Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aNNalogia

dajecie żebrakom??

Polecane posty

chce poznać Wasze zdanie, dziś rano wracałam z zakupów i zaczepia mnie dziewczynka (ok. 4 lat Rumunka, może Cyganka) z kubeczkiem mamrocząc coś... domyśliłam sie o co chodzi i mowię " nie mam" - i tak byłyby te pieniądze zabrane na pewno ale dałam jej batonika - mala wpadla w konsternację, ze w ogóle nie wiedziala czy brać - ale wzięła - i mam nadzieje, ze sama go zje.... wczoraj jechałam kolejką i chodził chłopiec, ok 12 lat - ciemniejsza karnacja - podpierał sie kulą - ale nie umiał udawać - jak mnie to wkk....a!!! :O ale daję pieniążki straszym osobom - nie wiem wlasciwie dlaczego, może też są wysyskiwane, ale jakoś tak im bardzo współczuję czasem daje matkom, które zbierają na leki - przynajmniej w teorii a nie daję kolesiowi, który stoi koło " mojego " bankomatu , lat ok 40kilku, z kartką mam 6dzieci - zbieram na chleb... kurde - facet w sile wieku, nie wiem może jest chory i nie może pracować ale praca fizyczna jest - wiem, ze czesto wyzysk itp ale raczej poszłabym do roboty, nawet za niewiele a nie żebrala... Pochodzę z małego miasta, gdy przyjechałam tu gdzie teraz mieszkam codziennie musiałam sie przesiąść na dworcu głównym i codziennie miałam doła przez to żebranie... :( teraz jestem bardziej uodporniona... tak, chcialam sie podzielić refleksją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście tyuł brzmi : " DAJECIE ZEBRAKOM PIENIąDZE" bo jak znam kafe to zaraz ktoś sobie coś dopowie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żżżżżżżżżż
Czasami rzuce złotówke np niewidomemu grajkowi ale nachalnym zebrakom atakujacym z kubkiem na kase, zwlaszcza cyganom, nie dam nawet grosza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem naiwna,i wiem,że czasem moje pieniądze pójdą na napoje wyskokowe,mimo to jakiś procent na pewno jest wykorzystany właściwie.I dlatego zawsze pomagam....Ja nie zubożeję,a ktoś może kupi dziecku chleb,czy leki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by to wzięła
z Cyganami to nieco trudniejsza sprawa, bo to nie jest po prostu żebranie bo brakuje na jeszcze - ale sposób na zarobek i to niezły, te dzieciaki oddają pieniądze rodzicom... ja czasem daję - ale rzadko co miesiąc przekazuję trochę kasy na jedną fundację i to jakoś tam uspokaja moje sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera by to wzięła
"bo brakuje na jeszcze" - na życie oczywiście miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja daje kolesiowi na wózku bez nóg. za miętka jestem :o najchętniej wszystkie pieniądze bym biednym i żebrzącym rozdała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvnvnvg
w przypadku żebraków cygańskich to jest prawdziwa mafia! te dzieci z kubeczkami najczesciej nie maja prawie nic z tego co wyzebrza, a ich bossowie jezdza mercedesami! to bardzo zorganizowana dzialalnosc, czesto maja miejsce prawdziwe wycieczki zebraków i pozniej idac ulica widzi sie cyganskiego zebraka co kilkadziesiat metrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko tym
co grają czy coś w tym stylu może i dlatego że nie traktuję ich jak żebraków a raczej jako osoby które wybrały taki sposób zarabiania, typowym żebrakom nie daję nawet złamanego grosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze, bo niektorzy to leserzy, tak mi sie wydaje, kiedys u mnie w firmie chodził facet ok 50-ki i zebrał bo mowił ze ma 5 dzieci i jest bez pracy, tak mnie wkur... ze mu powiedziałam ze sama wychowuje 2 dzieci ale umie na nie zarobic! Nosz cholera.. ale rozczulaja mnie ludzie ktorzy chodzą i proszą o jedzenie, wtedy zawsze dam, kupię i dam jeszcze jakies drobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwa77
A mnie kto wspomoże? Sama sobie radzę - nie wspomagam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo kolorowa, masz rację jak ktos prosi mnie o zakupienie chlebka czy czegoś do jedzienia to nie odmawiam, i zawsze wedlug moimch możliwości staram sie kupić troche wiecej komuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadaję z dąbrowy
a ja wole dać takiemu cygańskiemu dziecku chociaż zlotówkę żeby póxniej jego cygański ojciec nie spościł mu wpierdziel za to że mało wyżebrał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadaję z dąbrowy - nie wiem czy z powodu tej zlotówki nnie dostanie w pierdol... mijemy nadzieje, ze masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POZDRAWIAM Z pOZNANIA
NIE , NIE DAJĘ ŻEBRAKOM z zasady. Uważam, że żebranie jest poniżej godności ludzkiej i czuję gniew i złośc na widok żebrających osób. A najbardziej mnie gniewa jak pod Kościołem widuję takiego dość młodego faceta Rumuna, który notorycznie żebrze i co gorsza uczy tego zajęcia (a może stylu życia) swoich dwoje fajnych dzieciaszków. Powiedziałam Mu raz że ma iśc do roboty, więc mnie unika. I nadal to robi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daję pieniędzy, skoro ja mogę ciężko na nie pracować to inni też powinni. Jeśli są rzeczywiście niezdolni do pracy to państwo powinno im pomóc z podatków, które płacę. Myślę że zdecydowana większość żebraków to oszuści, często widać że są młodzi i sprawni. Jeśli naprawdę potrzebują pomocy to mogą iść do Caritasu, Brata Alberta czy opieki społecznej, tam ich nakarmią za darmo. Czytałam ostatnio że żebrak w Krakowie potrafi wyciągnąć do 800 złotych dniówki! Dając im pieniądze uczycie ich że wystarczy pójść na łatwiznę i wyciągnąć łapę z kubkiem, przecież to prostsze, lżejsze i bardziej opłacalne niż praca, ciekawe czy w głebi duszy nie mają was za naiwniaków. Gdyby ludzie nie dawali pieniędzy żebrakom nie byłoby wykorzystywanych do tego procederu dzieci i staruszków. Zdarzało mi się kupować jedzenie bezdomnym, ale były to pojedyńcze przypadki, większość żebraków woli kasę. Cyganom nie daję nigdy, w moim mieście ich żebractwo to zorganizowana działalność, w niektórych dzielnicach w niedziele stoją na każdym skrzyżowaniu i albo żebrzą (kobiety z dziećmi na rękach) albo próbują paprać szyby i nie reagują na stanowcze \'nie, dziękuję\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dawałam, ale po tym jak jedna dziewucha oszukała mnie że potrzebuje jedzenia dla dziecka ( podobno mieszkała w domu samotnej matki czy jakimś przytułku), a za rogiem zobaczyłam jak wpieprza to co jej kupiła z kolegami -jakimiś narkomanami to 2 razy się zastanawiamczy pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
ja nie daje bo niewiadomo czy za rogiem jacys bogaci kumple nie stoja. przeciez wielu z nich nie jest tak naprawde zebrakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
ja uważam że kobiety powinny dawać raczej bogatym. dawanie żebrakom nie ma przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
hehehhehe dobre!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zawsze w kieszeni dwuzłotówki i rzucam żebrakowi do czapki a w myślach mówię regułę , którą mi powiedziała stara poszeptucha w Białymstoku......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×