Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja z krk

jak rozmawiac z facetem, ktory ma opory przed sexem?

Polecane posty

W ten weekend nie bylo seksu, poniewaz dostalam okres, a jakos nie mam przekonania do wspolzycia na poczatku okresu ze wzgledu na dosc spore krwawienie. Casanova ja nie czuje sie urazona tym iz pytasz jak jest z seksem u mnie:-) Przeciez ten topic jest od tego. Niestety my spotykamy sie tylko w weekendy, poniewaz on ciezko pracuje. Jednak kiedy czasem w tygodniu szybciej skonczy prace to tez sie spotykamy, ale to raczej na nieco krocej niz w weekend. Jak dobrze ze istnieja takie wolne dni. Mysle ze bedzie inaczej kiedy razem zamieszkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
Bylismy na wakacjach. Niestety nic się nie zmieniło, on tylko mówił i mówił, a ja już sama nie wiem czy jestem głupia, ze w to wszystko wierzyłam. Pierwszej nocy po pieszczotach i pocałunkach załozylismy razem gumke na jego penisa. Przed samym wejsciem we mnie stwierdził, że jeszcze nie czas, i że musimy z tym jeszcze jakiś czas poczekać, bynajmniej nie teraz:( W kolejnych dniach chodziłam przygnębiona, próbowałam mu głaskach jego przyrodzenie przez spodenki, probowałam je mu wyjmowac, a on ciagle mnie odpychał zwracając mi uwagę, że w miejscach publicznych (park, plaża) takie zachowanie nie przystoi kobiecie. Jestem w kropce, bo wiem, że on tego chce, ale nie moze sie zdecydowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witaj Patrycjo! No to mnie zalamalas... myslalam ze wrocisz cala happy:-( Echh co za facet. I na serio nic a nic? Jeju mial gumke załozona i nie kochaliscie sie? dziwna sprawa.... Myslalam ze Wasz wyjazd cos zmieni a tu nic. A rozmawialas z nim o tym? Kiedy bedzie czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... no Patrycja... mało to jakoś optymistyczne... mam nadzieję, że się jakoś trzymasz... Malinka... ja sama mam jakieś opory przed seksem w pierwsze dni okresu... na szczęście teraz po kolejnej \"serii\" tabletek okres miałam dosłownie 1.5 dnia :) No ja dzisiaj mam 6. dzień bez mojego Słoneczka i strasznie tęsknię... jednak porównując to z tym jak nie widzieliśmy się przez miesiąc niedługo po poznaniu... to czuję się lepiej... i wiem dlaczego... bo teraz jestem jego pewna... i siebie też ... ciężko jest ale wiem, że on jest tam i czeka i tęskni tak samo jak ja :) marzyło mi się skończenie pisania pracy do końca października i później pojechanie do niego i przygotowywanie się, wprowadzenie poprawek itp... ale dzisiaj po rozmowie moim opiekunem wyszło, że ze względów organizacyjno-formalnych będzie to dłuższy proces - szacujemy do końca grudnia jakoś... jak dzisiaj to napisałam, to moje Słonko, które do tej pory podchodziło spokojnie do tematu .. przecież 2 m-ce to nie tak długo.. nagle zaczął w co drugim zdaniu powtarzać, żebym powiedziała, kiedy przyjadę bo 4 miesiące to nie jest czas jaki jest w stanie czekać.. i żebym za maks miesiąc przyjechała :) no i chyba nie dam się prosić za długo ;) muszę tylko kasę na bilet zdobyć... on oczywiście nalega, że kupi bilet... ale nie pozwolę na to... przecież jak będę u niego to i tak on będzie nas utrzymywał... strasznie tego nie lubię... zawsze byłam samodzielna... ale ...miłość gorsza od sraczki ;) i dumę do kieszeni schować trzeba dobra... rozpisałam się pozdrawiam i będę zaglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny! Malinko - cieszę się, że nie czujesz się urażona moimi pytaniami dotyczącymi Waszego seksu (i tak staram sie nie wypytywać o szczegóły :P). Na początku dużo pisałaś o Waszych pieszczotach, zakładaniu gumki, itp., a potem nie chciałaś wprost napisać, w jakiej pozycji się kochaliście, zasłaniając się tym, że jest to zbyt osobista (intymna) rzecz. Stąd moje przeprosiny za drążenie tematu. :) Większość kobiet nie lubi kochać się na początku okresu - bo wtedy najmocniej krwawią i źle się czują. Ale pod koniec okresu już jest znacznie lepiej i wtedy o seks też łatwiej. :) Malinko - dostałaś ostatnio okresu, ale jeszcze nie zaczęłaś brać pigułek? No to masz teraz czas do następnego okresu, żeby sobie \"załatwić\" pigułki antykoncepcyjne... :) Patrycjo - no załamka z tym Twoim facetem. Szkoda nawet moich słów. NIE WIERZĘ, że on chce seksu z Tobą, ale nie może się zdecydować. Ja bym na Twoim miejscu, po takim zachowaniu Twojego faceta albo go po prostu rzucił, albo powiedział, że to koniec pieszczot i erotyki do czasu, jak on będzie \"gotowy\" do seksu z Tobą. On Ci spaczy psychikę i podejście do seksu (Ty będziesz się z czasem musiała prosić o seks - przecież to żałosne!). Gucha - rozumiem, że za ok. miesiąca przylecisz do niego na kilka dni, a potem znów wrócisz do Polski dokończyć sprawy związane z pisaniem i obroną pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
witajcie Kochani, tez tesknilam i sie zastanwialam co u Was. Dopiero co przyjechalam do domu. Wczesniejszy post pod moja kswyka to podszyw. Niestety nie moge Wam napisac tego, co chcielibyscie uslyszec. Pamietacie jak pisalam, ze on na wyjazdach jest bardzo zrelaksowany i myli o wykorzystaniu go na maxa? Otoz to wlasnie przewazylo...:( nie mial czesto ochoty na bliskosc. Piescilismy sie z mojej inicjatywy kilka razy... Nie mial takiej ochoty jak w Krakowie, gdy do mnie przyjezdza. Gdy nadeszly dni bezplodne, czyli 4 ostatnie dni wyjazdu, to on byl bardzo nakrecony, zeby wejsc we mnie i powiedzial, ze postaramy sie to wykorzystac. Zaplanowalismy tego dnia zblizenie. Bylismy po 2 drinkach, piescilismy sie. Poprosilam go, zeby zalozyl gumke, zupelnie niepotrzebnie, bo przeciez ja sie uczylam tego, ale piescilam go i nie umylam rak. Nie wyszlo mu, zmarnowana prezerwatywa, dotknal nia penisa. Zakladamy nastepna gumke napiecie wzrasta... ja musze isc do toalety na pol minuty, wracam a tu u mnie jest sucho.... dotyka mnie w gumce i robi sie miekki, az nie moze wejsc :(:( Po wszystkim powiedzial, ze niepotrzebnie stracilismy dwie gumki, bylo mi przykro :( po czym oznajmil, ze nie ma ochoty juz na sex tylko na "reczne robotki", uleglam mu. W nastepnych dniach nie byl juz taki nakrecony, obawial sie, ze historia sie powtorzy, ze nie stanie mu na wystarczajaco dlugi czas. Gdy wracalismy do domu, powiedzial mi, ze zaluje, ze tam nie stracilam dziewictwa... mam nadzieje, ze dojdzie do tego sexu. Tylko nie wiem, co zrobic, zeby mu nie opadal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja z krk
mimo tych niedociagniec w sprawie sexu wyjazd byl cudowny i moj facet staralam sie ze wszystkich sil... na koniec romantycznego wieczorku nad oceanem powiedzial, ze poczul sie tak przez chwile, jakby znow na nowo sie zakochal :) Aaa zapomnialam dodac. Moze to zabrzmi dziwnie. Wtedy kiedy mialm dni plodne, to zgodzilam sie by wlozyl mi swojego penisa do drugiego otworka, bylismy po ginie z tonikiem :D Choc to nie byla rewelacja, to chcialam spelnic jego marzenie, wtedy byl bardzo twardy i na sama mysl, ze pozwole jeszcze kiedys sie bardzo podniecal i pozwolilam jeszcze raz mu wlozyc, ale bez ruchow bo troche bolalo. Mowil, ze nabiera ochoty na stosunek... Troche Nas tam ponioslo :D uciekam odespac noc w podrozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) czesc! Patrycja proponuje abys zaczernila sobie nick aby uniknac podszywania:-) Mysle ze za bardzo planujecie to zblizenie, dlatego za duzo o tym myslicie i nie wychodzi to Wam. Zrobcie to raczej bardziej spontanicznie... a nie tak z planowaniem co i jak krok po kroku. To na prawde pomaga... On z pewnoscia bardzo sie denerwowal dlatego tak wyszlo z ta jego erekcja... My po prostu zrobilismy to bardziej spontanicznie. Choc nie tak do konca. Nie mowilismy o tym ze akurat w ten dzien zrobimy to. Nasz seks wyszedl tak sam z siebie. Uwazam, ze bardziej spontaniczy seks jest najlepsza recepta na Wasz problem. Casanova jezeli chodzi o pikantne szczegoly to sam kazales mi zachowac je dla siebie, tak tez zrobilam:-P haha. Dlatego tak jakos opieralam sie powiedziec w jakiej pozycji kochalismy sie itd. Jednak nie mam nic przeciwko kiedy ktos o cos mnie zapyta. Zadne pytanie nie jest glupie:-) Ten topic jest o seksie wiec piszemy tu o nim, kazdy jest tu anonimowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się, że żadna w 3 powyższych wypowiedzi Partycji niej jest napisana przez autorkę tego topiku. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Casanova ja tez tak czuje... Juz tamtem pierwszy niby jej post wydawal mi sie podejrzany. Mysle ze ona wczoraj wrocila... Miala jechac tam na 2 tygodnie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 ostatnie posty byly napisane przeze mnie :) Wrocilam wczoraj z rana. Ciezko sie pogodzic z rzeczywistoscia, w dodatku jest juz w Polsce zimno i lapie mnie jakis dol. Za 2 tygodnie znow powrot do obowiazkow. Ochote na sex mam troche mniejsza, jakos tak ten wyjazd spowodowal, ze juz tak o tym nie mysle i nie nakrecam sie. Tam mialam naprawde duza ochote, ale nie stalo sie. Jakos to bedzie. Jesli ten 2 post Was troche odrzuca to wybaczcie, czego sie nie zrobi dla kochanego mezczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
nie wiem.. jak facet w tym wieku moze sie tak wymigiwac od seksu, moim zdaniem obawa przed ciaza to jakas glupia wymowka, facet jest dorosly! , sa zabezpieczenia, a pozatym jak jest sie mlodym i sam na sam nago z ukochana osoba, to nie wiem jak mozna samemu o tym nie marzyc! My jestesmy ze soba 3 lata, tez zaczynalismy od tzw robotek recznych, seksu oralnego ( jestesmy dla siebie pierwsi), wiedzialam ze moj chlopak nie moze sie doczekac kiedy wkoncu to zrobimy, zreszta mimo ze oboje nie planujemy dzieci (studiujemy, jestesmuy na 3 roku) czasami zdazalo pod wplywem uniesienia ze o malo co zapomnielismy o zabezpieczeniu, wtedy to ja go musze hamować. Czytałam kiedyś na jakiejś stronie z poradami seksuologa, że istnieje coś takiego: "(....)Podczas stosunku udowego lub przedsionkowego. Ten rodzaj współżycia jest szczególnie charakterystyczny dla mężczyzn odczuwających lęk przed immisją (wprowadzeniem penisa do vaginy). Lęk ten manifestuje się zaburzeniami erekcji, a stosunek udowy redukuje te obawy. Możliwa jest wtedy prawidłowa erekcja i ejakulacja. Stosunek udowy często praktykowany jest też przez kobiety pragnące zachować dziewictwo. Paradoksalnie, kobieta zachowując dziewictwo może zajść w ciążę." Może on właśnie ma ten lęk przed immisją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o seks analny to chyba nigdy w zyciu bym sie na niego nie zdecydowala... Jakos mnie to odrzuca, samo myslenie o tym. Kwestia gustu. Patrycja! Zbyt emocjnalnie do tego podchodzicie. Wyluzujcie, nie planujcie za duzo i samo przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na sam sex analny tez chyba bym sie nie zdecydowala, wydaje mi sie, ze nie bylo by to jakos specjalnie przyjemne... powolilam mu wejsc na chwilke i nic wiecej. On mi mowil, ze zaczniemy wspolzyc i zrobi to dla mnie, ja wiec chcialam zrobic cos dla niego. Ponoc to co najbardziej niedostepne smakuje najlepiej. Dobra dosyc tego, nie o tym jest temat :) mamy sie dzis zobaczyc, pewnie nic specjalnego sie nie wydarzy, mamy do zgrania sporo zdjec z wyjazdu itp. ja tez mysle o tabletkach anty w przyszlosci, tyle ze nie wiem, czy bede po prostu regularnie wspolzyc, jak narazie nie sa mi potrzebne :) Bede pisac co jakis czas. Zycze udanego drugiego razu i kolejnych...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nudze jak mops. Hmm moi rodzice wyjechali dzis na dwa tygodnie. Posprzatalam caly domek, bylam na zakupach. I teraz siedze sobie tutaj... Moj facet w pracy. Nie no ja oszaleje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko, ale w końcu Twój facet wróci z pracy i będziecie mieli dla siebie cały weekend. Może będziecie się kochać po raz drugi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis sie widzielismy i nic nowego... pozostalo na pieszczotach. Nie wiem, czy kiedykolwiek to sie wydarzy. Dzis moj facet mi mowil, ze znow ktos z jego znajomych wpadl kochajac sie... zebym brala pod uwage, ze to moze tez sie nam przydarzyc..:( nie wiem, dlaczego on mi to mowi, wtedy przechodzi mi ochota na wszystko. Za pare dni bede miec okres i mysle, ze nic sie nie zdarzy do tego czasu. Juz mam dosc, serio przestaje juz mowic o sexie, od dzis zero rozmow i jakiejkolwiek wzmianki na ten temat. Dokladnie tak samo jak Ty mowilas Malinko, bede go piescic jak bedzie mial ochote i nic wiecej... moze kiedys sam zaproponuje. malinko, trzeba wykorzystac wolna chate :D Moj facet dzis mnie pytal, czy bedzie u mnie kiedys calkowicie wolna, ale niestety nie, rodzice nigdzie juz sie nie wybieraja. Trzeba bylo wykorzystac okazje na wyjezdzie.... ale na wyjezdzie byc nie moze, a jak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet byl u mnie, niedawno pojechal... Piescilismy sie. Nie chcialam sie kochac. Tym razem to moja wina. Dzis nie bylam w nastroju. Jutro bedzie lepiej. On dzis byl tak zmeczony, ze kiedy go piescilam ciezko mu bylo osiagnac orgazm... Ech ta jego praca. Jutro ma wolne wiec bedzie wypoczety, a mi na pewno poprawi sie nastroj. Patrycja w koncu dojdzie do tego, zrobcie to spontanicznie. Rozgrzej go, załóż mu gumke i juz nie bedzie mial wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich :) widzę Patrycja wróciła.. cieszę się ... z powrotu a nie z Twojej relacji... ale trzymam kciuki :) Casanova... no tak to miało wyglądać, nie chciałam się rozpraszać i postanowiłam, że pojadę do niego po oddaniu pracy do recenzji... no ale wyszło, że nie potrwa to miesiąc-dwa tylko jakoś do końca grudnia.. więc chyba pojadę jednak wcześniej, w trakcie pisania :) Bo dostaje dosłownie hopla... serio odpierdziela mi jakoś... wczoraj o mało się nie pokłóciliśmy bo ja mu zarzuciłam, że się do mnie cały dzień w ogóle nie odzywa (mail, jakiś massenger, sms - nic) ... no a on był wykończony robotą no i się zaczął irytować, że nie będzie pisał do mnie dlatego, że ja tego oczekuję, ale dlatego, że on chce... no i po kilku słowach domyśliłam się, że jest zmęczony pracą i po prostu powiedziałam, że chciałabym skończyć temat (po prostu gdyby nie stres związany z pracą i zmęczenie nigdy nie wypowiedziałby się w ten sposób) ... no i miałam rację, bo od rana dzisiaj odzywał się co chwila, na wszystkie możliwe sposoby.... cieszę się, że miałam okazję spędzić z nim czas nie tylko podczas weekendów/urlopu, ale i kiedy pracował i się stresował.. bo poobserwowałam jak praca wpływa na jego nastrój :) i się nie przejęłam wczoraj.... no ale nie da się ukryć.. jak już powiedziałam odpierdziela mi i ciężko mi się skupić na pisaniu pracy... brakuje mi go strasznie, mimo, że minął nieco ponad tydzień. I nie... nie chodzi mi o sex, chociaż nie pogardziłabym, ale o wspólne zasypianie, gotowanie, wsłuchiwanie się w jego \"szczękanie zębami\" przy zasypianiu.... tyle szczegółów... których mi brakuje... a powinnam się mobilizować i szybko kończyć i jechać do niego... ale jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz z zycia erotycznego przechodzimy pomalu na zycie uczuciowe. Gucha ja wiem co to jest tesknota. Moj chlopak rok temu wyszedl z wojska... To bylo straszny te 9 miesiecy. Bardzo zadko sie spotykalismy, ale jak widac wszystko skonczylo sie dobrze. Wiem ze takie rozstania bola, ale czasem to przydatne. Mozna by rzec, ze potem przezywa sie ponowne zakochanie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chętnie pozostała przy życiu erotycznym... ale na razie zawiesiliśmy działalność na tym polu .. do odwołania... powiem tak.. wczoraj o mało nie kupiłam biletu na dzisiaj do niego..ale powstrzymałam się ... bo muszę na uczelni załatwić jakieś formalności itp... no i nie pisałam jeszcze, ale za 3 tyg jest ślub mojej siostry (moje Słonko nie może przyjechać)... więc to mnie jakoś trzyma przy normalności (troszkę do załatwienia jest... siostra mieszka poza Polską, więc jej tu nie ma).. ale gdyby nie ten ślub już bym pewnie miała bilet ;) przyjaciółka powiedziała mi (bo miała podobną sytuację na odległość, z tym, że z Polakiem i zanim zaczęli się spotykać znaliśmy się wszyscy dobrze - choć daleko mieszkamy wszyscy- i zaczęli się spotykać jak on pracował za granicą) że teraz naprawdę docenia to, że ma go codziennie :) no ale znowu ja o sobie tyle ;) jak mija weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj weekend byl cudowny:-) Och! Rozkoszny!!! Jestem z niego zadowolona. A jak Wam minal czas? Gucha! Wiem ze teskonta boli... Ale zobaczysz w koncu sie spotkacie:-) Bedzie dobrze. To Twoj chlopak tam pracuje tak? Od dawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam dzis z nim sam na sam... romantyczny wieczor, my dwoje w pustym domku, zapalilam kadzidelka zapachowe, czego chciec wiecej :) Piescilismy sie i pytal, czy zaprosze go do swojego otworka. Bylam juz nawilzona i gotowa, piescilam wiec jego, ale nie bylam w stanie utrzymac jego wzwodu. W rekach mialam juz gumke. Po chwili stal sie miekki. Moze w zlym momencie spytalam, co sie dzieje, a on na to, ze go tak nie kreci to jak mnie :( odechcialo mi sie... do niczego nie doszlo. Boje sie, ze on moze miec problemy z potencja. Jest mi bardzo smutno. U mojego faceta tak to jest, ze on osiaga calkowity wzwod dopiero przed samym wytryskiem.... kiedy jest ta chwila, ze powinno sie zalozyc gumke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gucha musisz przetrwac ten czas, mysle ze jesli to prawdziwa wielka milosc to tesknota nie zgasi tego ognia... czasem rozlaka bardzo pomaga, a tesknota daje Wam pewnosc, ze jestescie dla siebie :) Zycze szybkiego spotkania ze swoim Ukochanym i powodzenia przy pracy. Malinka, zdradz Nam jakies szczegoly z weekendu :D Bardzo sie ciesze, ze chociaz Tobie sie udalo przelamac zla passe. Mysle, ze u mnie to sie nie zdarzy. bardzo bym chciala byc z tym facetem, ale coraz mniej wierze, ze nam sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) no to byliscie juz bardzo blisko. Kiedy jest dobry moment na zalozenie gumki? Wtedy jak oboje jestescie zupelnie rozgrzani. Facet musi miec pelny wzwod. Twoj facet bardzo sie denerwuje pewnie tym jak wypadnie. No i dzis zalozylam mojemu jedna, ale jakos mu troszke opadl, wiec zdjelam mu ja, chwile sie popiescilismy no i znowu. Tym razem sie udalo. Bylo cudnie. Lepiej niz ostatnio. Wracajac do poczatku to dzis najpierw pojechalismy na obiadek do restauracji... Potem przyjechalismy do mnie do domku. Wypilismy goraca czekolade. Polozylismy sie na lozko i zaczelismy piescic... dluuugie pieszczotki... a potem kochalismy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Twoj facet stwierdzajac ze go tak to nie kreci jak Ciebie chcial sie wytlumaczyc, usprawiedliwic. Z tego co wiem to wielu facetom sie to zdarza, ze przy zakładaniu gumki opada. No coz:-) I w tym momencie przerwaliscie akcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Twoj facet stwierdzajac ze go tak to nie kreci jak Ciebie chcial sie wytlumaczyc, usprawiedliwic. Z tego co wiem to wielu facetom sie to zdarza, ze przy zakładaniu gumki opada. No coz:-) I w tym momencie przerwaliscie akcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przerwalismy dokladnie, jak mi to powiedzial, bylo mi bardzo przykro, zupelnie odeszla mi ochota na dalsze pieszczoty. Chcialabym, zeby on chcial tego, tak jak ja, ale tak nie jest...On chce zrobic to dla mnie, ewidentnie. Zmarnowalismy juz pare gumek. Powiedzialam mu, zeby kupil i przywiozl. Chyba nie byl ucieszony. To swietny mialas weekend, czekolada dziala jak afrodyzjak :) Jak to sie mowi, praktyka czyni mistrza :D Mojemu facetowi po nieudanym jednym podejsciu odchodzi ochota, wiec drugiej gumki bym mu raczej nie zalozyla. Bedziemy probowac. Tyle, ze ja wole to robic w trakcie bezplodnych dni, jak dostane okres na dniach, to juz beda "wzglednie nieplodne" i nie wiem, czy cos z tego bedzie.... Niby mowilam mu, zeby wpadl jutro, ale chyba poczul sie przymuszony, a ja mialam dobre intencje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) musicie podejsc do tego mniej powaznie. Gdy dzis opadl troche mojemu facetowi to posmialismy sie troszke... zazartowalismy i przystapilismy do dalszej akcji:-) O takie szczegoly nie mozna sie obrazac, czy zloscic. Zobaczysz kiedys Wam sie uda na pewno. Twoj facet tego chce. Cala wine probuje zwalic na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×