka i przytulaliśmy i on czekał na jakiś znak :) no a ja dawałam na początku znaki w pechowych momentach.... wieczorem jak padał na twarz ... więc szybko domyślałam się o co chodzi i szłam spać.. albo rano jak się spieszył do pracy... no i później po tych kilku razach ja dałam sobie spokój przyznając mu rację, że to on pracuje i może być zmęczony... no i czekałam na znak-sygnał ;) no i okazało się, że rozmawiamy ...bo my na prawdę dużo rozmawiamy... ale chyba żadne z nas nie chciało wyjść w oczach drugiej strony na sexoholika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucha
ale się rozpisałam ... może ktoś zrozumie moje chaotyczne niepoukładane myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucha
i znowu ja... jestem u mojego Misia tylko do czwartku..a później będzie ciężko bo czeka nas minimum miesiąc rozłąki... miesiąc jeśli dostanę tu jaką pracę... jak nie to będę szukała i dopiero jak znajdę się przeprowadzę .. smutno mi z tego powodu już od ... kiedy tu przyjechałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i sama widzisz, Gucha, że najważniejsze to potrafić rozmawiać ze sobą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a Malinka jakoś tu nie zagląda. To albo dobry, albo zły znak. Wolę, żeby był dobry (nie wychodzą z narzeczonym z łóżka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucha
no mam nadzieję że nie wychodzą ;) u nas jakiś nastrój ponury się zrobił przed wyjazdem.. ja nie dostałam pracy... moje słonko całe dni w pracy musi spędzać... a do wyjazdu już bardzo niewiele :( bo w sumie 2 wieczory... tylko wieczory mamy dla siebie w sumie, jeśli on nie ma roboty :( mam nadzieję, że mu odpuszczą te dwa dni... no a w czwartek na lotnisko... no i nie wiem... ja do płaczących nie należę ... ale płakać mi się chce cały czas :( w sumie z jednej strony dobrze, że nie mam pracy jeszcze.. kończę doktorat na uczelni i nie wyrobię się do końca września jeszcze :( z drugiej strony nie będę już miała kasy z uczelni, więc kiepsko z "samodzielnością" czyli biletami lotniczymi tu :( no ale może to mnie zmobilizuje do pracy i skończenia przygody naukowej ;) nic to... idę pranie zrobić, może później kopsnę się do miasta (to jakies 30 km) i zaskoczę go w pracy :) pozdrawiam i będę zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Czesc! Nie zagladalam tu bo mi sie Internet popsul:-) Pan informatyk naprawil mi go i odrazu tu zajrzalam... Z Ukochanym spedzilam calkiem mily weekend i juz zbliza sie nastepny:-) ojj jak dobrze:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, czyli pan informatyk zrobił Ci dobrze... bo internet działa. ;) A tak z ciekawości - kochaliście się po raz drugi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucha
hej... no ja za godzinę ruszam na lotnisko... siedzę u mojego misia w pracy ale zajęty jest.... no w sumie musi się wcześniej urwać, żeby mnie na lotnisko zawieźć ... smutnawy dzień dla mnie.. staramy się oboje jakoś żartować, ale czasami pękamy.... wtedy jest najgorzej.... bo chociaż jak on jest twardy i "pozytywny" to mi jakoś łatwiej... wiem, że to może zabrzmieć samolubnie... ale jak wiem, że on też będzie tęsknił i czekał.. to mi to czekanie i tęsknotę jakoś łatwiej będzie znieść ... Malinka super :) weekendziki są fajnie bo zazwyczaj troszkę mniej o pracy się myśli...nawet mój pracoholik tak ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gucha, będzie dobrze. :) A ja na weekendzik zabieram swoją Dziewczyna i jedziemy nad morze, do Krynicy Morskiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucha
musi być dobrze ... więc będzie ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że coraz rzadziej wszyscy tu zaglądają ... ale ja będę ... spróbuję się \"zaczernić\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Gucha nie zostalas sama:-) Ja tez tu zagladam. Co slychac? Ciekawe jak tam Patrycja:-) Casanova pewnie jeszcze jest nad morzem i spedza upojne chwile ze swoja lubą... W nastepnym tygodniu ide do ginekologa po pigulki, teraz juz na serio... Jakos obawiam kochac sie z gumka. To jest dobre rozwiazanie lecz nie na dluzsza mete. Mam stalego partnera i nie chce nam sie meczyc z gumkami:-P lepiej bez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Wróciłem z nad morza wczoraj po południu. Było fajnie, choć pogoda nie była za rewelacyjna. Byliśmy 2 razy na plaży, raz widzieliśmy 2 okoliczne dziki (oswojone, bo turyści ich dokarmiają, więc się zachowują jak świnki :P), jednego liska. Kochaliśmy się 5 razy (w piątek wieczorem, po przyjeździe, 2 razy w sobotę - rano i wieczorem i podobnie w niedzielę. Rano w poniedziałek już wracaliśmy). Moja dziewczyna bierze pigułki, więc nie ma tego problemu, że trzeba się wstrzymywać bo ma dni płodne, nie trzeba się \"męczyć\" z prezerwatywami. :) A Ty, Malinko, jakoś unikasz odpowiedzi na moje pytanie, czy kochaliście się już kolejny raz, czy na razie był tylko ten pierwszy i jedyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Kochalismy sie jeden jedyny raz... w ten weekend dostalam okres. Nie unikalam odpowiedzi na Twoje pytanie Casanova. Ja chce brac pigulki bo jakos nie mam zaufania do tych prezerwatyw... Tym bardziej ze przede mna studia. Nie moge narazie pozwolic sobie na dziecko. A pigulki dadza mi najwieksza pewnosc i komfort psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo ciekawa co tam u Patrycji. Mam nadzieje ze sie odezwie... w sumie my dwie mialysmy tutaj najwiekszy problem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście mało kto tu pisze (i zagląda), ale pewnie dlatego, że autorka się (na razie) nie udziela, więc nie ma co pisać. Zobaczymy, jak to będzie po powrocie Partycji z wycieczki - ja też jestem ciekaw, jak tam u niej. :) Malinko - przepraszam za drążenie i to pytanie o seks - po prostu chciałem wiedzieć, jak to obecnie u Was wygląda. No bo seks raz na miesiąc to chyba nie to, czego byś chciała? W przypadku, kiedy się nie mieszka razem ze sobą i kiedy możliwość kochania ma się z reguły tylko w weekend, bezpieczny seks wypada bardzo rzadko i wtedy pigułki pokazują swoją niewątpliwą zaletę. A jak się nie planuje w najbliższym czasie dziecka, to pigułki dają właśnie tę wyjątkowo skuteczną pewność co do zabezpieczenia przed ciążą (pod warunkiem przestrzegania zaleceń). Masz rację - podczas seksu bardzo ważny jest też komfort psychiczny, że wszystko jest w porządku (pewność ochrony antykoncepcyjnej) - jeśli się nie stresujesz, możesz czerpać dużo większą przyjemność z seksu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×