Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja z krk

jak rozmawiac z facetem, ktory ma opory przed sexem?

Polecane posty

Gość byłam i wiem
Obserwuje wasze wypowiedzi jak Malinki tak i Twoje,więcej się meczyłyście w tych związkach niż wszystko było warte.ALe Malinka miała troche lepsze podejście do tych spraw,nie wolno żebrać o sex,i sie narzucać to facet powinien nalegać na sex.Ja też miałam faceta który po tych całych pieszczotach nieraz nie miał ochoty na sex i pewnego pieknego dnia dowiedziałam się że robi to z innymi,więc jak moze ze mna to robić?nie mieliśmy o czym rozmawiać nasz związek był pusty,pod koniec naszego związku byłam z nim na weselu złapałam welon ale on nie poszedł łapać krawatu co było dla mnie przykrym zdarzeniem i bawił się z inną dziewczyną a póżniej za moimi plecami wziął od niej numer telefonu.Pózniej żucił sie na mnie żeby mnie tylko przlecieć,dla mnie było to okropne,odepchnełam go od siebie i wyszłam,póżniej już przestał jeżdzić do mnie w soboty więc sie rozstalismy skłóceni,a teraz chodzi z moją kuzynką już dwa lata odkąd byłam w Holandi:)Zakłamany drań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam i wiem
Póżniej miałam znów faceta i myślałam ze wszystko się już zmieni,ale tak bardzo go kochałam ze robiłam wszystko co on chce,a on wydzwaniał do innych i mnie okłamywał,a w soboty jezdził tylko czasami do mnie.W telefonie wpisał sobie dziewczyne imieniem faceta,zebym nie wiedziała że spotyka się z inną,jak się dwoiedziłam to był już koniec,Szkoda się wyśliać,faceci mają taką nature że trzeba do nich krótko i ostro inaczej się nie da.Teraz mam nowego faceta od walentynek,ale nie mam do niegoz zaufania i niechce się angazować bo nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Witam ponownie (po długiej przerwie). Malinko - wybacz, ale nie będę podawał szczegółów tamtego rozstania. W każdym razie kontakt się całkowicie zerwany (ona spaliła za sobą mosty), nie mam żadnej potrzeby i ochoty mieć z nią cokolwiek do czynienia. Obecnie nie mam dziewczyny, choć poznałem (przez internet) pewną bardzo ciekawą dziewczynę. Już raz się spotkaliśmy, ale póki co to dopiero początki (mieszka 300 km od Warszawy). Może w wakacje będzie okazja do częstszych spotkać i wtedy ta znajomość jakoś się rozwinie. A tak ogólnie to jest dobrze i mam świetny nastrój (mimo iż seksu nie miałem od 8 miesięcy). :) Pozdrawiam serdecznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam i wiem
Hej jestem kobietą i moge Ci coś doradzić,taka znajomość 300km to troche daleko,chyba tylko są szanse na letnią przygode,bo pózniej znów szare życie!pozdrawiam was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również zakończyłam swój 5,5 roczny związek. I nie żałuję. Szkoda mi tylko straconego czasu. W każdym razie teraz wiem, jakiego związku NIE chcę. To był facet rozchwiany emocjonalnie. Serdecznie współczuję tej, która z nim będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Jaka tu cisza... U mnie super. Nadal jestem z tym samym facetem i o ile dobrze pojdzie to za rok chcemy wziasc slub... Casanova, Patrycja co u Was? Odezwijcie sie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×